Fly4free.pl

Witam. Na wstępie powiem, że nie miałem do końca pewności gdzie wrzucić ten temat, więc zrobię go tutaj.

O co chodzi? Niedawno znalazłem artykuł o 10 imprezowych hostelach. Ok - myślę sobie spoko. Niestety połowa z nich na drugiej części globu o pozostałych poczytałem opinie i szału nie ma. Dlatego zapytuję was:
- czy macie jakieś doświadczenia z hostelami, hotelami gdzie był imprezowy nastrój itp?
Dlaczego pytam...
Ogólnie mam pracę która niezbyt pozwala mi podróżować (6 dni w tygodniu). Jednak teraz, we wrześniu i październiku będę mógł 2-3 razy zrobić sobie wycieczkę okołoweekendową (czwartek-niedziela). Chciałbym trochę poimprezować, poznać nowych, ciekawych ludzi z różnych stron świata - dlatego myślałem o hostelu, bo to chyba takie miejsce, które daje pewien luz. Nie chciałbym przepłacać, więc to też jest na plus dla opcji "hostel". Chciałbym, by koszt takiej wyprawy zamknął się w granicach 800-1000zł (dojazd, nocleg, jedzenie, zabawa, w dzień jakieś małe zwiedzanie). A no i ze względu na krótki okres (czw-nd) raczej bliska zagranica typu: Czechy, Węgry, Słowacja - chyba, że samolotem).

Macie jakieś pomysły, albo doświadczenia związane z takimi miejscami? Czy w ogóle są takie miejsca?

A to nie lepiej pójść na jakieś disco czy coś w tym rodzaju? Liczysz na to, że w hostelowym łóżko już ktoś będzie na Ciebie czekał?

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Głodnemu chleb na myśli?
Akurat o tym nie myślałem. Prawdopodobnie będę wyjeżdzał sam, więc fajnie byłoby poznać ludzi, z którymi możnaby później wyskoczyć na miasto coś zobaczyć albo do pubu na piwo. A na disco ciężej o nawiązanie kumpelskich relacji.

Hmm... ja byłam w kilku hostelach na imprezkach. Ale byłam też w hostelach, gdzie nic się nie działo, a każdy tylko myk do łóżka. Niektórzy nawet bez mycia
Ogólnie to ludzie tworzą klimat, i albo się zintegrują albo nie. Czasem w hostelu jest fajna wspólna zabawa, a czasem nie ma żadnych wzajemnych relacji. I oczywiście zależy to też o możliwości lokalowych hostelu - czy jest jakieś duże pomieszczenie na wspólną integrację.
Jeśli chodzi o wspólną zabawę, to ja bardzo polecam hostel Abraham w Jerozolimie https://abrahamhostels.com/jerusalem/ Hostel jest dość duży i na pierwszym piętrze jest ogromna sala z kuchnią i barem, gdzie codziennie odbywały się jakieś imprezy. Gotowanie, śpiewanie, wspólne muzykowanie, tańce. Poznałam tam ludzi z całego świata i naprawdę świetnie się bawiłam. Potem byliśmy razem na wycieczce i na zakupach, i pojechaliśmy dalej na południe Izraela, i takie tam.

_________________
Ιαπόνκα76

Z imprezowych hosteli polecam:
- Boutique Backpackers w Edynburgu - spedzilem tam kilka tygodni w zeszlym roku, spora czesc ekipy mieszka tam niemalze na stale. Jak jedna wielka, imprezowa rodzina, nigdy nie jest nudno Przy okazji to jeden z tanszych hosteli na dluzsze pobyty w centrum Edynburga
- St Christopher's Inn w Berlinie - bardzo rozrywkowe miejsce, chyba, ze wpadnie akurat mlodziez w wieku szkolnym z UK, wtedy jest az za glosno

_________________
http://openworld.net.pl/
https://www.facebook.com/OpenWorldTrip

Ja mam doświadczenie z hostelem w Krakowie!
A było to tak: pokój 4 osobowy ale zmieszczono nas tam 6. Spałem w gorszych warunkach, tutaj toalety i łazienki czyste, nocleg tani, więc machnąłem ręką i nie protestowałem. Jedna noc, niech będzie. W środku samo międzynarodowe towarzystwo, jakiś Niemiec, trzech Anglików, ja i jakiś koleś, który był przeziębiony i spał w jeansach.
Niemiec nie mówił po angielsku, więc jego osoba będzie w tej opowieści niemalże pominięta.
Gość w jeansach spał, więc trudno było wejść w interakcje.
I to Anglicy - niby mieli wszystko co pozwalało się zakolegować. Po angielsku mówili? Mówili! Zdrowi i weseli byli? Byli! Chętni do włóczenia się po Krakowie? Bardzo chętni!

Otóż z Anglikami był taki problem, że dopiero co odkryli tanią polską wódkę.

Czegoś takiego na żywo to wcześniej nie widziałem. Około północy wrócili. Dwóch spało na dostawkach (takie łóżka jakby polowe), trzeci miał górne łóżko. Nie dał rady wejść po drabince, położył się na podłodze. Całkiem możliwe, że nieźle na tym wyszedł. Jego kolega z dostawki nad ranem z tego łóżka spadł. Jak zwłoki, bez żadnego instynktu obronnego. Jak spadł, tak leżał, aż się obudziłem bo trochę jęczał. Miny Niemca nigdy nie zapomnę.

no wlasnie, hostel hostelowi nie rowny. jakies tam moje doswiadczenie mowi, ze impreze rozkrecaja anglosasi lub ewentualnie ludzie z poludnia Europy.
jesli hostel jest w Szwajcarii i glownie ma gosci z Niemiec to imprezy nie bedzie

Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem impreza, ale poniższe w których byłem, naprawdę świetna luźna atmosfera, przykontrować można zdrowo i chętnych raczej nie powinno brakować
1. Jacobs Inn Hostel, Dublin
Duża sala z zapleczem kuchennym, tv, stoliki, krzesła, jakieś miękkie kanapy, można ładować
2. St Christopher's Inn Hostel at The Bauhaus - Brugia
Tutaj to nawet w hostelu lokal jest, gdzie jest "wskazane" przyimprezować

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

hehehehe, ja będąc w Amstel House Hostel w Berlinie byłam pośrednio uczestnikiem balangi zorganizowanej właśnie przez brytyjskich nastolatków. Towarzystwo małoletnie popiło się strasznie i biegali tylko do łazienki (jak dali jeszcze rade) w celach zwrócenia napitków wypitych w nadmiarze.
Ale chyba nie o takie imprezy założycielowi tematu tu chodzi

_________________
Ιαπόνκα76

No to sprecyzuję:
Chodzi mi o miejsce gdzie jest dobra, luźna atmosfera. Gdzie można z kimś usiąść, napić się piwa, pogadać. Dlatego piszę o hostelach, bo są tutaj miejsca wspólne - integracyjne. Wyjeżdżam sam, więc wolałbym uniknąć "noclegowni", do której przychodzi się tylko spać nie zamieniając z nikim słowa.

O co mi nie chodziło: - nie muszą być to imprezy z DJ-em i ogromnym parkietem, a nawet muzyką. Gdyby to o to chodziło to w każdym większym mieście są kluby i nie pytałbym o to.
- nie muszą to być melanże tylko po to aby zaliczyć "zgona."
- i co do insynuacji autora pierwszej odpowiedzi w tym temacie - nie chodzi też o nikogo do łóżka.

Oczywiście temat jest luźny i fajnie byłoby przeczytać opinie o różnych hostelach, waszych przeżyciach lub poradach jak dobrze spędzić czas w takich miejscach.

no to hostel la media Luna polecam, nie spalem tam, bylem tylko na imprezie, tyle ze problem polega na tym, ze jest to
hostel w Cartagena de Incas w Kolumbii