Fly4free.pl

Kazbegi zdecydowanie, poradzisz sobie też bez samochodu tam

Swanetia, przede wszystkim skup się na niej. To piękna kraina. Zamiast marnowania czasu na Tbilisi, a zwłaszcza Kutaisi, proponuję zwiedzić Kachetię. Batumi i okolic nie oceniam, bo nie lubię takich klimatów - ale może Tobie będzie się podobać.
Wiedz, że droga do Swanetii jest dość trudna, bez doświadczenia w jeździe górskiej to może być mocne przeżycie.

Za 2 tyg wybieramy się do Gruzji na 5 dni. Lądujemy w Kutaisi i wypożyczamy auto. Co bardziej polecicie w tym okresie? Mestie czy Kazbegi. Pogoda ma być podobna w obu miejscach- słonecznie.
1. W okolicach Mestii i Ushguli wstępnie planujemy trekkingi + Kanion Okatse, Kanion Martvili, Jaskinia Prometeusza
Lub
2. W Kazbegach Cminda Sameba + trekking do lodowca, Dolina Truso, Wąwóz Darialski, Juta, Tblisi, jak starczy czasu to dodatkowo David Gareji

Naprawdę chcesz to wszystko przejść i zobaczyć w 5 dni??

Musisz mieć super kondychę, bo ja w Mestii na głupią górkę z krzyżem na szczycie wspinałem się 3 godziny. W 5 dni nie ma szans.
Do Ushguli będziesz jechał 3 godziny bez względu na to, jakim autem będziesz dysponował. Ta droga nie pozwala na nic więcej.

@d-t-x czyli lepiej wybrac drugą opcje i jechać w stronę Kazbegów?

Lepiej pierwszą. W Kazbegi bywa różnie z pogodą, często zmienia się kilkukrotnie w ciągu dnia, może skończyć się tak, że utkniecie na 2-3 dni w pokoju, bo będzie lało i wiało.
W Mestii przynajmniej jest co robić, to większe miasteczko. Rozważ też, czy na pewno potrzebujesz auta. I tak nie będziesz jechał szybciej niż marszrutka, a po tych potwornie krętych i wąskich drogach (a czasem i bezdrożach) ja bałbym się jeździć. Najwyżej wynajmiecie sobie kierowcę z autem, to naprawdę nie są duże pieniądze. Np. za wycieczkę do Ushguli zapłacicie po około 30 GEL od osoby, mi by się nie chciało walczyć na tych bezdrożach (połowa trasy biegnie po nieutwardzonej i dziurawej drodze).

Ja skupiłbym się na jednym regionie. Albo Mestia i rejony Kutajsi z kanionami, albo Kazbegi i to co po drodze.
Jak dla mnie auto zdecydowanie wygrywa z marszrutkami. Co do pogody to różnie jest, i nie ma klucza gdzie akurat będzie słońce, a gdzie będzie lało. 5 dni to zdecydowanie za krótko żeby ogarnąć to wszystko.

Podpinam się.
Czy da radę na przełomie grudnia i stycznia przejechać tą drogą, czy raczej będzie zawalona śniegiem?

_________________
ODZYSKAĆ TĘCZĘ!

Tęcza jest Ważnym elementem religii judeo-chrześcijańskich, kolorami czakr, symbolem dzieciństwa i różnorodności w jedności, kolorami siedmiu kontynentów, a nie tylko flagą ruchu LGBT (btw 6. kolorów zamiast 7.). Zależy mi tylko na tym, aby pamiętać o różnorodności znaczenia tęczy.

Mam tydzień z koleżanką na zwiedzenie Gruzji od 16 listopada, co polecacie, aktywne zwiedzanie (backpackerki )
może ktoś się wybiera WizzAir , Wrocław do Kutaisi.
Z góry dzięki za odpowiedź.

W innym terminie polecałbym bezwzględnie Swanetię, wieś na końcu świata - Ushguli (relacja na blogu. W listopadzie trzeba sprawdzać pogodę. Aczkolwiek, i tak bym chyba tam pojechał, najwyżej bez wyjść w wyższe partie gór.

_________________
***
Wskazówki podróżnicze, relacje z wypraw - często podane koszty
Citybrejki, wypady w góry, wyprawy rowerowe
https://jadziemlecim.wordpress.com/

Przestudiowałem wiele informacji na temat podróżowania po Gruzji itd jednak i tak prosiłbym o opinię.

Mianowicie...
Będziemy w Gruzji na przedłużony listopadowy weekend sobota-wtorek i planujemy jak wykorzystać ten czas.

Wersja 1.
Przylot do Kutaisi popołudniu i tam spędzenie czasu oraz nocleg. Rano (niedziela) wyjazd w stronę Mestii, dotarcie do Ushguli (tylko czy jest to możliwe w Listopadzie?). Nocleg w Mestii i następnego dnia (poniedziałek) wylot do Tibilisi jak pozwoli pogoda jak nie no to powrót do Kutaisi z ciekawszymi miejscami po drodze i tam nocleg. Wtorek zjazdówka na lotnisko i wylot

Wersja 2.
Przylot do Kutaisi i odrazu wyjazd do Tibilisi. Nocleg w Tibilisi, (niedziela) rano wyjazd do Kazbegi, Cminda Sameba i popołudniowo/wieczorny powrót do Tibilisi. Nocleg w Tibilisi i kolejnego dnia (poniedziałek) Mchcetta, Uplisciche, Gori i powrót do Kutaisi gdzie jest nocleg i następnego dnia wylot.


Która z wersji jest lepsza, a może jeszcze coś innego??
Cały czas zastanawiamy się również nad wypożyczeniem auta, jednak chyba nie powinno być problemu zobaczyć wszystkie punkty programu busami/taxi? Tym bardziej że podróżując w kilka osób ceny np taxi nie będą wygórowane a nie trzeba będzie męczyć się za kierownicą po Gruzińskich drogach.

W podobnym terminie odwiedzę Gruzję po raz drugi W Mestii nie byłam ale wariant drugi wygląda kusząco-więcej zobaczycie i nie będziecie się denerwować ewentualnymi zmianami pogodowymi w górach. Poprawka na Mccheta-zobaczyć ją spokojnie można w drodze do Kazbegi.W ub roku poruszałam sie po tym kraju lokalnym transportem publicznym za grosze i taksówkami. W tym roku także nie wypożyczamy samochodu ze względu nas koszty, kiepskie drogi a także dlatego,że samochód do własnej dyspozycji ma sens dla dotarcia do miejsc trudno dostępnych. W przypadku Twojej 2 dojazd jest bezproblemowy.

_________________
Ciemność to Twój strach, światło jest wszędzie

Nadrób zaległości, Mestia jest urocza, a o Ushguli napisano już wystarczająco dużo. To piękny region Gruzji.

Witajcie,
Mam pytanie do obieżyświatów, którzy spędzili trochę czasu na gruzińskiej ziemi i czują się tam jak "ryba w wodzie". Z grupą znajomych lecimy początkiem grudnia do Gruzji, docelowo z lotniska dotrzemy do Batumi. Wiemy że aura pogodowa nie będzie adekwatna do miejsca i odpoczynek na plaży nie wchodzi w grę Zwiedzanie miasta to 1 do 2 dni max, co polecilibyście poza tym? Będziemy tam przez pięć dni i chcemy traktować to miasto jako bazę wypadową, macie jakieś pomysły? Będziemy wdzięczni za pomoc.

Spróbuj pojechać tą drogą.

_________________
ODZYSKAĆ TĘCZĘ!

Tęcza jest Ważnym elementem religii judeo-chrześcijańskich, kolorami czakr, symbolem dzieciństwa i różnorodności w jedności, kolorami siedmiu kontynentów, a nie tylko flagą ruchu LGBT (btw 6. kolorów zamiast 7.). Zależy mi tylko na tym, aby pamiętać o różnorodności znaczenia tęczy.

Kilka dni temu wróciłem z Gruzji (1-4 listopada)
Ponownie wybieram się tam 29.11-02.12
29-go ląduję po 12-tej, 2-go wylatuję przed 13

Zastanawiam się jak teraz wykorzystać te 2,5 dnia.

Co już w Gruzji widziałem: Batumi, Kutaisi (tylko miasto bez okolic), Tbilisi (pobieżnie), Gori, Upliciche, Stepancmindę z wejściem do klasztoru (koniecznie chcę to jeszcze raz zrobić w ciepłej porze roku).

Jak wiadomo transport niestety trochę w Gruzji trwa i zastanawiam się jak to zorganizować, żeby noce poświęcić na przejazd pociągiem - nie tracę czasu w dzień na transport.

_________________


"Podróżować to żyć..."

Pogoda może być kiepska, ale nic się nie traci jak odwołają samolot, więc może Mestia z KUT?
Tylko 29.11 już nie zdążysz na samolot o 12:30.
Cena 50GEL ow.

https://ticket.vanillasky.ge/en/tickets

Ok. Widzę, że nie da się tego sensownie złożyć w tym terminie.

_________________

Trochę kusi mnie skoczenie na 2 dnia do Erywania.

Wstępnie myślałem o takim wariancie:

Piątek 29.11
12:15 lądowanie w Kutaisi i przejazd do Tbilisi albo Georgian Busem albo marszrutką łapaną z drogi (wolałbym pociąg z Samtredii ale nie zdążę na ten o 12:18)
20:20 start pociągu z Tbilisi
6:55 jestem w Erywaniu

Powrotny pociąg z Erywania jest o 21:30 i w Tbilisi jest o 7:50 (chciałbym jechać na noc 1/2.12) - to już trochę ciasno czasowo.
Więc ew. powrót byłby 1.12 po południu marszrutką/vanem do Tbilisi gdzie byłbym w nocy.
Pytanie - czy nocą złapię jakiś transport na lotnisko lub do Kutaisi czy dopiero rano ?

_________________


"Podróżować to żyć..."

Sam Erywan, jako miasto, jest moim zdaniem taki sobie, i raczej do zobaczenia przy okazji. Chyba, ze masz cos tam konkretnego na oku. W okolicy, jak najbardziej, jest co ogladac, ale chyba w grudniu to slaba przyjemnosc.

W kazdym badz razie 2 noce w pociagu po to zeby zobaczyc Erywan to moim zdaniem nie jest jakis strasznie fajny pomysl .