Ryanair powoli ucieka z rynku, który był ich priorytetem. Ucierpią Polacy – znika ważna trasa

Jeszcze niedawno Ryanair zarzekał się, że odbije niemiecki rynek z rąk Lufthansy, teraz coraz szybciej się z niego wycofuje. Właśnie ogłosił zamknięcie bazy w Hamburgu, co jest kolejnym etapem odpuszczania krajów naszych zachodnich sąsiadów. Przy tej okazji zniknie przynajmniej jedna trasa z Polski.
Gdy w 2016 roku Ryanair zajmował w Hamburgu miejsce linii Air Berlin, która właśnie zamykała tam swoją bazę operacyjną, jasno deklarował swoje plany: w ciągu kilku lat chciał przejąć 20 procent udziałów w niemieckim rynku, stać się krajowym liderem i zdetronizować Lufthansę. Jednak już po 3 latach przyszedł czas na dość brutalną weryfikację, a Ryanair zaczął się powoli wycofywać z rynku, który był dla nich najważniejszy.
Kolejny element tej układanki poznaliśmy kilka dni temu: Ryanair ogłosił, że od 8 stycznia 2020 roku zamknie swoją bazę operacyjna na lotnisku w Hamburgu (irlandzka linia bazuje tam 2 samoloty). Oficjalny powód to opóźnienia w dostawie 30 Boeingów 737 MAX, w związku z czym Ryanair musi zamykać bazy i zwalniać pracowników. Jednocześnie zmiany uderzą też w pasażerów z Polski, bo choć Ryanair zapewnia, że większość tras do Hamburga zachowa (w tym otwarte za kilka dni połączenie z Gdańska), to jednak 2 połączenia znikną z siatki połączeń irlandzkiej linii, a jednym z nich jest trasa Kraków-Hamburg (według rozkładu, ma ona zniknąć z siatki pod koniec marca 2020 roku). To może nie być koniec cięć z Polski, które już się zresztą rozpoczęły – Ryanair w tym roku wyciął już z rozkładu część tras do Niemiec z Modlina, np. loty do Memmingen.

Ale to kolejny dowód na to, że Ryanair już nie rozwija się w Niemczech. Już w zeszłym roku udziały rynkowe Ryanaira (liczone razem z austriacką Laudą) spadły w kraju naszych sąsiadów z 9,8 do 8,4 procenta. Widać to zresztą po innych lotniskach, gdzie Ryanair mocno ograniczył swoją obecność jak Weeze, Brema czy Frankfurt Hahn. Na tym ostatnim lotnisku w kończącym się właśnie sezonie letnim Ryanair zaoferował ok 410 tys. foteli. Dla porównania: w 2018 roku było ich prawie dwa razy więcej.
A musimy pamiętać, że to nie koniec cięć, bo od sezonu zimowego Ryanair na dobre zamknie ostatnie połączenia krajowe w Niemczech – pod koniec października zniknie trasa z Berlina do Kolonii.
Powód? Serwis Airliners.de cytuje prezesa Ryanair Michaela O’Leary’ego, według którego w chwili obecnej Niemcy nie dysponują dużym potencjałem do wzrostu w tym kraju. Być może jednym z powodów są drastyczne podwyżki podatków i opłat lotniczych, o których pisaliśmy już na łamach Fly4free.pl Mogą one dość mocno wpłynąć na podwyżki cen biletów.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?