Fly4free.pl

Może ktoś przerabiał... Mam pytanie odnośnie zaproszenia i wizy dla obywatela Malawi.

We wrześniu byłem w Malawi i Zambii, a na miejscu pewna osoba dużo pomogła mi we wszelkich sprawach. Ma swój biznes i biuro podróży. Zaprzyjaźniłem się z nim i ma marzenie zobaczyć głównie duże miasta w Europie.

Byłem już w Urzędzie w Częstochowie oraz dzwoniłem na infolinię MSZ. Wysłałem też mail z zapytaniem do Ambasady RP w Tanzanii.

W Urzędzie i na infolinii dowiedziałem się, że najprawdopodobniej po otrzymaniu zaproszenia może składać wniosek o wizę krajową do roku czasu lub wizę Schengen na 3 miesiące. Czy wiza krajowa uprawnia do wjazdu na terytoria innych Państw strefy Schengen nie uzyskałem w obu miejscach odpowiedzi.

Druga rzecz to mój znajomy mieszka w Lilongwe - stolicy Malawi, a Ambasada jest w Tanzanii. Czy istnieje jakaś inna droga ubiegania się o wizę?

_________________
strona: https://ziem.pl/
blog: https://www.facebook.com/potatoestraveling

Wiza krajowa nie uprawnia wyjazdu na terytoria innych Państw strefy Schengen. Po to jest wiza Schengen
Musi się fatygować do konsulatu w Dar Es Salam

A nawet ambasady, bardzo przyjemnej zresztą. Swego czasu miałem okazje wziąć tam udział w głosowaniu
https://maps.app.goo.gl/PNsjEqErpbsnbpX19

_________________
navigare necesse est

W Lilongwe są ambasady Niemiec i Irlandii. Jednak bez zaproszenia pewnie droga do uzyskania wizy będzie dużo trudniejsza?

Jest też ambasada UE? - https://www.eeas.europa.eu/malawi/trave ... =107#11034

Może polecić mu, żeby też tam zasięgnął informacji?

_________________
strona: https://ziem.pl/
blog: https://www.facebook.com/potatoestraveling

-- 22 Paź 2024 18:49 --

Polska wiza krajowa (typ D) uprawnia do wjazdu i pobytu w innych państwach strefy Schengen. Różnica jest taka, że na jej podstawie można przebywać w Polsce przez cały okres ważności (do roku), a w pozostałych państwach strefy Schengen do 90 dni na każde 180 dni.
Sytuacja, w której posiadacz polskiej wizy krajowej przylatuje sobie np. do Hiszpanii jako pierwszego miejsca na terytorium UE może też budzić wątpliwości co do tego, czy nie została wyłudzona. Poruszanie się na jej podstawie po innych krajach strefy Schengen powinno się odbywać w okolicznościach wskazujących na to, że to Polska jest głównym celem podróży czy tymczasowym miejscem pobytu danej osoby. Np. ktoś przyjeżdża na roczne studia do Polski i w czasie tego roku leci sobie do Wloch czy Hiszpanii na kilkudniowy wypad.

-- 22 Paź 2024 19:09 --

PS. Przedstawicielstwa UE (ściśle mówiąc nie są to ambasady) nie wystawiają wiz.
Ambasady innych państw strefy Schengen mogą wystawiać wizy w imieniu Polski o ile została zawarta stosowna umowa między Polską a danym państwem o reprezentacji wizowej w Malawi. Do wygooglania, ewentualnie sprawdzenia na stronach poszczególnych ambasad. Jeżeli nie ma takiej umowy, to wtedy rzeczywiście zostaje oddział konsularny polskiej ambasady w Tanzanii, która jest akredytowana w Malawi.
Można się niestety spodziewać trudności. Po skandalach wizowych za poprzedniej ekipy obecnie panuje atmosfera dokręcania śruby, co skutkuje tym, że obrywają uczciwi ludzie, którym mnoży się przeszkody biurokratyczne.
W praktyce najprostszą drogą będzie zapewne wystawienie prywatnego zaproszenia rejestrowanego w urzędzie wojewódzkim, co się wiąże z przejęciem odpowiedzialności za koszty, gdyby osoba zaproszona coś w Polsce nabroiła. Z takim zaproszeniem dana osoba może złożyć wniosek o wizę Schengen (typ C), nie krajową (typ D), bo wiza krajowa jest na pobyt dłuższy niż 3 miesiące (studia, praca itp.).
Z polską wizą Schengen można podróżować po całej strefie Schengen, ale też w tym przypadku trzeba pamiętać, że Polska ma być głównym celem podróży.
Tyle wynika z regulacji wizowych. W praktyce może być trudniej z powodu obecnego "odchylenia wajchy" na drugą stronę po skandalach wizowych z ostatnich lat.

A czy osoba z wizą Schengen wydaną przez Netherlands może przyjechać do Polski na podstawie tej wizy?

_________________
Ιαπόνκα76

A niby jak miałoby być inaczej? Do czego byłaby wtedy wiza Schengen?

Odpowiedź brzmi: może

Teoretycznie może, ale w praktyce to nie zawsze jest całkowicie oczywiste.
Ubiegając się o wizę Schengen należy to robić w konsulacie państwa członkowskiego, które będzie głównym celem przyjazdu.
Czyli jeżeli ktoś ubiega się o wizę w konsulacie Holandii, to tym samym oświadcza, że Holandia będzie jego głównym celem. Jeżeli potem to się radykalnie zmieni (np. zamiast do Holandii dana osoba przyjedzie tylko do Polski), to istnieje ryzyko, że podczas kontroli granicznej zostanie to uznane za wyłudzenie wizy i taka osoba dostanie odmowę wjazdu i anulowanie wizy.
Z reguły takie sytuacje dotyczą wiz jednokrotnego wjazdu i okoliczności mocno wskazujących na sprzeczność deklarowanego z rzeczywistym celem przyjazdu.

Czyli jeżeli taka osoba:
- ma wizę wielokrotnego wjazdu, była już wcześniej na jej podstawie w Holandii i za którymś razem wybiera się do Polski, to powinno być OK
- wjechała do Holandii, tam przekroczyła granicę i czasie pobytu w Holandii wybiera się na krótki czas do Polski - też OK
- ma wizę jednokrotnego wjazdu wydaną przez Holandię, a przylatuje do Polski bez okoliczności wskazujących, ze wybiera się do Holandii - może być różnie.

Zarówno wiza Schengen (typ C) jak i wiza krajowa (typ D) uprawnia do podróży po wszystkich krajach strefy Schengen (a nawet kilku non-schengen).
Wiza schengen to typowa wiza turystyczna, zas wiza krajowa uprawnia do podróży przy okazji wielu innych powodów i w niektórych przypadkach jest o nią łatwiej wystąpić, niż o wizę turystyczną.

Tak jak było to wspomniane wcześniej - wizę kolega powinien wyrobić w konsulacie tego kraju, w którym docelowo spędzi najwięcej czasu.

Co do wiz wystawianych przez panstwo Y a locie do panstwa X to teoretycznie powinno to być możliwe ale w praktyce mogą wystąpić problemy.

Ja osobiście przerabiałem sytuację, że wyrabiałem dla obcokrajowca wizę krajową w polskim konsulacie (choć celem de facto była turystyka), a przylot do strefy schengen miał miejsce w innym kraju (Węgry). Miałem mocne obawy czy nie będzie komplikacji - przede wszystkim chodziło mi o pracowników linii lotniczych i ich potencjalną niewiedzę, a nie straż graniczną, natomiast wszystko poszło gładko. Wiem natomiast z pierwszej ręki, że zdarzały się syutacje że takim osobom odmawiano bezzasadnie wejścia na. pokład. Chcoby w Turkish Airlines

Jednego możesz być pewien - zapomnij o wizie bez zaproszenia, szanse spadają prawie do zera. Musisz je wystawić w Polsce a potem wysłać fizycznie do swojego kolegi. Nie ryzykowałbym z faksem lub kopiami.

Generalnie to współczuję i życzę powodzenia, bo proces wizowy i przygotowanie dokumentów dla obywateli krajów trzeciego świata to droga przez mękę i mnóstwo stresu. Wtedy dopiero można docenić siłę naszego paszportu, a jak słyszę płacz, że trzeba wypełnić internetowo jakiś wniosek i zapłacić kilkadziesiąt dolarów i to ma być bariera nie do pokonania to skręca mnie z żenady.

Dziękuje za odpowiedzi. Okazuje się, że większą wiedzę w zakresie wiz i zaproszeń mają osoby na forum niż osoby w MSZ czy Urzędzie Wojewódzkim - wydziale do spraw cudzoziemców.

Rozmawiałem dzisiaj z Konsulem Honorowym Republiki Malawi. Bardzo miła rozmowa. Jeśli dobrze go zrozumiałem, to po uzyskaniu przeze mnie zaproszenia osoba starająca się o wizę nie musi osobiście stawić się w Ambasadzie RP w Tanzanii. Można wszystko załatwić korespondencyjnie. Jednak według niego prostsza droga do uzyskania wizy jest poprzez Ambasadę Malawi w Berlinie. Dzisiaj wieczorem wyślę zapytanie. Dwa razy pytałem. Dodatkowo w listopadzie Pan Konsul leci do Malawi i ma spotkać się z moim przyjacielem.

_________________
strona: https://ziem.pl/
blog: https://www.facebook.com/potatoestraveling

Hmm, przez Ambasadę Malawi w Berlinie?
Przyznam, że niespecjalnie rozumiem. Co ma ambasada Malawi do wydawania polskich wiz Schengen?
Chyba że mają jakąś "gorącą linię" z polską ambasadą w Tanzanii i mają możliwość zarekomendowania wybranych znanych im osób aplikujących o wizę Schengen jako szczególnie wiarygodnych.
To jest możliwe, bo ambasada Malawi w Berlinie jest akredytowana dla Polski tak samo jak nasza ambasada w Tanzanii jest akredytowana dla Malawi, więc jakieś kontakty między obydwoma placówkami pewnie są. Tylko to musi być jakieś nieformalne uzgodnienie i pytanie, czy w obecnej atmosferze ogólnej podejrzliwości to dalej działa.

Jeśli istnieje piekło to wolałbym się w nim znaleźć niż jeszcze raz iść do Wydziału Spraw Cudzoziemców