Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 70 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
#41 PostWysłany: 06 Paź 2016 14:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2981
niebieski
Na tej mapce na koncu chyba nie do konca zaznaczyla sie trasa przeplyniecia. Albo nie wiem na co patrzec.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Egzotyczne Wyspy Zielonego Przylądka za 3826 PLN 🏝️🍹 All inclusive w 5* hotelu z aquaparkiem dla rodzin 💦👨‍👩‍👧‍👦 Egzotyczne Wyspy Zielonego Przylądka za 3826 PLN 🏝️🍹 All inclusive w 5* hotelu z aquaparkiem dla rodzin 💦👨‍👩‍👧‍👦
Tylko 1509 PLN za urlop na Gran Canarii 🌤️👙👣 Bezpośrenie loty i pobyt w dobrym hotelu Tylko 1509 PLN za urlop na Gran Canarii 🌤️👙👣 Bezpośrenie loty i pobyt w dobrym hotelu
#42 PostWysłany: 06 Paź 2016 14:48 
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Maj 2011
Posty: 9087
Też długo tego szukałem, ale dzisiaj udało mi się wreszcie dojść które to! Trochę dłuższa kreska to jest chyba, to ta trasa

Załączniki:
1.png
1.png [ 1.01 MiB | Obejrzany 4538 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
BooBooZB uważa post za pomocny.
 
      
#43 PostWysłany: 06 Paź 2016 15:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Dokładnie jak @‌michzak‌

Trasa płynięcia tego dnia niestety trochę zlewa się z płynącą tam rzeczką.
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#44 PostWysłany: 06 Paź 2016 22:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Dzień 9.

W domku na materacu śpi mi się wspaniale i pozwalam sobie na poranek bez najmniejszego pośpiechu. Spaceruje wokół osady, a nawet po 9 dniach dane mi jest skorzystać z miejscowej latryny.Z niej też pochodzi poniższe zdjęcie ;)

Image

Przypływają wspomnieni kajakarze z Niemiec.Od 9 dni poruszali się po wodach Ataa Sund.Ich wypożyczone kajaki, jak i cały sprzęt wygląda bardzo profesjonalnie.Lekko przecierają oczy widząc mój kajak i słysząc o pokonanej trasie wokół Wyspy Korony Królewskiej (Avre Prinsens Ejland).

Targały mną sprzeczne emocje.Z jednej strony chciałem popłynąć do Port Victor i zobaczyć z bliska lodowiec Eqi Sermia.Z drugiej strony na jednym z kamieni z dna kajaka urwała się zaślepka, przez która niestety dość szybko kajak nabierał wody.O ile miałem zestaw naprawczy, to raczej jego efekt byłby wielce daleki w przypadku reperowania owej zaślepki.Do Port Victor było 25 km,czyli pełny dzień wiosłowania, w tym trawers zatoki.

Kajakarze z Niemiec poinformowali,że pak lodowy wokół Port Victor uniemożliwia tam wpłynięcie mniejszym łodziom, kajakom, a co dopiero kajakowi pneumatycznemu.Okej, odpuszczam.Tylko co teraz.Przed wyprawą za sprawą dość dużej promocji, jak na Air Greenland dodatkowo kupiłem sobie bilet na lot powrotny helikopterem z Uummannaq do Ilulissat, licząc że gdzieś na trasie uda mi się znaleźć kogoś, kto może mnie tam zabrać.To się nie udało.Wracając jednak szybciej do Ilulissat miałem jeszcze szansę na znalezienie kogoś na miejscu bądź wykupienie lotu na szybko.Od gospodarza Ataa dowiedziałem się,że około 13.00 przypływa łódź turystyczna na lunch w Ataa i jeśli będzie miejsce, mogą mieć zabrać do Ilulissat.Na wszelki wypadek pakuje cały swój ekwipunek.

Image

Jak się okazuje, za 500DK mogę popłynąć do Ilulissat (normalna cena 1950 DK w obie strony).Korzystam z niej.Łodzią, którą widać na poniższym zdjęciu wracam do Ilulissat, nieco szybciej niż kajakiem ;)

Image

Image

Łódź jest pełna kilkunastu turystów w średnio-starszym wieku.Wszyscy b.sympatyczni, z dużymi lustrzankami i ewidentnie nie narzekający na finanse ;) W ciągu półtorej godziny jestem z powrotem w Ilulissat.W hostelu pytam się o możliwie wolne miejsce i takowe się dla mnie znajduje.Dzwonię do domu informując,że żyje, lecz uprzedzam,że nieco mniej obywatela wróci do kraju.Hostel w Ilulissat jest najtańszą możliwą opcją spędzenia noclegu pod dachem.Ja nie jestem wymagający i mi on odpowiada, lecz trzeba przyznać, iż prawie wyłącznie rano znajduje się tam ktoś z obsługi.Plusem hostelu jest pozostawianie prowiantu przez wkrótce wybywających.

Na spokojnie mogłem wyprać ubrania, które były w całości w wodzie morskiej.Udaje się też na spacer w celu wypytania o ewentualne możliwości transportu do Uummannaq. W pubie korzystam z internetu i oglądam wraz z Grenlandczykami jeden z meczów Duńczyków w p.ręczną podczas IO w Rio (nie półfinał z Polską).

Wieczorem na miejscowym "stadionie" odbywa się mecz.Oglądam go w całości.Szczerze życzę,aby niepodległościowe zapędy Grenlandii w pierwszej kolejności spowodowały ich pragnienia o dołączeniu do UEFA.Fakt, że terytorialnie Grenlandia należy do Ameryki Północnej, ale oficjalnie wciąż podlega rządowi duńskiemu.Co by jednak nie było w starszej i młodszej młodzieży z Ilulissat widać było duży potencjał i zaangażowanie.Szczerze życzę im w przeciągu 20 lat powtórzenia sukcesu Islandczyków na ME we Francji.

Image

Wieczorem odpoczywam, powoli kończę "Niezłomnego" i godzę się z myślą,że to tyle jeśli chodzi o moją kajakową przygodę na Grenlandii.Wspominam niesamowity film dokumentalny z 1922 (!!) roku - Nanuk z Północy.Gorąco polecam -



"Nanuk z Północy" to film dokumentalny ukazujący jeden rok z życia Inuitów. Głównym 'bohaterem' jest Nanook - przedstawiciel tej społeczności - oraz jego rodzina. Film ukazuje, jak żyli Inuici, jak radzili sobie w nieprzyjaznym, bo zimym środowisku, które jednak było ich domem, w którym nawet zdobycie pożywienia było zawsze wielką sztuką...

Image

C.D.N.
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
Velbandito uważa post za pomocny.
 
      
#45 PostWysłany: 07 Paź 2016 14:34 

Rejestracja: 17 Sie 2016
Posty: 51
Gratuluję wyprawy i relacji ! Na prawdę pięknie to wygląda, pozytywnie zazdroszczę. Mam też parę pytań. Co to za kajak ? :D Jeśli mogę zapytać , czym na co dzień się zajmujesz ? :)Jak radziłeś sobie z codzienną toaletą w takim miejscu, domyślam się że raczej nie kąpałeś się w słonej wodzie :D Odnośnie nawigacji jeszcze pytanie, czego używasz ? zwykłej mapy czy też jakiegoś systemu GPS ?I najważniejsze chyba pytanie jakie przeciętnie temperatury towarzyszyły Ci codziennie ?
Góra
 Profil Relacje PM off
BooBooZB lubi ten post.
 
      
#46 PostWysłany: 07 Paź 2016 16:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Kajak - Sevylor Pointer K2

Co do nawigacji, to miałem mapę kupioną na miejscu w Ilulissat plus z domu wydrukowane mapki ze strony nunagis.gl (właśnie z tej strony wrzucam pokonane przeze mnie kolejno dystanse dzień po dniu - POLECAM).Dodatkowo do lokalizacji własnego położenia używałem aplikacji MAPS.ME oraz maps google w trybie offline (na Grenlandii przydało mi się głównie MAPS.ME, a w Norwegii Google Maps).Nie używałem żadnego zaawansowanego GPS-a.

Co do temperatur, to wahały się one od 0 w nocy do nawet 15 stopni w ciągu dnia szczęśliwie mając słoneczną pogodę(a tą miałem ,jak widać na zdjęciach przez 80% wyprawy).Trzeba jednak brać poprawkę,że na wodzie, a już w szczególności pośród gór lodowych, temperatura odczuwalna jest nieco niższa,a najzimniej jest w stopy, gdyż nimi najmniej ruszasz.Swoje trzy grosze dodaje też wiatr.

Co do toalety i szeroko pojętej higieny - jeśli chodzi o to pierwsze, to jestem dość restrykcyjny i nigdy nie pozostawiam po sobie śladów.Wprawdzie nie mam ze sobą saperki, ale odejście 100 metrów na bok w dziewiczym terenie bez szlaków i przykrycie kamieniami uważam za wystarczające by natura sobie z tym poradziła w dość krótkim czasie.

Podczas pływania kajakiem aż tak się nie pocisz jak podczas trekkingu, temperatury wieczorem zresztą nie zachęcały do rozkoszowania się kąpielami, choć sama wizja robienia tego wśród gór lodowych... :P . Zmęczenie też robiło swoje,a więc generalnie sprawy higieniczne ograniczałem do niezbędnego minimum.Gdy miałem szczęście dotrzeć na wieczór do jakiegoś strumyk - korzystałem.Może i byłem lekko zniesmaczony widząc,że siebie w lustrze po prawie 10 dniach w Ataa, ale who cares ;) Za to prysznic w hostelu...Ehhh :P

Jeśli pytasz co robię na co dzień - prowadzę w Trójmieście firmę zajmującą się pracami na wysokościach,a więc oficjalnie - alpinista przemysłowy ;) Nie to,że jestem po studiach ekonomicznych, ale jak widać nigdy nie wiadomo, gdzie Cię poniesie :P Zresztą szczerze mówiąc - chyba nie usiedziałbym przed kompem 8 h dziennie...
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#47 PostWysłany: 09 Paź 2016 22:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Dni 10-12.

Od rana chodzę po mieście w poszukiwaniu opcji ewentualnego transportu do Uummannaq. Żadne łodzie turystyczne, ani pasażerskie tam nie pływają, wszystkie kończą swój rejs na Ilulissat. Przechadzam się też po porcie i pytam paru osób czy może znają kogoś, kto płynie do tego miasteczka. (ok. 10h w jedną stronę motorówką przy dobrej pogodzie).Bezskutecznie.

W internecie sprawdzam, iż lotów już nie ma.Niemniej jednak jedna osoba z Air Zafari jest święcie przekonana, iż jest jedno miejsce na lot do Qaarsut, które znajduje się blisko Uummannaq. Qaarsut to swego rodzaju łącznik pomiędzy Upernavik, Ilulissat oraz Uummannaq. Dzwonię do Air Greenland, gdzie inofrmują mnie, iż jedno miejsce na lot za ... półtorej godziny.Nic to, raz się żyje, szybko się pakuje i biorę taksówkę na lotnisko.Na miejscu dowiaduje się, iż lot jest opóźniony, ale szans na miejsce dla mnie praktycznie nie ma. A jeśli jest, to z małym bagażem podręcznym.Mój kajak z wiosłami nie mieścił się w żadnej ze skrytek lotniskowych, a nie chciałem ukrywać kajaka, który ma dla mnie szczególną wartość gdzieś wokół lotniska, licząc może ktoś go nie znajdzie.

Definitywnie odpuszczam Uummannaq.Wracam do hostelu,za który zresztą miałem opłaconą noc.Na mieście porozwieszane są plakaty zapowiadające imprezę wieńczącą koniec lata - Ilulissat Multi Arena.Z tej okazji zaopatruję się w nieco mocniejszy trunek i czekam na trzy koncerty mające odbyć się w Ilulissat Hallen,czyli miejscowym domu kultury i centrum rozrywki.

Image
powyższe zdjęcie nie jest moje - http://static.panoramio.com/photos/large/58478557.jpg

Koncerty zaczynają się późno, od 22.Początkowo na hali znajduje się mniej niż 10 osób, ale w ciągu dwóch godzin sala zapełnia się całkowicie.To nie lada wydarzenie dla 5-tysięcznego miasteczka leżącego 250 km na północ od koło podbiegunowego.Niezmiernie żałuję,że na koncert nie wziąłem kamerki ani aparatu.W internecie nie mogę znaleźć najmniejszej wzmianki o koncercie, a z drugiej strony może i dobrze, w dobie wydarzeń przesiąkniętej wszem i wobec ludźmi z permanentnym nagrywaniem koncertów na komórkach.

Koncerty są świetne, wszystkie w rodzimym języku, w szczególności urzekł mnie trzeci zespół grający coś a la rock alternatywny ze świetnym perkusistą, trzema gitarami i damskim wokalem.Wraz z poznanymi ludźmi z hostelu zostajemy do 2 w nocy.

Kolejny dzień jest jedynym, w którym padał deszcz.Jeszcze raz odwiedzam muzeum Knuta Rasmusena, a w dalszej części dnia kończę książkę i pozostawiam ją na półce w hostelu.

Nazajutrz miałem w planie odbyć trekking po szlaku, dla którego przybywają do Ilulissat turyści. Jest trasa wzdłuż fiordu, pod czoło lodowca.

Image

Cytuj:
Fiord ten ma ok. 40 km długości, 7 km szerokości i do 1200 m głębokości. U jego nasady leży Sermeq Kujalleq (Jakobshavn Isbræ) – najszybciej przesuwający się lodowiec świata. Przemieszcza się on w tempie do 19 m dziennie w kierunku zachodnim. Odłamują się od niego przy tym ogromne góry lodowe, mogące mieć do kilku kilometrów długości i do kilometra wysokości. Wystają na 150 m ponad powierzchnię wody. Wraz z pływami morskimi przesuwają się one wzdłuż fiordu, aż trafią na wypiętrzenie dna u wylotu fiordu o głębokości ok. 300 m. Większe góry lodowe zatrzymują się w tym miejscu, co powoduje gromadzenie się lodu. W 2004 roku fiord wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO


Image

Image

Trasa ma 3 warianty, w tym najdłuższy 7-kilometrowy. W większości łatwy i przyjemny, a w pierwszej części dostępne nawet dla turystów na wózkach inwalidzkich.W tym też fragmencie trasy znajduje się też najwięcej Azjatów z lustrzankami.

Pod czołem lodowca znajdowała się kiedyś prehistoryczna osada Sermermiut.

Cytuj:
Odkryto tam ślady bytności ludzkiej poczynając od kultury Saqqaq (2400–900 p.n.e.) przez Dorset (800–100 p.n.e.) po kulturę Thule (od 1200 p.n.e.). Ostatni mieszkańcy Sermemiut przeprowadzili się do Ilulissat w 1850 r. W okolicy znaleziono ślady innych, mniejszych osad, w których jak dotąd nie przeprowadzono jeszcze badań archeologicznych.


Przy jednym ze szlaków ponoć można znaleźć kości Inuitów i takie możliwości oferuje World of Greenland przy zakupie wycieczki zorganizowanej. Mi takowych nie udało się znaleźć, podziwiam Icefjord na własną rękę i jest mi z tym najlepiej.A jest na co patrzeć... :P

Image

Image

Pogoda fantastyczna, odczuwalne około 20 stopni.Lód co rusz pęka, ale do tego zdążyłem się już przyzwyczaić.

Image

Image

C.D.N
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
 
      
#48 PostWysłany: 12 Paź 2016 20:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Ostatni dzień

Ostatni dzień to tradycyjnie kupienie paru pamiątek do domu.Przeszedłem się też po przedmieściach.Wokół Ilulissat pomieszkuje około 3500 psów rasy husky.Większość, czyli poza tymi najmniejszymi, jest oczywiście uwiązana do swoich bud.W lecie głównie wylegują się w słońcu, by w zimie tworzyć zaprzęg składający się z kilkunastu psiaków.

Image

Image

Wieczorem, chcąc w końcu skosztować czegoś z miejscowego menu, zapisałem się na grenlandzki bufet do hotelu Hvide Falk.Wstęp za 300 koron, ale jesz do woli.

Image

Image

Image

Było tam po prostu wszystko - steki z wieloryba, focze mięso, burgery z renifera i woła piżmowego plus wszystkie rodzaje ryb.Co za uczta, po prawie dwóch tygodniach na liofilizatach i owsiance. Było warto ;)

Mój lot był nazajutrz rano.Wieczór i noc planowałem spędzić rozbijając namiot tuż obok lotniska.Wcześniej dość szybko udaje mi się złapać stopa i nie dźwigam całego bagażu przez 3 km, które dzieli lotnisko od hostelu (taksówka 100DK).Ostatni wieczór nad fiordem to piękne zwieńczenie całej wyprawy z ulubioną muzyką w słuchawkach i podziwianiem zachodzącego słońca nad Zatoką Disko.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Plan powrotu:

Ilulissat - Aasiat // Air Greenland

Aasiat - Kangerlussuaq // Air Greenland

Kangerlussuaq - Kopenhaga // Air Greenland

nocka na lotnisku CPH

Neptun bus do Malmo

Malmo - Gdańsk ;) Wizzair

W Ilulissat jest opcja wypożyczenia kajaków, spędzenia wieczoru z przewodnikiem pośród gór lodowych za kilkaset duńskich koron.W kayak clubie, który znajduje się w "centrum" jest opcja zaaranżowania nawet dłuższych wypraw dla zorganizowanych grup, z pełną logistyką. Abstrahując od cen, które za samą wycieczkę (nie uwzględniając lotów) wynoszą kilkanaście tysięcy złotych, jest jednak coś, co sprawia, iż taka zorganizowana wyprawa wcale mnie nie pociąga.Dla mnie kilkanaście osób to już mini-machina ekspedycyjna.Owszem, przewodnik pokaże kilka miejsc, których być może ja nie dostrzegłem, jakiś ptasi klif, ukryte skamieliny, a nawet pozostałości po osadach.Kajaki też byłyby lepsze, szybsze, a już na pewno bez uciekającego powietrza.Zorganizowana wyprawa zabija jednak dla mnie to co najpiękniejsze w wyprawach - indywidualną kreatywność i odkrywanie wszystkiego samemu dzień po dniu.Przygodę.Kiedy podróżuje się samotnie(lub w b.małych grupach) dostrzega się więcej, nie podąża się ślepo za przewodnikiem, jak dzieci we mgle.I jest się zdanym tylko na siebie.To właśnie sprawia mi największą przyjemność, każdy dzień to coś nowego, nieprawdopodobnego.Tak jak dla mnie ta cała wyprawa, począwszy od mgły w Ilulissat, wielorybów i fok,poprzez walkę z falami aż po dotarcie do Ritenbenk i dalej na spokojnych wodach do Ataa.

5 lat temu nigdy bym nie pomyślał,że będę pływał pośród gór lodowych,a już tym bardziej w dmuchanym kajaku...

FINITO ;)
_________________
http://www.zb-szwoch.pl


Ostatnio edytowany przez BooBooZB 12 Paź 2016 23:40, edytowano w sumie 2 razy
Góra
 Profil Relacje PM off
21 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#49 PostWysłany: 12 Paź 2016 20:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2981
niebieski
BooBooZB napisał(a):
Zorganizowana wyprawa zabija jednak dla mnie to co najpiękniejsze w wyprawach - indywidualną kreatywność i odkrywanie wszystkiego samemu dzień po dniu.Przygodę.Kiedy podróżuje się samotnie(lub w b.małych grupach) dostrzega się więcej, nie podąża się ślepo za przewodnikiem, jak dzieci we mgle.I jest się zdanym tylko na siebie.To właśnie sprawia mi największą przyjemność, każdy dzień to coś nowego, nieprawdopodobnego

Jako osoba z dość odległym w czasie, ale i dość sporym doświadczeniem kajakowym, zarówno w dużych grupach (kilkuset osobowe duże spływy) jak i w indywidualnych wyprawach w 1-3 kajaki, w pełni sie podpisuje.
Dopisuje sie do listy zazdrośników. :)
Super wyprawa i super relacja. Gratki!
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
BooBooZB lubi ten post.
 
      
#50 PostWysłany: 12 Paź 2016 21:13 

Rejestracja: 16 Sty 2015
Posty: 12
Niesamowita wyprawa! Podziwiam. Mam nadzieję usłyszeć relację na żywo na Kolosach.
Pozdrawiam :) I czekam na następne wyprawy i relacje :)
Góra
 Profil Relacje PM off
BooBooZB lubi ten post.
 
      
#51 PostWysłany: 13 Paź 2016 18:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Dzięki za miłe słowa.Nie ma co długo zazdrościć, tylko się organizować i wykuwać własny szlak ;)
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#52 PostWysłany: 14 Paź 2016 22:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Małe podsumowanie:

Loty: GDN - CPH - SFJ - JAV oraz JAV - JEG - SFJ - CPH oraz MMX - GDN

Cena za loty (w sumie): 4125zł (w tym dopłaty za nadbagaż)

Cena za noc w hostelu: 400DK (około 200zł z małym plusem)

Dystans pokonany - 162 km (z czego 158,5 kajakiem i 3,5 pieszo z z kajakiem w plecaku) - nie liczę szlaków nad Icefjordem

Ilość dni bez widzenia ludzkiej twarzy: 3

Kajak - Sevylor Pointer K2

Namiot - Apollo Light

Śpiwór - puchowy Cumulus

Jedzenie: podstawowa baza - liofilizaty Lyo Food oraz Trek N Eat

Waga: -3kg

Widziane: wieloryby, foki oraz niezliczona ilość ptactwa (może @‌lesna8‌ będzie wiedzieć co widzimy w tych okolicach ;) )

Przeżycia: :P

Wszystkim dziękuję za dobrnięcie do końca dość długiej relacji
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
12 ludzi lubi ten post.
3 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#53 PostWysłany: 15 Paź 2016 20:04 

Rejestracja: 16 Sty 2015
Posty: 12
Spotkana dziś na Półwyspie Helskim poświerka szponiasta przypomniała o tamtejszym ptasim światku. To właśnie poświerki a także czeczotki, śnieguły i białorzytki były najczęściej spotykanymi wróblakami. Na morzu mewy: polarna i siodłata, nurniki i fulmary czyli północny standard. W czasie trekkingu na jeziorkach śpiewnym głosem odzywały się nury lodowce, na mniejszych bajorkach żerowały płatkonogi szydłodziobe, pod nogami kręciły się pardwy a nad głowami bieliki i sokoły. Zestaw niczego sobie, mnie usatysfakcjonował.

O Grenlandii się marzy, na Grenlandię się powraca ;)
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#54 PostWysłany: 16 Paź 2016 22:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Cytuj:
O Grenlandii się marzy, na Grenlandię się powraca


Lubię to(1) :P
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#55 PostWysłany: 09 Lis 2016 21:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Zachęcam do obejrzenia mojego nowego, bardziej szczegółowego filmu z tegorocznej kajakowej Grenlandii.Dzień po dniu, w 7 minut na "zielonej wyspie" :P

Image
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#56 PostWysłany: 10 Lis 2016 09:06 

Rejestracja: 17 Sie 2016
Posty: 51
Jeszcze raz gratuluję ! Mam nadzieję, że wygrasz Październikową edycję konkursu na relację :)
Góra
 Profil Relacje PM off
BooBooZB lubi ten post.
 
      
#57 PostWysłany: 10 Lis 2016 20:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Gru 2014
Posty: 731
niebieski
Dziękuję ;)

znalazłem w necie zdjęcia miejsca w Ritenbenk - gdy wejdzie się na ten kopiec z kamieni, jest szansa złapać jedną kreskę sygnału :P

Image

mi się udało :)
_________________
http://www.zb-szwoch.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#58 PostWysłany: 11 Lis 2016 12:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lip 2012
Posty: 243
Loty: 165
Kilometry: 430 989
niebieski
Mimo, że jak mam wybór zawsze wybieram dżunglę i gorąc to czytając kolejną relację z Grenlandii cegiełka po cegiełce buduje się most którym chyba w końcu trzeba będzie przejść na drugą stronę ;)
Super wyprawa, graty.
_________________
zapraszam na mój blog podróżniczy:
http://www.czterykranceswiata.com

moje relacje:
Najpiękniejszy trek na świecie (Himalaje) - Annapurna Base Camp
Nepal na bogato - tak pół żartem, pół żartem
Jamajka -Fałszywy Raj
Nikaragua - Okryłem nowy RAJ?!
Kostaryka -Pura Vida
Angkor Wat -Perła Kambodży
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#59 PostWysłany: 14 Lis 2016 15:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Mar 2015
Posty: 41
Loty: 32
Kilometry: 41 083
ale mi niebiesko w oczach teraz!!!!
Mogę się tylko domyślać jak te kolory wyglądają na żywo :)
Szacuneczek
_________________
RELACJA Z IRLANDII http://www.fly4free.pl/forum/irlandia-na-weekend,1511,69282
RELACJA Z MAROKO http://www.fly4free.pl/forum/rallye-du-maroc-czyli-7-dni-na-drogach-i-bezdrozach-afryki,213,89280

Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
Góra
 Profil Relacje PM off
BooBooZB lubi ten post.
 
      
#60 PostWysłany: 14 Lis 2016 16:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 Mar 2014
Posty: 164
Loty: 405
Kilometry: 918 570
Ależ to pyszne, po prostu nie mogę się przestać podniecać Grenlandią. Ale już planuję wypad !!!

Na kajak się nie odważę, ale kije i będzie łażenie...

Szacuneczek, zazdrość i wielkie dzięki za super inspirację!
_________________
kiedyś przepodróże
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 70 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group