Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 18 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Irlandia na weekend
#1 PostWysłany: 26 Mar 2015 22:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Mar 2015
Posty: 41
Loty: 32
Kilometry: 41 083
Irlandia - Wyspa pokryta trawą tak zieloną, jak murawa Polskiego stadionu narodowego w dniu rozpoczęcia mistrzostw Europy. Usłana kamieniami najróżniejszej maści i kształtu, stojących ot, tak ciupasem gdziekolwiek lub ułożonych w pomniki, drogi, budynki, zamki czy fasady oddzielające pasące się konie. Kraj ciepły i przytulny, choć wita mieszkańców deszczem i wiatrem, każdego dnia i o każdej porze roku. Wyspa „bezludna” gdzie jedynym odgłosem jest wiatr żeglujący po kamieniach. Irlandia przyprawi nas o zawrót głowy, gdy znajdziemy się po zmierzchu w mieście takim jak Dublin. Mieście, które nie śpi i nie zamyka Pubów, a z kranów zamiast wody leci aksamitny, ciemny Guinness.

Tym razem zmieniamy perspektywę. To moja pierwsza wyprawa odkąd mieszkam w Szkocji. Wylatujemy wiec z Glasgow International do Dublina 05/03 o 8:40 (czwartek), powrót 08/03 7:15 (niedziela).
Bilety kupiłam na początku grudnia w cenie 40.98£ (227 zł) za dwie osoby w dwie strony.

Plan:
-przejechać wyspę ze wschodu na zachód;
-nie dać się zdmuchnąć z mocherowych klifów;
-wypić Guinnessa w irlandzkim pubie;
-przejechać na rowerze wyspę, na której mieszkańcy nadal porozumiewają się w języku irlandzkim;
-przebiec 10k w „Rock and Road Kinvara 10k & Half Marathon race” z dobrym czasem (http://www.rockandroad.ie)
-wsłuchiwać się w miękki irlandzki akcent;
-wrócić bezpiecznie do domu;

Dzień 1

Zamawiam taxi krótko przed 7. Droga z domu na lotnisko Glasgow International zajmuję nam 10 min. Odprawiamy się sprawnie i po niespełna godzinie siedzimy w dobrze wszystkim znanych żółto- granatowych fotelach. Bardzo boję się latać, ale uwielbiam podróżować. Jeśli kiedyś spotkacie w samolocie spanikowaną blondynkę, to mogę być ja. Przy starcie ściskam nerwowo rękę mojego chłopaka, gdy lecę sama - ściskam swoją. Staram się odsuwać czarne myśli na bok i czasami udaję mi się spędzić parę godzin na czytaniu książki czy słuchaniu muzyki, częściej jednak zachowuję się jak sarna, która wpadła we wnyki. Kręcę się, spinam wszystkie mięśnie, nasłuchuje w oczekiwaniu na dziwne odgłosy silnika. Tak jak bym chciała powiedzieć: „ a nie mówiłam, że coś się zepsuje?! Teraz na pewno wszyscy zginiemy!” Na szczęście lot z Glasgow do Dublina trwa ok. 45 min, a maszyna nie wznosi się na wysokość przelotową i pozostaje na bezpieczniej brzmiących w mojej głowie 4tys m nad ziemią.

Lądujemy 10 min przed czasem. Razem z biletami, zarezerwowaliśmy samochód, więc od razu udajemy się do stoiska naszej wypożyczalni. Firma oferuje swoim klientom busa, który zawozi nas i kilkoro innych pasażerów na parking, gdzie załatwimy niezbędne formalności. Po kilku minutach stoimy w kolejce po kluczyk. Jak się okazuję, firma żąda kaucji równej 1600 euro. Niestety wcześniej nie było mowy o jej wysokości, więc zdziwieni zostajemy z jedną kartą płatniczą na cały wyjazd. Druga została zablokowana przez wypożyczalnie. Po wypełnieniu papierologii dostajemy kluczyk do wspaniałej, lśniącej Dacii Sandero!

Image


W Google Maps wpisujemy naszą dzisiejszą destynację- Kinvara Guest House, omijając autostrady, powinniśmy tam być po ok. 3.5h. Ruszamy!
Pierwsze wrażenia? Na co dzień mieszkamy w Glasgow, więc do ruchu lewo stronnego jesteśmy przyzwyczajeni. Jedno co zaskakuje nas pozytywnie, to nieco bardziej szalony i zbliżony do polskiego sposób prowadzenia. Unikanie autostrad po godzinie przynosi zamierzony skutek, trafiamy na zamek w Trim.

Image
kolorowe domki w Trim

Image

Zamek w Trim- W 1995 na zamku kręcono sceny do filmu Braveheart. Waleczne serce Mela Gibsona


Image

Image

Image




Image

Dalsza droga mijała nam na oglądaniu przeważnie kamieni i pól. Krajobrazy podobne do tych w Szkocji. Tylko parę kilometrów jest ciekawych. Wjechaliśmy bowiem na trasę http://www.wildatlanticway.com/home/. Pogoda nie sprzyjała jednak podziwianiu krajobrazów. Do Kinvary docieramy o 18. Szybki check-in, chwila odpoczynku i wyszliśmy na krótki spacer. Kinvara jest malutkim miastem o niepowtarzalnym klimacie. Udaliśmy się zobaczyć XVI wieczny zamek Dunguaire, który wprawdzie jest udostępniony do zwiedzania, ale tylko w lecie. Na kolację zjedliśmy pizze. Pomyślicie sobie, ale z nich ignoranci. Powinni spróbować lokalnej kuchni. Tego wieczoru otwarte były tylko dwie knajpy. Jedna, rzeczywiście irlandzka, ale tak bardzo przypominała szkockie puby, że zdecydowaliśmy się wstąpić do włoskiej pizzerii. Szczerze wam powiem, że lepszą pizzę od tej w Kinvarze jadłam tylko w Rzymie i na Sardynii. Miasteczko jest na tyle małe, że wszyscy mieszkańcy znają się bardzo dobrze. Obydwie wspomniane tu restauracje znajdowały się po przeciwnej stronie ulicy, drzwi w drzwi. Wchodząć na kolację zauważyliśmy jak staruszek wychodzi z irlandzkiego pubu z kuflem Guinessa w ręku i wchodzi do pizzerii. Jak się okazało, włosi nie serwują najpopularniejszego piwa w Irlandii, dlatego pan starszy wyskoczył po sąsiedzku po browarka i jak gdyby nigdy nic wrócił do konsumowania kolacji. Od razu dało się wyczuć specyficzną dla małych społeczności rodzinną atmosferę.

Image

Image

irlandzkie domy

Image

Dunguaire Castle



Dzień 2.

Pobudka po 8, pełne irlandzkie śniadanie i wyruszamy, żeby złapać prom o 10.30 na największą z wysp Arann- Inis Mór (Inishmore). Po 40 min rejsu w dość wietrznej pogodzie. Nie będę was kłamać, wiało strasznie, falę były naprawdę duże. To był mój pierwszy rejs promem i od razu ta forma transportu wskoczyła na zaszczytne 2 miejsce w moim rankingu pt. „czego boi się Paulinka". To była katorga! Remi wychowany w Gdyni wybrał nam siedzenia prawie na samym dziobie. Bujało nami prze okrutnie w góreeeeeee i w dóóóóół. Nie minęło 20 min a mnie oblały zimne poty. Zrobiło mi się niedobrze i poszłam przytulić muszlę klozetową. Tak spędziłam kolejne 40 min. Sama. Remi w tym czasie doznał olśnienia i w jego głowie zrodził się pomysł, który do tej pory spędza mi sen z powiek, Remi wymyślił, że w przyszłości kupi sobie żaglówkę i będziemy nią zwiedzać świat! Czujecie tę ironię? Ja wymiotuje w toalecie, a on już rozgląda się na internecie za łódkami. Ręce mi do niego opadają. Po godzinie trafiamy w miejsce, gdzie czas zatrzymał się dawno temu. To tu znaleźć można ostoję irlandzkiej kultury i tradycji: wyspy są ostatnim miejscem w Irlandii, gdzie mieszkańcy porozumiewają się po irlandzku, mieszkając w pobielonych chałupach z kamienia z dachami pokrytymi trzciną. Tu nie ma komunikacji, żeby zwiedzić wyspę wypożyczamy rower.

Image

Jedyny sposób, żeby dostać się na wyspy Arann. Jeśli jest sztorm i lubisz przygodę koniecznie usiądź z przodu!
Prom na wyspę odpływa z portu w Ros a' Mhíl (23 mile na zachód od Galway)
Bilet najlepiej zamówić on-line http://www.aranislandferries.com/times_mor.php
cena 25 euro za osobę w dwie strony

Image

wypożyczalnia rowerów znajduję się na przystani, za cały dzień użytkowania dwukołowca zapłacimy 10 euro

Image
stan raczej dobry :roll:

Przyjeżdżając do Irlandii trudno nie zauważyć, iż Irlandczycy uwielbiają konie. Darzą je wielkim szacunkiem, a wyścigi czy skoki to jedne z najbardziej zacnych sportów Zielonej Wyspy. Tradycja jest trzymanie koni przez ludzi różnych stanów. Już w czasach najdawniejszych trzymali konie zarówno ludzie zamożni, którzy traktowali konia jako szlachetne zwierze pod siodło, jak i bardziej ubodzy, którzy wykorzystywali konia do transportu, ale co ciekawe, rzadko do pracy w polu. Dzisiaj w ekskluzywnych stajniach trzymane są jedne z najdroższych wierzchowców na świecie, ale konie trzymają też travellersi, dla których wierzchowiec to tradycja, której należy się trzymać.

Image


Image


Image


Image

Image

https://www.flickr.com/photos/121661907@N03/16660225247/in/photostream/lightbox

Na ponad 100 metrowym klifie znajdziemy najbardziej rozpoznawalną atrakcję wyspy : Dún Aonghasa- jest to prehistoryczny fort wzniesiony w 2 wieku p.n.e. Widok jest nieziemski

Image


Image

Na wyspie znajdziemy również piaszczyste plaże
Image

Całą wyspę objeżdżamy w kilka godzin. Pedałowanie pod wiatr nie należy do przyjemnych. Jak widać na zdjęciach krajobrazy były księżycowe. Cała wyspa zamieszkała jest przez 845 mieszkańców. To jest w pewien sposób przerażające. Ta otaczająca cię przestrzeń i pustka jest przytłaczająca. Ciekawe miejsce. Na pewno zapamiętam je na długo. Prom powrotny odpływa o 17.30. Do Kinvary docieramy ok. 20.

Dzień 3
Dzisiaj organizowany jest Rock and Road Kinvara Race.
start 10k o godzinie 12:00,
więcej o biegu na http://www.rockandroad.ie

Image

Ieuan Thomas zwycięzca półmaratonu w Kinvara. Przebiegł dystans 21 km /13mil z średnią prędkościa 5:12 min/mil. Dałbyś radę przebiec tak jedną mile?

Kolejny przystanek Moher Clifs. Absolutna wizytówka zielonej wyspy. Ciągnący się na długości około 8 km odcinek stromego i malowniczego klifowego wybrzeża. W najwyższych miejscach urwiska wznoszą się na przeszło 200 metrów nad taflę oceanu.
Dwa słowa podsumowania : "o k... jak wieje"; "nie wchodź tam"
Image


Image


Image


Image

Spacerowaliśmy wzdłuż klifów kilka godzin. Znajdujące się tam muzeum ma bardzo ciekawe wystawami. Klify są naturalnym siedliskiem dla wielu zwierząt. To miejsce upodobały sobie szeczóglnie ptaki. Największe wrażenie na zwiedzających robią Maskonury. Nie mam pojęcia czy przy dobrej pogodzie można je zauważyć. Nie odważyłabym się podejść do krawędzi.

Kończymy nasz krótki wyjazd w Dublinie. Nie mieliśmy planu na zwiedzanie tego miasta, dlatego po przyjeździe zameldowaliśmy się w hostelu i wyszliśmy na leniwy spacer. Był sobotni wieczór. Gwar, tłok, atmosfera imprezy. W UK popularne jest organizowanie wieczorów panieńskich lub kawalerskich właśnie w Dublinie. W centrum miasta kluby i restaurację wyrastają jeden przy drugim. Wesoły tłum chwieje się na nogach. Większość się jednak o nie potyka i ląduje twarzą na chodniku :) Ktoś gra na gitarze, ktoś robi występy uliczne. Dublin jest głośny i kolorowy z chęcią przyjadę tu z przyjaciółmi na balangowanie. Nastała północ, a nasz lot był o 7.15. Wcześniej jednak musimy oddać auto. Wróciliśmy do hotelu. Nic nie zwiastowało tragedii, a jednak ona nastąpiła. Przy przepakowywaniu rzeczy z plecaków Remi oznajmił, że nie ma paszportu. Tak, dobrze czytacie P A S Z P O R T U !!! Dwa dni wcześniej, gdy byliśmy w Kinvarze, pan zapominalski włożył swój paszport do szuflady w hotelowym biurku. Po jakiego grzyba ja się pytam, go tam wkładałeś? On nie wie! No jasne, że nie wie! Jaki facet przyzna się do błędu? Spokojnie, tylko spokój może nas uratować. Powtarzam jak mantrę. Dzwonimy do hotelu. Po kilku próbach recepcjonista sennym głosem odpowiada, że obsługa hotelowa posprzątała po nas pokój o 12:00 i niczego nie znalazła, a teraz śpią tam inni goście i, mimo że próbował ich obudzić, w co śmiało wątpię, nikt nie otwiera drzwi. Jedynym wyjściem jest odebranie paszportu jutro rano. Świetnie! Czy wspominałam już, że to drugi raz jak pan zapominalski gubi paszport? Pierwszy raz zostawił go na siedzeniu w samolocie i musiał wyrabiać nowy w konsulacie w Marsylii.
Remi odwiózł mnie na samolot, a sam wrócił się 250 km do Kinvary, po czym dogadał się z wypożyczalnią na jeszcze jeden dzień wynajmu, oddał auto, wsiadł do autokaru, pojechał do Belfastu i wrócił promem do Ayr w Szkocji. Ja w domu byłam o 8: rano, a on o 1:00 w nocy.


FINANSE
- 2 bilety= 41£
- wypożyczenie samochodu na 3 dni= 33 euro plus 60 euro paliwo
- Za zakupy w Tesco (przekąski, woda, słodycze, kanapki) zapłaciliśmy ok 35 euro. Cena alkoholi tez robi wrażenie. Butelka wina to wydatek ponad 10 euro, piwo ok 4.
-Wszystkie atrakcje, które odwiedziliśmy również były płatne, i tak za parking i wejście na Klifs of Moher zapłaciliśmy po 6 euro(!)
-Koszt promu na wyspę Inis Mor to wydatek 25 euro za osobę
-wypożyczenie rowerów to 10 euro za sztukę na cały dzień.
-pozostałości fortu na Inis Mor = 4 euro za osobę
-Kolacja w restauracji w Kinvarze to wydatek ok.40 euro (2 pizze, 4 male peroni)

Podsumowując: jasne, że możecie polecieć tam za mniej, zobaczyć jeszcze więcej wydając przy tym mniej pieniędzy, życzę tego wszystkim! Ta wycieczka była naszą pierwszą wspólną wyprawą i na pewno wielu rzeczy się dowiedzieliśmy i wielu błędów unikniemy przy następnej wyprawie.
A teraz lećcie i zwiedzajcie, bo samoloty jakoś namiętnie zaczęły spadać!
_________________
RELACJA Z IRLANDII http://www.fly4free.pl/forum/irlandia-na-weekend,1511,69282
RELACJA Z MAROKO http://www.fly4free.pl/forum/rallye-du-maroc-czyli-7-dni-na-drogach-i-bezdrozach-afryki,213,89280

Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.


Ostatnio edytowany przez szpulatek 03 Mar 2016 16:42, edytowano w sumie 11 razy
Góra
 Profil Relacje PM off
11 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Miesiąc na Phuket za 4040 PLN. Loty z Warszawy (z dużym bagażem) i noclegi w 4* hotelu Miesiąc na Phuket za 4040 PLN. Loty z Warszawy (z dużym bagażem) i noclegi w 4* hotelu
Bezpośrednie loty first minute do Nowego Jorku i Miami z Berlina od 1541 PLN. Dużo terminów Bezpośrednie loty first minute do Nowego Jorku i Miami z Berlina od 1541 PLN. Dużo terminów
#2 PostWysłany: 26 Mar 2015 23:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
Hej!

Na stale mieszkam w Irlandii i zobaczyc ja okiem kogos, kto przyjechal tu tylko w odwiedziny jest bardzo ciekawe :) Irlandia wyda sie droga praktycznie kazdemu, mozna probowac sobie zrobic tu tanie wakacje, ale nie ma co ukrywac-w porownaniu do innych europejskich krajow nie jest tu tak budzetowo ;) Mimo wszystko goraco polecam zielona wyspe (zwlaszcza pozna wiosna!), pieknych miejsc tu tyle, ze w 2 tygodnie nie da sie tego zobaczyc ;) Dzieki za relacje i zycze wiecej udanych podrozy! :)

Ps. Podczas kazdej podrozy czlowiek sie uczy :) Wiem, ze forum ma za zadanie m.in. pomagac organizowac budzetowe wypady, ale dla kazdego to slowo bedzie znaczylo co innego...Grunt to byc zadowolonym z tego, co sie przezlo i zobaczylo-chocby i kosztem pustawej kieszeni ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
szpulatek uważa post za pomocny.
 
      
#3 PostWysłany: 26 Mar 2015 23:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Sty 2014
Posty: 200
Loty: 124
Kilometry: 226 762
Powiem jedno- zdjęcia mistrzostwo 8-)
_________________
http://podroz-usmiechu.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#4 PostWysłany: 26 Mar 2015 23:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Mar 2015
Posty: 41
Loty: 32
Kilometry: 41 083
https://www.facebook.com/RLatekPhotography?fref=ts
Dziękuję!
_________________
RELACJA Z IRLANDII http://www.fly4free.pl/forum/irlandia-na-weekend,1511,69282
RELACJA Z MAROKO http://www.fly4free.pl/forum/rallye-du-maroc-czyli-7-dni-na-drogach-i-bezdrozach-afryki,213,89280

Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 26 Mar 2015 23:33 

Rejestracja: 04 Lip 2011
Posty: 326
niebieski
szpulatek napisał(a):
[b]-przebiec 10k w "Rock and Road Kinvara 10k & Half Marathon race" z dobrym czasem
:o
Szacun. Nietuzinkowy punkt planu zwiedzania.

Ogólnie fajnie się czyta a zdjęcia...
...ach te zdjęcia!
Góra
 Profil Relacje PM off
szpulatek lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 26 Mar 2015 23:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Mar 2015
Posty: 41
Loty: 32
Kilometry: 41 083
czasami warto dodać do swojej podróży jakiś nietuzinkowy punkt! zmienia to trochę naszą perspektywę.
_________________
RELACJA Z IRLANDII http://www.fly4free.pl/forum/irlandia-na-weekend,1511,69282
RELACJA Z MAROKO http://www.fly4free.pl/forum/rallye-du-maroc-czyli-7-dni-na-drogach-i-bezdrozach-afryki,213,89280

Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#7 PostWysłany: 27 Mar 2015 00:19 

Rejestracja: 06 Mar 2014
Posty: 84
Super, super i jeszcze raz super! :D Zdjęcia rewelacja :)
_________________
http://smakpodrozyserniczek.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off
szpulatek lubi ten post.
 
      
#8 PostWysłany: 13 Kwi 2015 12:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Mar 2015
Posty: 41
Loty: 32
Kilometry: 41 083
tak zgadza sie, zdjecia sa edytowane :)
_________________
RELACJA Z IRLANDII http://www.fly4free.pl/forum/irlandia-na-weekend,1511,69282
RELACJA Z MAROKO http://www.fly4free.pl/forum/rallye-du-maroc-czyli-7-dni-na-drogach-i-bezdrozach-afryki,213,89280

Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 13 Kwi 2015 12:30 

Rejestracja: 26 Kwi 2014
Posty: 361
niebieski
Fajna relacja. Zdjecia bomba. Miło się czyta i ogląda. Naprawdę zastanawiam się nad weekendem w Irlandii.... :roll:
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#10 PostWysłany: 13 Kwi 2015 12:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Mar 2015
Posty: 41
Loty: 32
Kilometry: 41 083
dziekujemy! polecam poswiecic wiecej czasu na dublin, ja czuje lekki niedosyt i na pewno wybiore sie tam jeszcze raz!
_________________
RELACJA Z IRLANDII http://www.fly4free.pl/forum/irlandia-na-weekend,1511,69282
RELACJA Z MAROKO http://www.fly4free.pl/forum/rallye-du-maroc-czyli-7-dni-na-drogach-i-bezdrozach-afryki,213,89280

Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#11 PostWysłany: 16 Cze 2015 16:12 

Rejestracja: 09 Cze 2015
Posty: 21
Hej, co można zobaczyć w Dublinie wieczorem tzn 20 i później? Pozostaje tylko panorama i puby? Będę w Dublinie we wrześniu (czwartek, ok 9 wieczorem), następny dzień chcę przeznaczyć na Belfast, sobota w Dublinie (ze względu na Temple Food Market :D), niedziela na Moher Hills i powrót do Dublina ok 20, co wtedy mogę zwiedzić? W poniedziałek przed 8 mam już lot do Polski.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 16 Cze 2015 16:26 

Rejestracja: 15 Paź 2011
Posty: 518
niebieski
oprucz tego żeby zmieniać Pub za Pub'em to już więcej nic nie możesz :) chyba że "disko błysko"
_________________
Nikt nie wierzy w kapitał ludzki bardziej niż handlarze żywym towarem :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 16 Cze 2015 17:08 

Rejestracja: 09 Cze 2015
Posty: 21
Ok, to typowe zwiedzanie upchnę w ten jeden dzień, a taki nocny spacer po Dublinie to dobry pomysł? Możnaby obejść z zewnątrz Katedrę św. Patryka i tego typu atrakcje, miasto wgl 'żyje' w nocy we wrześniu? :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#14 PostWysłany: 16 Cze 2015 19:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lis 2012
Posty: 1098
Loty: 137
Kilometry: 161 438
niebieski
Ja się zawsze zastanawiam, komu się chciało te murki z kamieni robić ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#15 PostWysłany: 16 Cze 2015 20:08 

Rejestracja: 15 Paź 2011
Posty: 518
niebieski
Tak miasto żyje i jak to w nocy w ciekawych okolicach można komuś " oddać kasę dobrowolnie lub zbliżeniowo" :)
_________________
Nikt nie wierzy w kapitał ludzki bardziej niż handlarze żywym towarem :)
Góra
 Profil Relacje PM off
szpulatek lubi ten post.
 
      
#16 PostWysłany: 16 Cze 2015 21:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Mar 2015
Posty: 41
Loty: 32
Kilometry: 41 083
my dojechaliśmy do Dublina po 21, szybki check in i wyszliśmy właśnie na nocne włóczenie się po ulicach miasta, nie mieliśmy żadnego planu co chcemy zobaczyć (stwierdziliśmy, że Dublin nie zaskoczy nas niczym nowym) chodziliśmy więc tak jak prowadziły nas znaki turystyczne, tym sposobem doszliśmy do Katedry św. Patryka właśnie, która w nocy jest pięknie oświetlona. Nocny pubing odpuściliśmy, bo o 7:15 mieliśmy lot powrotny do Glasgow, więc koło północy wróciliśmy do hostelu i wtedy właśnie kiedy mieliśmy już zgasić światło mój mężczyzna oznajmił mi, że on zostawił paszport w szufladzie w pokoju w hotelu w Kinvarze, na drugim końcu wyspy!
_________________
RELACJA Z IRLANDII http://www.fly4free.pl/forum/irlandia-na-weekend,1511,69282
RELACJA Z MAROKO http://www.fly4free.pl/forum/rallye-du-maroc-czyli-7-dni-na-drogach-i-bezdrozach-afryki,213,89280

Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#17 PostWysłany: 26 Wrz 2015 22:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Sie 2013
Posty: 53
Rewelacyjne zdjęcia!
I też byłam przy tych klifach, moja relacja tu:
http://ramoskarolina.blogspot.be/2015/0 ... dtrip.html
_________________
www.brighthearted.blogspot.com - rok w usa/tanie podróżowanie/autostop
Góra
 Profil Relacje PM off
szpulatek lubi ten post.
 
      
#18 PostWysłany: 28 Wrz 2015 10:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Mar 2015
Posty: 41
Loty: 32
Kilometry: 41 083
karrolkie napisał(a):
Rewelacyjne zdjęcia!
I też byłam przy tych klifach, moja relacja tu:
http://ramoskarolina.blogspot.be/2015/0 ... dtrip.html


Dzięki wielkie za dobre słowo, Twój blog jest fantastyczny!
_________________
RELACJA Z IRLANDII http://www.fly4free.pl/forum/irlandia-na-weekend,1511,69282
RELACJA Z MAROKO http://www.fly4free.pl/forum/rallye-du-maroc-czyli-7-dni-na-drogach-i-bezdrozach-afryki,213,89280

Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 18 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group