Fly4free.pl

Hej,

czy ktoś coś wie na ten temat? Mi na razie udało się ustalić, że temat faktycznie istnieje, ale potrzebuję więcej info.
Może ktoś z forumowiczów trafił na tego rodzaju przybytki i może posłużyć dobrą radą? Najlepiej w Manili, oczywiście legalne lokale są najbardziej pożądane.

I od razu by uprzedzić wszystkie aluzje: nie jestem za wykluczeniem tych ludzi, nie jestem za żadną perwersją. Po prostu pytam.

Dzięki
Don

OOoooooo U made my day Od Wilka z Wall Street mam nieodpartą chęć... Poza tym sam wybieram się na Filipiny w marcu więc również czekam na info, najlepiej Manila lub PP.

Panowie - jak dla mnie to chore. karly to ludzie, a nie zwierzeta do ogladania.

Ale o tym, że zdrowi ludzie też walczą to ty wiedz.

@michcioj
No wlasnie, to sa ludzie. W niczym niegorsi, wiec skoro chca walczyc to czemu nie? Bokserzy to tez nie sa zwierzeta do ogladania a sie ich oglada i dopinguje.

po co na filipiny u nas taka walka będzie w najbliższą niedziele

_________________


kliknij pomógł

Lecę do Manilii za miesiąc, jeśli ktoś ma jakieś informacje, rownież będę bardzo wdzięczny. Jeśli nie, zrobię wszystko by miejsca takich walk zlokalizować. Póki co na szybko mała zapowiedź:

Znalazłem Ringside Bar w Manili. Jakby ktoś miał inne miejscówki to niech się podzieli

Byłem na takich walkach w Manilii. Bar prowadzony przez Szwajcara który był również ringowym. Ogólnie mocno śmieszne przeżycie (szczególnie po 0,7 rumu). Przybytek znajdował się w Makati. Szliśmy tam w nocy pieszo z hostelu i tak samo wracaliśmy. Nie czuliśmy się jakoś zagrożeni. W okolicy sporo Pano-Pań świadczących swoje usługi. Niestety nie pamietam nazwy hostelu ale było to w samym centrum Makati przy sporym centrum handlowym.

_________________

Byłem w Manilii dość krótko, W Ringside bar temat jak najbardziej aktualny. https://instagram.com/p/-1yFUjhoRh/

Tutaj recenzja: http://www.ourawesomeplanet.com/awesome ... awong.html

Odwiedziłem Ringside Bar w marcu tego roku i mniej więcej wszystko się zgadza z ogólnodostępnymi informacjami. Moje spostrzeżenia: jest bezpiecznie - na drzwiach do toalety wisi nawet plakat 'no to hookers' , raczej drogi alkohol ale trzeba to uznać jako cenę za wstęp, ultra drętwe dziewczyny (?) - zakręcę pupą lepiej niż one, ogólny kicz miejsca ale chyba o to chodzi - nachlani biali, karzel zbierajacy napiwki przebrany za rozowego krolika oraz oczywiscie same 'walki'. Każdy sam zdecyduje czy iść, jeśli tak to polecam wcześniej trochę się znieczulić w hotelu albo zwykłej knajpie. Nie zapomnę również samego dojazdu do baru. Zaczepił nas naganiacz i ustaliliśmy, że zabierze naszą 5 jednym tricyklem. Okazało się, że w sumie jechała nas 7 - my + kierowca + naganiacz. Nie mogli tam trafić za cholerę pomimo tego, że na początku mówili, że wszystko gra i naszej późniejszej pomocy przy użyciu google maps.