Fly4free.pl

Witajcie,

chciałbym usłyszeć jakiś komentarz od Was odnośnie sytuacji jaka przytrafiła się z przelotem mojej rodziny, która na skutek pewnych* niedogodności pisze teraz skargę do przewoźnika.

Chodzi o przelot tytułowymi liniami na trasie Warszawa - Colombo - Warszawa (z międzylądowaniem w Doha). Rodzinka miała na wydruku rezerwacji (wykonanej przez biuro podróży, a wydruk z checkmytrip) informację zgodną z zamierzeniem dotyczącym czasu na transferze w Doha. Zarówno przy locie "tam", jak i "z powrotem" było to około 2 godzin.

Niestety okazało się, że czas transferów został w obu przypadkach wydłużony do około 10 godzin. Dodatkowo przed wylotem z Colombo okazało się też, że przerzucili ich lot powrotny o dobę. W tym wypadku powstała spora strata czasu, jeden dzień bez pobytu w pracy, itd. Dostali darmowy posiłek, jednak wydarzenie przyczyniło się do powstania bardzo nieprzyjemnych sytuacji, kiedy wbrew woli przewoźnik przekładał czasy lotów. Sytuacja dla mnie bardzo dziwna, bo linia wydawała mi się przedstawiać wysoki standard obsługi klientów. Zasadnicze pytanie jest takie czy linia lotnicza mogła dopuszczać się takich zabiegów oraz czy jest to zasadna sprawa do ubiegania się o zwroty kosztów (ja patrzę na sprawę obiektywnie, jednak rodzinka tak czy siak i tak wyśle pisemko do przewoźnika).

Z góry dzięki za komentarze. Oczywiście w miarę konieczności rozjaśnię kwestie pominięte w poście.

Zasadnicze pytanie: czy zmiany zostały wprowadzone wcześniej czy już po rozpoczęciu podróży? Bo jeśli wcześniej to biuro podróży zrobiło błąd, powinno powiadomić klienta o zmianach - do nich trzeba mieć pretensje. Jeśli już po rozpoczęciu podróży to powinno przysługiwać odszkodowanie (temat to odpowiedniego wątku, bo nie wiadomo jakie przyczyny tych przesunięć).

_________________
Life is short and the world is wide.

1. Jaka była przyczyna 'wydłużenia' przesiadki TAM ? Na czym to wydłużenie polegało? Opóźniony lot, odwołanie kolejnego?
2. Co do POWROTU - tu jak najbardziej można reklamowac i wnieść o zwrot kosztów poniesionych w związku z opóżnionym przylotem. Co do odszkodowania zryczałtowanego wg zasad unijnych -> przewoźnik spoza UE, lot zaczynał się poza UE, więc nie. Natomiast niewykluczone, że coś da się uzyskać na podstawie ustawodawstwa właściwego albo (przede wszystkim) z dobrej woli przewoźnika. Ewentualnie także polisa ubezpieczniowa jeśli taka mieli, może cos przewidywać (część ubezpieczeń turystycznych obejmuje takie przypadki).

Zryczałtowane odszkodowanie przysługuje jeśli lot rozpoczynał się lub kończył w UE. Jeśli przesunięty był lot z Doha do Warszawy to przepisy unijne jak najbardziej mają moc.

_________________