Fly4free.pl

Zaczynając od MDR, to nie sądzę, by była jakakolwiek różnica pomiędzy różnymi ogólnodostępnymi MDR. Różnica jest dopiero w Yacht Clubie. Moją opinie bazuję na tym, że odbyłem statkową wycieczkę po jego zapleczu i jedzenie wychodzi z jednej, gigantycznej kuchni, podzielonej na sektory. Daje to też sporo do myślenia w kontekście restauracji specjalnych, bo jedzenie do nich wychodzi z tej samej gigantycznej kuchni, tyle że z sekcji środkowej - tej znajdującej bezpośrednio pod restauracjami specjalnymi.

Co do tych specjalnych restauracji, to - o ile nie ma się OBC - to warto przed rejsem wykupić posiłek all you can eat w "Hola Tacos&Cantina. Przed rejsem to koszt 20 EUR za osobę, na pokładzie kosztuje już 23 EUR. A jedzenie naprawdę smaczne, ciągle coś donoszą. Następnym razem skupię się na tacos, które najbardziej przypominały te podawane Meksykanom w Meksyku.

Jako gratisową restaurację dla Diamonda wybrałem Kayto Robatayaki i... nie byłem w pełni zadowolony. Nie przypominało to prawdziwej japońskiej kuchni. Ale darowanej grillowanej ośmiornicy nie zagląda się w macki

Jeśli chodzi o kabinę, to na pokładzie MSC jeszcze nie miałem tak przestronnej kabiny wewnętrznej. Nie wiem, czy miałem po prostu szczęście, czy faktycznie na Euribii te kabiny są ciut większe i lepiej rozplanowane?

Co do rozrywki, to dla mnie od początku rejsowania te pokładowe przedstawienia na MSC zawsze komentowałem jednym słowem: dziwaczne. Ale też nie sądzę, żeby porwał mnie prawdziwy musical na RCL. To po prostu nie moje klimaty. Wolałbym, żeby w ciągu dnia wyświetlali w teatrze filmy. Do teatru poszedłem tylko raz i to dlatego, że zwiedziłem go do zaplecza technicznego i chciałem zobaczyć, jak wygląda to w praktyce. I rzeczywiście teatr jest imponujący, każde miasto w Polsce chciałoby mieć tak nowoczesny obiekt. Ale repertuar wciąż dziwaczny.

Natomiast MSC Euribia ma coś, czego nie ma najprawdopodobniej żaden inny statek aktualnie pływający po morzach i oceanach. A mianowicie Carousel Lounge, gdzie co wieczór gra prawdziwy Big Band! I to jest wielkie WOW! Żartowaliśmy sobie, że czasem niepotrzebnie muzykom przeszkadza wokalista lub wokalistka, bo naprawdę sama muzyka w zupełności by wystarczyła. Byłem tam każdego wieczoru, a jednego z nich - na muzyce filmowej - nawet dwa razy z rzędu.

Co do Armonii i Sinfonii, to faktycznie może się wiele zmienić. Dla przykładu, w kwietniu 2024 na Armonii nie działała jeszcze aplikacja, a kilka miesięcy później - już tak. Podobnie z Sinfonią - w marcu 2025 nie działała tam aplikacja, a teraz już ponoć działa. A to akurat ważna sprawa, bo lubię tę appke MSC for Me i irytowała mnie konieczność skanowania ciągle tych kodów QR w barach i restauracjach. Oczywiście można zawsze zapisać sobie pdf z menu jednym, czy drugim w telefonie.

Ponadto, patrząc na giganty, które obecnie zamawia MSC, prędzej, czy później będą musieli przeprowadzić refurbishment tych starszych statków. Teraz remontować będą MSC Poesię przed jej debiutem na Alasce - dołożą min. Yacht Club i jakąś restaurację specjalną. Od czasu mojego rejsu Armonią dołożyli tam nie tylko obsługę appki, ale dodano też restaurację specjalną Surf&Turf. Zatem zmiany są dynamiczne.

Zgadza się, Carousel bardzo przyjemny i do tego przestronny. Oprócz wspomnianej muzyki wieczorem jest to ciche i spokojne miejsce do posiedzenia przed południem. Zdarzało się, że było kilka osób w porze po śniadaniu. Bar na 18 (właściwie 17 ale nie ma nr 17 jako pechowego wg Włochów) Sky Lounge też w porządku i z ładnym widokiem na statek.
Co do kabiny, to miałem z balkonem na pokładzie 13 i była naprawdę wygodna i dobrze rozplanowana, dokładnie taka, jak na filmach youtuberów.

Albo powielasz stereotypy, albo uprawiasz delikatny trolling. Średnia wieku zależy głównie od trasy i sezonu. W wakacje na morzu śródziemnym emerytów będzie mało i raczej będą częścią jakiejś większej włoskiej familii na wakacjach. Na rejsie na Islandię średnia wieku była rzeczywiście coś pod 70 lat - tylko co z tego? Piszesz o tym jakby to był koniec świata, a przecież nikt nie płynie na rejsie żeby się integrować z 3000 osób. Jak pragniesz kontaktów z młodymi to pójdziesz na nocne imprezy i tam zawsze znajdziesz jakąś młodzież.

Jeśli rozpatrujesz rejs pod kątem przepłynięcia Atlantyku z Europy do Stanów lub odwrotnie, to rzeczywiście średni pomysł, bo ilość dni na morzu może zabić każdą rozrywkę pokładową. Wiem co mówię, bo spędziłem kilka ekstra dni przymusowo na Pacyfiku. Mimo to dało się wypełnić dzień bez większego trudu.

Każdy statek jest przystosowany do różnych grup wiekowych. Jedne lepiej, inne gorzej. Musisz przemyśleć czy wolisz nudziarzy Niemców (chociaż u nich zawsze jest na statku Oktoberfest) czy rozrywkowe włoskie statki, a może kręci cię rozrywka w stylu amerykańskim - czyli casyno i stand-up.

Rejs wycieczkowcem możesz traktować na dwojaki sposób - jako bazę wypadową do zwiedzania, której plusem jest to, że budzisz się w innym mieście lub jako zwykłe wakacje all-inc tylko w pływającym kurorcie. W obu przypadkach trzeba dobrze zaplanować trasę i statek/linię.

Uprawia trolling, powielając stereotypy.

Statki są dla wszystkich: starych i młodych; bogatych i średnio zamożnych; lubiących nowe znajomości i unikających ich, jak ognia.

Każdy ma rzecz jasna swoje przemyślenia.

Mnie czasem zastanawia, jak tym wszystkim pasażerom 80+ chce się wciąż bawić w rejsy, zwłaszcza, że niekiedy można odnieść wrażenie, że nie do końca wiedzą, co się wokół nich dzieje i gdzie są.

Czasem dziwię się tym pasażerom poniżej 30, po co im ten rejs? Ja w tym wieku miałem inne rozkminy turystyczne i w życiu nie pomyślałbym nawet o rejsie.

Ale na koniec dnia, to nie jest moja sprawa.

@Miguelito

w pełni się z Tobą zgadzam, rejsy podobnie jak inne formy turystyki/podróżowania są dla wszystkich.

Co do starszych ludzi, to mam wrażenie, że oni są trochę ofiarami powszechnej cyfryzacji i przejścia na aplikacje. Z drugiej strony w tym wieku już się nigdzie nie spieszą i jak coś ominą to ... najwyżej popłyną drugi raz.
Z drugiej strony to jest dość wygodna forma zwiedzania. Jest opieka medyczna, nie ma dużo chodzenia (jak wiesz gdzie i kiedy chcesz się dostać). Nawet z balkonikiem da się swobodnie poruszać. Pojadą sobie kilka razy na statkową wycieczkę, gdzie są cały czas pod opieką pilota ze statku. Wiadomo, że na tradycyjnym wypoczynku w hotelu też możesz pojechać na wycieczkę, ale różnica jest taka, że np. z Hurgady do Kairu jedziesz kilka godzin godzin, a ze statku maszt całą wycieczkę ogarniętą w 4 bo jeszcze musisz wrócić na lunch

Nie ma lepszego sposobu na podróżowanie dla 80+ z opieką medyczną.


Nic dziwnego, może być z czystej ciekawości lub po prostu spróbować coś nowego. Krótkie rejsy po Morzu Śródziemnym mogą okazać się interesujące dla osób poniżej 30.

Rozważamy (rodzina 2+2) nasz pierwszy rejs i przeglądając internet ciekawa wydała nam się ofert rejsu statkiem Costa Poacifica po Morzu Śródziemnym. Ponieważ nigdy nie braliśmy udziału w takim rejsie to mam jeszcze kilka pytań przed dokonaniem rezerwacji i może będziecie w stanie coś mi doradzić. Rozważam zakup opcji z napojami oraz z wycieczkami i zastanawiam się czy przy takim zestawieniu ma to ogólnie sens. Nie ma opcji wykupienia samego pakietu z wycieczkami tylko są trzy opcje: bez napojów, z napojami (360 euro) i napoje + wycieczki (793 euro). Płacąc aż tyle za napoje zastanawiam się czy ma to sens skoro będziemy codziennie wiekszą część dnia spędzali na zwiedzaniu lokalnych atrakcji gdzie i tak trzeba będzie kupować napoje. A moze się mylę i podczas wycieczek napoje są również zapewnione w ramach wykupionego pakietu? Będę wdzieczny za wszelkie rady związane z tym tematem

Sprawdź propozycję AIDY (Aida.de) i zobacz ile tam zapłacisz za podróż z dzieciakami.
PS
Aida napoje ma wliczone w cenę już.

_________________


https://www.instagram.com/jiku_ty_dziku/

@JIK

Doprecyzujmy, że chodzi o napoje bezalkoholowe w trakcie śniadania/lunchu/kolacji oraz wino i piwo w czasie lunchu i kolacji w bufecie. Wiem, że to dla bywalców dość powszechna wiedza, ale ktoś nowy mógłby się później zdziwić idąc na kawę do baru

-- 21 Paź 2025 16:27 --

@JIK, @bruce09lili
Dziękuję za polecenie i doprecyzowanie
Nie wpadła mi wcześniej oferta tego armatora, a wygląda równie ciekawie. Jak jakościowo oni wypadają względem Costa Cruises?

-- 21 Paź 2025 16:39 --

Jednak dopiero teraz doczytałem, że Aida startuje na Morzu Śródziemnym z Majorki, a my planujemy podróż autem i w drodze powrotnej jeszcze jakiś pobyt we Włoszech, więc te opcja odpada

Mają też start z Barcelony z tego co pamięta, a tam łatwiejszy dolot
A jak chcesz autem... to Aida i ruszaj na Fiordy - polecam, warto - dojazd do Hamburga lub Kilonii.

_________________


https://www.instagram.com/jiku_ty_dziku/

A jak to jest z napojami na takich rejsach? Jeżeli mam wykupiony all z napojami to i tak pewnie na wykupionych u nich wycieczkach trzeba sobie samemu za wszystko płacić. Czy może się mylę?

Na wycieczkach żaden pakiet napojów nie będzie obowiązywał.

Czasami przy dłuższych wycieczkach może być lunch ale szczegóły będą w opisie. W egotycznych miejscach to częściej będzie częścią wycieczki jako element folkloru. W bogatych krajach to po prostu może być wolny czas na mieście.

Pytanie brzmi: dlaczego chcecie wykupić wycieczki ze statku? Zwłaszcza po Morzu Śródziemnym? Przecież większość atrakcji to duże dobrze skomunikowane miasta. Nawet Uberem do centrum wyjdzie opłacalniej niż z wycieczką. Jak gdzieś chcecie dalej jechać to można rozważyć wynajęcie auta w porcie lub wycieczkę w lokalnym biurze.
Rozumiem pewną obawę w zorganizowaniu tego samemu ale jak nie czujecie się swobodnie to odpowiednio wybierzcie trasę w oparciu o łatwe miasta lub plażowanie.
My pierwszy raz zrobiliśmy Sztokholm-Karlskorona-Gotlandia (odwołana z powodu sztormu) - Kopenhaga. Wszystkie te miejsca dało się zwiedzić pieszo/autobusem miejskim i szybko załapaliśmy statkowy harmonogram. Na następnych wyjazdach już łatwiej było układać plan zwiedzania.

@bruce09lili
Dziękuję za odpowiedź.
Rozważamy wykupienie tego pakietu wycieczek z racji ceny (jest to dużo tańsze niż kupowanie pojedynczych wycieczek) i tego, że nawet gdyby było jakieś opóźnienie w drodze powrotnej (np. mega korek, awaria pociągu itp.) to prom na nas będzie czekał. Oczywiście, może niepotrzebnie się tym przejmujemy, tym bardziej, że dużo podróżujemy, więc mamy realne rozeznanie, ale myślałem, że tak będzie po prostu łatwiej.
Skoro odradzasz tę opcję, a na pewno będziemy chcieli w każdym porcie wysiąść i iść zwiedzać miasta i ich atrakcje, to czy jest sens w takim razie wykupywania napoi? Pytam o Wasze doświadczenia, czy przy takiej ilości spędzonego czasu na statku jest to opłacalne, jeżeli z żoną nie pijemy alkoholu, więc tak naprawdę pilibyśmy głównie wodę, kawę/herbatę (do śniadania) i ewentualnie jakieś napoje.

Jak nie pijecie alkoholu to pakiet napojów jest absolutnie zbędny. Costa to włoski statek więc Cappuccino to koszt 3,5E. Warto wziąć bidon i po prostu sobie nalać wodę na później. Jeśli jecie kolację w restauracji to duża butelka wody kosztuje 3E. W bufecie będzie dystrybutor. Jeśli będziecie zwiedzać to bez problemu kupicie coś do picia na lądzie.

Poszukaj w tym wątku albo w wątku o Coście, bo opisywałem dość dokładnie godziny otwarcia bufetów i dostępu do napojów (głównie wody, ale też kawy zwykłej i herbaty). Łącznie w ciągu dnia zamknięte jest może z 3 godziny.

Hej, czy ktoś był na rejsie Szwecja Norwegia w listopadzie ? znalazłam ofertę AIDA na okres 5-10.11 i rozważam rezerwację, ale boję się że bardzo buja

_________________

Nie byłem w listopadzie, ale we wrześniu mieliśmy sztorm i nie było drastycznie*. Ewentualnie odradzam kajuty na dziobie na dolnych pokładach. Buja trochę bardziej ale też jest głośniej. Osobiście bardziej niż bujanie odczuliśmy zmianę harmonogramu, bo odpadła nam Gotlandia. Praktycznie zawsze przy wysokiej fali anulowane są porty gdzie pasażerowie wysadzani są łodziami.

*Dużo gorzej znosiliśmy większą falę na Pacyfiku niż sztorm na Bałtyku

Wróciłem kilka dni temu z rejsu po Karaibach z NCL. Pomimo zmiany trasy rejs bardzo udany.

W poście #2107 pisałem o produkcie GigSky jako alternatywnym dostępie do internetu na statkach wycieczkowych, który korzysta z operatora komórkowego „Cellular at Sea”.
Poniżej kilka dodatkowych informacji na temat tego jak działał w praktyce ten produkt w czasie mojego rejsu.

* Internet najlepiej działał na morzu, kiedy uruchamiana przez statek sieć „Cellular at Sea" była już aktywna; jakość połączenia była bardzo dobra, jeśli chodzi o streaming próbowałem rozmów głosowych - bez zastrzeżeń. Filmów nie oglądałem ale na wielu stronach (np. onet), gdzie odtwarzają się automatycznie jakieś filmy wszystko chodziło płynnie i sprawnie

* w trakcie naszej podróży przez dwa pierwsze dni pogoda była wymagająca - mocne bujanie, bardzo silne opady deszczu, ciągłe wyładowania atmosferyczne, pełne zachmurzenie itd. - bez negatywnego wpływu na jakość usługi

* zasięg sieci na statku był bardzo dobry (włącznie z przestrzeniami wewnątrz statku) aczkolwiek zdarzały się niewielkie "dziury" bez zasięgu, trzeba to rozpoznać w praktyce bo na każdym statku może być inaczej

* po włączeniu karty ESIM telefon potrzebował trochę czasu (zwykle kilka minut), aby się zalogować do sieci i aby transmisja danych była dostępna

* na trasie (po zmianach bo w planie było co innego) nie licząc USA mieliśmy porty w Dominikanie (2), Meksyku, Jamajce, Amerykańskich Wyspach Dziewiczych (AWD), Arubie, Curacao

* największy problem miałem w dwóch pierwszych portach (Dominikana i St.Thomas-AWD), gdzie karta nie mogła się zalogować do sieci lub co chwilę się z niej wylogowywała; jak się okazało później skutecznym "lekarstwem" w nowych portach był restart telefonu i wejście po ponowym uruchomieniu do menadżera kart SIM, gdzie wyświetlało się zapytanie "Zaktualizować karty SIM ? " (jak na zdjęciu poniżej). Od momentu, kiedy zacząłem stosować tę metodę, problemy w kolejnych portach się już nie pojawiły (być może zależy to od modelu telefonu, systemu itp. Ja korzystałem z Samsunga S23 z Androidem).



* w ramach pakietu MAS od NCL miałem dostęp również do 300 minut internetu ze statku, w porównaniu z GigSky nie widziałem wielkiej różnicy - no może poza tym, że produkt NCL w wersji, z której korzystałem miał całkowicie "wyciętą" możliwość streamingu a w GigSky jak napisałem powyżej funkcjonalność ta była dostepna.

* ważne, aby bezpośrednio po instalacji karty ESIM sprawdzić, czy punkt dostępowy ma nazwę "gigsky" oraz tryb pracy sieci jest ustawiony na 4G lub ewentualnie 3G. Sieć 5G (domyślne ustawienie) na tej karcie nie działa.

* kontakt z helpdeskiem przez formularz z aplikacji był dobry, odpowiadali na bieżąco (kontaktowałem się ze względu na opisane powyżej problemy w dwóch pierwszych portach)

* w USA korzystałem przede wszystkim z dużo tańszej karty ESIM operatora BNESIM - działała bez najmniejszych zarzutów.

Jeżeli ktoś byłby zainteresowany tym produktem sugeruję sprawdzić przed rejsem, czy na jego statku karta ESIM od GigSky zaloguje się do sieci. Z wykazu wynika, że obecnie nie uda się to na np. statkach Costy ani AIDA - ale być może to sytuacja tymczasowa i za jakiś czas produkt ten będzie dostępny również tam.

Poniżej przesyłam również dwie wiadomości od operatora. Pierwsza to sklejona długa wiadomość wyświetlająca się po aktywacji pakietu zawierająca mnóstwo praktycznych wskazówek. Druga to przypomnienie przysłane nieco później. Mogą się przydać.

Tak z ciekawości: piszesz o problemach z pogodą, czyli załapaliście się na ten huragan co spustoszył Jamajkę? Melissa?

również używałem GigSky na rejsie tydzień temu na Karaibach na statku MSC Seascape. Miałem plan rejs plus na lądzie.
przed rejsem, w Miami wszystko działało poprawnie. Na rejsie już różnie. Czasem się łączyło, czasem nie. Nie zauważyłem reguły czemu i kiedy.
Bywało, że całą noc Internet był a dzień już nie lub pojawiał się w dzień na chwilę a potem znikał.
Na Bahamach w Nassau, nie połączył się z ani razu przez cały dzień. Aczkolwiek dużym plusem jest, że jak już Internet był to można było hotspota założyć i rozdzielić net na inne komórki.
Ja używałem Pixela 4a. Ani razu nie miałem komunikatu o aktualizacji karty sim.