Tanie linie coraz mocniej uciekają z małych lotnisk. Ryanair zamyka najpopularniejszą trasę i jest “na wylocie” z Lublina
Irlandzki przewoźnik od kwietnia zawiesi połączenie z Lublina do Londynu-Stansted. To kolejna trasa, którą traci Lublin, a Ryanair jest właściwie o krok od zakończenia operacji na tym lotnisku – przewoźnik będzie stąd latał tylko na jednej trasie, ale jedynie sezonowo.
Informacja, którą podała “Gazeta Wyborcza” jest dość zaskakująca, bo jak czytamy, to połączenie cieszyło się bardzo dużą popularnością, a samoloty latały na tej trasie praktycznie pełne.
Stansted było też pierwszą trasą w historii lotniska – połączenia do Londynu Ryanair zainaugurował 17 grudnia 2012 roku.
Teraz przedstawiciele Ryanaira poinformowali, że połączenie będzie realizowane tylko do końca marca. A to oznacza, że Irlandczycy w lubelskim porcie będą mieli tylko jedną trasę – sezonowe połączenie do Dublina, które realizowane jest od marca do października.
Na szczęście dla pasażerów z Lublina, do Londynu wciąż będzie można stąd dolecieć. Wizz Air już ogłosił, że od marca przyszłego roku zwiększy częstotliwość lotów na lotnisko Luton – zamiast 7 połączeń, przewoźnik będzie latał na tej trasie 10 razy w tygodniu.
Stansted to dziewiąta trasa, którą od czerwca traci lotnisko w Lublinie. Wcześniej Wizz Air zlikwidował połączenia do Liverpoolu, Kijowa, Tel Awiwu, Sztokholmu, Bravo Air przestał latać do Kijowa, Charkowa i Chersonia, a easyJet zamknął trasę do Mediolanu.
Tanie linie uciekają z małych lotnisk
Lublin to symptomatyczny przykład trendu na polskich lotniskach. Polega on na tym, że Ryanair i Wizz Air drastycznie zmniejszają skalę operacji w mniejszych portach i skupiają się na większych lotniskach. Wizz Air zamknął więc swoją bazę w Lublinie, wkrótce zrobi to samo w Poznaniu, ale w zamian po latach oczekiwania pojawił się na lotnisku w Krakowie. Podobną drogę przyjął Ryanair, który w zeszłym tygodniu ogłosił uruchomienie z Krakowa 6 nowych tras.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?