Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 16 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 30 Lip 2015 22:16 

Rejestracja: 06 Mar 2014
Posty: 84
Image
Kiedyś, przeglądając internet, natrafiłem na pewne zdjęcie. Przedstawiało ono dom porośnięty trawą na dachu. Tak pierwszy raz usłyszałem o Wyspach Owczych. Po krótkich poszukiwaniach w internecie wiedziałem już, że jest to archipelag majestatycznych wysp wulkanicznych wyłaniających się z wód Morza Norweskiego, gdzieś pomiędzy Szetlandami a Islandią. Zależny od Danii, choć cieszący się sporą autonomią. Posiądając taką wiedzę, mogłem sie już uznać za eksperta od Wysp Owczych 8-) Z kolejnym obejrzanym zdjęciem coraz bardziej chciałem tam pojechać :) Na spełnienie tego marzenie musiałem czekać kilka lat.

W tym roku mieliśmy na wakacje lecieć do Norwegi. Jako że Atlantic Airways oferuje bilety z Bergen do Vagar, była to dobra okazja by wreszcie na własne oczy zobaczyć tą piękną, bezdrzewną krainę...

Termin podróży: 20.07 - 24.07
5 dni to sporo za mało, ale lepszy rydz niż nic. Kiedyś jeszcze muszę tam wrócić.
PS. Chciałbym serdecznie podziękować autorowi tej relacji: http://www.naszepodroze.pl/nasze_podroz ... owcze.html
PS2. Informacji na temat wysp jest mało, więc mam nadzieję, że komuś ta relacja chociaż trochę pomoże w planowaniu podróży. Na wszelki pytania chętnie odpowiem (o ile będę znać odpowieć :))
Dzień 1
Image
Lot trwał w najlepsze. Załoga rozdała zestaw kanapka + czekoladka i zimne napoje. Chwilę potem przeleciała z kawą i herbatą. Lądowanie na Wyspach Owczych dostarcza świetnych widoków, jednak należy do jednych z najtrudniejszych na świecie. Dlatego farerscy piloci są jednymi z najbardziej doświadczonych na świecie. Mam film z lądowania, postram się go wrzucić.
Image
Z samolotu do terminalu idzie się na piechotę. 10 stopni. Na kilka dni o upałach możemy zapomnieć ;) Po odebraniu bagażu poszliśmy do stanowiska Avisa w celu odebrania auta. Tym razem było to Renault Twingo. Nie był to wymarzony samochód, ale drogi na wyspach są z reguły w bardzo dobrym stanie. Do tego był on najtańszy, więc nie było co narzekać. Jednak najpierw trzeba było go znaleźć. W tym celu minęliśmy autobusy do stolicy i znaleźliśmy się na sporym parkingu. Tu mieliśmy szukać. Zajęło to trochę czasu. Po zapakowaniu bagażu do samochodu wreszcie mogliśmy jechać do naszego nowego domu na 5 dni. W tym celu musimy opuścić Vágar i udać się na jej sąsiadkę – Streymoy. Po drodze mijamy miejscowości Miðvágur (największa na Vágarze – trochę ponad 1000 osób) i Sandavágur. Widoki przepiękne.
Image

Image
Po drodzę pojawiają się pierwsze widzane owce. W 2002 roku Vágar i Streymoy połączył tunel Vágatunnilin, co znacznie usprawniło transport między nimi. Nasz wynajęty dom znajduję się Stykkið na zachodnim wybrzeżu Streymoy, więc po wyjeździe z tunelu nie musieliśmy długo jechać. Mieliśmy szukać domku z flagą Wysp Owczych. O dziwo zauważyliśmy go bez problemu, a na parkingu już stał nasz gospodarz Jon. Zostaliśmy serdecznie przywitani. Domek znajduje się na wzgórzu i prowadzi do niego 75 metrowa droga pod góre. Przy dwóch ciężkich walizkach sprawiało to trochę kłopotów, ale widok z okien chałupy (piszę tak, żeby już nie powtarzać ''domku'' ;)) całkowicie wynagradzał wszelkie trudy :)
Image

Image
Ogólnie mieszkało się tam bardzo dobrze. Jon był świetnym gospodarzem. skrupulatnie odpisywał na wszelkie nasze pytania. Link do wynajmu: https://www.airbnb.pl/rooms/5260181?s=aF0K (na koniec zbiorę wszystkie linki w jedno miejsce)
Odpoczęliśmy chwilę i ruszyliśmy w drogę.
Image
Najpierw za cel obraliśmy małą stację benzynową. W końcu trzeba będzie z czegoś robić sniadania i kolacje ;) Jeśli ktoś miałby ochotę na coś do jedzenia, to chyba na każdej stacji sprzedaje się hot dogi i napoje z automatu (czasami nawet więcej).
Szybki rekonesans cen ;) Ceny, jak można się domyślić, północnoeuropejskie ;) Na Wyspach Owczych używa się dwie waluty równej wartości. Farerski rząd drukuje własne banknoty, ale używane są monety duńskie. Banknoty duńskie również są akceptowane. Nie mieliśmy okazji tego sprawdzić, bo wszędzie płaciliśmy kartą.
Image

Image

Image

Image

Image

Image
Po obkupieniu się rzeczami pierwszej potrzeby zawróciliśmy i pojechaliśmy drogą prowadzącą na Eysturoy.
Image

Image

Image
My jednak nie mieliśmy w dzisiejszych planach następnej wyspy, więc w miejscowości Hvalvík zjechaliśmy na drogę widokową. Prowadzi ona przez przepiękną dolinę.
Image
Kończy się na małej miejscowości Saksun. W 2011 roku zamieszkiwało ją 20 osób, jednak w ostatnich latach ta liczba spadła. Jej głównym atutem jest położenie nad laguną Pollurin. Droga na samym końcu rozwidla się. Jeśli chce się jechać na fajny punkt widokowy - trzeba wybrać prawą odnogę. Skręcając w lewo dojedziemy do miejsca, gdzie zaczyna się szlak do laguny. My najpierw pojechaliśmy na punkt widokowy. Pogoda była wręcz idealna - nie padało, nie wiało i nie było mgły! :)
Image

Image
Potem wróciliśmy o rozwidlenia i udaliśmy się na szlak. Pierwszy w życiu czarny piasek :)
Image
Idąc dalej plażą, dochodzi się do pełnego morza.
Image
Na niebie zauważyliśmy ciemne chmury, więc postanowiliśmy szybko wracać do samochodu. Wróciliśmy na główną drogę. Następnym celem był Tjørnuvík, czyli najbardziej oddalona na północ miejscowość na Streymoy. Prowadzi do niej droga odchodząca od drogi nr. 10. Zjazd na nią jest tuż przed mostem na Eysturoy. Łatwo go minąć. My musieliśmy zawracać :) Droga ta również jest oznaczona jako widokowa. Jest z niej fajny widok na Eysturoy.
Image

Image

Image
Do Tjørnuvík przyjeżdza się głównie po to, aby zobaczyć Risin og Kellingin, czyli giganta i żonę. Legenda głosi, że chcieli oni przyciągnąć Wyspy Owcze do Islandii, jednak zostali zaskoczeni przez słońce i cali skamienieli.
Image
Zbliżał się wieczór, więc postanowiliśmy jechać do stolicy na obiad. Po drodze wreszcie udało zrobić się fajne zdjęcie owcy, a nawet owcom ;) I pomyśleć, że farerczycy są mniejszością we własnym kraju, bowiem najliczniejszą grupę stanowią te wełniane istoty (nie licząc ptaków) :) Ich liczba wynosi około 80 tys., są potomkami owiec, które w VI lub VII w. przybyły tu z irlandzkimi mnichami.
Image
Gdy dojechaliśmy już do Tórshavn, przypadkowo trafiliśmy na największe, jeśli nie jedyne, centrum handlowe archipelagu.
Image
Zajechaliśmy tam z myślą o jakiejś restauracji. Niestety były 2 fast-foody: Burger King (jedyny światowy fast - food na wyspach) i Sunset Boulevard (duński) oraz kawiarnia. Wybraliśmy słoneczny bulwar :) Poszliśmy również wypłacić pieniądze z bankomatu (wtedy jeszcze nie byliśmy pewni co do obowiązującej waluty i chcieliśmy zobaczyć, czy wyjdzie duński czy farerski banknot). Wyszedł farerski i chyba jest to najpiękniejszy banknot, jaki widziałem :)
Image
Wieczorem kupiliśmy bilet na rejs po ptasich klifach Vestmanna. Strona: http://www.puffin.fo/en/
CDN.
_________________
http://smakpodrozyserniczek.blogspot.com/


Ostatnio edytowany przez Serniczek, 01 Sie 2015 23:49, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
25 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Idealne miasto na hiszpański city break 😲🤭 Loty piątek-niedziela i noclegi w hotelu za 609 PLN 🔥 Idealne miasto na hiszpański city break 😲🤭 Loty piątek-niedziela i noclegi w hotelu za 609 PLN 🔥
Dalekie trasy w Ryanair od 256 PLN 😍 Hiszpania, Portugalia, Maroko i Kanary ✈️ Dalekie trasy w Ryanair od 256 PLN 😍 Hiszpania, Portugalia, Maroko i Kanary ✈️
#2 PostWysłany: 31 Lip 2015 08:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Gru 2011
Posty: 5594
Loty: 169
Kilometry: 241 913
niebieski
Wyspy Owcze są na mojej "to-do list" od dawna. A przed wyjazdem lektura obowiązkowa:

Załączniki:
81-1-opowiesci-z-wysp-owczych-b-iext3999073.jpg
81-1-opowiesci-z-wysp-owczych-b-iext3999073.jpg [ 30.48 KiB | Obejrzany 8496 razy ]
_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#3 PostWysłany: 31 Lip 2015 11:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Maj 2014
Posty: 137
Loty: 39
Kilometry: 102 845
super zdjęcia, mała islandia!
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#4 PostWysłany: 31 Lip 2015 15:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2013
Posty: 591
Loty: 316
Kilometry: 632 595
niebieski
Nieziemskie widoki, szkoda tylko że ceny noclegów zabijają ;) Tak czy siak też mam Wyspy Owcze na liście 'must see' :)

A banknot rzeczywiście piękny, choć według mnie ładniejsze są kambodżańskie riele :) https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hp ... e=565B7204
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
Serniczek lubi ten post.
 
      
#5 PostWysłany: 01 Sie 2015 11:05 

Rejestracja: 06 Maj 2015
Posty: 0
Byłam tam 6 godzin. W Torshavn, strasznie klaustrofobiczne miejsce dla mnie choc swoj urok napewno ma :) Niestety tak strasznie wialo ( okolice pazdziernika) ze z trudem moglam wysiasc z samochodu. Ale zmienilam zdanie na temat tego wiatru kiedy przyszlo mi wysiadac z samochodu na zachodniej Islandii. :)
Góra
 Profil Relacje PM off
Serniczek lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 01 Sie 2015 11:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Mar 2013
Posty: 3001
Loty: 510
Kilometry: 1 229 791
niebieski
Napisz cos o lokalnym jezyku. Kiedys mialam okazje wspierac technicznie Avis i wlasnie oddzial na Wyspach Owczych. Jak mi przeslali print screen z ich komputera, to troche zwatpilam ;-)

Podoba ze zdjec wyglada troche podobnie do Szetlandow w lecie.
_________________
Carpe Diem.
Góra
 Profil Relacje PM off
Serniczek lubi ten post.
 
      
#7 PostWysłany: 01 Sie 2015 11:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Ja tylko przepływałem między Wyspami Owczymi (w drodze z Danii na Islandię) z 6h postojem z Torshawn.Wrażenia niezapomniane.Dorzucam kilka zdjęć, mam nadzieję,że autor nie będzie miał nic przeciwko.A może temat, jako pierwszy farerski, stanie się kompendium wiedzy dla chcących się wybrać na ten przepiękny archipelag.

Image

Image

Image

Image

Image
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#8 PostWysłany: 01 Sie 2015 12:47 

Rejestracja: 06 Mar 2014
Posty: 84
Na początku chciałbym bardzo podziękować za wszystkie komentarze :)
@krasnal dziękuje za polecenie książki
@lubietenstan dziękuję, zdjęcia z telefonu. Na Islandii nie byłem, ale wierzę na słowo :)
@maciass my z noclegami mieliśmy taki problem, że odłożyliśmy rezerwowanie na ostatnią chwilę. Wyszliśmy z założenia, że skoro nie jeździ tam dużo osób, to bez problemu znajdziemy nocleg. Skończyło się na tym, że mieliśmy ba(aaa)rdzo ograniczony :)
Riale faktycznie piękne :)
@Michelle J Okreglicka oj tak, Torshavn ma swój urok :) Osobiście miasto mi się podobało. Przyjeżdżając do niego z kilkunastoosobowego Gasadalur, można się poczuć jak w wielkim mieście :)
@Aga_podrozniczka ale o czym mam napisać - o historii, o pochodzeniu? Patrząc na niektóre nazwy można odnieść, że Farerczycy opanowali do perfekcji tworzenia nazw, które mało kto będzie umiał poprawnie wypowiedzieć :) Kollfjarðartunnilin, Árnafjarðartunnilin, Æðuvík, tveyogtjúgu ;) (chociaż o polskim można powiedzieć to sam)
@BooBooZB super zdjęcia :)
_________________
http://smakpodrozyserniczek.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 17 Sie 2015 21:57 

Rejestracja: 06 Mar 2014
Posty: 84
Przepraszam za długą nieobecność ;) Dzisiaj dzień drugi, mam nadzieję, że się spodoba :)

Dzień 2

O 10 mieliśmy wycieczkę łódką na ptasie klify Vestmanna. Bilety zarezerwowaliśmy wczoraj w internecie (cena: 275 DKK - osoba dorosła i 150 DKK - 6-13 lat), więc pozostało nam tylko wpakować się w samochód i pojechać do Vestmanny. Niestety pogoda nie dopisywała, bo padał deszcz. Wobec wycieczki mieliśmy duże oczekiwania. Jon bardzo ją sobie zachwalał, opowiadał o możliwości zobaczenia maskonurów z bliska. Po przyjeździe trzeba udać się do biura, aby odebrać bilety i za nie zapłacić. Budynek znajduje się niedaleko campingu. Następnie można już wchodzić na łódź. My na niej pojawiliśmy się trochę za późno i wszystkie miejsca w środku były już zajęte. Postanowiliśmy iść na górny pokład. Co prawda przestało padać, lecz wiatr nadal nie pozwalał o sobie zapomnieć. Pomimo tego, po kilkunastu minutach rejsu coraz więcej osób opuszczało ciepły środek i szło na górę. W sumie nic w tym dziwnego, bo widok stąd był najlepszy ;) Pora na trochę zdjęć.
Image

Image

Image

Image
Wioska, która została opuszczona z powodu zbyt dużej izolacji - Slættanes. Chociaż z tego co mówił przewodnik, to ludzie czasami przyjeżdzają tam latem.Image

Image
Ogólnie całą wycieczkę oceniam na 5/10. Widoki cały czas były fenomenalne, ale żadnego maskonura nie było widać z bliska. Tylko latały w odległości kilkunastu metrów od łodzi. Pewnie mieliśmy po prostu pecha :) Na mnie największe wrażenie robiły chasające po stokach owce, które jakby w ogóle nie zwracały uwagi na morze, do którego mogą wpaść :)

Po południu znów wyruszyliśmy w trasę. Tym razem pora było opuścić Streymoy i udać się na Eysturoy, a mianowicie do miejscowości Gjógv. W tym celu przekroczyliśmy most i obraliśmy kierunek na miejscowość Eiði. Tuż przed nią jest zjazd na drogę widokową, którą można dojechać do Gjógv i Funningur. Zdecydowanie droga zasługuje na tytuł ''drogi widokowej''. Prowadzi obok najwyższego szczytu archipelagu (Slættaratindur - 880 m n.p.m.) i innych pobliskich wzniesień. Przy dobrej pogodzie widoki są świetne.
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Samo Gjógv słynie z szczeliny biegnącej od morza. Tworzy ona naturalny port.
Image

Image
W mieście znajdziemy również małą kawiarnie. Tuż przy niej znajduje się wejście na szlak, z którego możemy na szczelinę patrzeć z góry. Szlak prowadzi na samą górę klifu. Stamtąd jest już tylko widok na bezkresne morze :) Mijająca nas starsza pani, powiedziała, że można tam obserwować ptaki. Niestety przed chwilą padał jeszcze deszcz, więc wszystko było strasznie śliskie i ciężko szło się pod górę (conversy to raczej nie są wymarzone buty do takich warunków :)). My doszliśmy do połowy trasy.
Image
Po zejściu z klifu poszliśmy do kawiarni na gofra i gorącą czekoladę. Na zewnątrz bawiły się dzieci.
Image
Następnie wróciliśmy do samochodu. Cofneliśmy się trochę i dojechaliśmy do zjazdu na krętą drogę prowadzącą do Funningur.
Image
Na zdjęciu BYĆ MOŻE najwyższy szczyt archipelagu
Image
Zrobiliśmy fotki i pojechaliśmy dalej, aby dołączyć się do głównej drogi.
Image
Chcieliśmy jeszcze zajechać do miejscowości Syðrugøta, gdzie miała znajdować się fabryka farerskiej wełny. Niestety budynek wyglądał na nieużywany od dosyć dawna. Postanowiliśmy więc już wracać. W domku uraczyliśmy się mrożonkami :)
_________________
http://smakpodrozyserniczek.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
SkiPawel uważa post za pomocny.
 
      
#10 PostWysłany: 26 Sie 2015 21:54 

Rejestracja: 06 Mar 2014
Posty: 84
Dzień 3 (przepraszam za przerwę, byłem na wyjeździe)
W internecie przeczytałem, że krajobraz wysp północnym prawdopodobnie spowoduje u nas opad szczęki :) Dlatego też długo się nie zastanawialiśmy i pojechaliśmy do stolicy regionu - Klaksvík. Niestety pogoda była nie najlelpsza. Co prawda nie padało, ale mgła skutecznie utrudniała podziwianie piękna wysp.
Image
W planach mieliśmy popłynięcie na wyspę Kalsoy. Link do strony, gdzie znajdziemy rozkłady promów i autobusów jeżdzących po Wyspach Owczych oraz ceny: http://www.ssl.fo/en/ Najbliższy prom mieliśmy o 14.50, więc przedtem postanowiliśmy pojechać do Múli, czyli teoretycznie opuszczonej wioski (ludzie mają tu domy letnie). Najpierw trzeba było przebić się przez dwa tunele. Były na tyle wąskie, że dwa samochody nie zmieściłyby się w nich. Wygląda to tak, że pojazd po jednej stronie ma pierwszeństwo, a ten po drugiej widząc światła naprzeciw siebie, musi zjechać do jednej z zatoczek, które są co jakiś czas. Po przejechaniu tunelów zjechaliśmy na drogę widokową prowadzącą do samej wioski. Była to zdecydowanie jedna z najpiękniejszych dróg na archipelagu. Widok na sąsiednią Viðoy był wręcz fenomelalny (byłby jeszcze lepszy, gdyby nie chmury :)). Była to też pierwsza nieasfaltowa droga na Wyspach Owczych, jaką jechaliśmy. Droga jest słabo zabezpieczona więc lepiej tam nie szarżować. Pora na trochę zdjęć :)
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Po powrocie do Klaksvík chcieliśmy pójść na obiad. Miasto słynie z przemysłu rybnego, więc pomyśleliśmy, że z rybą nie będzie tu problemu. Trochę się pomyliliśmy :) Okazało się, że restauracja, w które serwują ryby otwarta jest dopiero późnym popołudniem. Fast foody nas nie interesowały. Wskazano nam tylko piekarnię, gdzie podobno można zjeść Fish&Chips. Nie mając specjalnie wyboru pojechaliśmy tam. Rzeczywiście można było tam nabyć rybę (lub kurczaka) z frytkami. Koszt: 79 koron (tutaj pewny nie jestem). Nic specjalnego, ale ja nigdy nie przepadałem za rybą w paniercę.
Image
Czas naglił. Prom mieliśmy o 14.50. Zakładaliśmy, że wstarczy być ze 20 minut wcześniej. Po raz kolejny się pomyliliśmy. Podjeżdzając na koniec kolejki (jest znak pokazujący, gdzie trzeba skręcić) byliśmy już prawie pewni, że nie starczy dla nas miejsca. Gdy zobaczyliśmy pełny prom, zaczęliśmy zastanawiać się gdzie indziej można jechać. Jednak wtedy zapukał do nas pan z obsługi i powiedział, iż musi zmierzyć nas samochód. Okazało się, że możemy jechać. Z pomocą innych pasażerów zostaliśmy upchnięci na promie jako ostatni. Samochód przed nami był za duży by się zmieścić. Jedna z zalet małego samochodu :) Rejs na Kalsoy obfituje w ładne widoki.
Image

Image
Kalsoy jest górzystą wyspą. Znajdują się na niej cztery tunele drogowe, wszystkie w stylu dwóch poprzednich :) Widoki cały czas świetne. Północ archipelagu rzeczywiście jest najpiękniejsza.
Image

Image

Image
Po dojeździe do miejscowości Trøllanes, zapytaliśmy miejscowego o drogę do latarni Kallur (było to miejsce, które najbardziej chciałem odwiedzić). Okazało się, że aby tam dotrzeć trzeba zrobić dosyć strome podejście. Na dodatek wszystko znowu było śliskie. Po raz kolejny odezwały się moje nieodpowiednie buty (conversy, czemu nie pomyślałem o tym wcześniej?!) oraz problem z kolanem jednej osoby. Niestety latarnię sobie odpuściliśmy, zrobiliśmy tylko parę ładnych zdjęć okolicy. Aczkolwiek podejście nie jest raczej niemożliwe, bo widziałem rodzinę z dziećmi, która tamtędy szła. Trzeba tylko pamiętać o odpowiednim obuwiu.
Image

Image
Pośpieszyliśmy się i pojechaliśmy na wcześniejszy prom (tym razem kolejki prawie nie było). Pogoda robiła się coraz lepsza. Wyszło słońce i zaczynało robić się nawet ciepło :)
Image

Image
Korzystając z pogody, pojechaliśmy jeszcze na wyspę Viðoy , a konkretniej do miejscowości Viðareiði. Na szczęście nie musieliśmy płynąć ponownie promem, ponieważ Viðoy jest połączona z Borðoy mostem.
Image

Image

Image
W Klaksvík zajechaliśmy jeszcze tylko do restauracji Hereford (https://menu.fo/hereford). Zupa pyszna :)
Image
CDN.
PS. Zmniejszyć ilość zdjęć?
_________________
http://smakpodrozyserniczek.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
SkiPawel uważa post za pomocny.
 
      
#11 PostWysłany: 26 Sie 2015 22:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 Lut 2015
Posty: 45
Loty: 83
Kilometry: 159 869
Ciekawa relacja. Ja też jakiś czas temu natknęłam się gdzieś na zdjęcia z tych wysp i od razu stwierdziłam, że kiedyś muszę tam dotrzeć. Wiem, że nie wszystkim odpowiadają takie krajobrazy, ale na mnie robią wrażenie.

Według mnie ilość zdjęć jest ok. Pomagają mi one lepiej wczuć się w Twoją relację.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
Serniczek lubi ten post.
 
      
#12 PostWysłany: 27 Sie 2015 01:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Sie 2015
Posty: 5
Loty: 18
Kilometry: 21 266
Piękne miejsca :) Relacja bardzo ciekawa. Musze się tam kiedyś wybrać. Kraje północy są intrygujące i lekko tajemnicze.
Ilość zdjęć w relacji odpowiednia - czuć tamtejszy klimat podczas oglądania :D
Góra
 Profil Relacje PM off
Serniczek lubi ten post.
 
      
#13 PostWysłany: 29 Sie 2015 22:19 

Rejestracja: 06 Mar 2014
Posty: 84
Dzień 4 tym razem wyszła bardziej fotorelacja
Image

Lekka odmiana. Tym razem nie pojechaliśmy w stronę Eysturoy. Chcieliśmy zwiedzić Vágar. W końcu trzecia największa wyspa archipelagu zasługuje na chwilę uwagi, nie? :) Naszym pierwszym celem była wioska Gásadalur. Po drodze mijamy Sandavágur, Miðvágur, Sørvágur i Bøur.
Image
Odcinek Bøur-Gásadalur ma tutuł drogi widokowej. Widać z niej okoliczne wysepki - m.in. Tindhólmur i Gáshólmur.
Image
Wreszcie dojechaliśmy :)
Image
W samym Gásadalur mieszka mniej niż 20 osób. Jeszcze niedawno temu była to jedna z najbardziej odizolowanych wiosek archipelagu. Łączność z resztą świata była bardzo utrudniona. Sytuacja znacznie poprawiła, gdy w 2004 wybudowano tunel prowadzący do wioski. Ilość mieszkańców wzrosła. Nadal można dotrzeć tu za pomocą starego górskiego szlaku (według przewodnika ;)). Wioska znana jest również ze swojego wodospadu, który mieliśmy zamiar zobaczyć. Po zaparkowaniu auta zaczęliśmy rozglądać się za miejscem, z którego można by było zrobić ładne zdjęcia Mulafossur (wodospadu oczywiście ;)). Znaleźliśmy jakąś żwirowową dróżkę, która prowadziła do chatki nad klifem. Był to potencjalny punkt obserwacyjny. Droga była co prawda zagrodzona sznurkiem, więc nie wiem czy dobrze zrobiliśmy wchodząć tam. Myślę jednak, że zagrodzenia powstało dla samochodów. Zresztą chatka wyglądała na raczej niezamieszkaną. Jak widać na zdjęciach, klify nie są w żaden sposób zabezpieczone.
Image

Image

Image

Widok na Tindhólmur i Gáshólmur:
Image
Oraz na Mykines:
Image
Tutaj sama wioska:
Image

Image
Następnie pojechaliśmy zobaczyć Trøllkonufingur, czyli palec trola. W tym celu pojechaliśmy do miejscowości Sandavágur. Po drodze znowu ładne widoki.
Image
Po dojeździe do Sandavágur należy szukać znaku "Trøllkonufingur", który pokaże nam właściwy kierunek. Następnie należy rozglądać się za kolejnymi znakami. Droga prowadzi pod górę i nie jest asfaltowa. Do samego punktu widokowego prowadzi króciutki szlak.
Image
Ostatnim punktem dzisiejszej trasy było Tórshavn, czyli stolica Wysp Owczych. Jak na tutejsze warunki jest to prawdziwa metropolia. My po prostu przeszliśmy się bezcelowo po mieście, aby poczuć jego klimat :) Na największą uwagę zasługuje Tinganes, czyli miejsce parlamentu farerskiego. Jest to najstarsza część miasta, która znajduje się na uroczym półwyspie. Kiedyś obradował tu Althing - dawna główna forma rządów na archipelagu.
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
CDN
_________________
http://smakpodrozyserniczek.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#14 PostWysłany: 31 Sie 2015 16:23 

Rejestracja: 06 Mar 2014
Posty: 84
Dzień 5
Czyli koniec sam wyjazdu. Lot helikopterem został na ostatni dzień :)
Rezerwacja lotu
Sprawdzić rozkład, zrobić rezerwacje oraz zobaczyć ceny można na tej stronie: https://www.atlantic.fo/en/book-and-pla ... timetable/
My postanowiliśmy dokonać rezerwacji przez telefon. Niestety zupełnie o tym zapomnieliśmy i zadzwoniliśmy dopiero dzień przed planowaną podróżą. Oczywiście miejsc nie było na żaden lot. Pani z telefon powiedziała, że może sprzedać nam tylko bilety na lot Vágar-Tórshavn w dniu naszego wylotu. Wolelibyśmy lecieć na Koltur albo inną małą wyspę, ale nie było co wybrzydzać :) W końcu lepszy rydz niż nic :)
Przed lotem
Po przyjeździe na lotnisko zgłosiliśmy się przy stanowisku Atlantic Airways. Tam zapłaciliśmy i oberaliśmy bilety. Na monitorze obok stanowiska leciał film o bezpieczeństwie podczas lotu helikopterem. W końcu zgłosił się po nas pracownik linii. Zapakowaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy w stronę helikoptera. Zajęliśmy miejsca. Niestety lecieliśmy sami. Po kilku minutach zjawili się piloci. Zapytali nas czy obejrzeliśmy film. Po usłyszeniu odpowiedzi, wkrótce rozpoczęli start. Rzecz niesamowita. Wyspy Owcze prezentują się po prostu bardzo ładnie. Lot nad północną częścią musi być niesamowity :)
Po locie
Po wylądowaniu w Tórshavn musieliśmy szybko opuścić maszynę. Chwilę potem nasze miejsca inne osoby, a helikopter udał się w dalszą podróż.
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Podsumowując
5 dni na Wyspach Owczych było jedną z najwspanialszych wypraw mojego życia. Szkoda mi jedynie, że nie starczyło nam czasu południową część archipelagu. Mimo to całokształt podróży wyszedł bardzo dobrze. Jak to wspaniale, że istnieją jeszcze takie miejsca, gdzie szczęka mimowolnie opada :) Kiedyś trzeba tam wrócić! :)

Ważne linki
https://www.airbnb.pl/rooms/5260181?s=aF0K - dom Jona. Niestety drogo, ale mogę polecić.
http://www.puffin.fo/en/ - wycieczki nad ptasie klify
http://www.ssl.fo/en/ - komunikacja na wyspach
https://www.atlantic.fo/en/book-and-pla ... timetable/ - helikopter
Oraz dwie strony o turystyce na archipelagu
http://www.visitfaroeislands.com/en/
http://www.faroeislands.com/

Dziękuje za przeczytanie! :)
_________________
http://smakpodrozyserniczek.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
olajaw uważa post za pomocny.
 
      
#15 PostWysłany: 31 Sie 2015 16:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 Sie 2014
Posty: 1629
Zbanowany
Rewelacja!
Gratuluję wycieczki. Zazdroszczę :D

Jaki koszt takiej wyprawy 5 dniowej jeśli można wiedzieć?
Góra
 Profil Relacje PM off
Serniczek lubi ten post.
 
      
#16 PostWysłany: 23 Wrz 2015 09:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Sty 2013
Posty: 3621
srebrny
Również wielkie gratulacje za kierunek wycieczki i bardzo ciekawy, a zarazem pomocny opis. Kto wie, może kiedyś skorzystam :)
Góra
 Profil Relacje PM off
Serniczek lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 16 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group