Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 16 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
Offline
#1 PostWysłany: 08 Lis 2015 16:01 

Rejestracja: 01 Lis 2015
Posty: 4
Zbanowany
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z rezydentami biur podróży?
Wyjeżdżam zawsze na wakacje organizowane, nigdy jeszcze nie planowałam wakacji samodzielnie, choć ku temu się skłaniam.
To za sprawą doświadczeń opinii własnych i znajomych. Rezydenci, bo ich temat chcę poruszyć to zazwyczaj "krnąbrne", "chamskie" i w niczym nie pomocne osóbki będące na usługach polskiego pracodawcy.
Podam kilka przykładów sytuacji z którymi miałam okazję się spotkać i dzięki którym zrozumiałam, że jednak w dobie internetu warto samemu planować swoje wakacje, płacić "nie za kota w worku" i nie być na łasce nikogo.
W 2014 wyjechałam z biurem z Łodzi na Costa del Sol. Samolot był opóźniony, odlot przyspieszony (zapewne chodziło o oszczędność na dobach hotelowych). Hotel jak na **** gwiazdki obskurny, widoczny był grzyb w łazience, oczywiście widok dla Polaków nie ma morze a na śmietniki do których wrzucane i tłuczone były butelki o 3 nad ranem. Brak ręczników, nawet za depozyt. A co do jedzenia to grubsza historia. większość osób z naszego turnusu po 2 dniu złapało "problem żołądkowy". Poinformowany rezydent, Pan M. nawet nie raczył palcem kiwnąć w tej sprawie. Recepcja zaoferowała karetki i pobyt w szpitalu. Po co? Wystarczyło wezwać lekarza i dać tabletki na sr... i problem załatwiony. Tak a propo okazało się że szpital współpracuje z polskim lekarzem. Ale o tym dowiedzieliśmy się po fakcie.
Co do rezydentów. Moja osobista opinia po ostatnich wakacjach co do osoby rezydenta jest taka że jest on zwykłym sprzedawcą a w swoich podopiecznych widzi "target do zarobienia". NA czym? Na wycieczkach, które oferuje na spotkaniach. Ten punkt "sprzedazy" zajmuje mu ok 99% wykładu. Sprzedaje wycieczki dwa razy drożej zazwyczaj niż można je kupić np na mieście czy poprostu na recepcji. Jego chęci sprzedaży są tak duże, że wręcz "zmusza" do tej formy zwiedzania okolic nie dając i nie informuąc o innych formach np. autobus czy wynajem samochodów. Gdy spytałam czy poleca lub czy hotel współpracuje z jakąś wypożyczalnią, odpowiada jak bumerang, tylko wycieczki.
Podsumowując rezydent to sprzedawca a nie nasz- turystów doradca. Jego obowiazkiem jest nieść rzetelną informację i adekwatną pomoc a o tym nie ma mowy. Zatem następne moje wakacje zorganizuję sobie sama.
Mam nadzieję, że ten post zainteresuje was- innych turystów a biura zmienią swoją politykę a co za tym idzie obsadę. Bo na przykładzie Pana M. chyba za długo piastuje swoje stanowisko i jest zbyt pewny siebie.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
❗Bali w sezonie na DWA tygodnie 😱 Loty i ⭐⭐⭐⭐hotel za 2671 PLN 🤩 ❗Bali w sezonie na DWA tygodnie 😱 Loty i ⭐⭐⭐⭐hotel za 2671 PLN 🤩
🔥Weekend i loty w świetnych godzinach ✈️ City break w Atenach z 4⭐ hotelem w centrum za 699 PLN 😍 🔥Weekend i loty w świetnych godzinach ✈️ City break w Atenach z 4⭐ hotelem w centrum za 699 PLN 😍
Offline
#2 PostWysłany: 08 Lis 2015 16:25 

Rejestracja: 20 Lut 2012
Posty: 5494
srebrny
rezydenci pracuja za psie pieniadze 24h pod telefonem, jasne, ze zarabiaja na lipnych wycieczkach ktore sprzedaja.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#3 PostWysłany: 08 Lis 2015 16:38 
Moderator forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Kwi 2014
Posty: 4198
Rezydent rezydentowi nie równy.
Będąc kilka lat temu na wczasach w Grecji zorganizowanych przez biuro podróży trafiliśmy na super rezydentkę. Była bardzo pomocna, posiadała ogromną wiedzę, była przemiła. Codziennie była w naszym ośrodku i polecała nam miejsca do zobaczenia na własną rękę, sklepy, knajpki, prom, etc. Byliśmy też na 2 wycieczkach zorganizowanych gdzie jej znajomość historii, kultury i współczesnych obyczajów była imponująca. Do tego była osobą bardzo sympatyczną i zawsze uśmiechniętą.
_________________
Ιαπόνκα76
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#4 PostWysłany: 08 Lis 2015 18:44 

Ech czyżby długie, jesienne wieczory komuś się dłużyły? :lol:

Pretensje za to, że rezydenci sprzedają wycieczki kieruj proszę do.....biur podróży.Oni po prostu wykonują swoją pracę, nie ma ani obowiązku ani przymusu kupowania wycieczek fakultatywnych od rezydentów.
Praca rezydenta jest wbrew pozorom jest ciężką pracą i nie ma im czego zazdrościć, muszą wyrobić targety a do tego to do nich w pierwszej kolejności są kierowane wszelkie pretensje, również te najbardziej kuriozalne.
Poza tym jestem przeciwniczką generalizowania i wrzucania wszystkich do jednego worka.

I doprawdy nie rozumiem jaki jest związek osoby rezydenta z takim czy innym standardem hotelu-w końcu chyba sama dany hotel wybrałaś, prawda? Może zamiast polegać na tym co Ci pani w biurze podróży polecała, trzeba było poświęcić trochę czasu i odrobić zadanie domowe w postaci poszukania opinii o hotelu w sieci, na forach itd.

Wielokrotnie korzystałam z wyjazdów zorganizowanych i jak do tej pory (odpukać) nie zdarzyło mi się, żeby hotel nie spełniał moich oczekiwań, czyli ślęczenie w necie i szukanie opinii, informacji się opłaciło.
Właśnie dzisiaj po dłuższym poszukiwaniu hotelu na greckich wyspach dokonałam wyboru, mam nadzieję, że dobrego ale mnie się chciało poświęcić te ileś godzin, żeby podjąć dobrą decyzję i nawet jeśli coś byłoby nie tak (a mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i zgodnie z ofertą) to przynajmniej będę miała poczucie, że ja zrobiłam wszystko co mogłam aby dobrze wybrać miejsce na urlop.Oczywiście opinie w necie są różne i ich miarodajność też bywa bardzo różna -trzeba umieć odsiać ziarno od plew, po jakimś czasie nabiera się wprawy.

A wracając do samych rezydentów, to mimo iż ich usługi czy pomoc nie była mi nigdy potrzebna, to na spotkania chodziłam z czystej ciekawości i spotykałam bardzo różnych rezydentów.
Góra
 PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#5 PostWysłany: 08 Lis 2015 20:11 

Rejestracja: 27 Cze 2013
Posty: 204
niebieski
Joanna77 napisał(a):
Wystarczyło wezwać lekarza i dać tabletki na sr... i problem załatwiony.


Takie tabletki to pierwsza rzecz jaką wkładam do torby przed jakimkolwiek wyjazdem :D

To, że jedziemy na wakacje z biurem nie oznacza, że będziemy tam prowadzeni za rękę. Do tego trzeba mieć odrobinę ogłady i po prostu rozgarnięcia.
Nie dziwię się czasem rezydentom bo problemy z jakimi zgłaszają się turyści to jakieś kuriozum.

Pamiętam jak kilka lat temu byłem na zorganizowanych wakacjach w Tunezji. W biurze była możliwość rezerwacji dostawki dla dziecka, która była darmowa. Na miejscu jedna turystka pobiegła z pretensjami, że jej córce nóżki z dostawki zwisają.
Córka miała 16 lat i 180 cm wzrostu :D
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#6 PostWysłany: 08 Lis 2015 20:14 

Joanna77 napisał(a):
A co do jedzenia to grubsza historia. większość osób z naszego turnusu po 2 dniu złapało "problem żołądkowy". Poinformowany rezydent, Pan M. nawet nie raczył palcem kiwnąć w tej sprawie. Recepcja zaoferowała karetki i pobyt w szpitalu. Po co? Wystarczyło wezwać lekarza i dać tabletki na sr... i problem załatwiony.



Nie wozisz ze sobą podstawowych leków?
Rezydent nie jest osobistą opiekunką ani konsjerżem.
Góra
 PM off
Rockriderr lubi ten post.
 
      
Offline
#7 PostWysłany: 08 Lis 2015 20:29 

Rejestracja: 23 Lut 2013
Posty: 110
Loty: 4
Kilometry: 8 792
Rezydent nawet nie może podać turyście leków lub kupić w jego imieniu.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#8 PostWysłany: 08 Lis 2015 21:23 

Joanna77 napisał(a):
Sprzedaje wycieczki dwa razy drożej zazwyczaj niż można je kupić np na mieście czy poprostu na recepcji. Jego chęci sprzedaży są tak duże, że wręcz "zmusza" do tej formy zwiedzania okolic nie dając i nie informuąc o innych formach np. autobus czy wynajem samochodów. Gdy spytałam czy poleca lub czy hotel współpracuje z jakąś wypożyczalnią, odpowiada jak bumerang, tylko wycieczki.


Byłem swego czasu na praktykach w BP w Sharm el Sheikh, gdzie też turyści narzekali, że wycieczki u rezydentów drogie i że taniej kupić "na ulicy". I kupowali, bo 30 USD taniej wychodziło. A później płacz, że na miejscu nie było przewodników, wycieczki odbywały się w zasadzie bez programu ani nie było żadnego ubezpieczenia.

Części turystów się wydaje, że rezydent to taka niańka i ma wszystko załatwić, bo oni zapłacili, żądają i ma być. A jakoś mało kto pomyśli, że oprócz nich jest jeszcze co najmniej 50 osób, które rezydent ma pod opieką i są ważniejsze przypadki niż rozwolnienie.
Góra
 PM off
Rockriderr lubi ten post.
 
      
Offline
#9 PostWysłany: 09 Lis 2015 01:25 

Rejestracja: 21 Lis 2014
Posty: 607
niebieski
Na zorganizowanych przez biuro wakacjach (jako uczestnik, bo jeszcze zdarzało mi się bywać... wychowawcą kolonijnym za starych dobrych czasów :P) byłem dokładnie raz. Ze skromnego doświadczenia i obserwacji tego, co rezydent robi/nie robi ale także może/nie może, to nie wiem w czym problem.

Podejrzewam, że bardzo długiej dyskusji tutaj nie będzie, bo to raczej nie jest forum skupiające ludzi, którzy będą skarżyć się na żywe plemniki w basenie czy brak all-inclusive na całą Tunezję (takie turystyczne popularne urban legends na temat skarg do biura podróży- chociaż znając niektórych, to nie zdziwiłbym się, gdyby takie skargi były prawdziwe).

Do autorki wątku kilka drobnych uwag:
- Tak, samodzielne planowanie urlopu zazwyczaj ma same plusy. Jeśli już o tym myślisz, znaczy, że powinnaś to zrobić :)
- Jedyne, co tak naprawdę zapewnia Ci biuro podróży to po prostu poskładanie kilku usług do kupy, zazwyczaj przeklęte i oklepane wśród turystów: przelot, transfer, zakwaterowanie/wyżywienie i ubezpieczenie. Dla kogoś, dla kogo szczytem marzeń jest przesiedzenie 7 dni przy basenie, właśnie z grubsza o to chodzi.
- Rezydent jest po to, żeby na miejscu pilnować, czy ww. usługi są z grubsza świadczone prawidłowo. Ale dorosłym ludziom, nawet na wyjeździe turystycznym, nikt nie zastąpi mózgu i nie będzie robić za niańkę i nie należy tego oczekiwać. Pytanie: Czego się niby spodziewałaś od rezydenta po poinformowaniu go o problemach ze zdrowiem? To nie jest- jak ktoś powiedział- consierge.
Prawidłowe podejście- we własnym interesie- to byłyby ewentualnie konkretne pytania o kontakt do lekarzy i prośba wprost o umówienie wizyt itd.
Oczywiście- opisany Pan Rezydent mógł a nawet pewnie powinien się zainteresować, ale nie ma się co dziwić, że tego nie zrobił...

- To, że rezydent nagania i sprzedaje wycieczki... cóż, po częsci wynika właśnie z tego, że ludzie decydujący się na usługi biur (tutaj mocno uogólniam i nie chcę krytykować, ale niestety rzeczywistość jest właśnie taka) tworzą popyt i jesli już zdecydują się wychylić z hotelu, to najlepiej również zgodnie ze z góry ustalonym planem od A do Z :D
Góra
 Profil Relacje PM off
dj3500 lubi ten post.
 
      
Offline
#10 PostWysłany: 11 Lis 2015 16:15 

Rejestracja: 01 Lis 2015
Posty: 4
Zbanowany
Owszem "rezydent rezydentowi nierówny" ale kultura osobista powinna być zachowana w minimalnym stopniu.
Ten, którego opisuję jest arogancki, niepomocny (często nie odbiera telefonów) i zapomina o swoich obowiązkach np. nie wywieszenie na tablicy ogłoszeń ważnych informacji.
Co do sprzedawania wycieczek to chodzi mi głównie o zwyczajną uczciwość i rzetelną informację.
Uczciwość tzn że turysta ma prawo zdecydować gdzie i z kim pojedzie. Przykład: ta sama wycieczka u rezydenta co na recepcji kosztuje ok 20Eur drożej a na mieście 30Eur taniej. A straszenie na zasadzie, "nie innej opcji zwiedzenia Sewilli nie ma" mija się z prawdą, nieprawdaż? Nie każdy jest Einsteinem, w mojej grupie było dużo starszych ludzi, często pierwszy raz na wyjeździe zagranicznym, często nie mówiący w żadnym innym języku oprócz polskiego. Dlatego zapatrzeni są w rezydentów jak w "bogów" a oni na tym bazują.
Przypuszam dlaczego tak jest. Muszą dorabiać do swojej pensji która zapewne wysoka nie jest i sprzedaż kilka razy droższych produktów zalezy od ich "być lub nie być" w biznesie.
Rzetelna informacja czyli chodzi mi o inne opcje zwiedzania. Przykład: znajoma po spotkaniu z rezydentem poszukała informacji w necie jak zwiedzić Alhambrę. Kupiła bilet na autobus, a wejściówkę na atrakcję zakupiła na miejscu (co według informacji na spotkaniu jest nierealne, trzeba kupić z tygodniowym wyprzedzeniem przez internet a rezydenci mają do tego zniżki), bullshit !
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#11 PostWysłany: 11 Lis 2015 17:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Cze 2013
Posty: 2078
niebieski
ale w czym problem? może brać wycieczkę od rezydenta albo pójść na miasto i szukać we własnym zakresie - zawsze u rezydenta będzie drożej - przecież to dodatkowy pośrednik
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#12 PostWysłany: 11 Lis 2015 18:00 

Rejestracja: 20 Lut 2012
Posty: 5494
srebrny
lukas63 napisał(a):
ale w czym problem?

w tym, ze rezydenci czesto poprostu klamia zeby orznac swoich turystow na kase. rozumiesz ?
Góra
 Profil Relacje PM off
dj3500 lubi ten post.
 
      
Offline
#13 PostWysłany: 11 Lis 2015 18:10 

Rejestracja: 04 Gru 2012
Posty: 45
A co, taki rezydent ma zaprezentować swoje wycieczki a pozniej powiedzieć że na mieście jest taniej? Dobrze będzie jeżeli wycieczka będzie w porządku, gorzej jak 'odpukać' coś się stanie, to wszystkiemu winny będzie rezydent bo przecież powiedział, że na mieście wycieczki też można kupić. Poza tym skoro ma się na wycieczce od rezydenta zapewnionego polskiego przewodnika z licencją co też kosztuje, hotelowe czy 'miastowe' biura podróży zazwyczaj oferują wycieczki po angielsku lub niemiecku a przewodnikiem (szczególnie w krajach arabskich) może być tak na prawdę ktokolwiek to nie dziwne, że w mieście jest taniej.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#14 PostWysłany: 11 Lis 2015 18:20 

Joanna77 napisał(a):
Owszem "rezydent rezydentowi nierówny" ale kultura osobista powinna być zachowana w minimalnym stopniu.
Ten, którego opisuję jest arogancki, niepomocny (często nie odbiera telefonów) i zapomina o swoich obowiązkach np. nie wywieszenie na tablicy ogłoszeń ważnych informacji.


Pytanie z jakimi ważnymi problemami do niego wydzwaniałaś?

Joanna77 napisał(a):
Co do sprzedawania wycieczek to chodzi mi głównie o zwyczajną uczciwość i rzetelną informację.
Uczciwość tzn że turysta ma prawo zdecydować gdzie i z kim pojedzie. Przykład: ta sama wycieczka u rezydenta co na recepcji kosztuje ok 20Eur drożej a na mieście 30Eur taniej. A straszenie na zasadzie, "nie innej opcji zwiedzenia Sewilli nie ma" mija się z prawdą, nieprawdaż? Nie każdy jest Einsteinem, w mojej grupie było dużo starszych ludzi, często pierwszy raz na wyjeździe zagranicznym, często nie mówiący w żadnym innym języku oprócz polskiego. Dlatego zapatrzeni są w rezydentów jak w "bogów" a oni na tym bazują.


Wątpię by starsze osoby, nie znające języka zdecydowały się wykupić wycieczkę z lokalnego biura gdzie raczej nie będzie przewodnika po polsku, zatem na razie trafiasz jak kulą w płot.
To, że ceny są różne nie jest żadnym odkryciem Ameryki-tak jest w każdej branży, co Cię tak dziwi i bulwersuje?

Joanna77 napisał(a):
Przypuszam dlaczego tak jest. Muszą dorabiać do swojej pensji która zapewne wysoka nie jest i sprzedaż kilka razy droższych produktów zalezy od ich "być lub nie być" w biznesie.
Rzetelna informacja czyli chodzi mi o inne opcje zwiedzania. Przykład: znajoma po spotkaniu z rezydentem poszukała informacji w necie jak zwiedzić Alhambrę. Kupiła bilet na autobus, a wejściówkę na atrakcję zakupiła na miejscu (co według informacji na spotkaniu jest nierealne, trzeba kupić z tygodniowym wyprzedzeniem przez internet a rezydenci mają do tego zniżki), bullshit !


Litości, rezydent nie jest od tego żeby Ci przedstawić milion opcji zwiedzania danego miejsca, takie zadanie odrabia się PRZED wyjazdem, powtarzam: nie ma ani obowiązku ani przymusu korzystania z usług czy pomocy rezydenta.
Nic odkrywczego nie napisałaś, zwyczajnie wylewasz swoje żale, pytanie tylko po co?
Góra
 PM off  
      
Offline
#15 PostWysłany: 11 Lis 2015 18:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lut 2012
Posty: 5445
srebrny
Ode mnie o rezydentach dwa słowa. Generalnie bardziej zgadzam się z poglądami osób, które ich bronią - rezydent to nie niańka. Wydaje mi się jednak że większość osób ma do nich zastrzeżenia choćby dlatego, że:

na moje dwa wyjazdy typu allinc 5* z biurem podróży, przy obydwóch było tak samo:

'nie kupujcie wycieczek z lokalnych biur, bo nie będziecie ubezpieczeni' - będziecie
'lokalne biura nie mają polskojęzycznego przewodnika' - mają, albo nie mają - tak jak wycieczki od rezydenta, o wszystko wystarczy dopytać
'tylko nasze wycieczki mają certyfikat' (do dziś nie wiem jaki)
'jeżdżąc z lokalnymi biurami na wycieczki z noclegiem (np 2-dniowa Kapadocja z Antalyi) będziecie spać w najgorszych hotelach, a z nami w super 5*****' ;]
'nie kupujcie wycieczek na mieście, bo wezmą kasę i nie przyjadą' - przyjadą
'na wycieczkach z lokalnych biur 3/4 czasu to wożenie po podstawionych sklepach' (zdarza się, ale jest to jasno powiedziane wcześniej w programie, a na wycieczkach z rezydentami jest tak samo :) )
'ubezpieczenie, które mają Państwo w pakiecie od naszego biura podróży nie obowiązuje na wycieczkach z lokalnymi biurami' bzdura!

Podsumowując, rozmowa zazwyczaj nie polega na reklamowaniu 'swojego' produktu, bo produkt nie jest swój, tylko na niesłusznym oczerniania innych sprzedawców. Dostawa usługi - wycieczki - bardzo często jest ten sam.

Generalnie nie mam problemu z tym, ze rezydent oferuje wycieczkę nawet 100x drożej niż lokalne biuro. Takie prawo rynku. To tak jakbym miał pretensje, że w Żabce pod blokiem woda kosztuje 2zł, a w Biedronce 1,5zł. Chce mi się pić - kupię w Żabce, chcę zaoszczędzić i mam czas - pojadę do Biedry.

Problem wg mnie polega na częstym wprowadzaniu w błąd (przykłady powyżej), co w moim przypadku potrafię sobie doczytać w Internecie i odsiać te brednie od prawdy, ale często widziałem zdezorientowanych ludzi w wieku 40-60lat, którzy to wszystko łykali. To nie było rzetelne informowanie - tylko układanie historii pod swój 'sklepik'.
Później tych ludzi spotykałem w autokarze na wycieczkę - jechaliśmy razem, z tym samym lokalnym biurem :) Tyle, że oni zapłacili u rezydenta przykładowo 50$, a ja na mieście 30$. Przecież rezydenci zazwyczaj wycieczki też kupują w lokalnych biurach, a nie organizują sami :) Ludzie czują się oszukani? Słusznie? Wg mnie tak. Nie dlatego, że dali więcej, a ktoś inny mniej za coś podobnego. Dlatego, że zapłacili że coś niby lepszego, za coś do czego chwilę wcześniej byli zniechęcani - bo niby lokalne biura są niebezpieczne - nie mają ubezpieczenia, certyfikatów, polskojęzycznych przewodników. A okazało się to bzdurą.

Podsumowując: święte prawo rezydenta do sprzedawania wycieczek za ile tylko chcą - niech nie wprowadzają tylko w błąd, nie dorabiają ideologii i bedzie ok.

Co do innych spraw, typu tabletki, wizyta lekarza, smutek po przydzieleniu innego pokoju. Wg mnie wszystko kwestią dogadania. Tabletki zawsze mam przy sobie, ale nawet jeśli bym nie miał to nie prosiłbym rezydenta o tabletkę, a o informację gdzie najbliżej ją kupię ;) Gdy dostanę inny pokój niż 'zamawiałem' to upomnę się o zmianę na recepcji, a jeśli to nie pomoże zapytałby rezydenta, ale grzecznie, a niestety większość ludzi ma w zwyczaju najpierw skrzyczeć zamiast wytłumaczyć o co w ogóle chodzi. Nie dziwi mnie więc potem, że taka osoba nie ma ochoty rozmawiać ;)

Hotel nie odpowiada katalogowi? Jest tripadvisor czy holidaycheck. Pierwsze strony na które się wchodzi. W sumie z tego co pamiętam większość katalogów teraz sama odsyła na te strony :) Jeśli nie doczytaliśmy czegoś, oczywiście, że wina jest po stronie biura podróży, ale to nie rezydent ponosi za to winę. Tu znowu za jego pośrednictwem można próbować coś zdziałać, ale nie on jest winowajcą za to, że nie chciało się przeglądać opinii lub ślepo zawierzyło sprzedawcy wycieczek w biurze w Galerii handlowej w Polsce ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#16 PostWysłany: 01 Lip 2016 14:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Sie 2012
Posty: 3591
srebrny
dlaczego ja to widzę?
_________________
Image

kliknij pomógł
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 16 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 234 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group