Kraj z najtańszymi biletami w Europie ma nowy podatek – dopłacisz 50 PLN do biletu! W innych krajach tak samo
Żegnajcie, promocyjne bilety za 1 EUR czy nawet 1 eurocenta. Nowa koalicja rządowa w Austrii chce drastycznie podnieść stawki podatku pasażerskie za loty na krótkich i średnich dystansach. Tym samym dołączy do Niemiec, a już wkrótce podobny podatek może mieć miejsce na… Węgrzech i nie tylko. Oto przegląd krajów, do których za chwilę trudno będzie tanio dolecieć.
Propozycja nowej rządowej koalicji Zielonych i Austriackiej Partii Ludowej jest oczywiście związana ze względami ekologicznymi i troską o ochronę środowiska. Jednak jest ona o tyle ciekawa, że Wiedeń w ostatnich kilkunastu miesiącach to największe pole bitwy tanich linii lotniczych z całej Europy. Stało się tak w następstwie zamknięcia linii Air Berlin i Niki, co uwolniło sloty na lotnisku w stolicy Austrii i sprawiło, że pojawili się tam najwięksi przewoźnicy w Europie np. Level czy Vueling (ze słynnymi biletami w promocji za 1 eurocenta), Wizz Air i oczywiście Ryanair, który właśnie tutaj postanowił rozbujać swoją spółkę-córkę, czyli linię Lauda. Przewoźnicy „tłuką się” w Wiedniu na całego, przerzucając się biletami za grosze. W efekcie kilka linii już zrezygnowało z podboju Wiednia. Dlaczego więc przewoźnicy stosują tak dumpingowe ceny? Bo Wiedeń to dla nich bardzo atrakcyjny rynek – obecnie opłaca się nawet dopłacać do nierentownych połączeń tylko po to, by wyrzucić konkurencję i zostać na danym rynku przez lata. Z tanich biletów niejednokrotnie mogli korzystać także pasażerowie z Polski. Do Austrii za naprawdę niewielkie pieniądze da się polecieć Wizz Airem – z Warszawy i Gdańska, a już od wiosny też Ryanairem z Modlina.
Jednak decyzja nowej austriackiej koalicji rządzącej może oznaczać, że ceny połączeń pójdą w górę.
Nowy pomysł zakłada ujednolicenie stawki podatku – po zmianach miałaby ona wynosić 12 EUR, niezależnie od długości lotu. Dla porównania – aktualnie podatek pasażerski wynosi 3,50 EUR na krótkich oraz 7,5 EUR na średniodystansowych trasach. “Zyskają” na zmianach tylko linie, które latają z Wiednia na dalekich trasach, bo w tym przypadku stawka podatku spadnie – z 17 do 12 EUR za jednego pasażera. Kiedy nowe opłaty wejdą w życie? Wszystko wskazuje na to, że stanie się tak w 2021 roku, choć nie jest to jeszcze przesądzone.
Przewoźnicy zdążyli już skomentować proponowane zmiany i co znamienne, dość mocno różnią się w swoich ocenach. Rzecznik Austrian Airlines stwierdził, że linia nie popiera nowych podatków, ale rozumie podwyżkę opłat na krótkich trasach, bo tam łatwiej o alternatywne źródła transportu jak na przykład pociąg. Mocniej tę decyzję krytykował Andras Rado, czyli rzecznik Wizz Aira. Według niego, nowa danina oznacza, że latanie w Austrii ponownie stanie się przywilejem ludzi bogatych, bo tych biedniejszych nie będzie już stać na bilet. Ale Austria to tylko jeden z kilku krajów, które już wprowadziły lub dopiero planują wprowadzić nowy podatek.

Niemcy już wprowadzili
Nowe podatki lub podwyżki są związane ze względami ekologicznymi – w mijającym roku linie lotnicze były często krytykowane za zanieczyszczanie powietrza i był to bezpośredni efekt “Flygskamu”, czyli wstydu przed lataniem – ruchu społecznego, który narodził się w Szwecji i rozlał się na kolejne kraje UE. W efekcie państwa dzielą się na kilka grup – są takie jak Wielka Brytania, które już ogłosiły podwyżki podatku pasażerskiego (w Wielkiej Brytanii nazywa się on APD – podwyżki wejdą w życie od kwietnia 2020 roku) i te, które dopiero to planują. W tej drugiej grupie są Węgry – do parlamentu trafił już projekt wprowadzenia takiego podatku. Stawki są bardzo różne – od 2000 HUF (25,5 PLN) dla pasażerów podróżujących w klasie ekonomicznej na odległość do 1000 kilometrów, 5000 HUF (63,7 PLN) dla podróżujących od 3 do 6 tys. kilometrów i 10000 HUF (127 PLN) dla lotów powyżej 6000 kilometrów.
Jako jedni z pierwszych podwyżki podatku ogłosili Niemcy. Wejdą one w życie od 1 kwietnia i też nie są małe – stawka podatku zwiększy się od 5,53 EUR (za trasy wewnątrz UE i loty krajowe) do 10 EUR od pasażera dla lotów poza UE. Linie lotnicze nie przyjęły łatwo tej decyzji – Ryanair jakiś czas temu wysłał nawet listy do pasażerów, w których informuje ich, że muszą dopłacić do kupionych wcześniej biletów. Kto nie chce dopłacać, będzie miał anulowany bilet!

We Francji nie będzie tak źle
Ekologiczny podatek pasażerski, który obowiązuje we Francji od początku tego roku, jest znacznie niższy w porównaniu do innych krajów, choć także nie podoba się on przewoźnikom. W przypadku Francji stawki wynoszą 1,5 EUR od pasażera za loty krajowe i wewnątrz UE w klasie ekonomicznej, 3 EUR za loty w klasie ekonomicznej poza UE oraz 9 i 18 EUR za analogiczne podróże w klasie biznes.

...za to w Holandii - już tak!
Podatki lotnicze mogą też mocno zdrożeć w Szwajcarii oraz Holandii – w tym ostatnim kraju nowe stawki mają wejść w życie w 2021 roku. Nie będzie tanio – stawki podatku mają wynieść w zależności od odległości od 3,8 do 22 EUR za pasażera.