Fly4free.pl

Chciałbym oddać przysługę znajomemu z Azerbejdżanu i stąd moje pytanie:

Czy ktoś z Was wystawiał kiedyś zaproszenie dla cudzoziemca i orientuje się w kwestiach formalnych? Poczytałem trochę już o tym ale zależy mi też na poznaniu opinii kogoś kto takowe zaproszenie wystosował?

_________________

Oni to wydadzą w dziale dla cudzoziemców. Najważniejsze jest poświadczenie posiadania pieniędzy (np. zaświadczenia o zatrudnieniu) oraz miejsca (że to Twoje albo wynajmujesz na czas nieograniczony), itp. Jakaś tam opłata i tyle.

Nie doświadczyłem tego w praktyce, ale pytałem w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku bo byłem w bliskiej konieczności wystosowania takiego zaproszenia, ale udało się bez.

czyli jako studentowi wynajmującemu pokój w Poznaniu może być ciężko...

_________________

ALe gdzieś jesteś zameldowany , i jakiś tytuł prawny do lokalu jest , więc zgoda np rodziców załatwia sprawę w temacie lokalu.
Ale generalnie idź do Urzędu Wojewodzkiego wydział spraw cudziemcow i tam ci powiedzą co i jak. Jak będzie problem to wtedy konkretnie zapytaj na forum.

_________________

https://my.flightradar24.com/noyle

Ostatnio przerabiałam kwestię zaproszenia dla obywatelki Ukrainy i wjazd na wizę u rodziny (dłuższa niż turystyczna) i niestety jest to droga przez mękę, mówiąc krótko osoba zapraszająca musi się wyspowiadać ze stanu majątkowego i zarobków:
http://www.malopolska.uw.gov.pl/default ... dzoziemcow

Prawo jest tak źle skonstruowane (chyba pochodzi jeszcze z PRL), że osoba zapraszająca bierze całą odpowiedzialność materialną za Cudzoziemca w tym np. opłaci koszty leczenia Cudzoziemca w Polsce. Nie wiem na 100% czy dotyczy to również sytuacji nagłych (wypadek, nagłe zachorowanie, np. zawał serca, udar itp.) ale obawiam się, że tak ...

_________________
I have a dream: Poland free people's country!
Andora*Austria*Belgia*Białoruś*Bułgaria*Chorwacja*Czechy*Dania*Estonia*Francja*Irlandia*Niderlandy*Niemcy*Grecja*Gruzja*Hiszpania*Mołdawia*Norwegia*Litwa*Łotwa*Portugalia*Rosja*Rumunia*Słowacja*Szwajcaria*Szwecja*Ukraina*Węgry*Wielka Brytania*Włochy

Ale dlaczego uważasz, że to zła konstrukcja? Co stoi na przeszkodzie, żeby osoba zaproszona posiadała odpowiednie ubezpieczenie? Kto miałby, w przypadku braku ubezpieczenia, ponieść ewentualne koszty leczenia jeśli nie zapraszający?

_________________

MOJE RELACJE Z PODRÓŻY

Z tego co mi wiadomo, zaproszenie wymagane jest głównie w sytuacjach wizowych. Dlaczego nie można wprowadzić rozwiązania (które przecież funkcjonuje w przypadku wyjazdu Polaków do wielu wizowych dla nas państw), które obliguje Cudzoziemca do złożenia ubezpieczenia do wniosku wizowego? Wtedy sprawa jest czysta.
Owszem zapraszam Gościa z zagranicy i nawet mogę mu opłacić koszty pobytowe (oceniam przed wystawieniem zaproszenia), ale wizja zapłaty za zabieg operacyjny, plus kilkunastodniowy pobyt w szpitalu i transport "chorego" do kraju macierzystego powoduje ogólną niechęć do wystawiania zaproszeń (szczególnie osobom luźniej z Tobą związanych, ale znajomych) ...
Konstrukcja prawna do szybkiej zmiany (według mnie) ...

_________________
I have a dream: Poland free people's country!
Andora*Austria*Belgia*Białoruś*Bułgaria*Chorwacja*Czechy*Dania*Estonia*Francja*Irlandia*Niderlandy*Niemcy*Grecja*Gruzja*Hiszpania*Mołdawia*Norwegia*Litwa*Łotwa*Portugalia*Rosja*Rumunia*Słowacja*Szwajcaria*Szwecja*Ukraina*Węgry*Wielka Brytania*Włochy

@Maktravel Polska jest jednym z najbardziej restrykcyjnych krajów w kwestii imigracji/pobytu. Pamiętam, gdy 3 lata temu mój kuzyn brał ślub z Japonką. Niby Japonia niczym nam nie zagraża, nie ma niechęci wobec Japończyków w Polsce czy lęku przed nadmierną imigracją do Polski. Mimo to rozmaici urzędnicy przyjeżdżali na wywiady do całej rodziny, wpadali do domu sprawdzić czy to prawdziwe małżeństwo (czy nie aby kontrakt celem przyznania wizy na stałe)... chodzili nawet po sąsiadach w domu rodzinnym kuzyna (w którym małżeństwo nie mieszkało). Kilkoro członków rodziny (w tym ja) musieliśmy poświadczać (udzielać "wywiadu"), że to prawdziwe małżeństwo. Ja rozumiem kraje Afrykańskie czy Muzułmańskie. No ale Japonia?

Trochę odbiegłem od tematu, ale to tylko przykład. Sama pani urzędnik powiedziała, że takie mamy prawo ale dzięki temu nie robi się to, co np. we Francji, gdzie strach iść ulicą bo nie wiadomo kto może nas nagle wysadzić na tamten świat.

Na Białorusi wystarczy odręcznie napisane na świstku papieru zaproszenie. U nas nie. Ale nie jest tak źle - w urzędzie zrobią to od ręki, a kwestia opłacania pobytu w szpitalu jest do rozwiązania poprzez zakup ubezpieczenia podróżnego. To taka pro forma z naszej strony - i tak wiemy, że ubezpieczyciel pokryje koszty, ale RP chce mieć pewność, że nagle ktoś nie będzie ubiegał się o prawa w "obcym" kraju.

Owszem, papierologia irytuje, ale gdzie tak nie jest? Na uczelniach czepiają się nawet godziny w której oddajemy indeks. Ja aplikuję aktualnie o dowód osobisty i czepiają się nawet o jeden piksel (że coś im się nie podoba). Taki mamy kraj. Zawsze może być lepiej ale i gorzej. Ale przecież nie jest tak źle w porównaniu z tym, co było kilkadziesiąt lat temu, prawda?

Załatwiałem wiosną tego roku zaproszenie dla cudoziemca. W Warszawie MAZOWIECKI URZĄD WOJEWÓDZKI
WYDZIAŁ SPRAW CUDZOZIEMCÓW mieści się na Długiej. Do kilkustronicowego wniosku potrzebne były m.in. dane osoby zapraszanej (adres, bodajże imię ojca, data i miejsce urodzenia a także numer i ważność paszportu). Druk można ściągnąć przez net. Do wniosku dołączyć trzeba:
1) oryginał zaświadczenia o zarobkach, nie wiem, jakie jest minimum, znaczenie ma informacja, czy wcześniej- w ciągu ostatnich 2 lat kogoś się zapraszało;
2) umowę najmu lub akt własności nieruchomości (oryginał musi być do wglądu, kopia zostaje w urzędzie), jeśli są inni właściciele/ współwłaściciele, to muszą stawić się osobiście lub dać zgodę notarialnie, kopie doradzam przygotować wcześniej;
3) poświadczenie przelewu opłaty na konto urzędu- kwota 20-30 PLN, nie pamiętam.
Na wydanie decyzji i druk zaproszenia czekałem niecałe 4 tygodnie.
Największy problem dla mnie to było zwolnienie z pracy- urząd pracuje do 15:00 ale numerki maszyna wydaje do 14:30, dłuższe godziny pracy- jak zwykle w urzędach- w poniedziałki.
Aby złożyć wniosek czekałem w kolejce około 45 minut, tak krótko tylko dzięki temu, że wychodząca po załatwieniu sprawy dziewczyna dała mi swój "niepotrzebny" numerek, wzięła ich wcześniej kilka z maszyny. Zaproszenia odbiera się błyskawicznie z sąsiedniego pokoju (inna kolejka, inny numerek z maszyny), przyszedłem kilka minut za późno aby wziąć numerek ale i tak miłe Panie wydały mi dokument, nikt już nie czekał.

@KyokoMai
Niektórzy obywatele krajów wysokorozwiniętych lub ich rodziny czasami przyjeżdżają do Polski przeczekać "problemy". Natomiast procedury po zawarciu małżeństwa są sztywne, bo otwiera ono drogę do prawa stałego pobytu i obywatelstwa w krótszym niż zwykły terminie. Komentarz pani urzędniczki pominę milczeniem.

Bazując na doświadczeniach własnych w krajach Europy Zachodniej w czasach przedakcesyjnych i moich znajomych-cudzoziemców mieszkających w Polsce - nasza papierkologia nie jest wybitnie bardziej dotkliwa. Za to przejrzystość niektórych procesów i uprzejmość (tylko - nie mylić z przychylnością) niektórych urzędników pozostawia wiele do życzenia.