Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 41 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Offline
#21 PostWysłany: 09 Lis 2015 13:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Lut 2014
Posty: 722
niebieski
U mnie strata finansowa to "tylko" koszt biletów lotniczych, jednak ta strata moralna..eh:/
@ewaolivka my chyba zrozumiemy się najbardziej, bo to o ten miniony październik chodzi...

Kara napisał(a):
I wiem, że z bólem serca patrzy się wtedy na każdą oznakę istnienia linii lotniczych.
Oraz na istnienie tego forum. Nie wchodziłam chyba z tydzień, a potem po kliknięciu "Zobacz nowe posty" 28 stron do przejrzenia, masakra;-)


@Boisfarine a dążyłaś potem do tego, by jak najszybciej odwiedzić te miejsca, czy odpuściłaś?

@maarcin1938 trochę jesteś tu nie w temacie, bo Twoja podróż się odbędzie, zobaczysz;-) Ale skoro już mówimy o pracodawcach to kiedyś tak się bałam powiedzieć o wyjeździe 4-dniowym mojej ówczesnej szefowej, że oznajmiłam jej dzień przed wylotem, że ukochany zrobił mi niespodziankę i lecę jutro. :lol:
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
Kara lubi ten post.
 
      
Okołoweekendowa wycieczka do Hiszpanii 🇪🇸 Loty do Madrytu i 4⭐️ hotel za 710 PLN ✈️ Okołoweekendowa wycieczka do Hiszpanii 🇪🇸 Loty do Madrytu i 4⭐️ hotel za 710 PLN ✈️
Styczniowa ucieczka na Cypr 🇨🇾☀️ Loty do Pafos i 3 noce w hotelu za 619 PLN 💛 Styczniowa ucieczka na Cypr 🇨🇾☀️ Loty do Pafos i 3 noce w hotelu za 619 PLN 💛
Offline
#22 PostWysłany: 09 Lis 2015 14:17 

@maarcin1938 nie, nie paszport :)

@LaVarsovienne nie, potraktowałam to jako zamknięty temat, tamta podróż była zaplanowana, nie wyszła więc wypadła z listy.
Góra
 PM off  
      
Offline
#23 PostWysłany: 09 Lis 2015 15:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Mar 2013
Posty: 3004
Loty: 526
Kilometry: 1 259 184
niebieski
Ja zawsze negocjuje urlop przy zmianie pracy, co w moim przypadku odbywa sie nawet co pare miesiecy. Od razu mowie kiedy mam cos zaplanowanego. Jakby powiedzieli, ze nie moga sie zgodzic, a ja mam juz cos drogiego zarezerwowanego, to nie wzielabym tej pracy.
_________________
Carpe Diem.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#24 PostWysłany: 09 Lis 2015 15:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Kwi 2014
Posty: 522
Loty: 81
Kilometry: 99 157
niebieski
Dużo za dużo takich podróży przede mną i za mną. Planowałam gap year po pobycie w Anglii, właśnie przeznaczony na podróże. Dostałam ofertę pracy, której nie dało się po prostu odrzucić, więc zostałam, pracuję i próbuję to pogodzić, ale nie zawsze wychodzi niestety.. :cry:
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#25 PostWysłany: 09 Lis 2015 16:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2012
Posty: 743
niebieski
Anonymous napisał(a):
Tak. Zdarzyło się 2 razy. Raz z powodu pogody (odwołano mi pierwszy lot i nie zdążyłam na ten docelowy). A drugi raz... Tylko i wyłącznie z mojej głupoty, okazałam się totalną mentalną blondynką przez co straciłam pewnie fajny wyjazd. Nie chcę się rozwodzić nad szczegółami, bo by mi było wstyd, powiem tylko, że byłam już na lotnisku i musiałam się z niego cofnąć. Najgorsze jest to, że był to jeden z najdroższych kupionych przeze mnie biletów lotniczych. Obu żałuję ale staram się myśleć, że tak po prostu miało być i z losem nie ma się co boksować ;)


Podejrzewam, że w tym 2 przypadku moja historia była podobna. Na szczęście ja się zorientowałam w domu, a nie narobiłam sobie problemów gdzieś poza krajem (loty były jednym z kolejnych etapów podróży). Byłam zła, ale głównie na siebie...
"Odwoływać" wyjazdy w ostatniej chwili zdarzyło mi się, niestety, często. Głównie przez stan zdrowia (choroba przewlekła w podróżowaniu nie jest fajna). Zazwyczaj nie było siły myśleć, że przepadły plany i pieniądze, cieszyłam się po prostu, że dochodzę do siebie. Do Bośni wybierałam się z tego powodu 3 razy i nie jest to żart - jak pojechałam za 3 razem to miałam ochotę zostać tam długo. :D Moi mistrzowie mówią, że w najbliższej przyszłości powinno być tylko lepiej, więc z nadzieją kupuję bilety na 2016... Tylko raz zatrzymała mnie praca, to był bardzo wyczekiwany wyjazd na Białoruś (w okresie bezwizowym). Niestety jako studentka nie bardzo mogłam narzekać, faktem jest jednak, że dobrze jak na pracę studencką płacili.
_________________
Żyję dla takich chwil, kiedy bierzesz haust powietrza i krzyczysz: chwilo, proszę, bądź wieczna!
Eldo
Góra
 Profil Relacje PM off
maczala1 lubi ten post.
 
      
Offline
#26 PostWysłany: 09 Lis 2015 17:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2996
niebieski
Ja raz miałem sytuację że w nowej pracy wynegocjowałem sobie urlop przed wymaganym stażem, i wykupiłem All Incl dla 5 osób. A już przed samym urlopem wyszły w pracy pilne rzeczy, i tylko ludzkiemu szefowi zawdzięczam fakt że ostatecznie mogłem jechać. Wylatywaliśmy sobota 5 rano z Wwy, a ja zleciałem z służbowego wyjazdu w piątek wieczorem do Gdanska... No, ale ostatecznie udało się. Nie mniej ubezpieczenie od odwołania miałem wykupione.

Za to taka realna strata - podróż która się nie odbyła - strata mentalna bardziej niż finansowa (bo to ciągle pod firme było podpięte), to był niezrealizowany wyjazd do Chin. Ponad 10 lat temu.
Zaplanowany był pobyt na kilka tygodni, i miałem rozpisany każdy weekend, gdzie pojadę i co zobaczę, włącznie z wyprawą do świątyni, gdzie przez noc wspina się na górę, żeby na szczycie, o wschodzie słońca fotografować modlących się mnichów oraz fantastyczne zazwyczaj widoki. Generalnie nie tylko zabytki, ale i trochę przeniknięcie między 'szarych' ludzi. Miałem też przedpłacone jakieś lokalne wycieczki ze zmotoryzowanym przewodnikiem, miałem nawet nagrane kupno roweru, nowego w sklepie, i gościa który przy wyjeździe odkupi go ode mnie za pół ceny ;-) O wizie i szczepieniach nie wspominając. Po prostu podróż marzeń.

jakies dwa-trzy tygodnie przed wyjazdem, wybuchła epidemia SARS i wszystkie wyjazdy służbowe zostały zawieszone. A gdy po kilku miesiącach odwiesili, to zniknęła potrzeba biznesowa. A że takie rzeczy nie trafiają się dwa razy.... no nic, może jeszcze kiedyś uda mi się do tych Chin pojechać....
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#27 PostWysłany: 09 Lis 2015 18:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Sty 2013
Posty: 3633
srebrny
invasion napisał(a):
"Odwoływać" wyjazdy w ostatniej chwili zdarzyło mi się, niestety, często. Głównie przez stan zdrowia (choroba przewlekła w podróżowaniu nie jest fajna). Zazwyczaj nie było siły myśleć, że przepadły plany i pieniądze, cieszyłam się po prostu, że dochodzę do siebie. Do Bośni wybierałam się z tego powodu 3 razy i nie jest to żart - jak pojechałam za 3 razem to miałam ochotę zostać tam długo. :D Moi mistrzowie mówią, że w najbliższej przyszłości powinno być tylko lepiej, więc z nadzieją kupuję bilety na 2016...

Jak ja Cię rozumię ... niestety. Barcelonę odwoływałem już dwa razy, ostatnio nawet miesiąc temu, właśnie z powodów zdrowotnych. Ciekawe, czy za trzecim razem tam jednak dotrę ? :)
Również zaklinając trochę rzeczywistość (bo na razie nie za bardzo jestem w stanie podróżować), kupiłem pierwsze bilety na 2016 na tradycyjną coroczną zorzę polarną. Po prostu muszę wydobrzeć i tam polecieć, bo jak się nie uda, to już chyba się załamię kompletnie ...
Góra
 Profil Relacje PM off
invasion lubi ten post.
 
      
Offline
#28 PostWysłany: 09 Lis 2015 18:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Maj 2015
Posty: 741
niebieski
maarcin1938 napisał(a):
Moje być albo nie być bedzie w tym tygodniu.

Kupione bilety na luty Praga-ZEA- Filipiny. noclegi zarezerwowane. plan przygotowany. lekko ponad 2 tyg.
zona niestety w listopadzie zaczela nowa prace i w tym tyg idzie zapytac jakie sa szanse na urlop w lutym :D :D
a ja mam nadzieje ze duze :D
co gorsze to nasza w zasadzie prawdziwa podroz poslubna :D


Zona poszla do szefowej szybciej niz myslalem tzn dzis ;)
Nie robila najmniejszego problemu, nawet sie dopytywala o plan zwiedzania na miejscu ;)
No to w lutym Filipiny ;))
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#29 PostWysłany: 09 Lis 2015 22:07 

Rejestracja: 17 Gru 2012
Posty: 493
Loty: 142
Kilometry: 220 645
niebieski
Witajcie...

Moje odwołane podróże zawsze miały pozytywne konsekwencje. Nie mam na szczęście przeżyć związanych z utratą dużej kasy czy wielkim rozczarowaniem na lotnisku.

Mój pierwszy lot w życiu (KRK-ORY ś.p. Sky Europe) odwołała mi siostra, do której miałem lecieć. Musiała wyjechać i zobowiązała się mi kupić bilet w innym terminie. Na szczęście na tydzień przed "planowanym" wylotem pracodawca mi nie wyraził (pomimo wcześniejszych ustaleń) zgody na wyjazd. I o dziwo nie protestował za mocno gdy się upominałem o zwrot kosztów. W ratach, pod stołem ale jednak kasę oddał. Nie musiałem siostry na koszty narażać i odwiedziłem ją kilka miesięcy później w cieplejszym okresie. A na swój pierwszy lot musiałem czekać z niecierpliwością kilkanaście tygodni.

W zeszłym roku nie poleciałem do Charkowa (Wizz). Tym razem przez Putina. W planach mieliśmy Charków, Muzeum Lotnictwa Strategicznego w Połtawie i Mariupol nad Morzem Azowskim. W czasie kiedy mieliśmy być w Mariupolu wojska ukraińskie odbijały miasto z rąk separatystów. Trochę żałuję, że nie pojechaliśmy do samego Charkowa, ale sytuacja była napięta a małe dzieci w domu:). Stratę 99 zł w dodatku z punktów WDC da się przeboleć.

Dwie kolejne historie miały miejsce w tym roku.
W marcu przyjechaliśmy z południa Polski do Gdańska - sprawdzając przy okazji jak się ma Pendolino. W planach mieliśmy pozwiedzać w piątek Gdańsk a przez weekend Lubekę i Hamburg i powrót EZY do Krakowa. Niestety na lotnisku dowiedzieliśmy się, że nasz lot jest odwołany. I w sumie wyszło całkiem dobrze, bo w Hamburgu pogoda była do bani, kolega się trochę rozchorwał. Pokręciliśmy się po w miarę słonecznym Trójmieście i nocnym pociągiem prawie ponad 900 km (najdłuższa relacja w Polsce Gdynia - Zagórz) wróciliśmy do domu:). Przy okazji odwołania lotu i poźniejszej walki z WIzz (obecnie sprawa w ULC) poznałem w realu nowego kolegę z forum f4f. Półtora miesiąca później spotkaliśmy się w Hamburgu - tym razem lecąc w obie strony z Krakowa i w dodatku mieliśmy świetną pogodę. Jeśli ULC wyda korzystną dla nas decyzję w sprawie odszkodowania to będzie dodatkowy bonus pieniężny. Jeśli nie to straty nie były wielkie 80 zł za pociąg i stracony bilet z Hamburga za ok 100zł.

W październiku mieliśmy zaplanowany lot do znajomych do Londynu. Znajomi nas zapraszali, po czym im sie plany pokrzyżowały i nie mogliśmy do nich polecieć. I znów w sumie wyszło nie najgorzej. Obiecali nam kupić nowe bilety na wiosnę, a w tym terminie ja mogłem się wybrać na inną wyprawę do Rumunii.

U mnie póki co nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#30 PostWysłany: 09 Lis 2015 22:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lis 2012
Posty: 5178
Zbanowany
srebrny
Ja tylko raz nie moglem dotrzeć do zaplanowanego celu.
3 lata temu wymyśliłem sobie, że pojadę do kumpla na rowerze. Marne 700 km miałem przejechać w tydzień. Była to moja pierwsza wyprawa rowerowa; po latach jeżdżenia po okolicy zdecydowałem się osiodłać rumaka i ruszyć znacznie dalej. Na początku grudnia już miałem wszystko zarezerwowane na marzec/kwiecień...
Niestety, drugiego dnia wyprawy dość bardzo się rozchorowałem; tak mi łeb przewiało że nie spałem całą noc w gorączce. Na drugi dzień rumak musiał zasiedlić garaż właściciela noclegowni a ja wsiadłem w pociąg by z domowej kanapy oglądać wyjątkowo cieple, jak na tamtą porę roku, plaże Alicante.

Dodatkową atrakcją była strata 100€ na zarezerwowane noclegi, z czego 40€ można było nie stracić gdybym dokładniej się przyjrzał temu co jeszcze zostało do anulowania...

Z całej tej podróży wyciągnąłem kilka ważnych wniosków na przyszłość:
- nie wszystkie rezerwacje na bookingu można anulować do ostatniego dnia przed przybyciem (miałem taką co można było do 2 dni przed anulować za darmo),
- 2 dni na rowerze to też fajna wycieczka. Od tamtego momentu parę weekendów w ciągu roku właśnie tak spędzam czas; to chyba najbardziej pozytywny efekt przerwania tej wyprawy,
- łeb trzeba suszyć do końca, szczególnie jak się ma długie włosy i wieje wiatr...
- polopiryna (mój lek na wszystko) nie obniża gorączki! :mrgreen:
_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#31 PostWysłany: 11 Lis 2015 15:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2012
Posty: 743
niebieski
maczala1 napisał(a):

Jak ja Cię rozumię ... niestety. Barcelonę odwoływałem już dwa razy, ostatnio nawet miesiąc temu, właśnie z powodów zdrowotnych. Ciekawe, czy za trzecim razem tam jednak dotrę ? :)
Również zaklinając trochę rzeczywistość (bo na razie nie za bardzo jestem w stanie podróżować), kupiłem pierwsze bilety na 2016 na tradycyjną coroczną zorzę polarną. Po prostu muszę wydobrzeć i tam polecieć, bo jak się nie uda, to już chyba się załamię kompletnie ...


Nie ma się co załamywać, podstawą przy każdej chorobie jest pozytywne nastawienie. Jak już dolecisz do Barcelony to docenisz (albo się rozczarujesz :P).
Ja jestem 3 tygodnie po operacji, ale jak w pierwszym tygodniu nie miałam siły/ochoty na słuchanie muzyki, czytanie, oglądanie filmów, tak na forum byłam 2 dnia po :lol: Przez to muszę teraz siedzieć w domu, mimo planów + rezerwacji, ale planuję przedświąteczny jarmark w Niemczech :P
_________________
Żyję dla takich chwil, kiedy bierzesz haust powietrza i krzyczysz: chwilo, proszę, bądź wieczna!
Eldo
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#32 PostWysłany: 11 Lis 2015 18:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Gru 2011
Posty: 5594
Loty: 169
Kilometry: 241 913
niebieski
Ja ostatnio nie pojechałem na wycieczkę z A3 do Egiptu (praga-sharm-el-sheik-lub-aleksandria-459-zl,232,64988) - po części ze względów zdrowotnych, po części obawiałem się sytuacji na miejscu.
_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#33 PostWysłany: 18 Lis 2015 18:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Paź 2013
Posty: 1373
Loty: 125
Kilometry: 214 217
srebrny
Zmiana pracy. CV wysłąne z dwa miesiące wcześniej. Telefon z mojej obecnej pracy o chęci spotkania.
Termin wyznaczyliśmy na dzień następny.
Tydzień później miałem 2 tyg. rezerwację na apartament nad naszym morzem.
Tzw "oferta pracy od jutra". Cóż zgodziłem się i już po pospisaniu dokumentów i wyjściu wiedziełem, że żona pojedzie sama ale wróciłem i powiedziałem wrost jak jest. Okazało się, że nie było problemów. Żadnych.
Ciekawostką było to, że razem ze mną miał być przyjęty inny pracownik (umówiony po mnie zresztą).
Dzięki mnie miał jeszcze 3 tyg. do rozpoczęcia pracy bo nie było powodu żeby każdemu z nas robić osobnych szkoleń.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#34 PostWysłany: 18 Lis 2015 20:03 

Rejestracja: 05 Wrz 2013
Posty: 212
niebieski
Moje wspomnienie... Rok 1982,sroga zima,stan wojenny,jestem wczesną nastolatką.Odwożę pociągiem moje dwie kuzynki ze Szczecina do Warszawy, na lotnisko.Ich rodzice po roku starań ,,ściągają,, je na zawsze do Kanady.Mam im pomóc na lotnisku z bagażami i pożegnać się ( wtedy myślałam,że na zawsze ,albo na dłuuuuugie lata-i miałam rację).
Na powrót miałam wykupiony przez rodziców swój PIERWSZY W ŻYCIU lot samolotem.
Dziewczyny poleciały,a ja miałam kilka godzin do swojego lotu. Żeby nie siedzieć na lotnisku cała we łzach postanowiłam ( samowolka z mojej strony) pojechać do centrum i zobaczyć Pałac Kultury i słynny Hoffland ( kto z Was wie co to było?). Było super,nawet coś tam sobie kupiłam.Wsiadłam do autobusu 175 na lotnisko i ... Z powodu wypadku na drodze autobus nie dojechał, nie zdążyłam do odprawy. Pomimo błagań z mojej strony obsługa była nieugięta i pomachałam tylko ze słynnego tarasu widokowego mojemu samolotowi.Okazuje się,że na dodatek zostałam okradziona w autobusie i nie mam ani dokumentów ,ani portfela z pieniędzmi.A wrócić jakoś muszę do tego Szczecina...I powiadomić jak najszybciej rodziców,że nie muszą po mnie wyjeżdżać do Goleniowa, bo mi się trochę plany zmieniły?
Byłam rezolutną nastolatką,więc na gapę pojechałam na Dworzec Centralny, z jakimś SOKistą załatwiłam możliwość zatelefonowania z ich dyżurki do domu,poczekałem znów kilka godzin na pociąg i po uzgodnieniu z konduktorem ( i potwierdzeniu mojej sytuacji przez SOKistę) dostałam specjalny bilet do Szczecina ( opłacony potem na miejscu przez rodziców po przyjeździe pociągu).
Do tej pory pamiętam jak bardzo byłam zmarznięta, głodna i zmęczona po tej podróży.
Samolotem poleciałam po raz pierwszy -zresztą do Kanady- dopiero po 9 latach, już z ,,wolnej Polski,,.
Ot, taka historia.
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#35 PostWysłany: 18 Lis 2015 20:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Lip 2010
Posty: 3342
srebrny
kiepski timing z tym tematem:

w minioną sobotę miałem lecieć do Brazylii, na pierwsze od dawna, dłuuuugo planowane dłuuuuugie wakacje.

Niestety, z powodu choroby członka bliskiej rodziny, zamiast tego poleciałem do Polski.

szczęście w podwójnym nieszczęściu: przesiadkę miałem mieć na Paris-CDG. Ze względu na zamachy w Paryżu, AF zezwolił na przekładanie lotów z 14 i 15 listopada bez żadnej opłaty [do 22 listopada]. Także tymczasowo przebukowałem na niedzielę, 22.11 . Może polecę
_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#36 PostWysłany: 18 Lis 2015 21:13 

Rejestracja: 16 Lut 2012
Posty: 67
Loty: 51
Kilometry: 88 379
W październiku przepadła mi Katalonia. Strata: punkty z konta Wizz na bilet i 32euro za 2 noclegi dla 2 osób. Oboje mogliśmy wziąć ten urlop, ale odpuściliśmy ze względów zawodowych. Mnie powstrzymała mglista nadzieja na szybkie przytulenie sporej kasy. Oczywiście się nie udało się :(
Straty moralne nadal odczuwam.

W zeszłym roku 4 tygodnie przed 15-dniowym all na Kanarach złamałem szczene :lol: Zdążyli zdjąć mi z gęby szynę, ale na Kanarach uczyłem się jeść. Nawet wszystkiego nie zdążyłem spróbować.

A na grudzień mam kupiony Paryż dla całej rodziny :?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#37 PostWysłany: 18 Lis 2015 21:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Sty 2012
Posty: 4860
srebrny
Podkategoria "Ledwo Się Udało".
Ostatni weekend. Jednodniowka.
Wylot z KTW.
Wzmozone kontrole po zamachach we Francji.
Do bramki dotarliśmy po jej zamknięciu. Uprosilismy obsługę, argumentując, że jeszcze zdążymy :)
Powrót z Londynu wieczorem. Ze "względów bezpieczenstwa" pociąg stanął 40 km od Luton. Do odlotu 1 godzina.
Taxi dojechaliśmy 20 min przed odlotem. Security, bieg do bramki (kto był w Luton to wie ile setek metrów trzeba pokonać).
Tym razem mieliśmy podwójny fart. Zdążyliśmy :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#38 PostWysłany: 18 Lis 2015 22:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Lut 2014
Posty: 722
niebieski
@rw30 chyba nigdy nie jest dobry czas na taką gadkę, bo zawsze komuś coś...trzymam kciuki, by Twoja podróż się odbyła!
@radar październik był całkiem niedawno...też odczuwam, ale na pewno jest lepiej, niż było.
@wtak powroty z Londynu chyba zawsze są na krawędzi ryzyka, wiedzą o tym np. klienci easybusa :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#39 PostWysłany: 19 Lis 2015 00:51 

Rejestracja: 16 Lut 2012
Posty: 67
Loty: 51
Kilometry: 88 379
@LaVarsovienne

A napisz coś co Ci przepadło... Bo chyba nigdzie o tym nie było...

Razem łatwiej znieść ból :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#40 PostWysłany: 19 Lis 2015 01:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Paź 2013
Posty: 1373
Loty: 125
Kilometry: 214 217
srebrny
@wtak to prawda z tym Luton. Byłem tam tylko raz i na pewno nie zapomnę tego. Spoźniliśmy się do bramki ale polecieliśmy jednak więcej w innym temacie : www.trzyw.pl/d91b i nadaje się także do tego.
Góra
 Profil Relacje PM off
wtak lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 41 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] oraz 5 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group