Fly4free.pl

„Z Warszawy do Wrocławia powinno latać 14 samolotów na dobę”. Ogromny potencjał tras krajowych

lotnisko chopina lot
Foto: bashud / Shutterstock
Czy naprawdę polski rynek jest już na tyle dojrzały? Według prezesa lotniska we Wrocławiu, samoloty do Warszawy mogłyby latać nawet co godzinę. Podobnie jest w przypadku tras między innymi dużymi miastami w naszym kraju.

Obecnie rejsy między Warszawą a Wrocławiem są realizowane po 6 razy dziennie. Jedyną linią lotniczą obsługującą je jest LOT, bo z lotów na tej trasie zrezygnował jesienią Ryanair – tłumaczył tę decyzję problemami, jakie miał na Lotnisku Chopina. Szkoda, bo połączenie było strzałem w dziesiątkę – było realizowane trzy razy dziennie, a dzięki biletom po 9 i 19 PLN w jedną stronę samoloty były zazwyczaj wypełnione.

Zawieszenie tej trasy bardzo zmartwiło nie tylko pasażerów, ale też szefów lotnisk, według których potencjał na trasach do Warszawy jest bardzo niewykorzystany.

– Szczerze – nie wiem, dlaczego loty do Warszawy nie są jeszcze realizowane w liczbie 12 czy 14 dziennie, na przykład co godzinę czy półtorej? Tysiące samochodów, setki autokarów, dziesiątki pociągów pokonują tę trasę przez cały dzień i noc. Naprawdę, jest w niej olbrzymi potencjał – mimo dobrego połączenia kolejowego i niezłej drogi – mówi w rozmowie z „Business Insiderem” Dariusz Kus, prezes lotniska we Wrocławiu.

I dodaje, że potencjał tego połączenia jest tak duży, że wcale nie musi być ono obsługiwane przez linie niskokosztowe.

– Faktem jest, że pasażerów lecących bezpośrednio do Warszawy w dużej mierze do niedawna obsługiwał Ryanair i ci podróżni przesiedli się wówczas do jego samolotów. Ale od listopada Ryanair już nie lata na tej trasie i widzę lukę, o której zagospodarowanie się staramy. Naturalnym partnerem jest LOT, jednak aby ten potencjał wykorzystać w całości, powinien on zaoferować więcej połączeń, większymi samolotami, zamiast windować ceny na tej trasie do poziomu 900 PLN za bilet w jedną stronę. Za tyle na takiej trasie lata tylko ten, kto musi – mówi Kuś.

Ile więc powinien kosztować bilet lotniczy na tej trasie?

– Bilet za mniej niż 100 PLN to przesada w drugą stronę. Moim zdaniem na trasie krajowej bilet za 200-300 PLN w jedną stronę pozwala zapełnić samoloty i uzyskać dochodowość połączenia. Liczę, że albo LOT jednak skoryguje swoją politykę na trasie Wrocław-Warszawa i obsługując olbrzymi popyt na loty point-to-point, przy okazji wzmocni jeszcze bardziej swój hub przesiadkowy w Warszawie, albo wróci na nią Wizz Air lub w tę niszę wejdzie Ryanair – mówi szef lotniska we Wrocławiu.

Widać to nawet po statystykach – lotnisko we Wrocławiu w zeszłym roku obsłużyło w ruchu krajowym ponad 550 tys. pasażerów i zanotowało kilkunastoprocentowy wzrost w skali roku. O 15 proc. wzrosła z kolei liczba pasażerów w ruchu krajowym na lotnisku w Gdańsku, które także straciło obsługiwane przez Ryanaira połączenie do Warszawy. O ogromnym potencjale lotów krajowych pisaliśmy już wcześniej, przy okazji gigantycznego wzrostu liczby pasażerów na trasie z Warszawy do Szczecina.

Tras krajowych, na których można by zwielokrotnić liczbę rotacji jest zapewne więcej. Pisaliśmy o tym niedawno na naszych łamach. Czy LOT, Ryanair lub Wizz Air wykorzystają ten szybko rosnący rynek? Wypada tylko uzbroić się w cierpliwość.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Mam wrażenie że przy cenie 300zł za RT to ani nie zapełni się nawet ośmiu rotacji dziennie, ani też dla LOTu sprzedanie całego Dasha w tej cenie nie będzie opłacalne. Trasy krajowe dla przewoźnika hubowego jak LO (który do tego nie cierpi na nadmiar samolotów "pasących" się bezczynnie na płycie Okęcia) mają sens jeśli przynajmniej 50% obłożenia to dowozy na przesiadki (najlepiej long haul). Marzenia prezesa swoją drogą, a ekonomia swoją. Jeśli pan prezes myśli że to takie proste, niech sobie kupi dwa Dashe i niech lata nimi WRO-WAW co godzinę. Gdyby można było na tym zrobić pieniądze, to Wizz już dawno by realizował tą trasę.
tasma, 12 lutego 2018, 13:23 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Kurcze był fajny układ, w którym LOT woził klienta biznesowego i zarabiał, Ryanair woził klienta prywatnego i dokładał do interesu, było chyba z 10 lotów dziennie. Nagle zaczęło komuś przeszkadzać i to niekoniecznie irlandzkiemu przewoźnikowi.
Konrad_PL, 12 lutego 2018, 13:34 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Zwariowali... 300zł za bilety... Przecież pojadę Pendolino.. znacznie taniej - a czas taki sam, uwzględniając obowiązkowe pierdzenie w stołek 2h przed odlotem... No cóż, czasami prezesi po to są, żeby pierdzielić głupoty..
makesiu, 12 lutego 2018, 14:05 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Jeżeli to żyła złota i za 300zł opłaca się latać to dlaczego lotnisko nie założy/wynajmie jakiejś linii lotniczej i samo zacznie sprzedawać bilety na takiej rejsy! Panie Prezesie do dzieła :)
Gaszpar, 12 lutego 2018, 14:22 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Konrad_PL Ryanair woził klienta prywatnego i dokładał do interesu.
Chyba odleciałeś bardziej niż P. Prezes Kus z tym potencjałem lotniska. Jeszcze napisz, że MOL bezpośrednio z własnej wypłaty dopłacał do tej trasy:)
jimi, 12 lutego 2018, 15:38 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Nie no, pan prezes zaszalał trochę tymi cenami. 300 pln za bilet krajowy w jedną stronę to chyba lekka przesada..
Robmal, 12 lutego 2018, 22:42 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »