Fly4free.pl

Tak. Według mnie (mogę się mylić, jak każdy, i jak uważasz, że tak jest to sprowadź mnie jakoś na ziemię ) Włochy są tańsze. Tak samo transport jest tańszy niż we Francji.
Parę lat temu szukałem spania na całym bardzo szeroko pojętym południowym wybrzeżu Francji, w sierpniu. Nic poniżej 30-35€ nie było. Nie szukałem wtedy dla Włoch ale wydaje mi się, że tam prędzej coś bym znalazł.

Ogólnie bym prosił o unikanie skrajnego generalizowania. Są rejony Włoch, gdzie będzie bardzo drogo i są rejony Francji, gdzie będzie dużo taniej.
Wg mnie (patrz wyżej), wyjazd do Włoch (no i tu też trzeba by skonkretyzować o którym rejonie jest mowa) wyjdzie taniej (nie mówię czy dużo taniej czy trochę taniej) niż podobny wyjazd do Francji.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

@sko1czek - dziękuje



Nie tępimy nazwy Włochy, po prostu głupio nam brzmi słowo 'Włoszech" (byłem we Włoszech) Niby poprawne językowo ale tak jakoś...
Odnośnie kawy. No jest tańsza. Autostrady droższe. Ryby na Ballaro tańsze. (itd) Co dalej nie potwierdza tezy "bardzo drogo".



To jest wpis potwierdzający, że warto odwiedzić Barcelonę. Nijak ma się do krytyki Włoch. To trochę tak jakby napisać, że Neapol jest brzydki bo Barcelona jest ładniejsza.

Edit; słusznie @namteH. Z autopsji: porównanie dwóch wysp odległych o rzut kamieniem Korsyki i Sardynii - cenowo zdecydowanie na niekorzyść francuskiej wyspy. A i tak łez nie lałam.

_________________

Tak, we Włoszech jest minimalnie taniej niż we Francji. Oczywiście uśredniając. No i co z tego jeśli tu i tu jest bardzo drogo i dużo drożej niż w Hiszpanii czy w Grecji? I o tej "wierutnej bzdurze" według Twojego mniemania pisałem... Nie osłabiaj mnie więcej proszę...

_________________

marudzisz i tyle

@cavani
W Grecji nie byłem ale nie powiedziałbym, że jest dużo drożej niż w Hiszpanii. Znów: to zależy gdzie. Znajdziesz np na szlaku Camino de Santiago noclegi w hostelach po 5 euro... Typowe menu w Hiszpanii to ok 10euro. Ile kosztuje we Włoszech? Dużo drożej to by musiało być min. 15euro.
Nie wiem czy to dla Ciebie będzie argument, ale często jeżdżę do Włoch, raczej w rejony droższej północy, a mieszkam w Katalonii, w najdroższej części Hiszpanii. Dla mnie wyjazdy do Włoch nie oznaczają większych wydatków ale też nie oznaczają rozkoszowania się niskimi cenami, bo są bardzo podobne.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Ja uśredniam ceny, nie porównuję przecież tanich schronisk na pielgrzymkowych szlakach, a typowo turystyczne nadmorskie destynacje.
Więc jeśli przeciętne menu jak mówisz w Hiszpanii 10 EUR, a w Italii 15 EUR, to różnica 50%. Chyba sporo. Mój wskaźnik czyli średnia cena piwa w knajpie. 2,50 EUR vs 5,50 EUR. itd. Różnica jeszcze większa. Hotele też są tańsze w Hiszpanii, zwłaszcza w pakietach z 2 posiłkami. Paliwo wiadomo.
Oczywiście nie da się wszystkiego przeliczać na pieniądze ale jeśli już porównujemy przeciętne wydatki, to Italia jest zdecydowanie droższa.

_________________

Co do kosztów i droższej północy Włoch - gdy kilka lat temu robiłem objazdówkę po Italii, to na północy płaciłem za paliwo 1.40 we wioskach i 1.60 na autostradzie. Przy Neapolu już bliżej 1.8-9. A jeszcze bardziej na południu płaciłem chyba najdroższe paliwo w życiu (2.10EUR!). Jak panom na stacji powiedziałem że w PL jest po 1.1Eur w przeliczeniu, to się za głowy złapali. No i generalnie poniżej Rzymu (w sensie dalej na południe) jest zauważalnie mniej turystów i dużo łatwiej można się zintegrować. Jeśli ktoś czuje się przytłoczony turystycznym aspektem Włoch po wizycie w Wenecji czy innym Mediolanie, to stanowczo polecam wybrać się na południe, a przede wszystkim ominąć trochę turystyczne molochy. To zresztą dotyczy chyba każdego jednego kraju, również PL.

_________________

Nie nie, ja podałem przykład jaka musiałaby być minimalna różnica żeby mówić, że jest dużo drożnej, a nie że tak jest.

Chociaż w sumie, jak sobie przypomnę to zeszłoroczne 6-dniowe wakacje w Grenoble i okolicach wyniosły mnie jakieś 50 euro a 5-dniowy jesienny wyjazd w Dolomity ok 160 euro, więc niech Ci będzie, że drogie te Włochy
Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach...

Zmodyfikowałem wcześniejszy post, co by nie angażować zbytnio emocji.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Nie no namteH, nie trzeba było.
Ze średnimi cenami za posiłek trafiłeś mniej więcej dobrze.
http://www.numbeo.com/cost-of-living/co ... Comparison

_________________

gosia gratulacje. to mam jeszcze lepszy pomysl - sluchaj kupie sobie bagaz w wizzairze za punkty i kupie 15 kilo zarcia w biedronce na moim osiedlu, bedzie jeszcze taniej,
jak uwazasz ?ceny w grecji czy hiszpani byly nizsze w supermarketach niz we wloszech , zejdzmy na ziemie, za obiad w hiszpani zaplace od 10 euro, w grecji od 6-7, a to samo we wloszech
kosztuje 15-20 euro.
ktos pisal o pizzy za 6-7 euro, moze jest to mozliwe, ja nie widzialem, w Rzymie i Bergamo placilem okolo 4 euro za wiekszy kawalek na wynos, a 6-7 to cena
przepysznej osmiornicy w Lizbonie czy Corfu w Grecji.

noclegi sa rowniez drozsze. imprezy na miescie czy zwykle piwo/wino wieczorem rowniez, transport publiczny podobnie.
ten kraj tylka nie urywa a jest drozszy niz inne kraje w regionie (ok moze oprocz Francji).
w czerwcu mialem okazje byc w Grecji, last minute przelt plus hotel kosztowal raptem 820 zeta za osobe na Santorini za tydzien. znajdziesz cos takiego we Wloszech ?
ok, wiem zaraz powiesz ze last minute i to sie nie liczy, ale sprobuj sama sklecic cos podobnego w Wloszech, to niemozliwe.

To sfrajerzyłeś. Jak na osobę tak obeznaną i dobrze wyliczoną - jestem troche zaskoczony tym co piszesz. Kawałki na wynos sa dla turystów, zazwyczaj drogo, i na dodatek najcześciej nie są prosto z pieca. Pizze kupuje się w całości i zjada od razu gdy jeszcze skwierczy.

Rzym - pizza 5-8EUR w zależności od rodzaju zasmażki. Praktycznie wszędzie, również kroków od Watykanu przy głównej ulicy.

W sierpniu, czyli szczycie sezonu na wczasach w przyplażowej półturystycznej miejscowości na północy - 5-8 EUR (w zależności od dodatków) za 30cm, do wyboru rodzaj ciasta bez zmiany ceny (cienkie, grube, otrębowe, czarne niby z dodatkiem węgla). Kamienny piec, palone węglem. 2.7EUR za jeden kawałek z powyższej pizzy pociętej na 8. Ok, bywa drożej - 11EUR za pizze... Nutellową z M&M-sami. W tym samym miejscu piwo 2-3EUR w zależności od rodzaju Faktycznie zdzierstwo, chociaż chociaz w zasadzie typowy narzut restauracyjny. Ale w sklepiku w ciągu dnia można kupić takie samo za 0.9EUR (0.66l). Nawet to jest zdzierstwo, w dużym markecie w pobliskim dużym mieście można kupić za 0,7Eur. Wlaściciel sklepiku dorzuca swój narzut, za to turysta może przyjść prosto z plaży. Nawet w 4* hotelu w Rzymie płaciłem za piwo 3Eur.

Co do Bergamo to nie wiem, nie byłem. Może tam jest jakoś drożej. Pewnie wychodzą z założenia że Ci co tam przylatują są dziani, bo oszczędzili na biletach.

Warto chyba też zaznaczyć jedną rzecz - we Włoszech jest sporo innych, dużo lepszych niż pizza potraw, niekoniecznie droższych. Jeśli nie chcesz być turystą i wczuć sie w prawdziwe Włochy to może warto spróbować czegoś innego.
Są też lody. A konkretniej LODY. Tylko dla samych lodów warto do Włoch pojechać.

_________________

niech znajdzie takie za 2.5€ we Hiszpanii (3 smaki, z tego co pamiętam+bita śmietana)

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

gratulacje, wygrales a ja sfrajerzylem dwa razy, raz w Bergamo a raz w Rzymie
cale szczescie ze wypilem x nascie espresso i kilka capucinno za 1 euro cena ok , chociaz na kanarach pijalem espresso z mlekiem za 65-70 centow

-- 14 Wrz 2016 23:47 --


chetnie sprobuje, powaznie kuchnia wloska mi sie zawsze zle kojarzy tanie psie zarcie biednych ludzi ze wsi, pizza czy makaron, no prosze was

-- 14 Wrz 2016 23:49 --


kurde, podobno sa spoko, jakos nie wiem czemu ale nigdy nie jadlem we Wloszech lodow,
podobno swietne na Sycylii, moze kiedys jak wroce do Wloch, albo wynajde fajny deal dla mnie z FCO czy
innego MXP to sprobuje

Espresso po dodaniu mleka przestaje już być espresso. Podejrzewam, że piłeś cortado.

Szkopuł polega na tym że mnie to zlata ile ta pizza kosztuje, nie jest to dla mnie żaden argument żeby miał decydować czy warto w dane miejsce jechać czy nie. Za to mam wrażenie że Ty wolisz pojechać do Grecji niż do Włoch tylko dlatego że jest pare EUR taniej i to jest jedyna miarka. Numerki podałem czysto dla zasady.
W Norwegii malutka pizza kosztuje 200NOK (~100PLN = ~20EUR). I to ma być niby powód żeby do Norwegii nie jechać?

EDIT:
Makaron to sztuka, patrząc na ilośc rodzajów i sposobów podania. A kuchnia włoska to również warzywa, ryby i owoce morza, zupy, sery i oczywiście wszelkiej maści mięsa.
Pizza to tak naprawdę właśnie chłopski podpłomyk z 'czym chata bogata' na wierzchu. Ale to troche jak u nas pierogi. Ot kluchy zwykłe, a można się zajadać, zagraniczni jak przyjeżdzają to rozpływają się w zachwytach.

Jeśli nie próbowałeś lodów, to tak jakbyś nie był we Włoszech

_________________

Wątpię żeby w ogóle na Kanarach, w pierwszym lepszym barze ktoś espresso podawał...

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

@michcioj - proszę Cię: albo albo. To Ty pierwszy posiłkowałeś się wątpliwym numbeo. A tam podają ceny mleka prosto od krowy (na litry) wody ze źródeł górskich i owoców z sadów przydrożnych W zamian dostałeś realne ceny z gazetki a nie wydumane. Bądź konsekwentny - tekst z biedronką jest nie na miejscu.


Nie powiem. Nic więcej.

_________________

tak dokladnie pilem cortado. i zamawialem jako cortado no coz wychodzi na to, ze nazwa bardziej znana niz mi sie wydawalo,
napisalem esspresso z mlekiem zeby kazdy czytajacy wiedzial o co chodzi

-- 15 Wrz 2016 00:10 --


ah namteh zanim odpowiem prosze powiedz mi ile razy byles na Kanarach ?

Kilka razy. Zawsze mnie do Afryki ciągnęło; najpierw Maroko, potem Kanary...

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

az ciezko mi w to uwierzyc, bo jakbys poprosil o espresso to bys je na kanarach dostal mimo ze sie w menu nazywa cafe solo
a co do Afryki, no coz, Kanary sa ta piekna Afryka, a Maroko to brud smrod i ubostwo z gratisowym chamstwem, no ale ok ,to inny
temat gadamy o Wloszech