Fly4free.pl

Witajcie.
Wlasnie jestem na Teneryfie lot Ryanairem. Wczoraj podczas pływania wyskoczyła mi kkośkość barkowa i musiałem jechać do szpitala do LasAmericas. Tam odpowiednio się mna zajęli. Wystarczyla niebieska kartkarta EKUZ i dowód osobisty.
Na koniec lekarz powiedział ze musze umówić się na jeszcze jedną konsultacje w piątek i ona niestety będzie kosztować 180 €. Po tym mam otrzymać jakieś zaświadczenie. Powiedział ze bez tego mogą mnie nie wpuścić na pokład samolotu. Czy to prawda?
Mam co prawda dodatkowe ubezpieczenie na 120tys. które to prawdopodobnie pokryje i zwróci koszt. Ale wolałbym juz w Polsce podjąć dalsze leczenie.
Proszę o wasze sugestie.

Jeżeli masz jakiś gips/inne usztywnienie to musisz takowe zaświadczenie mieć. W rejonach turystycznych to niezły biznes na tym robią.

Tak, to prawda => https://www.ryanair.com/pl/pytania/czym ... drozowania.

Ja bym skontaktowała się jak najszybciej z ubezpieczycielem i słuchała zaleceń lekarza prowadzącego.

To może zdejmij to co Ci założyli i znieczul się odpowiednio. Jakoś dolecisz, w Polsce od razu do lekarza.
Wybity bark to nie koniec świata

Dokładnie, w OWU ubezpieczenia (niezależnie od towarzystwa) jest napisane, że wypadek należy zgłosić bezzwłocznie. Jeśli nie zgłosisz tego przed płatną wizytą będziesz miał problem z likwidacją szkody. Ubezpieczyciel może też wskazać Ci innego lekarza (choć na 99,9% tego nie zrobi).

Edit: @Don_Bartoss, ale po co to robić. Między innymi po to ma się ubezpieczenie by korzystać w takich wypadkach. Po co ryzykować ból, dyskomfort i dłuższą rehabilitację jeśli można skorzystać z profesjonalnej pomocy?

@jasiub, zrozumiałem, że problemem autora jest możliwość bycia niewpuszczonym na pokład samolotu. Trudno odmówić Tobie racji, najlepiej wszystko zrobić zgodnie z procedurami.

Sciagaj gips.
Nie umrzesz i nic Ci sie nie stanie.

Reka na temblak i lecisz.

W polsce zalozysz sobie nowy.