Irlandzka linia nie patyczkuje się i wycina w pień wszystkie trasy i bazy, które nie są wystarczająco rentowne. Odbije się to na liczbie nowych tras, a odczują to także pasażerowie z Polski. Choć w przypadku naszego kraju jest jeden chlubny wyjątek.
Choć wiosną Ryanair otrzyma pierwszego Boeinga 737 MAX 200, a w okresie do marca 2020 roku ma dostać aż 42 takie maszyny, to na razie nie widać, by dzięki temu przewoźnik znacząco zwiększył swoją ofertę. Serwis Anker Report przyjrzał się planom przewoźnika na sezon letni 2019 i wnioski są następujące: irlandzki low-cost mocno tnie połączenia i wycofuje się z części nierentownych lotnisk.
O planach Ryanaira już wcześniej mówił w rozmowie z Fly4free.pl Juliusz Komorek, wiceprezes Ryanaira ds. prawnych.
– Nie wszystkie trasy lotnicze radzą sobie dobrze w nieskończoność. Są połączenia lotnicze, które radzą sobie dobrze przez 5-6 lat i nagle przestają być rentowne. Podobnie jest z bazami operacyjnymi i przenoszeniem samolotów. Co roku przycinamy ok. 100 tras z ponad 1800 połączeń, na których latamy – zawieszamy je lub zmniejszamy częstotliwości. Te trasy zwalniają nam samoloty w bazach, które możemy przemieścić w inne miejsce – powiedział.
Jak to wygląda u Ryanaira w tym roku?
150 tras zniknęło
Na podstawie danych z serwisu Flightglobal, Anker Report szacuje, że w najbliższym letnim rozkładzie lotów z siatki Ryanaira zniknie aż 150 tras, które były jeszcze dostępne w zeszłorocznym rozkładzie letnim. Nie wszystkie przypadki są tu identyczne, bo np. 11 tras zniknęło ze starego lotniska w Murcii w związku z zamknięciem tego portu lotniczego (na nowe lotnisko w tym regionie Ryanair przeniósł 9 połączeń).
Gdzie Ryanair wyciął najwięcej tras? “Liderem” tego smutnego zestawienia jest lotnisko w Glasgow (14 połączeń), a tuż za nim znajdują się Frankfurt Hahn i Dusseldorf Weeze (po 13 zlikwidowanych tras). Sporo połączeń zniknęło też z lotnisk w Burgas, z Londynu Stansted oraz Bremy i Eindhoven – na tych 2 ostatnich lotniskach Ryanair zamknął swoje bazy operacyjne.
Spośród tej listy jest aż 11 lotnisk, z których Ryanair w ciągu roku definitywnie się wycofał. Choć tu też mamy czasem do czynienia z “kreatywnym” zamykaniem tras. Tak jest choćby w przypadku Dusseldorfu, gdzie Ryanair najpierw ogłosił otwarcie nowej bazy, a następnie… przeniósł wszystkie nowe połączenie na konto swojej nowej austriackiej spółki, czyli Laudamotion. Na liście portów, z których Ryanair przestał latać znajduje się też Lotnisko Chopina, gdzie Ryanair kilkanaście dni temu zawiesił swoją jedyną trasę – loty krajowe do Szczecina.
Przejdźmy do bardziej pozytywnych informacji, czyli nowych tras otwieranych przez Ryanaira.
Kraków w czołówce
Z zestawienia Anker Report wynika, że w stosunku do zeszłorocznego sezonu letniego Ryanair będzie w sezonie letnim latał aż na 182 nowych trasach.
Najwięcej nowych tras uzyska lotnisko Berlin Tegel (18 połączeń), choć to także operacja statystyczna, bo lwia część tych połączeń (w tym np. loty z Krakowa) zostaną tu przeniesione z lotniska Schönefeld. Kolejne miejsca zajmują nowe bazy Ryanair: Bordeaux i Londyn Southend (14 nowych tras). Na siódmym miejscu w rankingu lotnisk, gdzie w ciągu roku Ryanair najbardziej wzmocni swój stan posiadania jest lotnisko w Krakowie – 10 nowych połączeń.
Pamiętajmy też, że w porównaniu do ubiegłorocznego letniego rozkładu Ryanair pojawił się lub pojawi w sumie na 15 nowych lotniskach (nie wliczając portu w Murcji i Kijowa, gdzie operacje lotnicze rozpoczęły się we wrześniu ubiegłego roku, a więc formalnie jeszcze w letnim sezonie). Spośród lotnisk, na których Ryanair zadebiutuje, najbardziej ekscytująco zapowiadają się loty do Bilbao, Dubrownika, Splitu oraz tureckiego Bodrum.
Według analizy Ankera, w rozkładzie zimowym liczba foteli w sprzedaży, czyli tzw. oferowanie Ryanaira wzrośnie ledwie o 5,1 proc. w skali roku.
