Fly4free.pl

-- 22 Sty 2025 11:52 --



@Gadekk nie doceniasz innych forumowiczow. Podczas gdy Wy siedzieliscie na polnocy, ja wloczylam sie po poludniu Iraku. Wigilia na pokladzie BA a Boze Narodzenie na promenadzie w Basra z przypadkowa iracka rodzina.

To jeszcze ja

Rok rekordowy. 94 loty, ponad 203 000km w powietrzu. Zabrakło 6 lotów do 100 i Antarktydy😉



Udalo sie zaliczyć po raz pierwszy RTW w wersji light a po 2 miesiącach kolejne już prawilne. Pomimo intensywności pozbyłem się statusów hotelowych, co mi bardzo odpowiada bo śpię gdzie chcę a nie tam gdzie trzeba. Nowe kraje to Indie, Kuwejt, Nowa Zelandia, Australia, Kirgistan, Irlandia i Kolumbia. Z ciekawszych wyjazdów:

1. Styczeń
RTW nr 1. Indie(polnocna klasyka), Hongkong, Japonia, Toronto. Indie to stan umysłu, odpowiada mi on. Z ciekawszych przeżyć to w Indiach szczur zrobił mi dziurę w plecaku, ale do jedzenia się nie zdarzył dostać. Japonia wynajętym autem bardzo udana. W Toronto trafiliśmy na potężny powiew chłodu, pomimo -20stopni twardo maszerowaliśmy gdzie się dało.












2. Luty

Stęskniłem się za Indiami 😉 Tym razem Andamany plus Mumbaj, Delhi, Chennai. Dodatkowo Kuwejt w obie strony.




3. Marzec

RTW nr 2. US (parki), Nowa Zelandia, Sydney.

Kilkudniowy roadtrip Arizona, Utah, Nevada. Klasyka, mega klimat. W NZ wziąłem auto I zjechałem wyspę północną i na koniec kilka dni w Sydney. Udalo sie wejść na most, w pakiecie burza i piękny zachód słońca.














4. Kwiecień/maj

Kirgistan z synem. Trochę za wcześnie na ten kierunek. Sporo śniegu i kiepska pogoda. Ale wspólne spędzony tam czas pozostanie z nami na długo.



6. Czerwiec to Czechy

7. Lipiec

Spitsbergen na kilka dni. Kąpiel zaliczona, dyplom na pamiatkę mam😉 Na powrocie 1 dzień w Wilnie.




8. Sierpień

Islandia ponownie z synem. W tydzień zjechaliśmy wyspę, nawet udalo sie coś w interiorze zobaczyć.





9. Wrzesień.

Bangkok na kilka dni z żoną. 5*, jedzenie, masaże.




Kilka dni w Irlandii. Start i meta w Cork. Ładnie tam.






10. Pazdziernik

Rzym w doborowym towarzystwie. Jedliśmy, piliśmy a w ostatni dzień pociąg do Neapolu na pizzę.




11. Listopad

Kolumbia w męskim towarzystwie. Wspaniały wyjazd z wisienką na torcie czyli Amazonką. Dalej ruszyłem samotnie do Chile. 2 dni w Santiago + Wyspa Wielkanocna. Na powrocie 1 dzień w NYC










12. Świąteczno- noworoczna Tanzania. Powrót już w 2025 z Zanzibaru. Kontynentalna Tanzania bardzo udana własnymi autami. Zanzibar tylko na chill, bo już kiedyś byłem.












Plany na 2025 to póki co Rovaniemi(zaliczone), Salwador, Oaxaca w Meksyku, Bari, Djerba, Azerbejdżan. I to na pewno nie koniec😉

Wszystkim zdrowia życzę, resztę sobie ogarniemy👍

_________________

Ten moment, kiedy myślisz, że dużo podróżujesz i otwierasz ten wątek...

_________________

akurat po Tobie takiego stwierdzenia bym się nie spodziewał

_________________

2024 - nieco z przygodami...

Po pętli z Al-Ula i Medyną w 2023 przyszła pora na południowe rejony Arabii (Dżedda, Jizan, Abha, Taif).
Najbardziej w pamięci utkwiły chyba zielone tarasy w górach Faifa i wąwóz Wadi Lajab.
W Dżeddzie, w dzień wylotu na starym mieście zgubiłem paszport i cudem udało się go odzyskać u konsula po kilku godzinach, z szaleńczą jazdą taksówką do konsulatu i na lotnisko.

W marcu urokliwe Maroko. Z planowanego pobytu z ALL w Marrakeszu wyszła objazdówka (Ajt Bin Haddu, Tarudant, Agadir, Suwajra, Imlil) , ponieważ mimo powiadomień od Stayforlong o wpłacie, na miejscu okazało się, że hotel nie miał potwierdzenia, a nowa cena już była kilka razy wyższa. Przestrzegam, żeby rezerwacje w Stayforlong potwierdzać potem w obiektach. Dwa razy mandat za prędkość, czają się w nieoczekiwanych miejscach, na szczęście niezbyt wysoki.

W maju ponownie objazdówka (Madryt, Segowia, Avila, Santiago de Compostela, Picos de Europa, plaże w Asturii, Torla w Pirenejach, Saragossa). Polecam północną Hiszpanię. Piękne zamki i widoki.

W połowie września tryptyk fińsko-norwesko-szwedzki ze startem w Lulei. Kilka parków narodowych z Abisko na czele. Rejs po Inari. Pogoda wybitna. W Skibotn, daleko na północy +21 st. Zorze były często, choć gołym okiem nie tak widowiskowe i kolorowe, jak na zdjęciach. Nieco rozczarowani byliśmy muzeum (wojennym) w Narwiku.
W 2. dzień trafiła się nam przebita opona na kamyczkach, po zaklejeniu szczęśliwie wytrzymała prawie 2000 km, przy ostrożnej jeździe (warsztaty nie miały tego typu na wymianę).

@pabloz bo te zorze na zdjęciach i filmach ludzie często podrasowują na potęgę - smutne to bardzo, bo wybieramy fałsz zamiast prawdziwego, realnego życia.

_________________

Aparaty i smartfony dość czułe i przy dłuższym naświetlaniu zorze same "rosną" w szczegółach, podobnie jak np. Droga Mleczna. Tu zdjęcie ze smartfona (ustawionego na jezdni). W rzeczywistości dużo bledsza była zorza.
A już różów i fioletów w ogóle nie widać gołym okiem.

Wprawdzie już mamy nowy rok ale i ja się dopisze. Trochę zawirowań w życiu zawodowym spowodowało że miałem tylko 7 lotów. Lepsze to niż 0, mam nadzieje że czasem musi być gorzej żeby potem mogło być lepiej .



Styczeń:
Jedna noc w Tiranie, całkiem fajne miejsce na citybreak:
















Kwiecień:
Miałem kupione loty w jedną stronę do Barcelony. Pomimo zmiany rozkładu nie udało mi się zamienić lotu na żaden interesujący mnie kierunek. Za to pojawiły się w bardzo dobrej cenie powroty z Majorki do Warszawy. Więc finalnie poleciałem rano do Barcelony, wieczorem lot krajowy na Majorkę i po paru dniach powrót do domu.






Nie jestem fanem Barcelony i chyba już się do tego miasta nie przekonam. Za to Majorka to dla mnie pozytywne zaskoczenie:















Czerwiec:
Od paru lat regularnie latam na wakacje do Grecji. W 2024 roku wypadło na Saloniki:










Samo miasto nie rzuciło mnie na kolana. Natomiast nie był to główny punkt wyjazdu. Jeżeli dolecicie do Salonik, wsiądziecie w lokalny PKS który będzie jechał 2 godziny a potem jeszcze w prom który będzie płynął 20 minut to dopłyniecie na wyspę Amuliani. Dla mnie to turystyczne odkrycie w Europie, na forum nie widziałem ani jednej wzmianki o tej wyspie.

Wyspa znajduje się na Półwysepie Chalcydyckim, z którego bardzo dobrze widać górę Athos.
A na miejscu cisza i spokój, wikipedia podaje że jest około 500 stałych mieszkańców a wyspę można samodzielnie obejść wzdłuż i wszerz, uwielbiam takie miejsca:



















Plany na przyszły rok to kupione loty do Bazylei, Kiszyniowa i do Tajlandii ze stopem w ZEA. Do tego dojdą pewnie loty do Grecji. Korci mnie również wybrać się na rowerową objazdówkę po niemieckiej wyspie Rugia.
Czas pokaże co z tego wszystkiego wyjdzie

Życzę wszystkim jak największego spełnienia podróżniczych marzeń w 2025 roku

No to jeszcze ja




Garść statystyk:
6 linii lotniczych: FR - 7; LO - 6; IB - 4; LA - 2; OU - 2; LH - 2 (Iberia; LATAM; Croatia Airlines po raz pierwszy)
16 odwiedzonych lotnisk: POZ; WAW; TIA; ZAG; SIJ; BVA; BER; MAD; LIM; AQP; CUZ; CRL; BGY; STN; MUC; VLC
Najtańsze połączenie: POZ - STN - POZ - 272 zł
Najdłuższe połączenie: LIM - MAD / MAD - LIM = 9526 km
Najkrótsze połączenie: SIJ - ZAG / ZAG - SIJ = 278 km

No i trochę zdjęć:

_________________
Więcej zdjęć i relacji - Instagram —> https://www.instagram.com/way.weare/
Blog —> https://orlywyladowaly.pl/

6 kontynentów, 35 krajów.
Ostatnio w: USA - Nowy Jork
W planach: Norwegia - Oslo

Dolna granica normy.


Styczeń
Miała być Afryka, a wyszedł weekend w Wiktorowie. Ale udało się trafić jedyny weekend, gdy w Wielkopolsce był śnieg!


Luty
Weekend w Krakowie. W sumie, nie pamiętam za bardzo, co ja tam robiłem…


Marzec
Po raz drugi na Zanzibarze. Udało się trochę ponurkować, choć w nieco bardziej upierdliwym, niż sądziłem ramadanie.


Kwiecień
Najtrudniej dotychczas wyszarpana wiza i fantastyczny nigeryjski tydzień.


Maj
W maju musiałem sobie przypomnieć jak się jeździ na stopa. W Czarnogórze i Albanii. Regularnie smakując absurdalnie dobrego jedzenia.


Czerwiec
Na bożociałówkę nadrabiam dziury w europie. A szwedzkie parki narodowe to zaskakująco piękne dziury.


Lipiec/Sierpień
Z zasady latem nie latam. Polska jest zbyt piękna w tym czasie.


Wrzesień
Pierwsze samodzielna safari na tydzień w Botswanie i tydzień krążenia po Zimbabwe.


Październik
Najdalej udało się wyskoczyć na grzyby.


Listopad
W Kopenhadze święta zaczynają się w listopadzie.


Grudzień
Na koniec roku - deszczowy, kreteński weekend.


Podsumowanie i refleksje
41 odcinków sprawa, że mieszczę się w zmyślonym 40-60 optimum.

Największe highlighty 2024 to zdecydowanie dwie afrykańskie przygody: arcy-różnorodna Nigeria oraz Botswańskie zwierzęta.

Największą wadą 2024 było pchanie się w ramadan. Upierdliwość tego miesiąca, nawet w turystycznych krajach, była nadspodziewana.


A co na 2025? Trochę późno na postanowienia noworoczne...[/quote]

_________________
Don't be evil

To jeszcze ja dodam swój kamyczek. 2024 rok był wspaniały i pod wieloma względami rekordowy. Poniżej podsumowanie:

Liczba lotów: 87 (rekord)
Liczba kilometrów w powietrzu: 177 585 km



Lista krajów (N – nowe – 10 szt.): Azerbejdżan (N), Botswana (N), Dania, Egipt (N), Filipiny (N), Grecja, Hiszpania, Indie (N), Indonezja, Irlandia, Korea Południowa (N), Malediwy (N), Maroko, Spitsbergen (N), Tajlandia, Tunezja, Zambia (N), Zimbabwe (N), Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Linie lotnicze (N – nowe – 11 szt.): Aegean Airlines, Air Botswana (N), Air India (N), AirSWIFT (N), Bangkok Airways (N), Cebu Pacific (N), Discover Airlines (N), Emirates (N), IndiGo Airlines (N), LOT, Lufthansa, Norse (N), Philippine Airlines (N), Ryanair, SAS, Swiss, Thai Lion Air (N), Turkish Airlines, Wizz Air.

Zdobyte statusy: Gold A3
Utrzymane statusy: Accor, Hilton

TOP podróże w 2024 roku: ex aequo Botswana (prawdziwa Afryka, krajobrazy, zwierzęta) i Indie, o których wiele słyszałem różnych opinii na plus i minus. Dla mnie wspaniały kraj z pięknymi zabytkami.

Fotograficzne wspomnienia z podróży poniżej (z każdego kraju po max 3 sztuki – wyjątek Indie):






































































































































Przyszły rok 2025 zapowiada się także bardzo ciekawie i cały już zaplanowany. M.in. powrót do Afryki, Azja, Bliski Wschód i parę planów podróżniczych w trakcie składania.

Wiem, że trochę późno - ale cóż - chroniczny brak czasu
To był dla mnie rekordowy rok - 114 lotów (poprzednio 2019 – 110 lotów).
Odwiedzonych 40 krajów (oraz terytoriów zależnych), w tym 22 nowych,
Europa: Hiszpania, Francja, Niemcy, UK, Włochy
Afryka: Egipt, Gambia, Senegal, Tunezja,
Ameryka Pd i Płn.: Gujana Francuska, Gujana, Surinam, Antigua I Barbuda, Barbados, Belize, Dominika, Dominikana, Grenada, Gwadelupa, Martynika, Meksyk, St. Maarten, St. Kitts i Nevis, St. Lucia, St. Vincent i Grenadyny, Trynidad i Tobago, USA,
Azja: Arabia Saudyjska, Indonezja, Jordania, Kambodża, Malezja, Singapur, Tajlandia, Timor Wsch.
Australia, Fidżi, Kiribati, Samoa, Tonga

Styczeń - Gambia chilloutowo i Dakar oraz krótki break w Barcelonie
Luty - trzy Gujany a potem zwariowany hooping po karaibskich wysepkach-państewkach. Wszystkie loty były na „zakładkę” i jak się jeden posypał to parę kolejnych też na zasadzie domina. W sumie to szczerze mówiąc mam niedosyt, za mało przez to zobaczyłem i podróż była dosyć nerwowa.
Kwiecień - Meksyk i Belize. Do Meksyku to jeszcze będę musiał się kiedyś udać, ciekawy kraj i dużo jest tam do zobaczenie. Belize – piękne wysepki, przyjaźni ludzie.
Czerwiec - Kair, Amman a potem Indonezja: Bali, Komodo i urocze wysepki Gili.
Wrzesień - świetne spotkanie wrocławskiej grupy F4F w Brennie, wielkie dzięki Tomkowi @goldziak za organizację zlotu! Następnie Los Angeles i Las Vegas oraz objazdówka po kilku parkach narodowych.
Październik - Kair a stamtąd oblotówka po Azji: Bangkok, Phuket, Siem Reap, KL i Singapur.
Listopad - Tunis a stamtąd Jakarta, Timor Wschodni, Darwin, Fiji, Kiribati, Tonga i Samoa. Moje marzenie czyli odwiedzenie wioski Poland (na Kiritimati) niestety nie doszło do skutku, z logistycznych powodów utknąłem około 10 km przed wioską. 15.000 km od Polski a tu taka kicha parę kilometrów przed celem

Plany na 2025:
Styczeń – Hongkong, Makau i Phu Quoc + Ho Chi Minh (zrealizowane)
Luty – Melbourne, Nowa Zelandia (Wyspa Północna), Raratonga i Tahiti (zrealizowane)
Marzec – już za chwilę Tbilisi zlotowo F4F
Czerwiec – Mongolia
Jesień – Kanada.