Fly4free.pl

Nie uwierzę do póki nie zobaczę!

Wygląda na to, że tylko kwestią czasu jest aż będziemy mogli wjechać do USA bez wizy i wszystko wskazuje na to, że sprawa rozstrzygnie się w najbliższych dniach nie wiem co musiało by się stać żeby ustawa nie została przyjęta przez Kongres, gdyż została już zatwierdzona zarówno przez Republikanów i Demokratów.

Wiza nie jest może wilkim problemem ale 150 USD zawsze w kieszeni

http://www.newsweek.pl/swiat/wizy-do-us ... 5,1,1.html

_________________

Lepiej pozno niz wcale

_________________

Moim zdaniem to bardzo złe rozwiązanie. Teraz marzenia zakończą się dopiero przy pracowniku DHS - stratą kasy za lot.

Płacąc za wizę też było takie ryzyko mniejsze ale było.Dodatkowo towrzystwo było już trochę przesiane ale ciągle ryzyko było. Ale procedury wjazdowe pewnie będą mocno zaostrzone. Jednak jeśli ktoś pracuję./studiuję i jedzie na 2 tygodnie typowo turystycznie nie przedłużał pobytów itp raczej większych problemów mieć nie powinien. Ale pewnie jak ludzie usłyszą, że można bez wizy to rzucą się na te bilety głównie ci co dostali odmowę bo będą myśleli, że teraz to już wjadą ...

_________________

I znow ich odrzuca, wiec nowe progi ponownie okaza sie zbyt male

_________________

Pozostaje mieć nadzieję, że Podhale będzie siedzieć na tyłkach i nie będzie się pakować na siłę do Czikagoł

_________________

Dokładnie, nie ma co się cieszyć na zapas. Jak już wejdzie wszystko w życie i faktycznie będziemy mogli zapomnieć o wizach, wtedy uwierzę i pierwsze co zrobię to polecę do NY.

No to ładnie, w końcu powróci normalność, ale póki nie zobaczę to nie uwierzę. Swoją drogą - do USA lawinowo emigruje ludność z afryki i z ameryki południowej a oni zamiast zaostrzać politykę imigracyjną to ją rozluźniają... Obama socjalista

No nie wiem, nie wiem

Nie wie ktoś, kiedy oficjalnie będzie wiadomo co z tymi wizami i na jakich zasadach? Pod koniec roku wybieram się do Chicago do rodziny i nie wiem czy do tego czasu politycy to załatwią czy nie. Może dopiero od nowego roku te regulacje mają wejść?

Po prostu wystap o wize. W czym problem?

Pamietajcie tylko, ze brak wiz nie oznacza ze na 100% wjedziecie do USA. Na lotnisku jest pracownik granczny i teraz on bedzie zadawal dodatkowe miliard pytan, ktore moglibyscie uslyszen w abmasadzie. Moze wam kazac pokazac bilet powrotny, ile macie dolarów przy sobie, jakiś plan podrozy bo przeciez jedzecie w celu turystycznym, zabookowane hotele itd. Jak wpadnie jakiś Czesiek, ze slabym angielskim, 50$ oraz z zadnymi planami to pewnie nie zostanie wpuszczony, bo bedzie ryzyko, ze chce tutaj nielegalnie zostac.

Panie kolego, nie nastawialbym sie. Zaaplikuj o B1/B2 i pewnie dostaniesz.

A bonusem lektura na wieczor:
http://blogi.newsweek.pl/Tekst/Polityka ... owcie.html

To może przy okazji - tak z ciekawości... Co się dzieje jeśli urzędnik nie wpuści nas 'do USA' na lotnisku? Zakładając, że nie mam grosza na bilet powrotny? Powiedzmy, że mam bilet powrotny, na za jakiś cza, ale nie chcą mnie wpuścić i uprę się, że nie mam pieniędzy na kolejny bilet, to co robią?

_________________

Linia lotnicza ktora przyleciales jest zobowiazana wytransportowac Cie jak najpredzej jako, ze to ponoc na nich spoczywa blad (za ktory moga zostac dodatkowo ukarani finansowo). Zostaniesz odeslany najblizszym lotem do kraju, z ktorego przyleciales, a jesli nie masz tam wstepu (bo np. skonczyla Ci sie wiza) to trafisz tam gdzie Cie przyjma. Jesli na najblizszy lot:
- wykupione sa wszystkie miejsca - to usuwa sie kogos z pokladu
- musisz dlugo czekac - to trafisz do srednio przyjemnego miejsca odosobnienia

Zrodlo: na szczescie internet

Nie chodzi mi o to, że jakimś cudem polecę bez wizy, tylko mając wizę nie zostanę wpuszczony To tak bardziej teoretycznie, choć podobno zawrotki zdarzają się, a wg tych nowych przepisów może zdarzać się częściej.

Druga sprawa to czy jeśli by to przeszło (nowe przepisy i zniesienie wiz), choć nie nastawiam się, a w sumie mi to póki co obojętne to co z ludźmi, którzy mają wizę 10-letnią? Wydaje się, że jednak jeśli już ktoś ma wizę to nowe przepisy nie ulepszą, a wręcz pogorszą mu życie... To wysyłanie jakiegoś zapytania, opłata kilkanaście dolarów itp... Czy wtedy wszyscy jadą na jednym wózku, czy np ludzie mający wizę na jeszcze kilka lat będą mogli unikać tych formalności i latać na starych zasadach? Pytam, bo w sumie rozważam złożenie wniosku o wizę, ale na chwilę obecną nie jest ona mi potrzebna, chciałem póki co wyrobić wizę, a mając ją w ręce dopiero myśleć o wycieczce, szukać okazji, może uda się z mil wykupić lot itp... Czyli mogę polecieć za miesiąc, a mogę też za rok... Czy w takim wypadku warto zabiegać i wizę, czy dać sobie spokój i myśleć o niej mając już konkretne plany, bo może ona się okazać kompletnie nie przydatna w przyszłości?

_________________

Przeciez zebralem informacje z roznych miejsc w internecie i Ci odpowiedzialem

Jesli Polska zostalaby przyjeta do VWP to posiadacze promesy wizowej dalej moga sobie korzystac z przywilejow:
- do 6 miesiecy pobytu
- mozliwosc apelacji w razie niewpuszczenia
- etc.

Mam wize, bylem w USA, jak cos to pytaj.