Fly4free.pl

_________________


https://www.youtube.com/watch?v=cNfBn4Fn1Hw

Oczywista oczywistość.
Tu ładnie z backhandu pociągnął

W taki oto piękny sposób załatwili mi i żonie 6 albo 7 walizek.
Ostatnio naszą najlepszą pod względem żywotności american tourister zmasakrowali. Połamali w drobny mak stelaż, niestety żona nie zauważyła i nie zareklamowała.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

I dlatego wolę latać tylko z podręcznym plecakiem. Od 3 lat nikt nim nie rzucał nie połamał stelażu ani nie rozerwał zamka błyskawicznego. No i nikt nie wmawiał mi że w moim bagażu rejestrowanym znaleziono kilogram kokainy

Zdarzają się akcje penetrowania walizek przez smakoszy - nowy filmik z CNN

_________________


https://www.youtube.com/watch?v=cNfBn4Fn1Hw

Niektorzy podrozuja bez walizek Zdjecie z Las Vegas zrobione przez znajomego.

_________________
Carpe Diem.

Przedwczoraj lekkie zdziwienie mnie ogarnelo, gdy zobaczylem na tasmie w TXL taka torebke i wygladala na prawie pusta, pewnie tylko dokumenty i kase tam paniusia miala, odwazna

Nie zdążyłem foty zrobic, ale identyczna byla.

właśnie te drogie,porządne maja szanse takie rzucanie wytrzymać
tanie zamienniki sa z kiepskich materiałów i się szybko rozlatują

_________________


kliknij pomógł

Dlatego też zawsze wszystkie wartościowe rzeczy należy mieć w podręcznym by potem nie mieć niemiłej niespodzianki.
Mi w listopadzie Emirates uszkodziło plecak.
Musze jednak zaznaczyć, że reklamacja przebiegła wzorowo. Kilka maili do customer service i w przeciągu miesiąca kasa już była na moim koncie. Swoją droga oddali więcej kasy niż ten plecak był wart

_________________

Powiem Wam, że kiedyś kupowałem tanie torby i walizki. A bo rzeczywiście szkoda, jak się uszkodzi... a bo lepiej częściej zmienić... ale gdy kilkakrotnie ciągnąłem tanią walizkę za sobą, odpoczywając co parę metrów (bo było tak strasznie ciężko, a na lotnisku trzeba było pokonać spory dystans) i zamiast pojechać sobie busem, musiałem wziąć taksówkę, bo zwyczajnie fizycznie nie miałem siły - od tamtej pory kupuję porządny sprzęt. Lekki, z dobrymi kółkami, itp. Jak uszkodzą - dostanę odszkodowanie, nie ma problemu. Ale takich po 200-300zł. już nie kupuję ze względu na własne zdrowie. Inne torby mają po prostu inną wytrzymałość, fajne rozwiązania (schowki, wodoszczelność, itp.) - warto kupić raz a dobrze.

Pff, ja to wiem i bez tych filmików, wszak nawet najdroższa walizka nie jest niezniszczalna:P

pomijając źródło :

http://jbzd.pl/obr/250082/czyje-to

_________________

Tytuł powinien brzmieć, dlaczego nie warto latać z rejestrowanym

Bo takiego traktowania na dłuższą metę to nie przeżyje anie tania ani droga walizka.

Dokładnie tak - zobaczcie sobie pancerne 10 letnie Samsonity, które wygladaja jakby psu z gardła, ale ciągle w jednym kawałku. A walizka z marketu po pół roku ma połamane wewnętrzne plastiki. A taka bardziej szanowana po 3 latach, pewnie bardziej z samej jakości plastiku niż od urazów. Pytanie czy lepiej raz wydać 4 cyfrową kwotę na walizkę, czy lepiej co pół roku zmieniać taka za 100-200PLN. Ale na to odpowiedź każdy będzie miał inny. Moje walizki szczęśliwie nawet pokiereszowane tak że były do wyrzucenia nigdy nie rozsypały się tak żeby rzeczy się pogubiły. A już widziałem wyjeżdzające luzem ciuchy na taśme....
Generalnie jedna z ważniejszych reguł to żeby walizka była dobrze wypchana, pustawa jest bardziej narażona na uszkodzenia. Swego czasu latałem również sporo z torbą typu sportowego, twarde dno z kółkami, reszta szmaciania. W słabszej jakościowo w którymś momencie urwali rączki. Ale mam do dziś jedną porządniejszą, gumowe rzeczy zaczynają się wykruszać po kilkunastu latach, ale materiał nie do ruszenia.

_________________

Lot 448 z Seattle do Los Angeles zawrócił do Seattle i lądował w trybie emergency po tym, jak okazało się, że w przedziale cargo przebywa jakaś osoba - pracownik obsługi Menzies Aviation, który "przysnął".

_________________

Albo dlaczego lepiej latać z zafoliowanym plecakiem

_________________
Dancehall Masak-Rah
Junior Stress - Za Mało Cichej Wody W Rzece

albo dlaczego latać skoro można płynąć/iść/jechać pociągiem/autobusem

_________________


kliknij pomógł

nie rozumiem dlaczego boicie się uszkodzenia walizki (pomijam jakieś ekstremalne przypadki w stylu "ciuchy na taśmie").
Przecież to jest jedna z prostszych rzeczy, aby odzyskać od linii lotniczej. Rozwalili mi już nie jedną torbę i były to zarówno drogie Samsonite, Delsey, jak i noname z marketu. Za każdym razem dostawałem zwrot za walizkę lub ją naprawiano (ostatnio zawsze we wszystkich liniach przez Dolfi1920). Nigdy nie byłem stratny, linie nie robią z tym problemu, bo są od tego ubezpieczone. Transport zawsze szybko i przyjemnie kurierem, minimum zaangażowania z naszej strony. A jak rejestruje się bagaż to chyba nie liczy się, że torba nie będzie miała nawet dodatkowej ryski, to nie samochód. Najważniejsze to obejrzeć torbę zabierając ją z taśmy i od razu zgłosić zdarzenie na lotnisku.

Już dawno, dałem sobie spokój z walizkami. Drogimi czy tanimi.
Mam porządny plecaczek ( taki jak do Wizza) i wszędzie tylko z nim latam. Przywilej Ryanarowy, że można mieć większy bagaż, mnie nie interesuje.
Ręce wolne. Człowiek jest mobilny. Spokojnie można się spakować, nawet na 2 tygodnie.
To tylko kwestia zabrania tego co naprawdę potrzebne.
A reszta łachów i fatałaszków WON !

Dlaczego? Bo rzeczywistość bywa mniej kolorowa:P.
Raz jeden jedyny LH mi uszkodziła walizkę, owszem kasę oddali ale wiązało się to z powtórnym przyjazdem na lotnisko, żeby....oddać im zniszczoną walizkę i przedstawić kwit za nową.Dobrze, że do lotniska mam tylko 45km a co gdybym miała 200km?

Wychodzę z założenia, że zniszczyć mogą każdy bagaż,
MNIE mniej boli jak zniszczą walizkę marketową, co nie znaczy, że jest ona najtańsza z możliwych.

Eeee tam - facet tego nie zrozumie

_________________