Paryż chce zakazać wynajmów przez Airbnb! W turystycznym raju szykują się zmiany
Wiceburmistrz stolicy Francji odpowiedzialny za politykę mieszkaniową chce zdelegalizować możliwość krótkoterminowych wynajmów mieszkań turystom przez Airbnb w centrum Paryża. Planuje też zakazać mieszkańcom kupowania drugich mieszkań, które są potem wynajmowane turystom. Tłumaczy bowiem, że centrum stolicy Francji coraz mocniej zaczyna przypominać muzeum i wyprowadza się z niego coraz więcej ludzi.
– Już w co czwartym mieszkaniu w centrum Paryża nie mieszkają Paryżanie, tylko turyści. Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcemy, aby Paryż był miastem, na życie w którym stać klasę średnią czy też chcemy, aby stał się placem zabaw dla arabskich i amerykańskich miliarderów – mówi wiceburmistrz Paryża Ian Brossat w rozmowie z AFP.
Jego plan zakłada, że mieszkańcy Paryża nie będą mogli wynajmować swoich prywatnych mieszkań turystom przez Airbnb w pierwszej, drugiej, trzeciej i czwartej dzielnicy Paryża, czyli w ścisłym centrum, gdzie zlokalizowane są wszystkie najważniejsze zabytki stolicy Francji.
Byłby to bardzo poważny cios dla Airbnb, bo Paryż ma więcej ofert wynajmu mieszkań w serwisie niż jakiekolwiek inne miasto na świecie – obecnie na Airbnb turyści mogą wybierać spośród ponad 60 tys. ofert.
Ale to nie koniec, bo wiceburmistrz chce też zabronić Paryżanom możliwości kupna drugiego mieszkania na terenie miasta. Brossat tłumaczy, że miasto chce w ten sposób uzdrowić sytuację na rynku nieruchomości, gdzie wiele mieszkań znika z rynku, bo jest przeznaczone tylko pod wynajem dla turystów. Jest bardzo możliwe, że tą propozycją zajmie się z kolei francuski rząd.

Paryż już teraz stara się ograniczać działanie Airbnb. W ramach lokalnych przepisów mieszkańcy nie mogą wynajmować mieszkań w systemie krótkookresowym przez internet na okres dłuższy niż 120 dni w roku. Jednocześnie miasto wymaga od mieszkańców wynajmujących w ten sposób mieszkania, aby rejestrowali taką działalność w urzędach. Ci jednak masowo łamią te przepisy, a efektem są wysokie kary – od początku roku paryżanie zapłacili z tego tytułu mandaty w wysokości 1,38 mln EUR.
Ale władze Paryża nie są z tego zadowolone, bo kary w żaden sposób nie dotyczą Airbnb, które czerpie zyski z nielegalnego wynajmu. To też niedługo ma się zmienić. Jak czytamy w „Wyborczej”, we francuskim parlamencie trwają ostatnie prace nad tzw. ustawą ELAN dotyczącą między innymi rynku mieszkaniowego. Zakłada ona duże kary finansowe dla portali takich jak Airbnb za nieprzystosowanie się do jej zapisów. Airbnb zapowiedziało, że dostosuje się do niej i będzie automatycznie usuwało oferty właścicieli, którzy np. przekroczyli limit 120 dni wynajmowania mieszkania w roku.

Airbnb odpiera ataki
Znany serwis pośredniczący w wynajmie mieszkań wystosował już komunikat w sprawie potencjalnego zakazu. Napisano w nim, że “Brossat reprezentuje argumenty lobby hotelarskiego”, któremu nie zależy na tym, aby ceny noclegów dla turystów były niższe.
“Co piąty mieszkaniec Paryża wynajmuje obecnie mieszkania na Airbnb, aby zwiększyć swoje dochody i poradzić sobie z wysokimi kosztami życia (…) Głęboko wierzymy, że z podróżowania powinno korzystać jak najwięcej ludzi, a nie tylko ci najbogatsi i będziemy zachęcać wiceburmistrza do popierania innowacji, które sprawią, że Paryżan będzie stać na życie i mieszkanie w Paryżu” – czytamy w komunikacie.
Nie tylko Paryż
Oprócz stolicy Francji ograniczenia w działaniu Airbnb wprowadziły też inne miasta, m.in. Barcelona i Amsterdam, ale nigdzie indziej nie idą one tak daleko jak te zaproponowane w Paryżu. Nie da się jednak ukryć, że problem związany z Airbnb jest poważny. Wczoraj pisaliśmy o Florencji, gdzie centrum miasta powoli się wyludnia, bo właściciele kamienic wolą wynajmować mieszkania turystom niż mieszkańcom. W efekcie podnoszą czynsze i doprowadzają do wyludniania się centralnych dzielnic – z badań wynika, że już co czwarte mieszkanie w centrum Florencji jest przeznaczone na wynajem dla turystów.