Fly4free.pl

Hej wszystkim,
wybieram się na Seszele, nieświadomi zarezerwowaliśmy wszystkie noclegi na Mahe, dopiero potem uświadomiliśmy sobie, że piękno, czyli Anse Source D'Argent jest na La Digue, ale było już za późno by przebukować hotel
Wiem, że możemy wziąć prom z Mahe na Praslin, z Praslin na La Digue.. ale za parę godzin trzeba też wrócić. Zastanawiam się czy gra jest świeczki warta, taka jednodniowa wycieczka tam. Obawiam się, żę dłużej zajmie nam dostanie się na tą plażę nic możliwość spędzenia na niej czasu.
Dlatego czy są gdzieś na Mahe, bądź innej wyspie nieco łatwiejsze do dostania się niż La Digue tego typu atrakcje jak na Anse Source D'Argent? Kurcze, geologia wysp jest raczej podobna, aż ciężko mi uwierzyć, że tylko tam są tak efektowne kamienie.
Pozdrawiam

Aż tak spektakularne, to będzie ciężko. Jako coś nieco zbliżonego, do głowy przychodzi mi wschodnia część Carana Beach na północy Mahe. Strony seyvillas oraz seychelles.cc mogą pomóc w wyborze.

Wycieczka na La Digue na jeden dzień nie ma sensu ani finansowo, ani czasowo - ale nie ma się co martwić, Mahe też jest piękne.

_________________
Moje relacje: Korea 2024 • Lobos 2024

Na południu mała namiastka jest Baie Lazare.

Na Mahe dość ładne skały są w południowej części Anse Takamaka. Ładna jest też Petit Anse, co prawda bez skałek, ale z niezłym klifem. Gdybym nie był wcześniej na La Digue i Praslin pewnie twierdziłbym, że obie są świetne, ale gdy zwiedza się Mahe na końcu to poprzeczka jest już ustawiona bardzo wysoko

Trochę szkoda, że nie zwiedzicie innych wysp, ale jeśli chodzi o Anse Source d'Argent, to nie wiem, czy masz czego żałować Na mnie osobiście nie zrobiła dobrego wrażenia, bo jest tam mnóstwo ludzi walczących o jak najlepsze fotki, ciasno i jakoś tak jarmarcznie. Zostawiliśmy ją sobie na ostatni dzień i w sumie dobrze, że deszcz nas przegonił, bo siedzielibyśmy na siłę

_________________
Seszele
Korfu

Wczoraj zakupilem Seszele z promocji TK wiec od razu chce rozeznac temat zanim zabookuje noclegi: Czy naprawde Anse Source D'Argent jest tak przereklamowane? W googlach zdjecia wygladaja spektakularnie, ale ceny promow i noclegow na La Digue troche odstraszaja. Poki co mamy plan taki:
Przylot na Mahe i od razu transfer promem na Praslin, tam 5 noclegow, zwiedzanie wyspy (podobno plaza Lazio jest rowniez piekna) i z Praslin jednodniowka na La Digue
Powrot promem na Mahe i tam kolejne 5 noclegow, wynajem auta na Mahe i zwiedzanie wyspy.

O ile Mahe jest dla mnie w miare latwe do ogarniecia z wlasnym autem to Czy ktos robil jednodniowke z Praslin na La digue? Czy na Praslin koniecznie trzeba wynajac auto? Bedziemy w 6osob wiec stop raczej odpada

_________________
83 flights / 197,367 km

Anse Source D'Argent nie jest przereklamowane, tak samo jak i całe La Digue, absolutnie trzeba odwiedzić jak jest się na Seszelach. Ja byłem właśnie na jednodniówce z Praslin i potem żałowałem że tak krótko. Jeśli coś już jest przereklamowane to według mnie Praslin, na czele z Anse Lazio gdzie ludzi było więcej niż na wspomnianej D'Argent. Na Twoim miejscu zmieniłbym proporcje na 3 dni na Praslin i 2 na La Digue (mimo że mała wyspa to w 1 dzień trzeba latać z wywalonym jęzorem żeby wszystko zobaczyć, jedyna opcja transportu to rowery).

Jeśli jednak zdecydowałbyś się na jednodniówkę to jeśli chodzi o transport spokojnie do zrobienia, szybka i przyjemna podróż katamarankiem. Na pewno przyjemniejsza niż katamarano-prom Mahe-Praslin. Nie wiem czy akurat trafiłem na taką pogodę, ale to była najgorsza podróż statkiem w moim życiu. Telepało jak na rollercoastererze i to non stop przez godzinę, rzygający ludzie dookoła itp Nie mam choroby morskiej ani nie jestem specjalnie wrażliwy, ale po tej "przygodzie" na powrót kupiłem lot, co też było atrakcją samą w sobie bo piękne widoczki, max kilkanaście osób w środku i otwarta kabina pilotów

Na Praslin miałem parę dni auto + parę dni autobusami. Wiadomo, że auto o wiele wygodniejsze bo busy się spóźniają i są dosyć powolne, ale da się dostać w najważniejsze miejsca.

Z plaż perełek polecam Anse Georgette na Praslin i Anse Intendance na Mahe

Bezwzględnie bym się wykosztował (i się wykosztowałem). Naprawdę warto.

_________________

Trochę zaktualizuje ten wpis .

A wystarczy być na 9 lub wcześniej na miejscu i praktycznie jest się samemu Lub późnym popołudniem na zachód słońca.
Całe tłumy walą własnie w od god 11 po śniadaniu lub jak prom pierwszy z Mahe przypływa.

Osobiście polecam jednak plażę Anse Cocos! Trzeba się trochę zmęczyć aby tam dotrzeć i dlatego nie ma w ogóle tłumów a widoki świetne . Pointe Anse Cocos to perełka z naturalnym jakby basenem wśród skał.

_________________

Prawda, o 7 rano byłem jedynym rowerem na parkingu, natomiast tego samego dnia o 12 już było ich więcej niż w całej Holandii ALE trzeba pamiętać, że rano jest przypływ i plaże są bardzo wąskie, tak że nie da się zrobić zdjęcia słynnych kamieni nie wchodząc po pas do wody. Kolor wody o 7 rano też na pewno nie będzie turkusowy, ale... o 12 mimo słonecznego dnia też nie był, więc jeśli ktoś chce oglądać to miejsce w spokoju, to zdecydowanie warto przyjść wcześnie rano. O zachodzie słońca jest trochę mniej ludzi, niż w środku dnia, ale i tak jak tam byłem po raz pierwszy właśnie ok. 18, to byłem obrzydzony tak dużą ilością ludzi na plaży. Może nie jest tak, że nie ma gdzie ręcznika położyć, ale nadal jest dużo turystów o zachodzie.

Ze względu na powyższe, ta plaża (a raczej plaże, bo jest tam kilka małych plażyczek połączonych ścieżką) to było dla mnie totalne rozczarowanie. Masy turystów na piasku, samo dojście do pierwszej plaży wśród straganów jak na Krupówkach, potem co 20m jakiś mały beach bar, wszędzie tłok, to wszystko bardzo mnie odpychało od tego miejsca. Nie wygląda ono ani trochę jak na zdjęciach w google, nawet woda praktycznie nigdy nie była turkusowa, a byłem tam 3 razy (zachód, wschód słońca oraz samo południe). Kamienie faktycznie wyglądają nietuzinkowo i są wizytówką tego miejsca, ale nie zrobisz im zdjęcia, bo ciągle chodzą po nich ludzie. Do pływania słabo, bo płytko i dużo kamieni na dnie. Do surfowania brak warunków, bo po zachodniej stronie wyspy nie ma fal. Do plażowania beznadziejnie, bo jest niewiele więcej miejsca na piasku niż nad Bałtykiem. Do tego jest to de facto jedyna płatna plaża na Seszelach, a opłata to niecałe 50zł, więc jak na plażę to niemało. Jedyny plus, to że jest to super miejsce do obserwacji wielkich czarnych krabów, które po zmroku masowo szeleszczą w liściach zaraz przy ścieżce - idąc z latarką bez problemu wypatrzycie przynajmniej kilkanaście, z odległości tak naprawdę nawet zerowej
Szczerze, gdybym wcześniej nie słyszał o jej renomie powiedziałbym, że jest to zdecydowanie najgorsza plaża na całej La Digue. Pewnie ze względu na sławę trzeba ją raz zobaczyć, bo jak to być na La Digue i nie widzieć Anse Source d'Argent, ale zdecydowanie wolałbym się rozłożyć na jakiejkolwiek innej plaży tam, a na tej tylko wejść, porobić szybko zdjęcia, być może przepłynąć się przezroczystym kajakiem bo to dość unikalna atrakcja i niedroga, i spadać stamtąd. A jeśli ktoś planuje szybki wypad na La Digue tylko dla tego miejsca, to nie warto, o wiele lepiej spędzić ten czas na Mahe i zaoszczędzić pieniądze.

_________________

Nie wiem kiedy dokładnie byłeś, ale mam trochę inny obraz. Z częścią rzeczy się zgadzam - tzn. jeżeli myślimy o tym miejscu jako o plaży/miejscu do pływania to jest ona raczej słaba, jeżeli chodzi o wygląd to najlepiej wygląda z wody, więc to zdecydowanie polecam kajak.
Co do ilości ludzi/tłoku itd. To ja byłem jakoś przed południem do wczesnego popołudnia i było raczej znośnie, natomiast kompletnie nie zgadza mi się ta część o straganach i beach barach co 20 metrów. Jakiś stragan był chyba w okolicach parkingu i budy z kajakami, ale był on dla mnie tak neutralny, że dopiero po twoim poście go „znalazłem” w pamięci. Bar też jest gdzieś z boku przy parkingu, kolejny na plaży (ale to zdecydowanie nie jest 20m) i później dłuższy kawałek aż do tej większej plaży nie ma nic

Wiadomo, że podkolorowałem to o straganach, chodziło żeby pokazać jak skomercjalizowane jest to miejsce - jak żadna inna plaża na Seszelach. Jeśli mamy liczyć, to od parkingu na rowery jest 1-2 wypożyczalnie kajaków, potem z 2-3 stragany z pamiątkami, potem zaczynają się plaże i na pierwszej jest z tego co pamiętam 1 albo 2 beach bary i jeszcze 1 na końcu, na ostatniej plaży, jeśli o czymś nie zapomniałem. Średnio wychodzi pewnie jedna buda na kilkadziesiąt metrów. Dla porównania, na Grande Anse na La Digue mamy 1 malutki, jednoosobowy beach bar a plaża wielka, potem na Petite Anse tak samo, na Anse Severe jest trochę komerchy bo 3 beach bary, ale to plaża chyba jeszcze dłuższa niż Grande Anse, więc generalnie nie rzucają się w oczy oraz nie są na samej plaży tylko oddzielone od niej drzewkami. Anse Source d'Argent jest tak mała, że te beach bary zajmują z połowę szerokości plaży.
Nie widziałem jej z perspektywy kajaku niestety, ale podejrzewam , że to może być najlepszy widok jaki można zobaczyć w związku z tą plażą.

_________________

No właśnie chodzi o to, że dla osób szukających opinii to może nie być takie "wiadomo". Dla osób, które tam były będzie jasne, że chodzi o to, ze stoi jakaś budka przy wejściu na plaże, osobom które tam nie były opis może sugerować, że budka z pamiątkami jest rzeczywiście co 20 kroków

Zgadzam się z przedmówcą. Dotarcie z centrum miasteczka zajmuje ok. 55 min, ale warto. Spośród wszystkich plaż na La Digue, a byłem nawet na Anse Marron + widzianych na wycieczkach łódką, ta się nam najbardziej podobała.

_________________
Moje relacje:

Zachód USA mocno rozszerzony i skondensowany jednocześnie
Transsybirem do Chin
Indie z podręcznym
Autostopem po Jordanii