Fly4free.pl

Witajcie,

czy ktoś z was praktykował jazdę na stopa w Peru i moze się wypowiedzieć w tej kwestii ?

Z gory dzieki

Śmiem twierdzić, że miejscowi mogą nie wiedzieć o co Ci chodzi
Pomijając już fakt, że na niektórych trasach przejeżdza jedno auto średnio co 3 godziny Osobiście nie polecam tego sposobu poruszania się po kraju, gdyż na nogach szybciej będzie

_________________

Jesli juz sie ktos zatrzyma, miejscowi raczej na pewno beda oczekiwac, ze za przejazd im zaplacisz.

a to ciekawe niestety może się nie udać

_________________
http://mamasaidbecool.pl/

Szukałeś informacji na hitchwiki? Jak dla mnie to jest prawdziwa kopalnia wiedzy o stopie w poszczególnych krajach, zawiera fajne mapy, które pozwalają zaplanować miejsca do łapania stopa (przede wszystkim przydaje się w Europie Zachodniej opanowanej przez autostrady) i co najważniejsze, jest tworzona przez autostopowiczów. Z tego co widzę, łatwość stopowania w Peru oceniona została na przeciętną, ale wykonalną. I wiele osób pisze, że musisz być gotowy na dłuższe czekanie w niektórych miejscach

_________________
Dlaczego polski maluch (126p) jeździ po ulicach Kuby? Jak zostać papieżem? Jak wielbłąd może żyć bez wody? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań w filmach WłóczyMiSie na YouTube

Fatalny pomysł. W Peru są tanie autobusy, odległości duże, a na odcinkach międzymiastowych poza ciężarówkami i autobusami praktycznie nie widuje się samochodów osobowych.

Stopowanie to nie tylko idea taniego przemieszczania się, ale także przygoda sama w sobie, więc nigdy nie można powiedzieć, że jest to fatalny pomysł.

_________________
Dlaczego polski maluch (126p) jeździ po ulicach Kuby? Jak zostać papieżem? Jak wielbłąd może żyć bez wody? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań w filmach WłóczyMiSie na YouTube

Nie uważasz, że kilkadziesiąt (jak nie więcej) kilometrów z buta na wysokości kilku tys. m.n.p.m to fatalna przygoda?

_________________

Nie uważam Jak się ma czas i jedzenie, to jest to fajna przygoda, którą potem długo się będzie wspominać. I będzie co opowiadać potomnym.

_________________
Dlaczego polski maluch (126p) jeździ po ulicach Kuby? Jak zostać papieżem? Jak wielbłąd może żyć bez wody? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań w filmach WłóczyMiSie na YouTube

Jak ktos juz tutaj wspomnial, w Peru sa tanie i w przypadku lepszych firm bardzo wygodne autobusy (w wielu przypadkach duzo wygodniejsze niz w Polsce). Ruch na wielu trasach jest niewielki i moze byc problem ze znalezieniem chetnych do przewozu. Inna sprawa, ze lokalni mieszkancy moga miec zupelnie inny stosunek do takich "przygod". Opowiesc zaslyszana od znajomego Chilijczyka, ktora wydarzyla sie w okolicach lotniska w Iquique, wiec nie dotyczy Peru, ale Chile. Ktos z rodziny Chilijczyka jechal samochodem i z dobroci serca zdecydowal sie podwiesc autostopowiczke, wiekowa babinke. Po jakims czasie jazdy pojazd z jakiegos powodu zatrzymala policja do kontroli. Okazalo sie, ze babinka ma przy sobie narkotyki. Dobroc serca Chilijczyka zakonczyla sie rozprawa sadowa. W tych krajach sa inne warunki zycia, nawyki i troche inne podejscie do "przygod".