Fly4free.pl

Pide, ale zrobili timer to już kolejka formuje się wcześniej.

_________________

Dziwne, bo ma bardzo lejącą konsystencję, jak jogurt grecki trochę. No ale może faktycznie.

Edit: teraz doczytałem, że to Kadayifi Muhallebi, czyli pudding.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Doha [DOH]

Nazwa saloniku: Al-Maha

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Przyznam się, że nie lubię tego przybytku.
Byłem tam dwa razy i za każdym razem zapchany do granic (trzeba odczekać w kolejce na wejście), wybór jedzenia dosyć ograniczony jak na salonik na 5* lotnisku, podobnie jak napojów i z tego co zaobserwowałem alkoholi.
Przy limitowanej ilości wejść myślę że warto skorzystać przed lotem, ale przy ograniczonej liczbie wejść już bym się zastanowił.

Nazwa lotniska: TPE

Nazwa saloniku: SilverKris Lounge

Który terminal: 2

Jak wejście: G*A

Poziom zadowolenia: w saloniku byliśmy sami. Poza obsługą na wejściu, wewnątrz nie było dosłownie nikogo. Oferta gastronomiczna jak na zdjęciach, bardzo czysto i cicho. Jeśli ktoś poszukuje na TPE miejsca do pracy to lepszego miejsca nie znajdzie. Można spróbować jajek herbacianych (Cha ye dan). Smakują trochę jak nasze barwione, wielkanocne jajka, ale są bardziej aromatyczne. Jako ciekawostkę napiszę, że próbowałem ich też w 7 Eleven. Przed włożeniem jajek do wywaru, pracownik sklepu delikatnie tłucze każde jajo z osobna tak, żeby wywar mógł dotrzeć do jego wnętrza.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: SCL, Santiago de Chile

Nazwa saloniku: Salon VIP Pacific Club

Który terminal: T1 Nacional, zaraz po przejściu kontroli bezpieczeństwa i wyjściu ze sklepu, za okrągłym food courtem.

Jak wejście (karta, status, gotówka): Priority Pass

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: w terminalach krajowych - gdy z takimi mamy do czynienia - standardy obsługi są chyba zawsze obniżone w stosunku do obowiązujących na tych samych lotniskach, w terminalach międzynarodowych. Nie inaczej jest w SCL. Do tej pory znałem tam jedynie ofertę dwóch saloników LATAM w terminalu międzynarodowym, a te są doskonałe. W zestawieniu z nimi, ten Pacific Club jest jak podrzędna budka typu fast-food vs. restauracja z gwiazdką Michelin. Nie wiem jednak, jak wyglądają w międzynarodowym inne saloniki - być może w porównaniu z nimi, niniejszy krajowy Pacific Club nie wypada już tak blado.
Po tym mało zachęcającym wprowadzeniu muszę jednak dodać, że ten salonik nie jest wcale taki zły. Miałem w SCL niecałe 8 godzin przerwy między lotami krajowym. Sam z własnej woli zorganizowałem sobie takie coś, bo mi logistycznie pasowało, również z tego względu, że wcześniej ustaliłem, że ten salonik spełnia pewne minimalne kryteria na nocowanie. Mianowicie:
- ma wstęp na PP/LK (w terminalu krajowym LA nie daje wstępu do saloników swoim pasażerom, niezależnie od klasy podróży),
- można w nim być nawet 6 godzin (w praktyce nikt tego nie weryfikuje - byłem tam dłużej),
- jest prysznic, choć muszę przyznać, że papierowe ręczniki były dla mnie sporym zaskoczeniem .

Do tego, już na miejscu okazało się, że:
- można się załapać na całkiem wygodny fotel z podnóżkiem - w sam raz do spania (wyrwałem ostatni takowy),
- jedzenie jest znośne - owoce, gotowe kanapki, jajecznica, zupa, itp.
- jest rozsądnie zaopatrzony bar (np. w porządku Pisco), który do godzin wieczornych jest obsługiwany przez barmana, potem (chyba od 22:00) jest samoobsługa, a na noc (chyba od północy) alkohol jest chowany.

Byłem zaskoczony liczbą gości w nocy. Myślałem, że będą pustki, a bywały momenty (gdy od czasu do czasu kontrolowałem otoczenie spod opaski na oczy), że nie było niemal żadnych wolnych miejsc.

Inne uwagi: brak

Z tego co pamietam, w każdych Pacific w Chile logowanie było wydłużone ponieważ potrzebowali paszportu do zarejestrowania wejścia.

_________________

Nazwa lotniska: TPE

Nazwa saloniku: Oriental Club Lounge

Który terminal: 2

Jak wejście: PP

Poziom zadowolenia: średniej wielkości salonik. Odseparowane od siebie strefy jadalna, wypoczynkowa i biznesowa. Kilka dań serwowanych przez kucharzy. Azjatycki standard, ani na plus ani na minus. Głodnym się nie wyjdzie. Można skorzystać z pryszniców.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Lanzarote ACE

Nazwa saloniku: Sala Guacimeta

Który terminal: Jedyny.

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Wizyta w godzinach porannych, oferta śniadaniowa. Standardowo lokalne wędliny, sery, omlet, kilka opcji na słodko. Wybór raczej bardzo podstawowy. W lodówce dodatkowo kanapki i sałatki. Dwa ekspresy do kawy. W lodówkach napoje, soki, piwo, wina. Barek z mocniejszymi alkoholami również dostępny. Rano w saloniku mało gości i obsługa nie śpieszyła się z uzupełnianiem jedzenia. Z opcji na ciepło to niestety tylko tosty i ratowanie się mikrofalówką.

Inne uwagi: Salonik ma swój mały taras, ale bez ciekawego widoku. Meble "ogrodowe", ale można zaczerpnąć świeżego powietrza.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: PMI

Nazwa saloniku: Mediterraneo

Który terminal: C

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Po wielokrotnym pobycie zdecydowanie polecam

Inne uwagi: Na lotnisku PMI są 3 ( poza sezonem) i 4 ( w sezonie) saloniki obsługiwane prze tego samego operatora, więc menu w każdym jest bardzo zbliżone. Mediterrano ma tą zaletę, że jest z nich największy

Nazwa lotniska: Xi’an-Xianyang

Nazwa saloniku: China Eastern Airlines No. 22 Lounge

Który terminal: 5, domestic

Jak wejście: PP

Poziom zadowolenia: Nie miałem żadnych większych wymagań poza jednym, prysznicem i to zostało spełnione. Przybytek jest jeden i trzeba poprosić obsługę (bardzo sympatyczną swoją drogą) o otwarcie. Dostajemy też zestaw niezbędnych akcesoriów, pasta, szczoteczka, grzebień, ręczniki papierowe, itp...

Co do reszty, też jestem zadowolony. Mają dość spory wybór dorego jedzenia na zimno, ciepło, słono, slodko, picia oraz centralnie umieszczony bar z noodlami (niezłymi), zupkami, pierożkami, gdzie można sobie spersonalizować zamówienie. Jedynym zgrzytem dla niektórych, może być słaby wybór alkoholi. Widziałem tylko ze trzy rodzaje piwa, oraz wino czerwone i białe. Dla przeciwwagi, mamy kilka rodzajów herbat do wyboru

Miejsca sporo, fotele są wygodne a obsługa ciagle lata i sprząta. Ogólnie nie jest to może jakiś wybitny salonik, ale jak na Chińczyka jest nieźle.

Nazwa lotniska: TPE

Nazwa saloniku: Eva Air Star Lounge

Który terminal: 2

Jak wejście: G*A

Poziom zadowolenia: bez wątpienia najlepszy salonik na TPE. Po wejściu do środka, w centralnym miejscu ustawiona jest recepcja i na lewo kierowani są goldzi, a na prawo posiadacze biletów w C (salonik Infinity). Jedzenie było bardzo smaczne, ale nie było żadnych dań serwowanych przez kucharzy. Był za to rewelacyjny sernik. Największe plusy tego miejsca to atmosfera, nastrojowa muzyka, bardzo wygodne fotele, czystość, i praktycznie niewidoczna obsługa (w pozytwnym słowa znaczeniu oczywiście).

@Kothson zaliczyłeś wszystkie salonki na TPE podczas jednej wizyty ?

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Tak, one są wszystkie skupione w jednym miejscu, kilkanaście metrów obok siebie. Byłem na lotnisku 3h przed lotem, więc na luzie.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: PSA (Piza)

Nazwa saloniku: Galilei VIP Lounge (jedyny dostepny)

Jak wejście (karta, status, gotówka): u mnie karta PP, alternatywnie wyceniają wizytę na 35$ (zdzierstwo za to co oferują)

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Oj słabo, nic się nie zmieniło od poprzednich opisów z 2022 roku. O 17:00 nie było nic na ciepło, tylko jakieś kawałki pizzy(?) i kanapki. Wszedłem bo moja latorośl koniecznie chciała zobaczyć jak to jest, ale nawet ona niezbyt zachwycona jest. Porównując do saloniku w Bolonii to może jakieś pół gwiazdki lepiej - za to tamten rekompensuje tym, że wyjscie z saloniku jest przez fast track.

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: .Bilbao [BIO]

Nazwa saloniku: Sala VIP (dolny poziom terminala)

Który terminal: jedyny

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Szału nie ma, ale jest w miarę ok. Pobyt w godzinach śniadaniowo/obiadowych więc załapałem się zarówno na menu śniadaniowe jak i dania obiadowe. Skromny wybór pomiędzy 2-3 daniami, smakowo przeciętnie. W lodówkach przyzwoity wybór alkoholi - samoobsługa. Sporo miejsca, bardzo aktywna obsługa i sprząta na bieżąco. Na minus mała toaleta i to w dość kiepskim stanie.

Inne uwagi: Na górze terminala jest salonik o chyba takiej samej nazwie, ale dla linii lotniczych - PP nie upoważnia do wstępu.

TRS - Port lotniczy Triest
VIP Lounge "Sala Calligaris"

Wejscie PP
Zerknalem tylko pobieznie w telefonie czy jest salonik na lotnisku - blad warto sie bylo wczytac uwazniej.
Przed wejsciem do saloniku nalezy sie zarejestrowac przy stanowisku znajdujacym sie przy check-in by otrzymac PIN
otwierający drzwi wejsciowe do saloniku. Niestety musilem sie wrocic po kontroli bezpieczenstwa i ponownie ustawic w kolejce.

Wejscie do saloniku skanowanie karty pokladowej plus wprowadzenie PIN.

Bardzo skromnie kawa, woda, ciasteczka, wino

Nazwa lotniska (miasta) lub kod: Paryż-Orly (ORY)

Nazwa saloniku: Premium Traveller Lounge

Jak wejście (karta, status, gotówka): PP

Poziom zadowolenia z pobytu i ogólna opinia na temat saloniku. Czy polecił(a)byś ten salonik innym?: Dobrze, że jest. Testowany przy okazji KRK-ORY LO.
Dwa dania na ciepło, trochę alko do samodzielnego nalania, stoliczek z przekąskami. Fajny widok na tarmac. Potrafi się zrobić tłoczno, choć salon jest dość przestronny.
Przy nielimitowanej karcie myślę że warto skorzystać przed lotem, ale przy ograniczonej ilości wejść już bym się zastanowił.

_________________

Co autor miał na myśli?

Limitowana to więcej niż ograniczona?
Czy ilość to więcej niż liczba?

)))

Nazwa lotniska: Auckland

Nazwa saloniku: Strata Lounge

Który terminal: jedyny międzynarodowy

Jak wejście: PP

Poziom zadowolenia: Przyjemny salonik. Sporo miejsca z wygodnymi fotelami, sofami i miejscem do pracy. Obsługa ciagle lata, sprząta i donosi.

Wybór jedzenia w porze przedpołudniowej, całkiem spory. Kiełbaski, fasolka, jakieś mięsne potrawki, wędliny, sery, owoce, warzywa, miseczki z jogurtami, drobne przekąski, ciasta, ciastka... jest w czym wybierać. Z napojami podobnie. Kawy (oprócz samoobsługi, jest i barista), herbaty, napoje gazowane i soki.

Z alkoholi, kilka rodzajów czegoś mocniejszego (przeciętny wybór) i przede wszystkim dużo nowozelandzkiego i chyba też australijskiego wina oraz kilka rodzajów piwa.

Nie ma sensu po raz setny opisywać salonu LH (Kothson to zrobi niedługo). Pojawiła się w MUC (w BER nie ma, dziś nie było) taka nowość. Pyszny, tylko trzeba pilnować barmankę by albo zrobiła Wam podwojny albo nie wlała do szota 500 ml tonicu.

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka