Kolejne kraje rezygnują z otwarcia i zaostrzają zasady wjazdu. Uważajcie na zmiany

Dosłownie przed chwilą na łamach Fly4free.pl pisaliśmy o Irlandii, a wczoraj o Portugalii. W obu tych krajach zaostrzono restrykcje, zgodnie z którymi nawet osoby w pełni zaszczepione muszą przy wjeździe przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa. Tym samym są to dwa pierwsze kraje UE, które nie będą respektować unijnego certyfikatu COVID-19. Wczoraj informowaliśmy was, że ponowne zamknięcie granic ogłosił Izrael i Japonia, Maroko wstrzymało wszystkie zagraniczne loty, a Australia wycofała się z zapowiadanej wcześniej daty otwarcia. Tymczasem złych wieści przybywa w zastraszającym tempie.
Dziś do listy państw, które miały się otworzyć, ale jednak poczekają z tą decyzją, dołączyły Filipiny. Już od 1 grudnia turyści mieli móc znów korzystać z uroków tych niezwykłych azjatyckich wysp, ale otwarcie zostało przesunięte – i to zaledwie na dzień przed wejściem w życie nowych przepisów. Na razie tylko o dwa tygodnie, ale dalsze decyzje zależą od sytuacji na świecie.
Jednocześnie Filipiny zaktualizowały swoją „czerwoną listę”, na którą trafiły nie tylko kraje z Afryki Południowej, ale także 7 państw z Europy: Austria, Czechy, Węgry, Holandia, Szwajcaria, Belgia i Włochy.
To jednak nie koniec. Do Izraela i Japonii dołącza Hongkong, który zdecydował, że osoby nie będące rezydentami nie mogą tu przyjechać.
Zaostrzenie przepisów dotyczy też Indii. Każdy z pasażerów przylatujących do tego kraju, musi udowodnić historię swoich podróży w ostatnich dwóch tygodniach. Jeśli przebywaliśmy w jednym z miejsc wysokiego ryzyka, czeka nas kwarantanna do czasu otrzymania wyniku testów na COVID-19.