Kolejny kraj w UE wraca do obostrzeń. Będziemy mieć powtórkę z rozrywki?

Choć większość krajów otworzyła się już bez żadnych dodatkowych zasad związanych z koronawirusem, a i restrykcje wewnątrz kraju zniknęły, to nie brakowały takich – także w UE – które zdecydowały się na to dopiero w ostatnich tygodniach. Tymczasem zanim zdążyliśmy się nacieszyć sytuacją, już okazuje się, że jest pomysł, aby do restrykcji… wrócić.
Niemcy przywrócą restrykcje za kilka tygodni?
Z informacji zdobytych przez tygodnik „Spiegel” kolejnym krajem, który ponownie zaostrzy restrykcje są Niemcy. Dziennikarze weszli już w posiadanie projektu obostrzeń, które miałyby być przywrócone. Zgodnie z dokumentem, Karl Lauterbach i Marco Buschmann, czyli minister zdrowia i minister sprawiedliwości, uzgodnili już powrót obowiązku zasłaniania ust i nosa w pomieszczeniach zamkniętych (a więc sklepach czy urzędach), transporcie publicznym, szkołach i świetlicach.
Nie będzie jednak żadnej dowolności w sposobie zakrywania. Wszyscy będą musieli korzystać z maseczek FFP2. W grę nie będą więc wchodzić ani chusty ani kominy ani zwykłe, najtańsze maseczki. Wszystko wskazuje na to, że nowe-stare przepisy zaczną obowiązywać już od 1 października.
Niemiecki rząd nie wyklucza też dalszego zaostrzania restrykcji. W zależności od liczby zakażeń, Niemcy szykują się do wprowadzenia obowiązku zasłaniania ust i nosa także w barach i restauracjach.
Cypr i Portugalia też idą tym tropem
Oczywiście Niemcy nie są jedynym krajem, który już mówi o powrocie obostrzeń. Jako pierwszy maseczki przywrócił Cypr. Gdy liczba zakażeń koronawirusem zaczęła się znacząco podnosić, rząd od razu wrócił do tematu restrykcji.
Obecne przepisy wymagają zasłaniania ust i nosa we wszystkich pomieszczeniach zamkniętych (także restauracjach i barach). Co ciekawe, restrykcje wróciły tam już na początku lipca. Wraz z nimi powróciły także mandaty za nieprzestrzeganie tych zasad – do 300 EUR.
Zaledwie kilka dni temu do tego grona dołączyła Portugalia. Co prawda na razie kraj nie zdecydował się na przywrócenie żadnych obostrzeń, ale przedłużył te już obowiązujące. W efekcie nadal musimy tutaj zasłaniać nos i usta w komunikacji publicznej i samolotach. I choć dopiero co (raptem kilka tygodni temu) znieśli obowiązek testu lub zaświadczenia o szczepieniu przy przekraczaniu granicy, to rząd już zaczyna mówić o „powrocie restrykcji”.
– Kiedy nadejdzie jesień, możemy mieć pogorszenie pandemii, które może spowodować konieczność podjęcia dodatkowych środków – powiedziała Mariana Vieira da Silva, minister stanu ds. prezydentury.