Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 31 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 05 Paź 2015 12:56 

Rejestracja: 03 Wrz 2014
Posty: 10
witam
dwa dni temu wróciłem z Filipin i na świeżo chciałbym napisać co mi się podobało a co nie.
Na wybór tego kierunku skusiły mnie ceny biletów -transport Kraków-Budapeszt_Dubaj-Manila-Puerta Pr.-Boracay i powrót =2000zł dla 2 osob.
Sporo czytałem przed wyjazdem na temat miejsc które mam odwiedzic, kultury, zwyczajów, jedzenia itd .Zderzenie z tamtą rzeczywistością było prawie bolesne.
Po wyłądowaniu w Manilii mieliśmy przesiadkę na lot do PP, oczywiście prawie punktualnie-tylko 1,5godz opóżnienia. W PP zarezerwowałem lepszy hotel żeby odpocząć po podróży, ale okazało się że basen na który liczyłem mają w remoncie-zero info wcześniej.
Po PP jezdziliśmy tricyklami i busami-b.tanio.W samym miasteczku nic ciekawego nie ma '
błotnista plaża w pobliżu,sklepiki,market,skromna promenada.Najmilej wspominam bary z muzyką na żywo-polecam wszystkim na miłe spędzenie wieczoru.
Z PP Jepnejem podjechaliśmy do Sabang-na całej długości plaży byliśmy jedynymi turystami.Dziwne prawie nieprzyjemne uczucie, puste knajpki,zero ludzi,brak klimatu.
Jak po Tajlandii nie tęskniłem za turystami, to w tamtym miejscu ich mi brakowało.
Z Sabang pojechaliśmy Jepneyem z przesiadką na busa do El Nido.To zupełnie inne miejsce, dużo turystów,hoteli,hosteli,domków.
Akurat to miejsce mogę wszystkim polecić-piękne widoki, nurkowanie, snurkowanie, plażowanie.Wieczorem wzdłuż plaży rozstawione stoliki w restauracjach,grile,muzyka na żywo po PP najniższe ceny ryb,więc codziennie jedliśmy ryby-było super.
Z El Nido musieliśmy wracać przez PP samolotem do Manilii, gdzie czekał nas lot na Boracay.Największe opóżnienie 6godz!!! skutkowało spóżnieniem na następny lot.Na szczęście udało się w biurze Cebu w Manilii załatwić bilety na następny dzień-nocka była na lotnisku-dużo złodziejaszków.
Na drugi dzień szczęśliwie dolecieliśmy na Boracay-klimat naszego Sopotu w sezonie. dużo turystów,jeszcze wyższe ceny jedzenia i noclegów.
Zjawiskowo piękny kolor wody,ładna plaża.
Dlaczego napisałem w tytule o największym rozczarowaniu?Ceny, to MEGA przegięcie z ich strony.Prawie wszyscy z którymi mieliśmy styczność próbowali nas oskubać zawyżając nieprzyzwoicie ceny -Boracay jest w czołówce.
Doliczanie podatków w restauracjach,hotelach, opłaty wylotowe
-to wszystko psuje odbiór tego co Filipiny oferują -dlatego już się tam nie wybiorę-pewnie nie będą płakać za mną, ale ja za nimi też nie.
Obawiałem się bardziej pogody we wrześniu,ale na szczęście tylko 1 dzień nam przelało, a pozostałe były słoneczne i pochmurne więc ok.
Na Filipinach spotkaliśmy sporo Polaków, w drodze tam i powrotnej udało nam się zwiedzić Dubaj-mega fajne miasto i zahaczyć o Budapeszt.
Podsumowując: Filipiny nigdy więcej-wysiłek włożony w tak daleki wyjazd nie był dla nas tego warty.

pozdrawiam
Wojtek


Ostatnio edytowany przez Abcn, 26 Lis 2016 14:47, edytowano w sumie 1 raz
Literówka
Góra
 Profil Relacje PM off
dzeeej lubi ten post.
 
      
Kraj Basków okołoweekendowo za 919 PLN 😍☀️ Bezpośrednio z Warszawy + ⭐⭐⭐ hotel IHG 👏 Kraj Basków okołoweekendowo za 919 PLN 😍☀️ Bezpośrednio z Warszawy + ⭐⭐⭐ hotel IHG 👏
🔥 Wyspy Kanaryjskie TOP 🔥Teneryfa, Gran Canaria i Lanzarote w jednej podróży za 569 PLN❗ 🔥 Wyspy Kanaryjskie TOP 🔥Teneryfa, Gran Canaria i Lanzarote w jednej podróży za 569 PLN❗
#2 PostWysłany: 05 Paź 2015 13:07 

Rejestracja: 27 Mar 2014
Posty: 4456
srebrny
Ja mam inne spostrzezenia i nie wykluczam tam powrotu. Ok, kazdy ma swoje, odmienne przezycia i wspomnienia.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#3 PostWysłany: 05 Paź 2015 13:12 

Rejestracja: 01 Wrz 2011
Posty: 70
co człowiek to inne oczekiwania, ale

wojtmax napisał(a):
Z PP Jepnejem podjechaliśmy do Sabang-na całej długości plaży byliśmy jedynymi turystami.Dziwne prawie nieprzyjemne uczucie, puste knajpki,zero ludzi,brak klimatu.


myślę, że 99% budżetowych podróżników dało by się pociąć, żeby mieć plaże na wyłączność!
Góra
 Profil Relacje PM off
12 ludzi lubi ten post.
 
      
#4 PostWysłany: 05 Paź 2015 13:24 

Rejestracja: 08 Mar 2012
Posty: 694
Loty: 12
Kilometry: 62 544
niebieski
Za to kocham plaże poza Europą.

Dla mnie największym skarbem Seszeli było to, że na większości z plaż byliśmy sami. Nie ma dla mnie fajniejszego uczucia :)
_________________
Mój blog podróżniczy: http://www.seetheworld.pl --> na nim m.in. Wietnam, Seszele, Malezja, Singapur, Hongkong, Tajlandia i inne.

Zapraszam również na profil facebookowy: https://www.facebook.com/seetheworld89/


Ostatnio edytowany przez Zeus, 05 Paź 2015 13:25, edytowano w sumie 1 raz
Cytowanie - nie cytuj całego postu poprzednika jeżeli zaraz pod nim odpowiadasz
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#5 PostWysłany: 05 Paź 2015 13:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Lut 2012
Posty: 984
Loty: 635
Kilometry: 703 614
niebieski
Wojtmax wywołał chyba dość ciekawy temat. Sam wróciłem z Filipin trzy tygodnie temu.
Moje spostrzeżenia też oscylują od zachwytu do totalnego rozczarowania. Wydaje mi się, że wiele osób zbyt dużo obiecuje sobie po Filipinach. To niby daleka Azja .... ale z kulturami Azji, z jej jedzeniem, religiami, zwyczajami Filipiny mają niewiele wspólnego. I na to trzeba być przygotowanym przed wylotem. Wtedy uniknie się rozczarowania.
Ja przyjechałem bardzo zadowolony. Podobali mi się ludzie (oprócz taxiarzy i tricyklowców nikt nigdy nie próbował zawyżyć cen). Podobało mi się jedzenie (mnie o wiele bardziej odpowiadało niż w Japonii). Z założenia jadłem tylko i wyłącznie w ichnich ulicznych garkuchniach. Nigdy nic nieprzyjemnego się nie zdarzyło. Tanio, smacznie, szybko, bez zadęcia. Wiem, że nie dla każdego ... ale polecam się przemóc. O niebo lepsze niż plastikowe jedzenie w Mac.
Podobała mi się przyroda, pola ryżowe, góry, nurkowanie, kolor wody i podwodny świat. Po to jedzie się na Filipiny !!!!
Z Wojmaxem zgadzam się z jednym. Boracay rzeczywiście może rozczarować. Pisałem to już gdzieś wcześniej. Jeśli byliście kiedyś w Sopocie i nie podobało się Wam tam ... na Boracay nie jedźcie, lub ograniczcie pobyt tam do minimum. Dla samej pięknej White Beach nie warto. Na Filipinach jest więcej urokliwych miejsc, na które warto przeznaczyć czas.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 05 Paź 2015 14:04 

Rejestracja: 20 Lut 2012
Posty: 5484
srebrny
tomwie napisał(a):
Z Wojmaxem zgadzam się z jednym. Boracay rzeczywiście może rozczarować. Pisałem to już gdzieś wcześniej. Jeśli byliście kiedyś w Sopocie i nie podobało się Wam tam ... na Boracay nie jedźcie, lub ograniczcie pobyt tam do minimum. Dla samej pięknej White Beach nie warto. Na Filipinach jest więcej urokliwych miejsc, na które warto przeznaczyć czas.

ok tomwie, w takim wypadku co polecasz ? wybieramy sie w 4 osoby w marcu, pierwszymi pomyslami byly wlasnie boracay i el nido,
interesuje nas miejsce w miare mozliwosci nieturystyczne, tak zeby poprostu odpoczac sobie te 1,5 tygodnia na miejscu i wyluzowac.
ekipa oprocz mnie ma zero doswiadczenia, wiec fajnie by bylo jakby w miare mozliwosci bylo latwo sie dostac z Manili.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 05 Paź 2015 14:09 

Rejestracja: 09 Paź 2013
Posty: 2446
Loty: 191
Kilometry: 627 645
niebieski
Chcialbym miec tylko takie rozczarowania podczas podrozy :D

Kazdy wie ze Boracy to taki filipinski Phuket wiec dziwie sie zaskoczeniu.

Opoznienia w lotach- mogles dolozyc kilka zl i leciec AA
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#8 PostWysłany: 05 Paź 2015 14:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Maj 2015
Posty: 741
niebieski
Wiele zalezy od tego jakiego typu ludzmi jestescie.
Jeden lubi piekna przyrody, spokoj i cisze, drugi coś zuepłnie innego.
Ciezko tak doradzic - jezeli jedziecie grupą zwariowanych znajomych, ktorzy lubia sie bawic i lubia towarzystwo to z drugiej strony dziewicze filipiny moga Was rozczarowac, a Boracay okazac sie miejscem spełnienia.

Nie kazdy jest taki sam, nie mozna skazywac od razu miejsac na porazke bo jest tłoczno.
Sa ludzie ktorzy w dzien potrzebuja pieknej wody i plazy, a wnocy barów, towarzystawa i zwariowanego zycia nocnego, bo w koncu mlodym sie jest tylko raz.

:)
Góra
 Profil Relacje PM off
jobi lubi ten post.
 
      
#9 PostWysłany: 05 Paź 2015 14:18 

Rejestracja: 21 Lis 2014
Posty: 607
niebieski
wojtmax napisał(a):
Doliczanie podatków w resteuracjach,hotelach, opłaty wylotowe
-to wszystko psuje odbiór tego co Filipiny oferują


A ja bym się kontrowersyjnie i (z przymrużeniem oka, droga moderacjo!) politycznie doczepił do tego, chociaż nie byłem na Filipinach (ale np. w USA wiele razy).

Przede wszystkim: z czysto podróżniczego i praktycznego punktu widzenia: to kwestia przyzwyczajenia. Ostatecznie jaka jest cena, i tak wiesz. A dodać sobie kilka/anście procent trudno nie jest. Zwłaszcza, jeśli po prostu tak wygląda ta sprawa w danym kraju i robią tak wszyscy (zakładam, że na Filipinach, podobnie jak w USA, tak właśnie jest. Zresztą związki obu państw w najnowszej historii i wpływ USA na powojenne Filipiny był spory).
Nie wiem, dlaczego taki system miałby w jakikolwiek sposób psuć odbiór. To po prostu lokalny zwyczaj i tyle.

Lekka dygresia z polityczno- społecznego punktu widzenia: Każda inicjatywa, która pokaże obywatelom, jak bardzo Państwo kocha ich pieniądze, jest dobra. U nas też przecież jest VAT na paragonie, tylko jak na półce widzisz cenę ostateczną a paragon idzie do śmieci, to tak bardzo nie boli. Jak na półce widzisz, za ile możnaby kupić towar, gdyby nie podatki pośrednie, to wtedy przemawia to do wyobraźni. A gdyby jeszcze np. pracodawca płacił na nasze rachunki pensje brutto i potem samemu trzebaby odprowadzić PIT i ZUS, to dopiero... by się nagle wysyp ludzi zdrowo myślących pojawił ;)

I wracając na ziemię: w USA i innych krajach bardzo możliwe, że właśnie taki cel przyświecał tym, którzy ten system wprowadzali. Biznes chce się chronić przed posądzeniem o wysokie ceny właśnie prezentacją realnych cen, bez podatków.

W praktyce: owszem, wolę, jeśli cena z półki oznacza cenę z kasy, ale ja mam oczy i wiem, ile w tym VATu.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#10 PostWysłany: 05 Paź 2015 14:20 
Site Admin

Rejestracja: 13 Sty 2011
Posty: 8018
maarcin1938 napisał(a):
jezeli jedziecie grupą zwariowanych znajomych, ktorzy lubia sie bawic i lubia towarzystwo to z drugiej strony dziewicze filipiny moga Was rozczarowac


Przy cenach tamtejszego rumu? Nigdy! :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
#11 PostWysłany: 05 Paź 2015 14:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Lut 2012
Posty: 984
Loty: 635
Kilometry: 703 614
niebieski
Rum .... o tak, choć przy upałach i mocy napitku trzeba troszkę uważać na ilość, którą wlewa się do drinków :-) Głowa po nim boli mooocno :-)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 05 Paź 2015 14:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 Wrz 2012
Posty: 217
niebieski
Z ichniejszym rumem radzę uważać. Wiadomo, że nie ma podróbek bo kto by podrabiał coś tak taniego ale jakich problemów jak po Tanduay to nie miałem nawet jak po wypiciu wody z Gangesu w Varanasi,dodanej do keczupu (rozpusczonej)

Zresztą każdy rum bywa zdradliwy, jak się go wypije ok. pół litra :)

Filipiny to wspaniały, nieodkryty wyspiarski kraj do którego jedzie się odpocząć od śródziemnomorskich kurortów, nie licząc Boracay i kilku innych miejscówek.
To jest właśnie kwintesencja podróżowania móc się przechadzać po pustej plaży. Woda, piasek, słońce ... rozmarzyłem się :)

Boracay to najpiękniejsza plaża na której byłem i warto tam pojechać ale max na kilka dni. Ja spędziłem ich tam 11-12 co uważam było błędem ale warto tam jechać chociaż na chwilę, dla samej plaży.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 05 Paź 2015 14:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Kwi 2011
Posty: 1419
niebieski
W fast foodach czy w garkuchniach nic nie doliczają.
Także na Boracay.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#14 PostWysłany: 05 Paź 2015 14:57 
Moderator forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Kwi 2014
Posty: 4191
Ja też się połasiłam na promocę Cebu Pacyfic i zrobiłam "morderczy trip" z Warszawy przez Budapeszt, Dubaj, Manilę, Sydney i Palawan.
Moim największym rozczarowaniem była Manila. Nie widziałam jeszcze nigdzie tak brudnego wybrzeża. Śmieci, torebki foliowe, butelki, syf, i ten przeokrutny smród. Piękna promenada nad morzem, pierwszy rząd eleganckich budynków, głownie hoteli, i 2 przecznice dalej slumsy. Wychudzone dzieci śpiące na ulicy w brudzie i smrodzie nie były dla mnie miłym widokiem do oglądania. Dla mnie to było bardzo dziwne: bogate centrum handlowe, w którym jest wszystko, a na zewnątrz jedno wielkie śmieciowisko. Mieszkaliśmy na pięknym osiedlu z 6 basenami, za tuż za rogiem budki zbite z blachy i tektury. To było moje wielkie filipińskie rozczarowanie.
Owszem, także próbowano nas kilka razy naciąć. Jechaliśmy np. taxi 4 razy w Manili. Pierwszy przejazd 950 PHP, drugi 500, trzeci 300, a czwarty 200. :lol: A trasa prawie ta sama :) Ale frycowe zawsze się płaci w nowych miejscach, więc z tego powodu bardzo nie płakaliśmy.
Nie podobały mi się także młode filipińskie dziewczyny ze starszymi panami, ale to były ich interesy, więc też nic mi do tego.
Nie podobały mi się tabuny wygłodniałych bezpańskich psów na Palawanie, ale widziałam, że dają sobie radę i wiem, że ja nie jestem w stanie wszystkim pomóc i zbawić całego świata.
Ale - bardzo podobała mi się natura, roślinność, zwierzęta, wyspy, nurkowanie. Były momenty, że czułam się jak w programie National Geographic. Poznałam bardzo miłych Filipińczyków. Niezwykle otwarci, gościnni i przyjacielscy. I dlatego ja na Filipiny wrócę bardzo chętnie. :)
_________________
Ιαπόνκα76
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
#15 PostWysłany: 05 Paź 2015 15:04 

Rejestracja: 20 Lut 2012
Posty: 5484
srebrny
maarcin1938 napisał(a):
Wiele zalezy od tego jakiego typu ludzmi jestescie.
Jeden lubi piekna przyrody, spokoj i cisze, drugi coś zuepłnie innego.
Ciezko tak doradzic - jezeli jedziecie grupą zwariowanych znajomych, ktorzy lubia sie bawic i lubia towarzystwo to z drugiej strony dziewicze filipiny moga Was rozczarowac, a Boracay okazac sie miejscem spełnienia.

ok, masz racje jest to oczywiscie kwestia podejscia. w kazdym razie miejsca ala sopot czy phuket nas nie interesuja, imprezy mamy w krakowie
i gdansku, chcemy odsapnac, cos polecisz z dziewiczych Filipin ? ;-)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#16 PostWysłany: 05 Paź 2015 15:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 Wrz 2012
Posty: 217
niebieski
Nie byłem ale jak dziewicze to może Angeles :)

Czytałem kiedyś o Polakach, którzy byli gdzieś na południowowschodnim luzonie w okolicach Legazpi. Mieszkali tam z tego co pamiętam ok. miesiąca w namiocie na plaży.

Z miejsc w których byłem to płynąłem promem z Manili do Iloilo z kilkugodzinnym przystankiem na Cuyo Island. Super tanie krewetki, ok 50 pesos za worek wielkości dłoni. Spotkałem tam Niemkę, która nota bene wracała potem tym promem. Wspominała mi, że miała apartament na 2 tygodnie za kilkaset złotych. Klima, widok na morze. Nie całkiem dziewicze ale mi się tam spodobało.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#17 PostWysłany: 05 Paź 2015 18:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Lut 2014
Posty: 3163
Loty: 510
Kilometry: 982 936
złoty
Jako, że za rumem nie przepadam, to mam pytanie, czy na Filipinach jest wódka czysta w sklepach?! Ichnia czy importowana? I najważniejsze, w jakiej cenie?
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#18 PostWysłany: 05 Paź 2015 19:48 

Rejestracja: 20 Lut 2012
Posty: 5484
srebrny
elwirka napisał(a):
Jako, że za rumem nie przepadam, to mam pytanie, czy na Filipinach jest wódka czysta w sklepach?! Ichnia czy importowana? I najważniejsze, w jakiej cenie?

no wlasnie ile kosztuje 1 litr rumu w sklepie. i ile np. piwo ?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#19 PostWysłany: 05 Paź 2015 20:23 

Rejestracja: 25 Sie 2011
Posty: 9863
Loty: 1080
Kilometry: 1 068 671
platynowy
Ktoś ostatnio podawał na forum ceny - pół litra rumu za 55 peso, czyli nieco ponad 4 zł.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#20 PostWysłany: 05 Paź 2015 20:31 

Rejestracja: 20 Lut 2012
Posty: 5484
srebrny
Sudoku napisał(a):
Ktoś ostatnio podawał na forum ceny - pół litra rumu za 55 peso, czyli nieco ponad 4 zł.

o k... dobre bedzie impreza:-) :-)
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 31 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group