Fly4free.pl

Samoloty niby uziemione, a niezwykłych lotów przybywa! Oto najciekawsze z nich

piloci w samolocie
Foto: Skycolors / Shutterstock

Wizz Air poleciał do Stanów Zjednoczonych, zamiast ludzi na siedzeniach w maszynach Virgin Atlantic pojawiły się towary cargo, a Dreamliner Air Tahiti Nui bije rekord lotu tego typu maszyną pokonując trasę z Australii do Europy. I to wszystko w czasie, gdy ruch lotniczy jest niemal wywrócony do góry nogami przez koronawirusa!

Gdyby ktoś w ubiegłym roku powiedział, że pierwsza połowa 2020 roku będzie usłana zaskakującymi operacjami lotniczymi – niemal niezależnie od samej linii lotniczej, pewnie nikt by nie uwierzył. A tym bardziej, gdyby wiedział, jakie konkretnie czekają nas niespodzianki.

Kryzys związany z koronawirusem sprawił bowiem, ze większość linii na świecie musiało po prostu zawiesić część lub całą siatkę połączeń. W wielu przypadkach nie oznacza to jednak całkowitego uziemienia maszyn, a jedynie zmianę ich przeznaczenia. Linie wykonują bowiem loty repatriacyjne, zamieniają pasażerów na ładunek cargo, latają po sprzęt medyczny, a przy tym wszystkim biją rekordy i niejednokrotnie zaskakują fanów lotnictwa.

Rekordy? Teraz linie biją je regularnie

Zacznijmy od spektakularnego lotu niewielkiej linii Air Tahiti Nui. Samolot pokonał trasę z Polinezji Francuskiej do Francji, czyli aż 15 715 km w zaledwie 15 h i 45 minut. Efekt? Rekord pobity aż w trzech kategoriach – najdłuższy lot wykonany Dreamlinerem, najdłuższa… trasa krajowa i przede wszystkim najdłuższy lot w pasażerski w historii.

Jaki to ma związek z koronawirusem? Bardzo prosty. Wcześniej linia operowała na tej trasie z międzylądowaniem w Los Angeles, jednak zakaz lotów do USA sprawił, że trzeba było zmodyfikować standardowy plan.

Ale wyczyn Air Tahiti Nur to nie jedyny pobity rekord w ostatnich dniach. Australijska linia Qantas – podobnie jak wielu innych przewoźników – również zawiesiła niemal wszystkie swoje rejsowe loty. Wcześniej jednak także musiała zmodyfikować swoją normalną trasę, żeby ominąć obostrzenia. Efekt uboczny to pobicie rekordu – pierwszy tak długi lot samolotem A380, z Australii do Londynu.

Wszystko jest efektem ograniczeń w Singapurze, gdzie wcześniej Qantas robił postoje. Dlatego australijski przewoźnik poleciał z Sydney, wylądował w niewielkim mieście Darwin, zatankował i ruszył dalej aż do lotniska Londyn Heathrow. W sumie pokonuje więc 13872 km, co czyni tę trasę drugim najdłuższym pasażerskim lotem na pokładzie A380. 

Jeśli myślicie, że to koniec rekordów, to nic bardziej mylnego. Austrian Airlines również wykonał  najdłuższy lot w swojej historii. Austriacki Boeing 777 pokonał blisko 16 tys. km na trasie z Wiednia do Sydney.

flightradar stay home
Foto: Markus Mainka / Shutterstock

Nietypowe ładunki i nietypowe kierunki

Samolot Wizz Aira w USA czy w Chinach? Musicie przyznać, że nie jest to typowy widok. Tymczasem okazuje się, że „landrynka” odbierze uwięzionych obywateli Węgier m.in. z Nowego Jorku, Miami czy Chicago, więc wreszcie faktycznie zagości w USA, o czym spekuluje się od wielu lat. Szkoda tylko, że nie w takich warunkach, jak byśmy sobie tego życzyli i że nie będą to regularne połączenia rejsowe. Ale może jeszcze kiedyś… Lufthansa za to odbierała Niemców m.in. z Nowej Zelandii, El Al z Kolumbii, Peru, Kostaryki czy Australii – i podobnie jak w przypadku Wizz Aira, pewnie wielu życzyłoby sobie takich tras na stałe w rozkładzie lotów.

Warto też podkreślić, że USA nie były jedynym nietypowym kierunkiem „landrynki”, bo Wizz Air poleciał także do Szanghaju. Tym razem jednak nie chodziło o odebranie pasażerów, a zabranie środków medycznych potrzebnych do walki z koronawirusem. Co ciekawe, po sprzęt medyczny do Chin latają też samoloty m.in. w pełni uziemionej łotewskiej  linii Air Baltic.

Virgin Atlantic lata za to ze środkami medycznymi między Wielką Brytanią a USA – i są to pierwsze loty cargo, jakie kiedykolwiek wykonała ta linia. Ale takich przewoźników jest więcej – LOT przywiózł blisko 16,5 tony sprzętu medycznego z Pekinu, Lufthansa blisko 30 ton, a China Eastern Airlines wysłała pełne samoloty do Pragi.

Dziwne ruchy? Całkiem normalne!

Wielu z Was wyłapało także na flightradarze nietypowe ruchy samolotów. Kilkanaście dni temu jeden z pilotów wylatał swoją maszyną napis „Stay Home”, co spotkało się z bardzo ciepłym przyjęciem internautów. Nie zawsze jednak chodzi o zabawę czy apel do społeczeństwa.

Niektórzy pytali nas, dlaczego – mimo uziemienia floty – w aplikacjach do śledzenia samolotów można zauważyć Ryanaira, który wykonuje bardzo krótkie, pozornie bezsensowne trasy z i na to samo lotnisko. Start, krótkie kółko, lądowanie. Jak się okazuje, takie loty są spowodowane chęcią utrzymania floty w pełnej gotowości. Dzięki odbywaniu regularnych lotów – nawet jeśli na pokładzie nie ma pasażerów – Ryanair niemal w każdej chwili będzie mógł uruchomić samoloty. W innym przypadku czekałaby go dość droga i długa procedura.

Irlandzka linia zgłosiła też gotowość, by pomóc w lotach repatriacyjnych i w przewożeniu sprzętu medycznego, jeśli jakiś rząd będzie chciał z nimi współpracować. Jak sama tłumaczy, takie puste loty są konieczne ze względu na regulacje Boeinga i EASA.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »