Szef easyJeta… sam obniżył sobie pensję i to aż o 162 tys. PLN. Powód? Jedni pochwalą, inni się zdziwią
Na tym samym stanowisku wcześniej pracowała Carolyn McCall. Dzięki swoim pomysłom znacznie przekształciła easyJeta, który dziś cieszy się ogromną popularnością wśród pasażerów i jest chwalony za oryginalne podejście do klientów.
To właśnie z jej powodu Lundgren, następca dotychczasowej dyrektor generalnej, postanowił znacznie obniżyć swoją pensję, która do tej pory wynosiła 740 tys. GBP rocznie. Mężczyzna odkrył, że McCall zarabiała na tym samym stanowisku 34 tys. GBP mniej (czyli około 162 tys. PLN). W ramach walki o równouprawnienie i wyrównanie różnic płacowych między mężczyznami i kobietami, Lundgren poprosił o zmniejszenie wypłaty do poziomu swojej poprzedniczki.
Linia była kilkukrotnie atakowana z powodu dużej różnicy zarobków oferowanych kobietom i mężczyznom. Panie zarabiają średnio ponad połowę mniej niż panowie. Wtedy easyJet tłumaczył, że wynika to przede wszystkim z dysproporcji na zajmowanych stanowiskach. Kobiety pracują przede wszystkim jako stewardesy, podczas, gdy aż 94 proc. pilotów easyJeta to mężczyźni. Gdy są zatrudnieni na tych samych stanowiskach, otrzymują takie samo wynagrodzenie.
Teraz Lundgren jest stawiany jako wzór walki o równe płace niezależnie od płci. W opozycji pojawia się Alan Joyce, szef linii Qantas, który tylko w zeszłym roku podwoił swoje zarobki. Aktualny kontrakt Joyce’a opiewa na kwotę 25 mln USD.
Żeby zapobiegać problemom w przyszłości szef easyJeta zapewnił, że postara się też o zwiększenie liczby kobiet wśród pilotów. W ciągu najbliższych 2 lat mają one stanowić 20 proc. wszystkich zatrudnionych na tym stanowisku.
