Fly4free.pl

przy wylocie do Warszawy?

Nie konfiskuje, tylko nie pozwala wnieść ich na pokład. Konfiskata to odebranie komuś czegoś bez jego zgody. W sytuacji, gdy wyraziłeś zgodę na ogólne warunku przewozu kupując bilet lotniczy, zgadzasz się na tego typu kontrole, a laptopa pewnie wkrótce Ci przyślą.

Może chodzi o te nowe przepisy, że jeśli nie jesteś w stanie go włączyć podczas kontroli, to nie możesz go wnieść na pokład?

P.S. To nie Izrael, jako państwo, "skonfiskował" Ci laptopa na czas kontroli, a pracownicy ochrony lotniska.

P.P.S. Poszukaj w internecie, takie przypadki już się zdarzały, że, z przyczyn bezpieczeństwa, osobom, które wydały się podejrzane, przetrzymywano laptopy do dalszej kontroli, a następnie wysyłano do miejsca, które podały w formularzu.

No dobra, a jak ktoś potrzebuje tego laptopa do pracy?! Kilka razy miałem sprawdzanego laptopa na lotnisku na materiały wybuchowe, nic więcej.

Z tego co pamietam, to mieli obiekcje - tak jak mowi @‌silvershark‌ co do wniesienia na poklad i kazali "nadac w bagazu" - jak masz tylko podreczny to k*pa.

Cenne rzeczy się ceni i nie wozi byle gdzie bo mogą ukraść/skonfiskować. Podejrzewam że sam laptop nie był cenny/niezbędny do pracy.

_________________
Takich dwóch jak nas trzech nie ma ani jednego.

Jasne, że służby specjalne a nawet przewoźnicy chcą abyśmy myśleli, że konfiskata komputera czy bagażu bez naszej zgody to "nic takiego", abyśmy zapomnieli, że nawet w Izraelu skonfiskowanie danych chronionych tajemnicą zawodową lub prawem autorskim wymaga zatwierdzenia przez sąd.

Piszę to, aby ostrzec innych pasażerów podróżujących służbowo przez Israel, bo kapitan samolotu Wizzair z Ovdy do Warszawy 10 stycznia poinformował mnie, że w 2017 Izrael wyrywkowo będzie konfiskował komputery pasażerów, więc wiadomość jak najbardziej nadaje się na stronę główną.

A to, że jeden z zakładów Polskiej Akademii Nauk będzie w wyniku izraelskiej konfiskaty sparaliżowany przez miesiąc, raczej pogłębi tylko negatywny PR tego kraju. A skonfiskowany komputer będziemy odzyskiwać pewnie drogą oficjalną, przez Dyrektora instytutu. O efektach będę na bieżąco informował, bo chciałbym pomóc czytelnikom fly4free jak uniknąć takich represji w przyszłości i jak się bronić.

Nie przechwycono Ci żadnych danych, tylko urządzenie. To, w pełni zgodne z prawem, na które się zgodziłeś. Fakt, że w innych krajach jest to rzadko wykorzystywane nie ma nic do tego. Jeśli nie zgadzasz się na Ogólne Warunki Przewozu, to niepotrzebnie kupiłeś bilet.

A kontrola nie jest wyrywkowa, tylko dotyczy osób, które ochrona lotniska uzna za podejrzane. Wiąże się z tym również prośba o przekazanie pracownikom lotniska swojego bagażu podręcznego, który zostanie nadany do luku, a w niektórych przypadkach również bycie odeskortowanym do samolotu przez ochronę.

Każdy kraj ma swoje prawa i zwyczaje i trzeba je uszanować, szczególnie że akurat w Izraelu nie biorą się one znikąd.

Naprawdę? Pracownicy Polskiej Akademii Nauk wożą tak sobie po prostu komputery, których utrata powoduje paraliż całego zakładu?

Ludzie dzielą się na dwie grupy, którzy robią backupy i którzy zaczną robić backupy

_________________

Tu nie mogę się zgodzić. Pracuję zdalnie od kilku lat, przemieszczam sie i zmieniam czasem miejsce zamieszkania 'w locie' (teraz już rzadziej, kiedyś bardzo często), a mój laptop jest moim biurem. Oczywiście mam backupy, chmury, dyski zew. itp. ale jednak laptop jest moim narzędziem pracy. Wiele osób które latają z laptopami nie mają go by pooglądać filmy, ale by pracować.

Przy okazji warto pamiętać, że na wielu innych lotniskach możemy się spotkać z kontrolą danych po przylocie. Chociażby w Singapurze, a warto nadmienić, że posiadanie tam nielegalnego oprogramowania jest traktowane jako stosunkowo poważne przestępstwo i grożą nam konsekwencje prawne.

_________________
http://openworld.net.pl/
https://www.facebook.com/OpenWorldTrip

Ale co to są w ogóle za komentarze w stylu @trocha ? Co tam miał, to miał. Dane ważniejsze lub mniej ważne. Osobiście znam jednego profesora, który u siebie na komputerze (i tylko tam) ma różne ważne zbiory statystyk czy opracowań, które robi w drodze. Jestem przy tym przekonany, że gdyby skonfiskowali mu taki komputer, nie jedna praca doktorska czy habilitacja byłaby porządnie odsunięta w czasie. Czasami to, co inny traci w naszych oczach jest infantylne. Ale sam swego czasu (w minione wakacje) zostałem postawiony przez los w sytuacji utraty statystycznej "średniej krajowej" w związku z utratą na prawie 10 dni telefonu i braku możliwości przyjmowania projektów. Dla niektórych byłoby to śmieszne (że żyć bez telefonu nie może, bo przecież pan czy pani x pracuje w księgarni, która 300 lat temu funkcjonowała bez elektroniki tak samo dobrze jak i teraz), ale dla kogoś innego taki "drobiazg" może być poważnym utrudnieniem (zawodowym). Wybaczcie offtopic, ale chłopak pisze i próbuje nas przestrzec przed podobnym doświadczeniem, więc chyba nie nam wielce komentować, co powinien, czego nie i co w jego życiu czy pracy zawodowej (instytutu) jest ważne a co też nie @‌Norweg‌ .

Moja uwaga była trochę na boku. Mogę być wdzięczny za ostrzeżenie i jestem, ale później pojawił się drugi post, który moim zdaniem był sam w sobie prowokacyjny. I... tak, nadal nie rozumiem jak w dzisiejszych czasach można dane niezbędne do pracy jakiejś grupy osób trzymać bez jakiegoś backupu gdzieś indziej i to już nawet nie chodzi o tę konkretną sytuację, ale komputer można stracić na wiele sposobów, a sam dysk potrafi paść bez jakiegokolwiek ostrzeżenia...

Tu nie chodzi tylko o dane, a o narzędzie do pracy, na którym masz specyficzne i drogie oprogramowanie.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Drodzy komentujący w stylu "cennych rzeczy się nie zabiera", "a gdzie miał backup" itd.. Po co takie prowokujące dyskusje? Ktoś dzieli się z nami swoimi doświadczeniami z pierwszej ręki i warto poznać wszystkie szczegóły i okoliczności zdarzenia, a nie oceniać coś, i to jeszcze z perspektywy własnej ścieżki życiowej.

Czy naprawdę nie przyszło Wam do głowy, że ktoś może lecieć do Izraela, żeby właśnie TAM wykonywać swoją pracę: na miejscu u Klienta albo w terenie? Wtedy brak laptopa może skutkować brakiem możliwości wykonania pracy. I cały wyjazd stracony.

Pytanie do ludzi, których to spotkało:
- czy zabrali laptopa "tak po prostu"? czy też wcześniej sugerowali, żeby przenieść go do bagażu rejestrowanego albo prosili, żeby włączyć i pokazać, że działa?
- jak wygląda procedura - czy dostajesz jakiś kwit na sprzęt (jakiś ślad przecież powinien być, jeśli np. zaginąłby w transporcie pod adres wskazany w formularzu)?

Powodzenia!

Ale nie rozumiem. Konfiskata? Czyli utrata mienia?
Ale na tym druku było napisane, ze komputer zostanie zwrócony. Czyli tylko przechowanie na czas wizyty w Izraelu a nie utrata.

_________________
Ιαπόνκα76

A jak mamy podróżować? Akurat naukowcy raczej muszą podróżować z komputerami, zwłaszcza jak nas zapraszają na konferencje naukowe, lub pracujemy zdalnie łącząc się z serwerami w Polsce. Koleżanka Profesor z PAN we Wrocławiu też krytykowała odprawę w Tel Avivie, gdzie dość agresywnie wypytywano ją czym się zajmuje, mimo że dzień wcześniej dawała prezentację izraelskim naukowcom. Laptop pozwolono jej zabrać, ale negatywny stosunek do nieprofesjonalnego traktowania naukowców pozostał.

To zaskarżcie, ty lub raczej PAN ważne by ten do którego dany sprzęt należy i potrafi to udowodnić (PAN, to poważna instytucja z poważną obsługą prawną, czego nie można napisać o pracowniku tu piszącym)




Zacznij działać profesjonalnie, a tu już lepiej się nie kompromituj

W praktyce zatrzymanie wygląda tak, że przychodzi pani, która twierdzi, że laptop zawiera dane, które uniemożliwiają jego wywóz z Izraela i bez pytania mnie o zdanie daje kwit (zamieściłem go, ale został skasowany), że mam się kontaktować z linią lotniczą Laufer. Dopiero w czasie lotu z Ovdy do Warszawy kapitan samolotu Wizzair powiedział mi, że Laufer jest miejscowym agentem Wizzaira na Izrael. Więcej szczegółów podam później, bo sprawa jest w toku, mam nadzieję na wymianę wspólnych doświadczeń aby sobie pomóc.

Czy ktos ma moze wiecej informacji na temat "zatrzymywania laptopow" na kontroli w Izraelu?
Lece pojutrze i sie zastanawiam co robic

_________________

Jeśli laptop stanowi coś cennego dla Ciebie to zostaw go przed wyjazdem w bezpiecznym miejscu (podobnie jak to się robi z brylantami).
Jeśli masz w nim tylko cenne pliki to je zrzuć przed wyjazdem i o nic się nie martw.
Jeśli laptop z plikami stanowi mniejszą wartość niż wartość zakupu innego biletu na powrót to go zostaw na lotnisku służbom security. Jeśli większą to kup sobie bilet na inny dzień.

_________________
Takich dwóch jak nas trzech nie ma ani jednego.