Fly4free.pl

Nosorożce można zobaczyć wjeżdżając bramą Malalne lub Crocodile i skręcić w stronę Malalne. Udało sie nam zobaczyć parę nosorożców. Szukaliśmy ich po świeżych kupach Nosorożce mają toaletę w stałych miejscach, do których wracają w razie potrzeby. Nasze nosorożce też przyszły do toalety, zrobiły, co trzeba i ruszyły w drogę, na której stały słonie. Młody słonik od razu dał nogę, duży słoń, z gałęzią w trąbie, dość długo wytrzymał, ale w końcu ustąpił nosorożcom.
Nosorożce miały ucięty kieł w ramach ochrony przed kłusownikami.

Mam pytanie o ceny w restauracjach na campach.
Ile orientacyjnie wynosi śniadanie, ile obiad i ile kolacja?
Zastanawiam się czy zaopatrzyć się prowiant przed wjazdem do parku i korzystać z dostepu do kuchni, czy stołować się w restauracji na miejscu.

Ceny nie odbiegają od cen w restauracjach poza parkiem, sprawdź sobie na Google Maps, zawsze ktoś wrzuca zdjęcie menu, powinno być coś w miarę aktualnego.

Nie wiem jak spozywcze, ale sklep z pamiątkami przy bramie Crocodile Bridge miał bardzo atrakcyjne ceny

Dzięki!
A jak z płatnościami w campach? Gotówka/karta?
Wiadomo, planuję mieć cash, ale nie wiem czy zasób awaryjny, czy bazowo planować płatności gotówką.

Wszędzie akceptują karty, ale z racji problemów z zasięgiem/elektrycznością czasem nie da się zapłacić, więc zawsze lepiej mieć gotówkę w pogotowiu.

Może spróbuję wyjaśnić jak to z opłatami wjazdowymi do parku nocując i nie nocując i jak to się kalkuluję.
Wjeżdżamy do parku i nie mając rezerwacji na którymś z kempingów uiszczamy od razu ok 120zł bilet wjazdowy ( mając rezerwację na nocleg w parku i przedstawiając ją NIE płacimy na gate parku tylko przy check in w danym kampingu chyba że podczas rezerwacji danego kempingu od razu zapłaciliśmy za "wjazd do parku") Jednodniowi płacąc na bramie rezerwatu muszą go opuścić do godzin zamknięcia parku.

Jak wygląda oszczędność na opłacie do parku podam na swoim przykładzie . Wjazd jazda po parku nocleg+drugi dzień jazda i nocleg ( drugi kamping) trzeci dzień jazdy po parku i wyjazd = opłata dwu dniowa płacona na kempingach 2x120zł os a jazda przecież 3dni po parku . Gdyby nocować poza parkiem i wjeżdżać co dziennie to opłata 3x120zł . Mam nadzieję że to jasno opisałem.

Jest też możliwość że np wjeżdżamy do parku jako "jednodniowi" ( mamy paragon za zapłacenie wjazdu) i rezerwujemy podczas podróży nocleg ( o ile jest dostępny na danym kempingu ) ponieważ jednak chcemy zostać w parku to już podczas check in w kempingu oczywiście nie płacimy za "kolejny wjazd do parku"

Z internatu korzystałem z pakietu Orange 10GB za 79zł i od Malalane do Skukuza po Lawer Sabie miałem pełny zasięg w parku nie mówie już o trasie z lotniska w Johannesburgu do Parku Krugera.

Dodatkowo :
Byłem na przełomie listopada i grudnia . W dzień powyżej 37C , bezchmurnie , nie widziałem i nie słyszałem żadnego insekta który mógłby mi malarię sprzedać ( nawet nie brałem pod uwagę jakiś szczepień pod wyjazd) W nocy burze nawet ostre wyładowania ( no i co z tego ) z rana słońce bezchmurne . Okres świetny taniej bez tłumów , luzno . Na bramie w Malelanie stawiłam się o 7 rano i byłam sam....bez tłumów . Z dwóch kolejnych kempingów wyjeżdżałem ok 7 rano i w sumie zaliczyłem pełną piątkę x Parku Krugera wszystko mam na fotografiach.

_________________

W skrócie najlepsza opcja na "janusza" to spanie w parku co drugi dzień i dzieki temu za 1dniowa opłatę parkowa mozna przebywać pelne 2 dni. Byle wyjechać z parku przed zamknięciem bram 18:00 lub 18:30, bo będzie opłata karna za spóźnienie. Janusza moznna jeszcze podrasowac o pare PLN płacąc online. Znizka ok. 19ZAR.
I ciekawostka, płatność za nocleg jest za namiot, a nie za osobe, często zamiast 2ki daja 4ke...wiec przy duzej wyciecze

_________________
navigare necesse est

Zabralam sie powoli za planowanie wycieczki.
Jade na 4 tygodnie - ostatni tydzien czerwca.

No i mam niespodzianke. Po przeczytaniu tego watku postanowilam zablokowac miejsca nocne w Krugerze.
W terminie koniec czerwca wlasciwie miejscami dysponuja juz tylko dwa campy (przyznaje ze insteresuja mnie glownie campy poludniowe).
Pretorius i Skukuza.
Czy ktos moze podpowiedziec, czym charakteryzuja sie te konkretne dwa, ze akurat zostaly?

Oraz: czemu tera na poczatku lutego nie ma juz miejsc na terenie parku na koniec czerwca?
Czy tez bookowaliscie z AZtakim wyprzedzeniem?

dziekuje

Trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem bo miejsca się szybko sprzedają.
Pretorius nie znam ale Skukuza jest ok. Szkoda, że nie ma miejsc w Lower Sabie bo w tamtej okolicy (+Crocodile Bridge) jest sporo zwierząt.
Na grupie na FB masz mnóstwo informacji o Krugerze.
https://www.facebook.com/groups/19988341712
Do tego polecam aplikację na telefon (https://latestsightings.com/), gdzie ludzie wrzucają na bieżąco (w miarę zasięgu), gdzie i jakie zwierzęta można aktualnie spotkać.

_________________

Cześć.
Tak zdecydowanie polecam Lower Sabie. Rewelacyjne miejsce. Zwierzęta zaraz obok w rzece.
A patrzyłeś na noclegi poprzez stronę sanparks?
Bo aż z ciekawości zerknęłam i są pojedyncze noclegi dostępne.
W Skukuza byłem. Jest fajny ale dużo większy.
Też w rzece przy moście widziałem słonie.
Mnie osobiście też się podobało w Malelane.
Pozdrawiam.

Nawet w najwiekszym campie w Skukuza nie ma az tak wiele tych bungalowow wiec jesli mozesz to rezerwuj. Moim zdaniem jesli chcesz nocowac w parku to Skukuza najlepsza - dobra lokalizacja no i super restauracja w pociagu.
Jak tam bylem ostatnio w marcu 2024 to czesc domkow byla wylaczona z uzytku z powodu remontu.

_________________

Od strony wejścia Malelane mozna spotkać nosorożce. Nasz przewodnik powiedział, że tam najłatwiej je zobaczyć, tam mają swoje toalety, do których wracają w razie potrzeby. I rzeczywiscie tak było, widzielismy to .

To? Czyli jak kupkają?

_________________

O, to cały rytuał, trzeba zobaczyć

Ja polecam Balule Rest Camp, karmienie hien biltongiem przez plot jest tak normalne jak golebie chlebem w Polsce na rynku
Tu podobna opinia:
kolorowe-poludnie-afryka-podejscie-pierwsze-rpa,213,93095&p=835208&hilit=balule#p835208

Czy ktoś z Was był na safari z małym dzieckiem? Małym czyli 3-letnim. Żona uparła się na RPA i na safari ale mam wątpliwości, czy to ma w ogóle sens, jeździć cały dzień wypatrując zwierzyny z maluchem na pokładzie. A być tam i tylko liznąć, pojeździć troszeczkę, to jednak byłoby mi żal (ja to bym spędził i tydzień w parku...). Więc jestem zdania, że na prawdziwe safari musimy poczekać aż bobo podrośnie a tymczasem wypatrywać zwierzyny w zoo .
Byliśmy ostatnio na Sri Lance i tam robiliśmy coś na podobę safari ale to było zupełnie nie to - 3 godzinki w jeepie, podpatrzone w kilku miejscach słonie z bliska i właściwie tyle (i to było akurat super dla nas wszystkich, ale właśnie...).
Mówię jej - CPT zamiast JNB, odpuścić tego Krugera na za kilka lat, zobaczyć inne fajowskie miejsca, ale szukam jeszcze opinii w temacie.

Ale to wszystko zależy od was i od dziecka. Jak znosi jazdę, czy samochod usypia, itp itd. Kruger jest mega easy. Kampy co 1h drogi. Mozna zrobić rezerwacje w domkach, namiotach, a mozna i we własnym zakresie. Infrastructure jest mega. Są dostępne publiczne baseny i to w niejednym kompie, nie rzuciły mi się w oczy place zabaw dla dzieci, ale są taki gdzie można oglądać zwierzynę zza płota, mozna pojsc do restauracji w Skukuza, do pociągu Itp...
Ja bym nienodpuszcal, bo to najłatwiejszy i najbardziej urozmaicony park chyba. 2-3 dnu akurat. Jak hedzie dobrze moznanprzedluzyc. Ale jeszcze raz, wszystko zależy od dziecka. Sa wyjce co 15 minut nie usiedzą, a sa i takie dzieci co 3h będą spokojne i się zajmą i zabawa i oglądaniem.

_________________
navigare necesse est

Dzięki za odpowiedź. Córka wydaje się być, na szczęście, względnie udaną podróżniczką, nie ma jakichś wielkich dram, Sri Lankę zjeździliśmy samochodem i jeśli jest odpowiednia pora to szybko wali w kimono; ale i sporo chodziliśmy. Wszyscy uwielbiamy zwierzaki i jestem pewny, że byłaby podekscytowana, tylko na ile starczyłoby jej cierpliwości. Nie można przecież za wiele wymagać od 3-latki i jak z każdym dzieckiem w podróży- trzeba ciągle iść na kompromis. A jak czytam, że takie safari to najlepiej cały dzień toczyć się po szlakach i wypatrywać to nie wiem...(dla mnie super ;-_)

To też zależy, w jaki sposób chcecie to safari robić? Czy sami własnym autem, czy wykupić safari w agencji? Bo jeśli sami, to sami decydujecie jak długo jeździcie autem. A jeśli wykupione, to objazdy trwają po 3-4 godziny, od 6 rano najczęściej i wtedy jest bardzo zimno. Taki samochód jest całkowicie odkryty, czasem jest tylko osłona z przodu. Pewnie mozna też wykupic tour w innych godzinach, trzeba sie zorientować. My drugi objazd mieliśmy po południu