Fly4free.pl

Mamy kilkumiesięczne okienko na rodzinny wypad z dzieckiem. Rok temu byliśmy z nim w Japonii i było fajnie. W tym roku nie chcemy 4 raz pod rząd lecieć do Azji. Mały szybko się nudzi i generalnie dłużej niż 3noce w tym samym miejscu się nie da. Więc nie boję się absolutnie przemieszczania, wręcz przeciwnie.
Wszystko co bliżej włącznie z Kanarami, Maderą itp ogarnę później z 2 dzieci, teraz mi szkoda okazji.

Martwi mnie jednak, że nie mam już pomysłów gdzie lecieć, by było względnie bezpiecznie i fajnie:
- pierwotnym pomysłem była Okinawa, ale jak wyżej, chcemy przerwę od Azji
- cała Ameryka Południowa i Karaiby to obecnie wirus zika, żona nie chce, bo planujemy za chwilę kolejne dziecko
- niby Chile czyste, ale obecnie nie widzę dobrych promocji
- tylko ja mam wizę do USA, więc raczej tę opcję skreślamy
- Australia i NZ za daleko
- Seszele mnie kuszą i spełniają warunki, ale przegapiłem znośne ceny w promocji Qatara
- kusi mnie też CapeTown, uważając ryzyko kryminalne jest akceptowalne, ale 2tyg na to miejsce to za długo, a reszta RPA mnie z dzieckiem już tak nie ciągnie, chciałem to połączyć z Mauritiusem, ale to mocno podbija koszty na przelotach (nawet za mile)
- myślę, tez o Dubaju, bo nie byłem, ale też myślę, że 2tyg z dzieckiem tak to za dużo. Znajomy polecał pobliski Oman, co o tym myślicie?

Są jeszcze jakieś inne miejsca o których nie wiem?

_________________

http://robertsadlowski.com <- zdjęcia i relacje z podróży

1. Do USA są raczej rozsądne ceny, więc może jednak rozważcie tę opcję; kraj przyjazny, łatwo przemieszczać się samochodem czy też latać za mile a w wizę warto zainwestować.
2. RPA z małym dzieckiem- dyskusyjne, raczej odpada safari.
3. Oman to chyba dobry pomysł na zimę. Może być Oman + Emiraty.

Dzięki
Zapomniałem dodać, że chodzi mi o terminy listopad-styczeń, więc na USA tak nie bardzo (a Hawaje za daleko). Niespecjalnie kręcą mnie długie przejazdy samochodem, to nie jest atrakcyjne dla dziecka.
W RPA interesowałoby nas tylko CapeTawn, tam nie ma malarii, dengi, generalnie pod względem sanitarnym jest ok. Ludzie tam z dziećmi latają. Zresztą z nieco starszymi na safari też.
Poczytam o Omanie, choć jak widzę ceny do Emiratów w liniach innych niż WizzAir to kusi mnie jednak AirChina za 1500zł do HKG lub TPE (i dalej kółko przez Okinawe bo taki był pierwotny plan).

_________________

http://robertsadlowski.com <- zdjęcia i relacje z podróży

Zdecydowanie Oman. Temperatury strawne zimą, przyjazny kraj (także w kwestiach children's factor ), kosztowo sensownie (łącząc z Emiratami), ciekawą objazdówkę można sobie zrobić. Pomyśl ewentualnie jeszcze o północno-zachodniej Afryce (takie Maroko i okolice, przy pewnej dozie rozsądku, można ciekawe z dziećmi zorganizować). No i ewentualnie ciekawą opcją mógłby być Urugwaj – na Fly4free.com widzę go właśnie w dobrych cenach...

Muszę poczytać więcej o tym Omanie, bo zdjęcia i to co wiem mnie nie zachęca. Resorty mnie nie interesują, a miasta wyglądają na mocno samochodowe. Ale poczytam, dam Omanowi szanse

Maroko jest blisko i łatwe w dolocie (da się nawet w ciąży). Czeka mnie przerwa z 2lata więc wolałbym jednak coś dalej. Zresztą Emiraty też są stosunkowo blisko.

Urugwaj rozpatrywałem, ale zdaje się on jest już w zasięgu wirusa zika. Myślałem nawet czy nie połączyć jakoś CapeTown z Buenos (przelot pomiędzy za mile MM przez GRU, lecąć EZE-GRU-JNB-CPT powinny być akceptowalne dopłaty i 30tys mil od osoby). Widzę, że te tanie taryfy to też AF/KLM więc może da się z tego sklecić fajny open jaw.

Dla nas Japonia, którą już z dzieckiem robiliśmy (miał wtedy 15miesięcy) była optymalna jak na daleki wypad. Szybkie przejazdy (1-2h w pociągu), łatwo dostępne dobre jedzenie, dużo publicznych toalet, duża różnorodność atrakcji (świątynie, parki, miasteczka z deptakami), łatwy i przyjazny dostęp do opieki medycznej i było co robić przy złej pogodzie (akwarium).

_________________

http://robertsadlowski.com <- zdjęcia i relacje z podróży

może Sri Lanka? albo Madagaskar? Iran?

_________________

Sri Lanca to spore ryzyko dengi z tego co kojarzę. Choć nie byłem tam. Zdaje się, że w grę wchodziłby dopiero styczeń ze względu na pogodę.

Madagaskar to chyba nie poziom sanitarny na małe dziecko.

Iran, a przynajmniej Teheran za chłodny zimą i to chyba też nie na podróż z dzieckiem.

_________________

http://robertsadlowski.com <- zdjęcia i relacje z podróży

Iran jak najbardziej jest na podróż z dzieckiem widziałam mnóstwo Europejczyków z wózkami

_________________

Myślę, że Kapsztad jest całkiem niezłym pomysłem. Nie wiem jak dokładnie z atrakcjami dla dzieci ale w samym Kapsztadzie można spokojnie spędzić tydzień i trzeba będzie się jeszcze zastanawiać z czego zrezygnować.
W tamtym rejonie dobrym rozwiązaniem jest wypożyczenie samochodu. Część RPA od Kapsztadu po Plettenberg Bay wygląda dość podobnie i bardzo przypomina Europę w swojej zabudowie, jest również bezpieczniej niż we wschodnich rejonach.
Może spędzenie kilku dni (tygodnia) w Kapsztadzie i reszty czasu objeżdżając południowe rejony Western Cape byłoby dobrym pomysłem w którym moglibyście się przemieszczać a wcześniej spędzić czas aktywnie w Kapsztadzie.

No właśnie co można robić w samym Kapsztadzie, bo raczej czytam opinie, że lepiej objeżdżać miasteczka na południe od miasta i tam się zatrzymywać ?

A co myślicie o Mauritiusie? Dolot z AAdvantage jest potwornie drogi, ale z M&M nie jest tak źle. Ciężko połączyć CapeTown z czymkolwiek, tylko Mauritius pasuje.

Oman też studiuję. Trochę się boję długich przejazdów samochodem i trochę tam mało zieleni.

_________________

http://robertsadlowski.com <- zdjęcia i relacje z podróży

Porównując Mauritius z Malediwami w moim osobistym rankingu wygrywają Malediwy. Mauri mi się nie podobał, podobne opinie są też na forum, poszukaj wątek o tym. Kolega tropikey chyba był z dziećmi, ale może troszkę starszymi.
Wyspę można objechać w 2 dni, pewnie wolniejszym tempem w 3dni. Wiele do zobaczenia nie ma. Dla dzieci i dorosłych są atrakcje w Casela Parku. Jeśli lubicie wędrówki, to jest parę szlaków, wodospady itp. Plaże IMO słabe, woda też nie przynosi większych atrakcji - nurkowanie było lepsze w Egipcie lub na Bali.
Inne atrakcje to rejsy na okoliczne wysepki, zejście pod wodę w kasku czy coś takiego (namiastka nurkowania), atrakcje wodne.

Na forum jest chyba relacja z wyprawy do Omanu z dzieckiem - planuje się tam wybrać i wydaje mi się, że to może być bardzo dobry kierunek zimą.
Iran z całego serca polecam

_________________

Mam wrazenie, ze jestes bardzo swiadomym podroznikiem i twoje pytania sa swego rodzaju kokieteria... Twoje dziecko jest bardzo wymagajace, dlatego musimy pomyslec, czy Mauritius zostanie dobrze przez dwulatka zapamietany, czy przypadkiem nie znudzi sie po tych trzech dniach i nie besziesz zmuszony leciec na Reunion i potem dalej do Antananarywy... Azja odpada, Usa odpada, Ameryka poludniowa odpada, Antypody odpadaja...

Hmm...

Tak jak @‌maxima‌ też bym bardzo polecał Iran, listopad to dobry miesiąc. VOA przy przylocie, nic nie trzeba wcześniej załatwiać. Pogodą w Teheranie się nie martw, nie ma co długo siedzieć w molochu, chociaż w mojej opinii miasto jest niezwykłe. Zresztą nie ma co mówić o pogodzie w Teheranie, bo jest tak rozciągnięty, że można jezdzic na nartach na północy a w południowym Teheranie w tym czasie będzie 20 st.
Turystycznie najciekawsze są Isfahan, Yazd i Sziraz, ja bym dorzucił jeszcze Kerman (daleko) i Zatokę Perską bo ciepło. Świetna wyprawa i można z dzieckiem łatwo i bezpiecznie podróżować. Jeśli nie byłeś to mogę tylko polecić!

Tak na szybko z pamięci (oczywiście nie wiem na ile dziecko będzie mogło skorzystać z poszczególnych atrakcji):
Góra Stołowa (wjazd kolejką)
Nurkowanie z rekinami w klatce (to bez dziecka akurat na pewno ) ale można też popłynąć i zobaczyć je z łódki
Rejsy z oglądaniem wielorybów, fok
W samym Kapsztadzie jest chyba niezłe oceanarium
Wszelakie aktywności związane z wodą (coś tam dla dziecka pewnie się znajdzie)
Pingwiny w Simonstad
Objechanie Półwyspu Przylądkowego (tu widziałem, że popularne były wycieczki rowerowe)
Jak zapuścisz się dalej to Addo Elephant Park

Ogólnie można zobaczyć mnóstwo zwierzaków co może się dzieciom podobać. Dodatkowo większość z nich przebywa w swoim naturalnym środowisku.

Część z tych atrakcji jest w mieście, część poza (niektóre daleko) ale można to wszystko razem połączyć podczas przejazdu po południowym wybrzeżu.

maxima - właśnie często podobne opinie o Mauritiusie słyszę (choć o Malediwach też), ale ciężko mi ocenić ich wiarygodność, bo nie znam blisko akurat nikogo kto tam było, a wiadomo, że czasem te oceny są bardzo subiektywne (co w sumie też jest normalne).

Woy - dzięki za obszerny materiał o Omanie na priv

mordek - no właśnie ja te atrakcje bardziej traktowałem jako poza miastem, ciekaw byłem co jeszcze da się robić w samym mieście. To co widzę na zdjęciach i w google view kusi Muszę poczytać o detalach, co ile kosztuje

sko1czek - Iran mnie ciągnie, byłem blisko nawet kupienia niedawnej promocji z Berlina, ale bez dziecka. Jakoś wyjazd tam z dzieckiem wydaje mi się mocno hardkorowy, ale widocznie mało wiem i muszę doczytać, co chętnie zrobię

jakwilk - nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Jakieś tam doświadczenie mam i dlatego pewne kierunki już wykluczyłem. Na tle wielu moje doświadczenie jest niewielkie. Nie chce ciągle latać w sprawdzone miejsca, ciągnie mnie w nowe, a z dzieckiem boję się eksperymentów w ciemno (bo jest akurat promocja). Szukam inspiracji od kilku miesięcy, czytam fora, relacje, ale mam ograniczony czas i niestety marnie mi idzie. Stąd gdy mam już prawie nóż na gardle (żonę). Piszę z prośbą o porady. Jakoś widzę, że osoby z doświadczeniami podróżniczymi z dziećmi wiedzą o co mi chodzi, więc jednak nie przesadzam. Są dzieci które nie lubią zmian i takie które je lubią. Miałem już weekendowy epizod nad morzem w nudnym pensjonacie i nie chcę go powtarzać.

Wszystkim dziękuję za pomoc. Każdą poradę sprawdzę
Jakby coś Wam jeszcze przyszło do głowy, piszcie proszę, każda opinia ma znaczenie

_________________

http://robertsadlowski.com <- zdjęcia i relacje z podróży

W Omanie warto jechać do Salalah ale jeśli z małym dzieckiem to przelot z muscaty bo autem długo. Tak samo trasa przez interior zea Salalah dluga. Trzeba by robić stopy..

Tapnięte..