Fly4free.pl

Witam wszystkich
Nie jestem nowicjuszką w podróżowaniu samolotem, ale zawsze ogarnia mnie wielki lęk gdy mam lecieć samolotem, może wy macie jakieś sposoby by sobie psychicznie ułatwić taką podróż?

mam twardą glowę wiec odpada;P

e tam tylko przełamać barierę 1 lotu potem już lata się fajnie i przyjemnie. Nie ma się czego bać ; P

sory zasypiam już chyba.

W takim razie pozostaje ci tylko walnąć tego litra.

Moja siostra ma taki patent, że jak leci rano 6-10 to siedzi na maksa w nocy, do 4 albo i 6 tak, żeby w samolocie od razu usnąć ze zmęczenia. Gorzej jak się leci po południu

musisz odpowiedzieć sobie na pytanie - czego najbardziej się boisz podczas lotu.
Startu ? lotu ? lądowania ?
A później trzeba opracować metodę jak się tego pozbyć.

Czy też nie jest to o tyle strach co zła reakcja na przeciążenia, zmiany ciśnienia etc.

Ja przykładowo za każdym razem jak wsiadam do samolotu czuję niepokój
To samo przy lądowaniu.
Ba... nerwy mam nawet już stojąc w kolejce do check-in ;P

No ale wsiadam i lecę

I moim zdaniem jest to normalne uczucie i dobrze, że jest Jeśli tylko nie jest na tyle silne, aby Cię paraliżować, a raczej tak nie jest jeśli sama jak piszesz jesteś doświadczona w lotach

U mnie w pracy jest dziewczyna która cierpi na straszny lęk przed lataniem. Kiedy miała lecieć służbowo miała taki kłopot z lękiem że wreszcie poleciał ktoś inny.
Teraz zapisała się na zajęcia pokonywania lęku "pokochaj latanie" żeby mogła następnym razem polecieć i załatwiać sprawy służbowe sama .

Nie się co kopać z koniem, lepszych porad nie wymyślimy niż lektura tego tematu:
http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne ... m_spl.html

Polecam w 100%!

Jak poprzednicy. Przed długim lotem polecam setkę lub dwie

Jak sobie wyobrażę 15 godzinną podróż samochodem np do Grecji(północ) albo 2 godzinny lot, to lęki natychmiast mnie opuszczają
A seteczka x2 to dooobry pomysł

Ja zawsze, obojętnie jaki dystans - browar X 2 i jakoś (się) leci....

Jako,że alkoholu nie lubię,czekoladą się znieczulam

Setka jednak zawsze pomaga;)

Jednak nie zawsze. Mówię o jednej

http://niebezpiecznik.pl/post/wypadki-k ... -lotnicze/

Zwroccie uwage na: "Która z linii lotniczych miała najwięcej wypadków?"

Ja na początku się bałem i czasem mnie ten lęk nachodzi ale wtedy tylko mówię do siebie ,ze i tak nie mam żadnego wpływu na ten lot i wtedy mi jakoś przechodzi, bałbym się bardziej chyba jakbym miał sterować tym samolotem :p hehe

Chyba najprostszy bedzie wczesniej wymieniony 100 ml razy 1 lub 2 .

Się smiej a ja kiedyś leciałem z Niemcem i nam uciekło połączenie LH do Turcji, zaproponowali nam TK z przesiadką i lotem wewnętrznym to długo musiałem tłumaczyć facetowi że bierzemy a nie czekamy cały dzień na waitliscie (brak miejsc) na oryginalny przelot następnego dnia. Jego głowna argumentacja była właśnie w strone statystyki i spadalności samolotow LH i TK. Pierwszy raz widziałem że ktoś podchodził do tego aż tak serio (przynajmniej biorąc pod uwagę w miare normalne linie, bo ja też nie do wszystkiego co lata chce wsiadać...)

Co do strachu to chyba nie jest takie proste że seta i można zapomnieć. Ludzie boją się latania, boją się ze im torbe wetnie, albo że nie zdążą na przesiadkę. Tak samo znam ludzi którzy boją się jechać autem czy pociągiem. Ale samolot chyba ciągle bardziej egzotyczny, więc i obawa większa.
Oprócz setki w trakcie lotu trzeba podejść praktycznie - świeża panorama szczęki, testament, hasła do konta, lista długów do spłacenia i w drogę

_________________

Można jeszcze komuś powiedzieć, że jego strach nie jest bezpodstawny, bo na tej konkretnej trasie jest najwięcej awaryjnych lądowań.

Nastawienie to podstawa, jeśli się ogląda Final Destination dzień przed lotem to mimo wszelkiej logiki nieprzyjemne uczucie trzyma aż do opuszczenia płyty docelowego lotniska