Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 21 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Offline
#1 PostWysłany: 15 Wrz 2024 22:46 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
Boliwię jako kraj chciałem odwiedzić przede wszystkim ze względu na największe solanisko na świecie - Salar de Uyuni. Pierwsza próba była w połowie listopada 2021 roku, kiedy odwiedziłem Puno i jezioro Titicaca w Peru. Niestety był to czas Covid-19 i granice były zamknięte. Teoretycznie na dworcu autobusowym w Puno oferowali dojazdy do granicy i dawali wskazówki jak nielegalnie ją przekroczyć, ale postanowiliśmy nie spędzić części swojego życia w boliwijskim więzieniu :P Drugie podejście było pod koniec listopada tego samego roku, kiedy zwiedzialiśmy pustynię Atacama (Chile) i byliśmy zaledwie 5 km od boliwijskiej granicy i 11 km od Laguny Verde oraz Laguny Blanca niedaleko wulkanu Licancabur. Niestety był to czas, kiedy Chile (podobnie jak reszta świata) było totalnie zamknięte i jedyne otwarte przejście graniczne, to port lotniczy w Santiago de Chile.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Peru Titikaka
PeruTitikaka.jpg
PeruTitikaka.jpg [ 219.53 KiB | Obejrzany 4303 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Chile Atacama
ChileAtacama.jpg
ChileAtacama.jpg [ 199.06 KiB | Obejrzany 4303 razy ]

Z perspektywy czasu uważam, że dobrze się stało, bo nasza podróż pewnie skończyłaby się tylko na Salar de Uyuni (ewentualnie Copacabana i La Paz), a tak udało nam się przez 3 tygodnie przemierzyć kraj ze wschodu na zachód, z zachodu na południe oraz południa na wschód.

Lądujemy w południe w Bogocie (Kolumbia) i mamy kilkanaście godzin, aby wyskoczyć na miasto. Lot do Boliwi (Santa Cruz de la Sierra) zaplanowany jest na godzinę 21:10. Bogotę już kiedyś odwiedziliśmy, ale poprzednio nie udało nam się wjechać na wzgórze Monserrate ze względu na pogodę, więc idealnie mogliśmy wykorzystać prawie 9h layover'a.

Zostawiamy bagaże w przechowalni na lotnisku i zamawiamy Ubera do centrum. Po drodze mijamy słynną dzielnicę Santa Fe, jemy szybkie śniadanie i udajemy się w kierunku Teleferico Monserrate. Jest weekend, więc kolejka do kolejki jest długa, ale całość powoli się rusza. Po godzinie jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami biletu RT i wjeżdżamy na górę.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Bogota Santa Fe
SantaFe.jpg
SantaFe.jpg [ 189.38 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Bogota Teleferico kolejka
BogotaTeleferico1.jpg
BogotaTeleferico1.jpg [ 251.8 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Bogota Teleferico
BogotaTeleferico2.jpg
BogotaTeleferico2.jpg [ 272.95 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Bogota Teleferico
BogotaTeleferico3.jpg
BogotaTeleferico3.jpg [ 241.45 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Monserrate Bogota
Bogota.jpg
Bogota.jpg [ 247.35 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Sama góra Monserrate wznosi się na wysokość 3152 m n.p.m., gdzie znajduje się m.in. kościół z kapliczką poświęconą El Señor Caído. Widoki, o ile jest ładna pogoda, są naprawdę super.
Załącznik:
Komentarz do pliku: El Senor Caido
ElSenorCaido1.jpg
ElSenorCaido1.jpg [ 232.09 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: ElSenorCaido1
ElSenorCaido2.jpg
ElSenorCaido2.jpg [ 298.5 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Zwiedzamy górę, kupujemy lokalne przekąski, pamiątki i powoli kierujemy się w stronę Teleferico, zwłaszcza, że w oddali widać chmury i na pewno zacznie padać...
Załącznik:
Komentarz do pliku: Monserrate
Monserrate.jpg
Monserrate.jpg [ 252.89 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Skoro była kolejka na dole, to nie dziwi kolejka na górze, ale ... jest co najmniej ze 3-4 razy dłuższa. Spędzamy w niej dobre 2-2,5h i dochodzimy do budynku Teleferiko, gdzie widać, że trzeba będzie czekać kolejne 60-90 min., a nam powoli kończy się czas, aby komfortowo dojechać na lotnisko.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Monserrate kolejka
MonserrateKolejka.jpg
MonserrateKolejka.jpg [ 244.48 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Zagaduję do dziewczyny z obsługi i pytam się, czy jest możliwość wykupienia FastPass'a, bo o 21:10 mamy wylot z Bogoty, ale dostaję info, że o tej godzenie już nie :( Chwilę później podchodzi druga dziewczyna i prosi o pokazanie biletów lotniczych i daje znać, że przeniesie nas do kolejki PL. Jest przed godziną 18 i po 15 min. wsiadamy do kolejki, która zwozi nas na dół. Zamawiamy na szybko Ubera i sprawnie docieramy na lotnisko, gdzie pozostaje jeszcze dość dużo czasu do odlotu.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Monserrate 18:02:11
Monserrate18_02_11.jpg
Monserrate18_02_11.jpg [ 240.98 KiB | Obejrzany 4318 razy ]

Odbieramy nasze bagaże z przechowalni, udajemy się do odprawy jeszcze przed kontrolą bezpieczeństwa i pytamy, czy nasze loty są aktualne. Pani sprawdza bilety oraz dokumenty i pyta o wylot z Boliwii. Odpowiadamy, że zamierzamy opuścić Boliwię drogą lądową, natomiast posiadamy oraz pokazujemy bilety do Europy z US i dostajemy potwierdzenie, że jest ok. Prawie ok ...

Na 10 min. przed zamknięciem gate'a udajemy się do samolotu i nasze bilety nie przechodzą... powód - gdzie jest nasze potwierdzenie opuszczenia Boliwii... No nie ma, bo nie da się zarezerwować autobusu Boliwia -> Paragwaj, a nasze bilety US -> Europa można sobie wsadzić w d...

To jest taki moment w podróży, który lubię po czasie, bo pozwolił nam zdobyć kolejne doświadczenia jak sobie poradzić w trudnej sytuacji - 10 min. na załatwienie wyjazdu z obcego kraju i przy okazji nie wydania na ten cel miliona monet :P Udało się :)

Lot Bogota -> Santa Cruz de la Sierra bardzo spokojny, ale przed nami mała niepewność, bo jak dotrzeć do hotelu po 2 nocy, który jest praktycznie w centrum miasta, które nie słynie z bezpieczeństwa. Na lotnisku na szczęście był Internet i mogliśmy spokojnie zamówić Uber'a, którego standardy są nieco inne niż w Europie. Ograniczenie prędkości to tylko sugestia, czerwone światło jest tylko po to, aby się rozejrzeć, czy nic nie jedzie, a na moje pytanie czy są tutaj jakieś fotoradary kierowca się tylko zaśmiał :) Po drodze daje jeszcze znać, że to nie jest bezpiecznie miasto (pewnie jak każde inne w Ameryce Południowej / Środkowej) i przed 3 w nocy dojeżdżamy do La Siesta Hotel, gdzie spędzimy kolejne 2 dni.
Góra
 Profil Relacje PM off
14 ludzi lubi ten post.
Gadekk uważa post za pomocny.
 
      
Styczniowa ucieczka na Cypr 🇨🇾☀️ Loty do Pafos i 3 noce w hotelu za 619 PLN 💛 Styczniowa ucieczka na Cypr 🇨🇾☀️ Loty do Pafos i 3 noce w hotelu za 619 PLN 💛
Bali w sezonie za 3727 PLN❗️❤️ Loty Etihad Airways + 4 ⭐ hotel z basenem 🌊☀️ Bali w sezonie za 3727 PLN❗️❤️ Loty Etihad Airways + 4 ⭐ hotel z basenem 🌊☀️
Offline
#2 PostWysłany: 16 Wrz 2024 09:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lut 2012
Posty: 142
niebieski
Pozwolę sobie zapytać: po co stać w kolejce do wagonika 2,5h i stresować się czy się zdąży na samolot, jak można zejść do dolnej stacji na nogach w ~40 min?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#3 PostWysłany: 16 Wrz 2024 19:15 
Moderator forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2546
To może uchyl rąbka tajemnicy, co wykombinowałeś w 10 minut?
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#4 PostWysłany: 17 Wrz 2024 05:56 

Rejestracja: 16 Sty 2011
Posty: 9903
HON fly4free
@Gadekk: nie chce odpowiadać za Autora, ale za to podpowiem, że w podobnych sytuacjach z pomocą, bez konieczności poniesienia żadnych realnych kosztów, przychodzi np. Expedia.us ;-)
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
Gadekk uważa post za pomocny.
 
      
Offline
#5 PostWysłany: 18 Wrz 2024 19:45 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
@elgigio, @Gadekk, @marek2011 proszę o chwilę cierpliwości i odpowiem na Wasze pytania - aktualnie we Wrocławiu przydaje się każda para rąk do pomocy, a wieczorem bez prądu nie mam już możliwości odpisania.

Sytuacja chwilowo wygląda na spokojną + jest prąd, więc już odpowiadam na pytania.

@elgigio. Mogę tylko powiedzieć, że czasem zdarza się, że człowiek robi irracjonalne rzeczy w podróży :P Na obronę mogę dodać, że:
1. Ustawiliśmy się do kolejki na dół i widząc, że mamy jeszcze dużo czasu (niestety nie wiedzieliśmy ile), to zarówno moja małżonka poszła porobić jeszcze zdjęcia, a później ja polatać dronem po okolicy. Trochę czasu nam zleciało, trochę postaliśmy w kolejce, a po wejściu do budynku Teleferico okazało się, że jest jak w parkach rozrywki (przechodzisz do kolejnego pomieszczenia i widzisz masę ludzi ustawionych ciasno w wężyku między taśmami / barierkami).
2. Jako, żeby był to tylko ~9h layover, to nie było sensu kupować karty SIM i polegałem na mapach offline z maps.me (brak Internetu), gdzie piesza trasa pokazuje ponad 1,5h. Pewnie to jest błąd, bo jak przyjmiemy, że średnia prędkość na piechotę to 5 km/h, to pokonanie 2,5 km (zwłaszcza z góry na dół) powinna zająć nie więcej niż 30 min. (uznajmy 40 min. z postojami na robienie zdjęć), ale ... (pkt 3).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Monserrate -> Bogota
Monserrate.jpg
Monserrate.jpg [ 45.22 KiB | Obejrzany 3923 razy ]

3. Bogota (Kolumbia) to nie Polska, czy Europa i poziom bezpieczeństwa jest mniejszy. Oczywiście był weekend, było dużo ludzi i pewnie prawdopodobieństwo było znikome o jakiś napad, ale, gdybym był tam sam to pewnie trasę zrobiłbym w 10-15 min., jednak będąc w więcej osób trzeba podejmować wspólne decyzje.

@Gadekk. Generalnie w dobie smartphone'ów i aplikacji na telefony bardzo dużo pomagają wcześniej zapisane dane. Najprostszy sposób na zakup wyjazdu z danego kraju, to rezerwacja biletów lotniczych na 2-3 tyg. do przodu od wjazdu z danego kraju, z możliwością odwołania i pełnego zwrotu (podobnie jak działa rezerwacja noclegów na Booking.com, czy Hotels.com). Całą rezerwację naprawdę przyśpieszają aplikacje, gdzie mamy już zapisane dane pasażerów i podpięte karty bankowe. Czasem takie rezerwacje działają w trybie "płatność w obiekcie" :) Po więcej szczegółów zainteresowane osoby zapraszam na priv.

@marek2011. Dzięki :)
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#6 PostWysłany: 20 Wrz 2024 21:27 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
La Siesta Hotel jak to hotel - na plus posiada basen, gdzie przy temperaturze ponad 30 stopni człowiek naprawdę docenia możliwość schłodzenia się. Ale nie można tylko leżeć i trzeba w ciągu dnia załatwić kilka rzeczy i zwiedzić miasto. Dwie podstawowe kwestie do załatwienia to lokalna waluta i Internet, które pierwszego dnia ogarniamy bez problemu.

1. Waluta. Próbujemy wypłacić Revolutem w bankomacie Banco Ganadero i brak prowizji bardzo nas ucieszył :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Banco Ganadero
BancoGanadero.jpg
BancoGanadero.jpg [ 143.41 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: BOB
BOB.jpg
BOB.jpg [ 190.96 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

2. Internet. Przy głównym placu (Plaza Metropolitana 24 de Septiembre) siedzibę ma firma Entel (Multicentro Entel), gdzie bez problemu da się załatwić kartę SIM i pakiet GB. A żeby było jeszcze prościej, to przed wejściem do firmy rozłożeni są sprzedawcy, którzy za niewielką opłatą oferują już zarejesrtowane karty SIM. Jeśli ktoś nie ma czasu, to może skorzystać, ale bez problemu da się to samo załatwić w oficjalnym salonie po okazaniu paszportu. Karta SIM kosztowała 10 BOB i pakiet GB wg uznania:
Załącznik:
Komentarz do pliku: Entel
Entel.jpg
Entel.jpg [ 200.14 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Samo miasto nie ma za dużo do zaoferowania i główne atrakcje to Plaza Metropolitana 24 de Septiembre, Catedral Metropolitana Basilica Meno de San Lorenzo de Santa Cruz oraz Paseo Artesanal La Recova, gdzie można kupić lokalne pamiątki. W mapach Google'a zaznaczyłem sobie jeszcze Parque El Arenal, ale całość niestety była ogrodzona i niedostępna do odwiedzenia.

Mija godzina 14:30 i jesteśmy już powoli głodni. Jak to bywa w Ameryce Południowej czasem nie ma sensu szukać ocen na Google / TripAdvisor tylko trzeba wejść do pierwszej lepszej knajpy i zapytać, czy mają w ogóle cokolwiek do jedzenia :) Wchodzimy do DUDA POP BAR, siadamy do stolika i przeglądamy lokalne menu co tam Andrzej ma do zaoferowania. Podchodzi do nas gościu z ciemną karnacją oraz koszulką Barcelony i pyta co chcemy zmówić. Zamiast zamówienia od razu pytam o klub i okazuje się, że na koszulce jest 9 :) Lewandowski! Soy Polaco y me gusta soccer! Okazało się, że nasz kelner jest Wenezuelczykiem i fanem Barcelony :) Polski akcent w Ameryce Południowej (x2) zawsze jest mile widziany :) Zamawiamy lokalne menu oraz napoje chłodzące.

Następnie kręcimy się po mieście, odwiedzając najpierw Paseo Artesanal La Recova, udajemy się na główny plac, gdzie chcemy zwiedzić kościół, ale niestety był już zamknięty.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Paseo Artesanal La Recova
Paseo Artesanal La Recova.jpg
Paseo Artesanal La Recova.jpg [ 356.75 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Plaza Metropolitana 24 de Septiembre
Plaza Metropolitana 24 de Septiembre.jpg
Plaza Metropolitana 24 de Septiembre.jpg [ 275.61 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Plaza Metropolitana 24 de Septiembre
Plaza Metropolitana 24 de Septiembre1.jpg
Plaza Metropolitana 24 de Septiembre1.jpg [ 331.2 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Catedral Metropolitana Basilica Meno de San Lorenzo de Santa Cruz
Catedral Metropolitana.jpg
Catedral Metropolitana.jpg [ 273.05 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Przed godziną 17 wracamy do hotelu na odpoczynek, gdzie przy basenie delektujemy się napojami chłodzącymi.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cuba Libre
CubaLibre.jpg
CubaLibre.jpg [ 159.83 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cerveza Real
CervezaReal.jpg
CervezaReal.jpg [ 238.05 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cerveza Pacena
CervezaPacena.jpg
CervezaPacena.jpg [ 231.13 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Siesta Hotel
La Siesta Hotel.jpg
La Siesta Hotel.jpg [ 179.72 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Przy okazji, to w Boliwii mają dostępne śmiesznie tanie Cuba Libre w plastikowych butelkach (m.in. 250 ml) :) W porównaniu do lokalnego piwa, cenowo Cuba Libre wychodzi bardzo dobrze (np. 250 ml kosztuje 5 BOB, czyli niecałe 2,80 PLN).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cuba Libre
CubaLibre1.jpg
CubaLibre1.jpg [ 245.91 KiB | Obejrzany 3917 razy ]

Jest też wrocławski akcent - browar Prost :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cerveza Prost
CervezaProst.jpg
CervezaProst.jpg [ 228.16 KiB | Obejrzany 3917 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#7 PostWysłany: 20 Wrz 2024 23:46 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
Po dwóch dniach spędzonych w Santa Cruz de la Sierra (a właściwie 1,5) wymeldowujemy się z La Siesta Hotel i chcemy jechać w kierunku La Paz i El Alto oraz po drodze odwiedzić kilka miejsc. Z samego rana odwiedzamy jeszcze Catedral Metropolitana Basilica Meno de San Lorenzo de Santa Cruz, której nie udało nam się zwiedzić poprzedniego dnia.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Catedral Metropolitana Basilica Meno de San Lorenzo de Santa Cruz
Catedral Metropolitana.jpg
Catedral Metropolitana.jpg [ 257.24 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Kolejna na mapie jest Samaipata, do której transport z Santa Cruz organizuje m.in. firma Asoc. Transporte El Fuerte. Nie pamiętam dokładnie ile płaciliśmy za transport, ale obecnie Google podpowiada 30 BOB, czyli około 17 PLN. Standardowo bus odjeżdża gdy ma pełne obłożenie i trafia mi się miejsce obok treściowej Boliwijki z gówniakiem, który ma ADHD. Na szczęście po przyjęciu 10-cio krotnej dawki cukru (żelki, czipsy, ciastka i batoniki w dowolnej konfiguracji) usypia i nie kopie nogami :P

Po drodze szybkie tankowanie oraz mijamy, a właściwie nas mijają bardzo ciekawe konstrukcje przeciwdeszczowe - motocykle z parasolkami :) Sorki za jakość zdjęcia, ale nie dało się zrobić nic dobrego w ruchu :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Asoc. Transporte El Fuerte tankowanie
Asoc. Transporte El Fuerte.jpg
Asoc. Transporte El Fuerte.jpg [ 240.68 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Asoc. Transporte El Fuerte cena
Asoc. Transporte El Fuerte1.jpg
Asoc. Transporte El Fuerte1.jpg [ 154.67 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Motocykl + parasol
Moto con paraguas.jpg
Moto con paraguas.jpg [ 197 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Docieramy do Samapipaty po godzinie 15 i najpierw zwiedzamy miasto, następnie udajemy się do lokalnej knajpy, która prowadzona jest Włocha (La Artistica Trattoria Pizza & Pastas), gdzie odbywają się lokalne (gitarowe) koncerty :P Zamawiamy pizzę oraz napoje chłodzące, a następnie przy głównym placu łapiemy taxi do Hostalu Serena, który położony jest na bardzo ładnym wzgórzu.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Samaipata
Samaipata.jpg
Samaipata.jpg [ 340.49 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Samaipata
Samaipata1.jpg
Samaipata1.jpg [ 374.31 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Artistica Trattoria Pizza Pastas
La Artistica Trattoria Pizza Pastas.jpg
La Artistica Trattoria Pizza Pastas.jpg [ 240.3 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Artistica Trattoria Pizza Pastas
La Artistica Trattoria Pizza Pastas1.jpg
La Artistica Trattoria Pizza Pastas1.jpg [ 164.61 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Hostal Serena
Hostal Serena1.jpg
Hostal Serena1.jpg [ 194.91 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Hostal Serena
Hostal Serena.jpg
Hostal Serena.jpg [ 323.32 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Sama Samaipata i okolice ma trochę miejsc do zaoferowania (Parque Nacional Amboro, Laguna Volcan, Codo de los Andes, El Fuerte de Samaipata, Bosque de Helechos Gigantes), ale tym razem dla nas jest to miejsce tylko do zatrzymania się w dalszej podróży i musimy się zadowolić szybkim lotem po okolicy.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Samaipata
Samaipata3.jpg
Samaipata3.jpg [ 376.3 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Samaipata
Samaipata4.jpg
Samaipata4.jpg [ 222.45 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Samaipata
Samaipata5.jpg
Samaipata5.jpg [ 331.19 KiB | Obejrzany 3901 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Samaipata
Samaipata6.jpg
Samaipata6.jpg [ 384.8 KiB | Obejrzany 3901 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#8 PostWysłany: 25 Wrz 2024 20:52 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
Około południa następnego dnia wymeldowujemy się z Hostalu Serena, docieramy do centrum i łapiemy transport do Mairany, skąd zamierzamy złapać bus'a - początkowo do Sucre, ale zmieniamy plany na Cochabambę. Po rozeznaniu okazuje się, że dwie firmy obsługują przejazd i Sindicatio de Transporte "Mairana" oferuje najbliższy start - o 15:30. Mamy więc czas i udajemy się do lokalnego marketu - Mercado Central Mairana. Moja małżonka po zobaczeniu warunków i lokalnego menu stwierdziła - ja spier@#$% uciekam, natomiast ja tradycyjne muszę skosztować lokalne przysmaki. Po to płacę 200-300 PLN co 3 lata za szczepionkę na dur brzuszny, żeby móc testować najgorsze budy w danym kraju :) Moja zamówiona zupka, która wygląda jak krupnik, jest wyśmienita - jeść i rzygać :D
Załącznik:
Komentarz do pliku: Mercado Central Mairana
Krupnik.jpg
Krupnik.jpg [ 125.53 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Sama podróż pomiędzy Samaipata a Cochabamba przebiegła spokojnie, ale opóźnienie oczywiście było. Zamiast dotrzeć na godz. 21, to przyjechaliśmy po 1 w nocy. Dla osób, które podróżowały trochę po Amerycie Południowej doskonale wiedzą, że to nic nowego :) Kierowca wysadza nas pośrodku niczego i wskazuje miejsce postoju taksówek, gdzie o pierwszej w nocy obudziliśmy jakiegoś gościa na parkingu, który otworzył nam bagażnik na heblowaną metrową deskę, zapakowaliśmy bagaże i ruszyliśmy do zamówionego Edificio "ARA". Oczywiście nie było żadnego oznakowania, że to jest taxi. Tego typu sytuacje naprawdę lubię w Ameryce Południowej i Środkowej - wszystko robione jest na kolanie :D

"Rano", czyli chwilę po godzenie 12, ruszamy na zwiedzenie miasta, gdzie w planach mieliśmy zobaczenie kilku atrakcji:
    - Catedral Metropolitana Basilica de San Sebastian,
    - Plaza Metropolitana 14 de Septiembre,
    - Museo Convento Santa Teresa
    - Palacio Portales.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Cochabamba1.jpg
Cochabamba1.jpg [ 283.93 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Cochabamba2.jpg
Cochabamba2.jpg [ 248.71 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Cochabamba3.jpg
Cochabamba3.jpg [ 238.81 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Cochabamba4.jpg
Cochabamba4.jpg [ 365.98 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Cochabamba5.jpg
Cochabamba5.jpg [ 328.46 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Cochabamba6.jpg
Cochabamba6.jpg [ 299.45 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Cochabamba7.jpg
Cochabamba7.jpg [ 245.96 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Cochabamba8.jpg
Cochabamba8.jpg [ 293.66 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Kręcimy się po okolicy i tym razem, za namową mojej małżonki, zamierzmy zjeść coś europejskiego :) Trafiamy do La Cantonata i ja tradycyjne zamawiam pizzę, natomiast moja małżonka mix makaronów. Muszę przyznać, że jedzenie było naprawdę dobre.
Załącznik:
Komentarz do pliku: La Cantonata - Pizza
Pizza.jpg
Pizza.jpg [ 192.08 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Cantonata - Pasta
Pasta.jpg
Pasta.jpg [ 155.2 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Wracamy do hotelu, chwilę omawiamy plan co dalej i udaję się na piechotę do Terminal de Buses Cochabamba, aby załatwić / zorientować się jak wygląda przejazd do La Paz na następny dzień. Po drodze mijam typowe ulice w Ameryce Południowej - handel po lewej i prawej stronie.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Targ1.jpg
Targ1.jpg [ 251.79 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Targ2.jpg
Targ2.jpg [ 267.92 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

W plamach mieliśmy jeszcze wyskoczenie na górkę z pomnikiem Chrystusa (Monumento Cristo de la Concordia), ale była już godzina 19 i powoli zaczynało robić się ciemno więc odpuściliśmy. Zwłaszcza, że mieliśmy bardzo ładny widok z naszego okna.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Panorama2.jpg
Panorama2.jpg [ 220.61 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
Panorama.jpg
Panorama.jpg [ 205.97 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Monumento Cristo de la Concordia
Panorama1.jpg
Panorama1.jpg [ 195.7 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Samo miasto również wygląda bardzo ładnie po zmroku.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba
PanoramaNoc.jpg
PanoramaNoc.jpg [ 206.22 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Następnego dnia o 12 siedzieliśmy już w autobusie w drodze do La Paz, gdzie widać, że przednia szyba była już po małych przejściach :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba - LaPaz
Cochabamba-LaPaz.jpg
Cochabamba-LaPaz.jpg [ 181.88 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cochabamba - LaPaz
Cochabamba-LaPaz1.jpg
Cochabamba-LaPaz1.jpg [ 156.69 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Wybraliśmy miejsca z samego przodu u góry, po czym stwierdziliśmy, że chyba to nie był najlepszy pomysł - jakakolwiek kolizja i wylatujemy przez szybę. Na szczęście dojechaliśmy bezpiecznie :) Po drodze był mały przystanek na jedzenie i ponownie nasze menu posiadało -5* Michelina - moja małżonka wybrała kanapkę z kurczakiem, natomiast ja zupę z deszczówki z kością alpaki :P
Załącznik:
Komentarz do pliku: Pollo
Cochabamba-LaPaz_Pollo.jpg
Cochabamba-LaPaz_Pollo.jpg [ 137.17 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sopa
Cochabamba-LaPaz_Sopa.jpg
Cochabamba-LaPaz_Sopa.jpg [ 120.22 KiB | Obejrzany 3780 razy ]

Ostatecznie podróż trwała o około 2,5h dłużej niż informacja od sprzedawcy biletów z dworca (Google Maps pokazuje 7h), ale z góry założyłem, że tak będzie i od razu wybrałem nocleg niedaleko Terminal de Buses La Paz - The Rooftop Hostel, do którego można spokojnie dość na piechotę (nawet po zmroku). Nora jak każda inna, z zimną wodą i brakiem ogrzewania. To ostatnie ma o tyle znaczenie, że właśnie wjechaliśmy na wysokość 3900-4000m i temperatura w nocy spada do 6-7 stopni Celsjusza.
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#9 PostWysłany: 04 Paź 2024 00:17 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
La Paz. Stolica (a właściwie siedziba rządu, ponieważ stolicą konstytucyjną jest Sucre) jest największą aglomeracją w Boliwii (razem z miastem El Alto i mniejszymi Viacha oraz Achocalla). Położona jest bardzo wysoko (3900-4000m n.p.m.) i bez wcześniejszej aklimatyzacji może być naprawdę ciężko. Spędzamy tutaj 3 noce i 3 dni - tak, aby dobrze zwiedzić i poznać lokalne życie, wszechobecne targi i atrakcje w okolicy. W rzeczywiści te 3 dni zleciały tak szybko, że z chęcią w przyszłości wrócę do La Paz, aby pobyć i nie robić nic szczególnego.

W ramach ciekawostki dodam, że La Paz jest najwyżej położoną stolicą na świecie, a pozostałe dwie na podium również znajdują się w Ameryce Południowej - odpowiednio Quito (Ekwador) na wysokości 2850m n.p.m. oraz Bogota (Kolumbia) na wysokości 2640m n.p.m..
Ciekawostka futbolowa - w przypadku La Paz FIFA chciała zakazać rozgrywania meczów na Estadio Hernando Siles, który położony jest na wysokości 3637 m n.p.m. co daje gospodarzom znaczną przewagę nad potencjalnymi rywalami (info np. tutaj - https://www.meczyki.pl/newsy/plus/stadi ... nia/191249).

Następnego dnia po przyjeździe (z samego rana) wyskakuję, aby udać się do lokalnego sklepu i zakupić produkty do przygotowania śniadania. The Rooftop Hostel jest tak jakby "na górce" (zresztą jak wszystko inne w tym mieście) i zejście do pierwszego lepszego marketu jest proste. Za to gorzej w drugą stronę, bo o ile standardowe wejście pod górkę (100-200m) nie jest wielkim problem, to samo wejście na wysokości ponad 3500m jest już wyzwaniem. Na szczęście przydała się wcześniejsza aklimatyzacja na wysokościach 2000-4000m, ale i tak oddech nie jest płynny.

Po powrocie ogarniamy z małżonką śniadanie oraz plan na eksplorowanie La Paz i okolicy. Można w końcu zacząć zwiedzać :) Pewnie niektórzy pomyślą jak to ogarniamy teraz plan??? Nie macie zaplanowanego całego wyjazdu??? Odpowiem: tacy już jesteśmy w podróżach - najczęściej mamy zarezerwowany tylko pierwszy i ostatni nocleg na danym wyjeździe, a pozostałe rezerwujemy ad hoc. Jeśli będziemy mieli ochotę zostać w danym miejscu kilka dni więcej i odpuścić inne, bo akurat jest fajnie, to bez problemu możemy to zrobić. Bywa też, że w danym dniu do godziny 22 nie mamy jeszcze zarezerwowanego noclegu i wcale się tym nie stresujemy. Natomiast rozumiem, że nie dla każdego taki styl podróżowania jest komfortowy...

Na start zwiedzania La Paz idzie rozpoznawczy "lot" po okolicy, a następnie udajemy się piechotą do centrum.
Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Drone
DroneLaPaz1.jpg
DroneLaPaz1.jpg [ 449.96 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Drone
DroneLaPaz2.jpg
DroneLaPaz2.jpg [ 382.15 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Drone
DroneLaPaz3.jpg
DroneLaPaz3.jpg [ 423.11 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Drone
DroneLaPaz4.jpg
DroneLaPaz4.jpg [ 434.58 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Same atrakcje La Paz można podzielić na 3 kategorie:
1. Mercados, czyli popularne targi. Moim zdaniem La Paz i El Alto to jeden wielki targ, który składa się wielu mniejszych, z których najważniejsze to:
- Mercado Lanza - jeden z głównych targów spożywczych w La Paz,
- Mercado de las Brujas (The Witches' Market) - ciekawy targ, w którym znajdziemy m.in. tajemnicze eliksiry miłosne, płody lam, czy talizmany ajmarskie (np. w postaci żab),
- Mercado Negro - ponoć dobre miejsce, aby rozpocząć przygodę z targami La Paz - dostępne praktycznie wszystko (od odzieży po elektronikę i materiały budowalne),
- Mercado Uruguay - targ, na którym można kupić to co Tygryski lubią najbardziej - najgorsze jedzenie z budy :D,
- Mercado 16 de Julio - ponoć największy targ w Boliwii i Ameryce Południowej.
Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado1.jpg
LaPazMercado1.jpg [ 299.24 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado2.jpg
LaPazMercado2.jpg [ 309.99 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado3.jpg
LaPazMercado3.jpg [ 268.45 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado4.jpg
LaPazMercado4.jpg [ 297.8 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado5.jpg
LaPazMercado5.jpg [ 311.07 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado6.jpg
LaPazMercado6.jpg [ 320.14 KiB | Obejrzany 3520 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado7.jpg
LaPazMercado7.jpg [ 296.61 KiB | Obejrzany 3520 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado8.jpg
LaPazMercado8.jpg [ 335.05 KiB | Obejrzany 3520 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado9.jpg
LaPazMercado9.jpg [ 163.16 KiB | Obejrzany 3520 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado Uruguay
LaPazMercado10Uruguay1.jpg
LaPazMercado10Uruguay1.jpg [ 296.12 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado Uruguay
LaPazMercado10Uruguay2.jpg
LaPazMercado10Uruguay2.jpg [ 322.75 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado Uruguay
LaPazMercado10Uruguay3.jpg
LaPazMercado10Uruguay3.jpg [ 148.95 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado Uruguay
LaPazMercado10Uruguay4.jpg
LaPazMercado10Uruguay4.jpg [ 280.61 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado11.jpg
LaPazMercado11.jpg [ 360.07 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado12.jpg
LaPazMercado12.jpg [ 305.13 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Mercado
LaPazMercado13.jpg
LaPazMercado13.jpg [ 229.38 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

2. Teleferico, czyli kolejka linowa, która pozwala na szybkie przemieszczanie się miedzy lokalizacjami. Jest naprawdę pomocna - zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę szybkie pokonywanie różnic w wysokości (rzędu 200-300m),
Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico1.jpg
LaPazTeleferico1.jpg [ 260.62 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico2.jpg
LaPazTeleferico2.jpg [ 279.73 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico3.jpg
LaPazTeleferico3.jpg [ 291.21 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico4.jpg
LaPazTeleferico4.jpg [ 263.47 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico5.jpg
LaPazTeleferico5.jpg [ 273.57 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico6.jpg
LaPazTeleferico6.jpg [ 236.3 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico7.jpg
LaPazTeleferico7.jpg [ 322.25 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico8.jpg
LaPazTeleferico8.jpg [ 258.16 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico9.jpg
LaPazTeleferico9.jpg [ 252.79 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Teleferico
LaPazTeleferico10.jpg
LaPazTeleferico10.jpg [ 347.89 KiB | Obejrzany 3518 razy ]

3. Pozostałe atrakcje, które są typowe dla zabudowy w Ameryce Południowej:
- Plaza Mayor de San Fencisco,
- Basilica Meno Nuestra Senora de los Angeles,
- Catedral Metropolitana Basilica Nuestra Senora de La Paz
- Plaza Murillo i Palacio de Gobierno,
- Museo de Historia Militar,
- Cementario General de La Paz,
- dzielnica Sopocachi i park Monticulo,
- Plaza Abaroa
Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Centro
LaPazCentro1.jpg
LaPazCentro1.jpg [ 275.64 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Centro
LaPazCentro2.jpg
LaPazCentro2.jpg [ 236.1 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Centro
LaPazCentro3.jpg
LaPazCentro3.jpg [ 291.84 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Centro
LaPazCentro4.jpg
LaPazCentro4.jpg [ 305.19 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Centro
LaPazCentro5.jpg
LaPazCentro5.jpg [ 227.15 KiB | Obejrzany 3522 razy ]

Ten dzień postanowiliśmy wykorzystać w 100% na zwiedzanie La Paz oraz El Alto i przed godziną 18 wróciliśmy do hotelu, gdzie zjedliśmy hotelową (europejską) kolację - smażony kotlet z frytkami i sosem (dla dobra naszego związku z małżonką musi być parytet - raz najgorsza buda z jedzeniem w danym kraju / mieście, raz +1, czy 2 poziomy wyżej :))

W kolejnym dniu postanawiamy wybrać się poza stolicę i opcje na jeden dzień (tak, aby wrócić wieczorem tego samego dnia) były w zasadzie dwie: Copacabana lub Tiwanaku. Jako, że nad jeziorem Titicaca już byliśmy, wyspa Isla del Sol to już niestety komercha, więc postanowiliśmy odwiedzić Tiwanaku.
Góra
 Profil Relacje PM off
13 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#10 PostWysłany: 06 Paź 2024 19:26 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
Colectivo do Tiwanaku ma swój przystanek niedaleko cmentarza General de La Paz (Terminal Cementerio - https://maps.app.goo.gl/PB4AaMSmZuV5GF8D8) i polecam być tam w miarę wcześnie. My byliśmy chwilę po godzinie 11 i co prawda bus był podstawiony, ale wsiedliśmy jako pierwsi, po nas po 10 min. kolejne 3 osoby i później długo nic. A bus, jak to w Ameryce Południowej, odjeżdża jak ma (prawie) pełne obłożenie. Kierowca zaproponował, że zorganizuje nam prywatny transport, gdzie będzie na nas czekał i po zakończeniu zwiedzenia odwiezie nas do El Alto. Chwila konsultacji i zgadzamy się na propozycję - zwłaszcza, że koszt na osobę (jeśli dobrze pamiętam) to było jakieś ~30 PLN.

Samo Tiwanaku, a właściwie Tiahuanaco (w języku keczua), to wpisany na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO ośrodek kultury andyjskiej. Znajduje się na wysokości 3870 m n.p.m. w pobliżu jeziora Titikaka (około 70 km od La Paz). Dobre miejsce, aby wyskoczyć na jednodniową wycieczkę ze stolicy.

Nie do końca wyjaśnione są źródła powstania i przyczyny upadku Tiwanaku. Miejsce zostało odkryte przez konkwistadorów, a dopiero odwiedzone i opisane przez podróżników w XIX wieku. Pierwsze wzmianki w historycznych zapisach pochodzą z 1549 roku od hiszpańskiego konkwistadora Pedro Cieza de Leon.

Archeolog Arthur Posnansky, który przez długie lata badał tajemnicze miasto, doszedł do wniosku, że Tiwanaku było miejscem narodzin całej amerykańskiej cywilizacji i starożytnym obserwatorium astronomicznym. Szacuje się, że w 800 roku (n.e.) miejsce to mogło zamieszkiwać od 10 000 do 20 000 osób (w tak surowym klimacie).

Same ruiny podzielone są na kilka stanowisk i budynków:
- Piramida Akapana - najważniejsza budowla Tiwanaku (uznawana za rytualną świątynie albo obiekt, który wykorzystywano do obserwacji astronomicznych),
- Kalasasaya - rytualna platforma ze ścianami z czerwonego piaskowca i andezytu,
- Templete Semisubterraneo
- Putuni - pałac sarkofagów,
- Puerta del Sol - najbardziej znany obiekt w Tiwanaku - brama słońca, która najprawdopodobniej pełniła funkcję kalendarza (podczas przesilenia i równonocy wskazywała konkretne figury),
- Kantatayita - wielkie bloki z geometrycznymi wzorami,
- Museo Litico Monumental - główną atrakcją jest 8-metrowy posąg Monolito Bennett Pachamama,
- Museo Ceramico - muzeum miejscowej ceramiki, rytualnych czaszek oraz artefaktów kultury Chiripa i Wankarani,
- Puma Punku - osobne stanowisko archeologiczne po drugiej stronie głównej drogi.

Duży plus to ilość osób na kompleksie - byliśmy w połowie lutego 2023 roku, gdzie turystyka jeszcze nie wróciła do "swoich liczb" sprzed Covid-19 i mogliśmy podziwiać Tiwanaku z min. ilością ludzi.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku1.jpg
Tiwanaku1.jpg [ 243.66 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku2.jpg
Tiwanaku2.jpg [ 330.69 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku3.jpg
Tiwanaku3.jpg [ 233.39 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku4.jpg
Tiwanaku4.jpg [ 239.76 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku5.jpg
Tiwanaku5.jpg [ 210.25 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku6.jpg
Tiwanaku6.jpg [ 241.9 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku7.jpg
Tiwanaku7.jpg [ 294.38 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku8.jpg
Tiwanaku8.jpg [ 224.98 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku9.jpg
Tiwanaku9.jpg [ 226.94 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku10.jpg
Tiwanaku10.jpg [ 237.5 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku11.jpg
Tiwanaku11.jpg [ 226.79 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku12.jpg
Tiwanaku12.jpg [ 237.98 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku13.jpg
Tiwanaku13.jpg [ 217.58 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku14.jpg
Tiwanaku14.jpg [ 247.32 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku15.jpg
Tiwanaku15.jpg [ 219.65 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku16.jpg
Tiwanaku16.jpg [ 248 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku17.jpg
Tiwanaku17.jpg [ 215.3 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku18.jpg
Tiwanaku18.jpg [ 194.82 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tiwanaku
Tiwanaku19.jpg
Tiwanaku19.jpg [ 197.09 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Z kierowcą dogadaliśmy się, że przed godz. 16 ruszamy w drogę powrotną i zgodnie z ustaleniami - odwiózł nas do El Alto (w pobliżu ostatniej stacji Teleferico).

W drodze powrotnej (ale również w pierwszą stronę) jeśli pogoda dopisze, można zobaczyć najwyższy szczyt Boliwii - Huayna Potosi (6088 m n.p.m.).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Huayna Potosi
Huayna Potosi1.jpg
Huayna Potosi1.jpg [ 189.34 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Huayna Potosi
Huayna Potosi2.jpg
Huayna Potosi2.jpg [ 175.84 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Oczywiście z samego La Paz, czy El Alto również to jest możliwe.

Było przed godziną 17, więc postanowiliśmy jeszcze zrobić zakupy w lokalnym markecie i poczekać w galerii aż będzie zmrok - tak, aby skorzystać z Teleferiko po zmroku i zobaczyć nocną panoramę La Paz oraz El Alto.
Załącznik:
Komentarz do pliku: El Alto
ElAlto1.jpg
ElAlto1.jpg [ 224.33 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: El Alto
ElAlto2.jpg
ElAlto2.jpg [ 194.49 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: El Alto
ElAlto3.jpg
ElAlto3.jpg [ 191.74 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: El Alto
ElAlto4.jpg
ElAlto4.jpg [ 221.59 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: El Alto
ElAlto5.jpg
ElAlto5.jpg [ 245.85 KiB | Obejrzany 3376 razy ]

Sama kolejka dowiozła nas do stacji Estacion Central, skąd dalej przeszliśmy na piechotę do The Rooftop Hostel (niecały kilometr). Przejście nie było jakoś super komfortowe (było trochę bezdomnych), ale w żadnej chwili nie czuliśmy się niebezpiecznie.

Kolejny dzień był bardziej techniczny - załatwienie swoich spraw i dalszych planów, ale nie zabrakło ponownego odwiedzenia centrum. Tego dnia ogarnęliśmy też nocny przejazd do Sucre - konstytucyjnej stolicy Boliwii. Start planowany był przed godz. 20.
Załącznik:
Komentarz do pliku: La Paz Terminal De Buses
LaPazTerminalDeBuses.jpg
LaPazTerminalDeBuses.jpg [ 256.17 KiB | Obejrzany 3376 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#11 PostWysłany: 09 Paź 2024 22:35 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
Sucre, konstytucyjna stolica Boliwii, muszę przyznać, że jest to całkiem ciekawe oraz miłe miejsce. Może dlatego miło wspominam to miasto, bo po La Paz jest tu zdecydowanie cieplej - leży ono poniżej wysokości 2800 m n.p.m. Sucre nazywane jest również La Ciudad Blanca (Białe miasto), ponieważ wiele budynków ma taki właśnie kolor.

Zatrzymujemy się w Home Away, gdzie mamy 2 noclegi i przy okazji załatwiamy sprawy bieżące. Samo miasto bardzo ładne i oferuje kilka miejsc do odwiedzenia:
- Catedral Basilica de Nuestra Senora de Guadalupe,
- Plaza de Armas 25 de Mayo,
- Casa de la Libertad (muzeum Wolności, gdzie przechowywana jest Deklaracja Niepodległości Boliwii),
- Mercado Central,
- Iglesia de Nuestra Senora de la Merced,
- Iglesia de San Felipe de Neri.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre1.jpg
Sucre1.jpg [ 225.1 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre2.jpg
Sucre2.jpg [ 212.61 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre3.jpg
Sucre3.jpg [ 241.1 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre4.jpg
Sucre4.jpg [ 250.92 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre5.jpg
Sucre5.jpg [ 215.69 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre6.jpg
Sucre6.jpg [ 207.61 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre7.jpg
Sucre7.jpg [ 225.16 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre8.jpg
Sucre8.jpg [ 220.47 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre9.jpg
Sucre9.jpg [ 229.55 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre10.jpg
Sucre10.jpg [ 188.11 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sucre
Sucre11.jpg
Sucre11.jpg [ 354.79 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

W czasie, w którym jesteśmy w Sucre trafiamy na 14.02, czyli Waletynki, więc trzeba coś miłego zorganizować dla mojej drugiej, lepszej, połówki :)

Na świecie jest wiele dobrych kuchni, ale do włoskiego menu wraca się z wielką przyjemnością :) Zwłaszcza po spędzeniu 1,5 miesiąca na fasoli, kawie i kolumbijskich chicharon'ach ... Wybieram Aosta Caffe Ristorane, którą specjalnie dla nas otworzył tego dnia mieszkający w Sucre Włoch. Zamawiamy przystawkę, makarony oraz butelkę wina (oczywiście boliwijskiego z regionu Tarija) :) To był dobry wybór na ten dzień :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Aosta Caffe Ristorane
AostaCaffeRistorane1.jpg
AostaCaffeRistorane1.jpg [ 140.78 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Aosta Caffe Ristorane
AostaCaffeRistorane2.jpg
AostaCaffeRistorane2.jpg [ 174.38 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

W Sucre działa również lokalny browar (Cerveza Sureña), ale niestety nie można go zwiedzać (brak wycieczek, baru, czy sklepu). Za to w Pizzeria Napolitana Restaurante (przy Plaza de Armas 25 de Mayo) podają Cerveza Sureña oraz dobrą kawę :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Pizzeria Napolitana Restaurante
PizzeriaNapolitanaRestaurante1.jpg
PizzeriaNapolitanaRestaurante1.jpg [ 134.11 KiB | Obejrzany 3278 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Pizzeria Napolitana Restaurante
PizzeriaNapolitanaRestaurante2.jpg
PizzeriaNapolitanaRestaurante2.jpg [ 204.18 KiB | Obejrzany 3278 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#12 PostWysłany: 10 Paź 2024 23:36 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
Kolejne miasto, do którego zmierzaliśmy to oczywiście Uyuni, ale po drodze postanowiliśmy zatrzymać się jeszcze na jeden dzień w Potosi, które słynie głównie z góry Cerro Rico, kopalni Cerro Rico de Potosi, gdzie wydobywano srebro (obecnie cynk i ołów) oraz kolonialnej architektury, gdzie znajduje się kilka kościołów. Potosi jako miasto w całości zostało wpisane na listę UNESCO i jest jednym z 7 obiektów w Boliwii. Ciekawostką jest to, że zostało ono wpisane na listę światowego dziedzictwa "w zagrożeniu" (w sumie na świecie takich obiektów jest 56; stan na 2024 rok).

Wysiadamy niedaleko SERMA HOTEL i postanawiamy zapytać, czy mają dostępny nocleg. Oczywiście mieli i o dziwo dowiedzieliśmy się, że lepiej będzie jak nocleg zarezerwujemy przez Booking.com - wyjdzie taniej :P Sam hotel ofertuje niezłą panoramę na Cerro Rico de Potosi.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cerro Rico de Potosi
CerroRicodePotosi.jpg
CerroRicodePotosi.jpg [ 167.92 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Wieczorem postanawiamy wyskoczyć coś zjeść i przy okazji zwiedzić miasto. Poniżej lista ciekawych obiektów:
- Templo de Jerusalen
- Iglesia San Lorenzo de Carangas,
- Torre de la Compania de Jesus,
- Casa Nacional de Moneda de Bolivia,
- Catedral Metropolitana Basilica de Nuestra Senora de la Paz,
- Iglesia de San Francisco.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Potosi
Potosi1.jpg
Potosi1.jpg [ 182.73 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Potosi
Potosi2.jpg
Potosi2.jpg [ 229.09 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Potosi
Potosi3.jpg
Potosi3.jpg [ 194.55 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Potosi
Potosi4.jpg
Potosi4.jpg [ 245.78 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Potosi
Potosi5.jpg
Potosi5.jpg [ 199.21 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Potosi
Potosi6.jpg
Potosi6.jpg [ 249.63 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Potosi
Potosi7.jpg
Potosi7.jpg [ 190.37 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Potosi
Potosi8.jpg
Potosi8.jpg [ 171.03 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Potosi
Potosi9.jpg
Potosi9.jpg [ 153.31 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Następnego dnia organizujemy transport do Uyuni i tutaj była mała zamota. Wsiedliśmy do colectivo, które jechało do dworca autobusowego na samej północy Potosi (Terminal de Buses Potosi), a tam okazało się, że nie ma busów do Uyuni, ponieważ one odjeżdżają z Antigua Terminal de Buses, który ... znajduje się niecałe 200 m od SERMA HOTEL :P Straciliśmy trochę czasu na dojazdy + odjechał nam zaplanowany bus, ale na szczęście były kolejne.

Do Uyuni docieramy jeszcze o sensowej porze, meldujemy się w Hotel Rey David i udajemy się na miasto w poszukiwaniu agencji, która organizuje wycieczki na Salar de Uyuni. Odwiedzamy 3 lub 4 agencje i od razu widzimy zależność - jeśli jesteś gringo i chcesz wycieczkę z przewodnikiem w języku angielskim, to musisz dodatkowo zapłacić :) Różnica nie jest mała - przykładowo 6 osobowa wycieczka z współdzieloną łazienką i przewodnikiem w języku hiszpańskim to koszt 120 USD, a w języku angielskim to już koszt 190 USD + 30 USD za wjazd do parku narodowego (wszystko per osoba).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni Tours
SalarTours.jpg
SalarTours.jpg [ 252.61 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Przy wyborze wycieczki zastanawialiśmy się jeszcze, czy nie wynająć auta samemu i zwiedzić wszystkie atrakcje indywidualnie (m.in. tak zwiedzieliśmy w 2021 roku Pustynię Atacama w Chile), ale ostatecznie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Aby dotrzeć we wszystkie fajne miejsca trzeba wynająć sensowe auto (zwykły sedan może nie wystarczyć na jazdę po słonym jeziorze i drodze szutrowej przez 3 dni), samemu wstawać przed świtem, ogarnąć tanio noclegi i jedzenie oraz nie utknąć po drodze to wyjdzie nawet drożej niż kupienie zorganizowanej wycieczki.

Ostatecznie decydujemy się na zakup od SKYLINE TRAVELLER UYUNI - wycieczka była tańsza niż ww. oferty, a Pani, z którą rozmawialiśmy była bardzo miła, nie krytykowała innych agencji oraz nie próbowała nam niczego wcisnąć (np. uczciwie wspomniała, że w danym okresie lub po większym deszczu nie da się dojechać do Isla Incahuasi). Start następnego dnia w okolicy godziny 10.

Tego dnia ogarniamy jeszcze gotówkę w Banco FIE, którego bankomaty były bezprowizyjne oraz udajemy się do restauracji Tika Restaurante en Uyuni, która znajduje bo drugiej stronie ulicy od hotelu Rey David. Zamawiamy tam bardzo dobre jedzenie:
- K’alaphurka - typowa kukurydziana zupa z regionu Potosi, która podana na (bardzo) gorąco wgląda jak wulkan wyrzucający lawę,
- Pasteo de llama - grillowane mięso lamy podane z ryżem i smażonymi warzywami.
Załącznik:
Komentarz do pliku: K’alaphurka
Kalaphurka.jpg
Kalaphurka.jpg [ 176.04 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Pasteo de llama
Pasteodellama.jpg
Pasteodellama.jpg [ 195.82 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Z mięsem lamy wiąże się pewna historia, której początek zaczął się kilkanaście lat temu (w maju 2007 roku). Zwiedzając ZOO w Chorzowie natrafiłem na moje "ulubione" zwierzątko - Wikunię andyjską, która na widok trawki postanowiła mnie opluć. A zwierzęta te nie robią tego śliną, tylko wydzieloną z żołądka, która ma mało przyjemny zapach i wygląd :P I'll be back!
Załącznik:
Komentarz do pliku: Wikunia
Wikunia.jpg
Wikunia.jpg [ 345.26 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Zrobiłem małe rozeznanie i klasyfikacja tego zwierzaka wygląda następująco:
- Lama pacos – alpaka,
- Lama glama – lama andyjska,
- Lama vicugna – wikunia andyjska,
- Lama guanicoe – gwanako andyjskie.

Stan na 2024-10-10 :P
Załącznik:
Komentarz do pliku: Lamy
Lamy.jpg
Lamy.jpg [ 220.22 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Sam Hotel Rey David mogę również polecić - posiada ciekawe elementy i dekoracje związane z pobliskim solniskiem Salar de Uyuni.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Hotel Rey David
HotelReyDavid1.jpg
HotelReyDavid1.jpg [ 197.2 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Hotel Rey David
HotelReyDavid2.jpg
HotelReyDavid2.jpg [ 174.31 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Hotel Rey David
HotelReyDavid3.jpg
HotelReyDavid3.jpg [ 124.31 KiB | Obejrzany 3218 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Hotel Rey David
HotelReyDavid4.jpg
HotelReyDavid4.jpg [ 158.19 KiB | Obejrzany 3218 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
Offline
#13 PostWysłany: 09 Lis 2024 00:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Sie 2011
Posty: 7968
platynowy
Puk, puk... Panie Autorze, kiedy będzie ciąg dalszy?
Góra
 Profil Relacje PM off
tetr1s lubi ten post.
 
      
Offline
#14 PostWysłany: 09 Lis 2024 01:15 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
@tropikey dzięki za przypomnienie i mobilizację :) Tyle co wróciłem z innej podróży, gdzie standardowo miałem ograniczony czas. Mamy teraz w PL dłuższy weekend, więc obiecuję, że nadrobię :)
Góra
 Profil Relacje PM off
tropikey lubi ten post.
 
      
Offline
#15 PostWysłany: 10 Lis 2024 12:10 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
"Wszystkie kolory Boliwii" - nadając nazwę tej relacji miałem przed sobą obraz przede wszystkim z Salar de Uyuni i departametu Potosi, gdzie znajduje się największe solnisko świata oraz park narodowy Reserva Nacional de Fauna Andina Eduardo Avaroa, a w nim, m.in. Laguna Colorada, Laguna Verde i Laguna Blanca. Kolor biały, błękitny, turkusowy i rdzawo-pomarańczowy - takie kolory powinna mieć boliwijska flaga.

Wycieczkę zaczynamy przed 10 rano, gdzie najpierw dopełniamy wszystkich formalności oraz poznajemy się z resztą ekipy, gdzie okazuje się, że będziemy amerykańsko-argentyńsko-niemiecko-polskim team'em :). Pakujemy wszystko co potrzebne i możemy ruszać.
Załącznik:
Komentarz do pliku: SKYLINE TRAVELLER UYUNI
SalarDeUyuni1.jpg
SalarDeUyuni1.jpg [ 212.73 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Na start zaplanowane Cementerio de Trenes, czyli popularne cmentarzysko pociągów.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Cementerio De Trenes
CementerioDeTrenes1.jpg
CementerioDeTrenes1.jpg [ 170.82 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cementerio De Trenes
CementerioDeTrenes2.jpg
CementerioDeTrenes2.jpg [ 311.64 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cementerio De Trenes
CementerioDeTrenes3.jpg
CementerioDeTrenes3.jpg [ 187.56 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cementerio De Trenes
CementerioDeTrenes4.jpg
CementerioDeTrenes4.jpg [ 205.21 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Cementerio De Trenes
CementerioDeTrenes5.jpg
CementerioDeTrenes5.jpg [ 252.77 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Kolejny pkt to Colchani, które jest swego rodzaju bramą wjazdową do Salar de Uyuni, ale najpierw odwiedzamy lokalny market, gdzie można kupić pamiątki (Mercado de Artesanias de Colchani).

W dalszej kolejności kierujemy się do Plaza de las Banderas Uyuni, gdzie obok restauracji Comedor De Sal pozostawione są flagi wielu państw (w tym Polski, którą udało się znaleźć :)) oraz Dakar Monument (Monumento al Dakar). To właśnie m.in. przez Salar de Uyuni przebigała trasa słynnego rajdu w 2015 roku.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuni2.jpg
SalarDeUyuni2.jpg [ 138.11 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Monumento al Dakar
SalarDeUyuni3.jpg
SalarDeUyuni3.jpg [ 182.46 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Plaza de las Banderas Uyuni
SalarDeUyuni4.jpg
SalarDeUyuni4.jpg [ 193.28 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Comedor De Sal
ComedorDeSal1.jpg
ComedorDeSal1.jpg [ 290.17 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Comedor De Sal
ComedorDeSal2.jpg
ComedorDeSal2.jpg [ 231.58 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Comedor De Sal
ComedorDeSal3.jpg
ComedorDeSal3.jpg [ 221.15 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Niestety o tej porze roku, kiedy Salar de Uyuni zamienia się w wielkie słone jezioro, nie da się dojechać do wyspy Isla Incahuasi, która jest w centralnej części solniska. Zamiast tego wybieramy drogę na południowy zachód w kierunku miejscowości Colcha K, gdzie mamy zapewniony pierwszy nocleg w tzw "solnym" hotelu - Hotel PedreSal de colcha K.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuni5.jpg
SalarDeUyuni5.jpg [ 187.86 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuni6.jpg
SalarDeUyuni6.jpg [ 176.37 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuni7.jpg
SalarDeUyuni7.jpg [ 150.8 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuni8.jpg
SalarDeUyuni8.jpg [ 165.36 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuni9.jpg
SalarDeUyuni9.jpg [ 235.41 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuni10.jpg
SalarDeUyuni10.jpg [ 115.61 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Przed wyjazdem z solniska zatrzymujemy się jeszcze na zachód słońca z widokiem na góry (jeśli dobrze pamiętam jeden ze szczytów nazywał się Cerro Wara).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuniPuestaDeSol1.jpg
SalarDeUyuniPuestaDeSol1.jpg [ 175.57 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuniPuestaDeSol2.jpg
SalarDeUyuniPuestaDeSol2.jpg [ 148.32 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
SalarDeUyuniPuestaDeSol3.jpg
SalarDeUyuniPuestaDeSol3.jpg [ 112.03 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Hotel PedreSal de colcha K
HotelPedreSalDeColchaK.jpg
HotelPedreSalDeColchaK.jpg [ 203.78 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Pobudka z samego rana, szybkie śniadanie i ruszamy dalej w drogę. Na ten dzień zaplanowane było do pokonania ponad 200 km po drogach gruntowych - kierunek Laguna Colorada i nocleg w Refugio Laguna Colorada. Po drodze odwiedzamy / mijamy kilka punktów widokowych:
- plantacje komosy ryżowej,
- Salar de Chiguana,
- Volcan Tomasamil,
- Volcan Choquella,
- Laguna Canapa,
- Laguna Hedionda,
- Laguna Chiarkota,
- Laguna Honda,
- Arbol de Piedra,
- Laguna Colorada.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar1.jpg
Salar1.jpg [ 196.03 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar2.jpg
Salar2.jpg [ 148.63 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar3.jpg
Salar3.jpg [ 201.65 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar4.jpg
Salar4.jpg [ 244.08 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar5.jpg
Salar5.jpg [ 196.43 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar6.jpg
Salar6.jpg [ 232.52 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar7.jpg
Salar7.jpg [ 154.72 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar8.jpg
Salar8.jpg [ 205.03 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar9.jpg
Salar9.jpg [ 234.17 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar10.jpg
Salar10.jpg [ 192.2 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar11.jpg
Salar11.jpg [ 208.67 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar12.jpg
Salar12.jpg [ 226.54 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar13.jpg
Salar13.jpg [ 195.46 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
Salar14.jpg
Salar14.jpg [ 170.27 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Cały dzień mija nam niezwykle szybko, a w okolicy godziny 16 zaczyna dziać się coś niespodziewanego - z nieba zaczynają spadać płatki śniegu :P O godzinie 16:11:58 mieliśmy takie widoki:
Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
2023-02-18 16_11_58.jpg
2023-02-18 16_11_58.jpg [ 152.56 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

a 17 min. później (16:28:55) świat wyglądał już tak
Załącznik:
Komentarz do pliku: Salar de Uyuni
2023-02-18 16_28_55.jpg
2023-02-18 16_28_55.jpg [ 199.75 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Na szczęście do Arbol de Piedra dojechaliśmy jeszcze przed śnieżycą
Załącznik:
Komentarz do pliku: Arbol de Piedra
ArbolDePiedra.jpg
ArbolDePiedra.jpg [ 217.99 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

za to Laguna Colorada była "piękna" :D
Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Colorada
LagunaColorada.jpg
LagunaColorada.jpg [ 164.92 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Nasze Refugio po godzinie 18 wyglądało tak:
Załącznik:
Komentarz do pliku: Refugio Laguna Colorada
RefugioLagunaColorada1.jpg
RefugioLagunaColorada1.jpg [ 205.56 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Refugio Laguna Colorada
RefugioLagunaColorada2.jpg
RefugioLagunaColorada2.jpg [ 205.87 KiB | Obejrzany 2822 razy ]

Ech ... nie po to człowiek jechał oraz leciał setki i tysiące km, aby uciec przed polską zimą prosto w boliwijskie śniegi :P

Wieczorem szybka kolacja, naładowanie telefonów oraz powerbanka i spać, bo w planach była pobudka z samego rana w nocy (4-4:30) i wczesny wyjazd...

Dodam, że sam nocleg jest na wysokości około 4300 m n.p.m, prąd był dostępny tylko w godzinach 19-21, a ciepła woda to luksus, za który trzeba dodatkowo dopłacić :)

Poniżej jeszcze mapa, którą udostępnia SKYLINE TRAVELLER UYUNI i która fajne pokazuje atrakcje Salar de Uyuni oraz Reserva Nacional de Fauna Andina Eduardo Avaroa.
Załącznik:
Komentarz do pliku: SKYLINE TRAVELLER UYUNI map
SkylineTravellerUyuniMap.png
SkylineTravellerUyuniMap.png [ 674.01 KiB | Obejrzany 2822 razy ]
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Offline
#16 PostWysłany: 10 Lis 2024 13:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Sie 2011
Posty: 7968
platynowy
Być może mi to umknęło, ale chyba nie pisałeś nigdzie, w jakim dokładnie okresie tam byliście. W kontekście wspomnianej w ostatnim wpisie "ucieczki przed polską zimą" oraz obecność wody na solnisku, zakładam, że był to pewnie luty, ale czy mógłbyś doprecyzować? Interesuje mnie zwłaszcza, na kiedy przypadła wycieczka po Salar de Uyuni.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Offline
#17 PostWysłany: 10 Lis 2024 14:13 

Rejestracja: 11 Sty 2016
Posty: 166
Loty: 231
Kilometry: 586 176
niebieski
Było napisane że w połowie lutego;)
Góra
 Profil Relacje PM off
tetr1s lubi ten post.
 
      
Offline
#18 PostWysłany: 10 Lis 2024 14:59 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
@tropikey na wycieczce po Salar de Uyuni byliśmy dokładnie 17-19.02 - mniej więcej połowa lutego (dzięki @YeahBunny).
Góra
 Profil Relacje PM off
tropikey uważa post za pomocny.
 
      
Offline
#19 PostWysłany: 11 Lis 2024 21:39 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
Wstajemy rano w nocy, ogarniamy szybkie śniadanie oraz podstawową toaletę, zbieramy rzeczy, pakujemy je do samochodu i ... jeden z naszych towarzyszy wskazuje palcem do góry ... na niebo. Ja !@#$%, w życiu nie widziałem drogi mlecznej w tak wspaniałym wydaniu! Brak prądu w całej okolicy jednak robi swoje :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Milky Way by Damian (Argentina)
MilkyWay.jpg
MilkyWay.jpg [ 272.64 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Po naszym zachwycie ruszamy dalej i na start, na wschód słońca, docieramy nad gejzery (Sol de Manana).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Sol de Manana
SolDeManana1.jpg
SolDeManana1.jpg [ 174.94 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sol de Manana
SolDeManana2.jpg
SolDeManana2.jpg [ 135.65 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sol de Manana
SolDeManana3.jpg
SolDeManana3.jpg [ 168.92 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sol de Manana
SolDeManana4.jpg
SolDeManana4.jpg [ 164.65 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sol de Manana
SolDeManana5.jpg
SolDeManana5.jpg [ 165.71 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sol de Manana
SolDeManana6.jpg
SolDeManana6.jpg [ 189.7 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Kolejny przystanek (przymusowy) był przy Aguas Termales Chalviri, ponieważ złapaliśmy gumę i trzeba było wymienić koło. To była miła chwila odpoczynku, w temperaturze którą pamiętaliśmy jeszcze przed wysokością 3000m n.p.m. :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Aguas Termales
AguasTermales1.jpg
AguasTermales1.jpg [ 160.18 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Aguas Termales
AguasTermales2.jpg
AguasTermales2.jpg [ 188.62 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Aguas Termales
AguasTermales3.jpg
AguasTermales3.jpg [ 180.05 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Dalsza podróż to pustynia Desierto de Salvador Dali. Tutaj nasz przewodnik rozmawiał z innymi osobami przez krótkofalówkę o warunkach na trasie i wspólnie z ekipą zdecydowaliśmy, że rezygnujemy z dalszej podróży do Laguny Verde oraz Blanca i wracamy nad Lagunę Colorada - zapowiadano piękna pogodę. Z perspektywy czasu uważam, że mając prywatne auto pewnie zobaczylibyśmy i jedno i drugie, ale w grupie podejmuje się wspólne decyzje. Trudno, trzeba będzie jeszcze raz odwiedzić ten region i może wejść na wulkan Licancabur, z którego widać obie laguny :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Desierto de Salvador Dali
DesiertoDeSalvadorDali1.jpg
DesiertoDeSalvadorDali1.jpg [ 188.55 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Desierto de Salvador Dali
DesiertoDeSalvadorDali2.jpg
DesiertoDeSalvadorDali2.jpg [ 174.79 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Desierto de Salvador Dali
DesiertoDeSalvadorDali3.jpg
DesiertoDeSalvadorDali3.jpg [ 244.76 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Desierto de Salvador Dali
DesiertoDeSalvadorDali4.jpg
DesiertoDeSalvadorDali4.jpg [ 192.98 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Sama Laguna Colorada - muszę przyznać, że warto było dać jej szansę przy korzystnej pogodzie. Mimo, że wiele już w życiu widziałem pięknych widoków, ten zdecydowanie uplasował się wysoko w rankingu.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Colorada
LagunaColorada1.jpg
LagunaColorada1.jpg [ 178.86 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Colorada
LagunaColorada2.jpg
LagunaColorada2.jpg [ 203.02 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Colorada
LagunaColorada3.jpg
LagunaColorada3.jpg [ 275.95 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Colorada
LagunaColorada4.jpg
LagunaColorada4.jpg [ 185.88 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Colorada
LagunaColorada5.jpg
LagunaColorada5.jpg [ 141.74 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Colorada
LagunaColorada6.jpg
LagunaColorada6.jpg [ 233.54 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Colorada
LagunaColorada7.jpg
LagunaColorada7.jpg [ 244.57 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

W drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o kilka punktów: miasteczko Villa Mar, Laguna Catal (zwaną też Laguna Negra), Valle de las Rocas lub Bosque De Piedras oraz miasto San Cristobal.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Villa Mar
VillaMar.jpg
VillaMar.jpg [ 223.78 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Negra
LagunaNegra1.jpg
LagunaNegra1.jpg [ 342.79 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Negra
LagunaNegra2.jpg
LagunaNegra2.jpg [ 275.66 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Laguna Negra
LagunaNegra3.jpg
LagunaNegra3.jpg [ 198.5 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: San Cristobal
SanCristobal1.jpg
SanCristobal1.jpg [ 202.77 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: San Cristobal
SanCristobal2.jpg
SanCristobal2.jpg [ 202.24 KiB | Obejrzany 2651 razy ]

Cała wycieczka zakończyła się chwilę po godzinie 18:30.
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Offline
#20 PostWysłany: 12 Lis 2024 21:38 

Rejestracja: 25 Lis 2023
Posty: 553
Loty: 171
Kilometry: 446 991
złoty
Tego samego dnia postanawiamy odpocząć i nie jechać nigdzie dalej na noc. Zatrzymujemy się w Almudena Suites Uyuni i udajemy się do Minuteman Pizza na wspólny posiłek i pożegnanie z naszymi towarzyszami wycieczki - wszyscy w nocy wracają (część od razu do La Paz, a część wybiera się na karnawał do Oruro).

My z samego rana organizujemy sobie transport na wschód - najpierw do Tupizy, a następnie do Tarija, miasta i regionu, które słynie z piwowarstwa, uprawy winorośli oraz produkcji wina. Ma to o tyle znaczenie, że trafimy tam na sam finał karnawału, gdzie wtorek przed Środą Popielcową obchodzi się inaczej niż w naszym kraju.

Naszego Land Cruiser'a 4x4 zamieniamy na lokalnego bus'a, gdzie mimowolnie staję się fanem peruwiańskiej grupy muzycznej Corazón Serrano, a w przerwie w restauracji zamawiam danie o nazwie "to co wszyscy / to co na stole obok" - ryż, warzywa oraz gulasz z mięsa (nie wiadomo jakiego). Było smaczne, ale nazwy kompletnie nie pamiętam :)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Bus
Bus.jpg
Bus.jpg [ 182.1 KiB | Obejrzany 2525 razy ]


Załącznik:
Komentarz do pliku: To co wszyscy
ToCoWszyscy.jpg
ToCoWszyscy.jpg [ 164.36 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Do Tupizy dojechaliśmy na tyle wcześnie, że postanawiamy od razu jechać do Tarija. Gdyby ktoś chciał nieco lepiej poznać region, to zapisałem sobie kilka pkt do odwiedzenia:
- Miradord "Corazon de Jesus",
- Puerta del Diablo,
- Valle do los Machos,
- Canon del Inca,
- Quebrada de Palala.
W Tarija byliśmy chwilę po godzinie 17 i od razu na dworcu Termianl Humberto Ichazu dało się zauważyć, że region słynie z produkcji wina - wokół dworca rozstawione są stragany z regionalnymi trunkami, gdzie lokalsi zapraszają na degustację. Jak nie lubię czerwonych, słodkich win, to Campinas Chapacas Chocolate było naprawdę smaczne.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Vino Campinas
VinoCampinas1.jpg
VinoCampinas1.jpg [ 241.03 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Vino Campinas
VinoCampinas2.jpg
VinoCampinas2.jpg [ 124.33 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Samo odwiedzenie miasta było bardzo ciekawe, bo jest ono zupełnie omijane przez turystów. Na booking.com były może dostępne 2 noclegi, których cena nie była akceptowalna, a na Airbnb z 5. Wybrałem opcję z Airbnb, gdzie gospodarzem jest Fabian, który był zszokowany, że ktoś taki jak my (z dalekiego kraju - Polska) przyjechał do Tarija. A jak się okazało, że jeszcze rozmawiamy po hiszpańsku, to zbiegła się cała jego rodzina (najpierw żona Fabiana, która witała się z moją małżonką jak najlepsze kumpele), potem przyszła mama Fabiana, a na koniec seniorka rodu, która przytulała moją małżonkę jak swoją wnuczkę :D Takie chwile lubię, bo pokazują, że warto podróżować i uczyć się języków obcych (innych niż angielski).

Po załatwieniu noclegu postanawiamy wyskoczyć na miasto, aby zobaczyć centrum i coś zjeść. Jak już wspominałem wcześniej, karnawał w Ameryce Południowej jest obchodzony nieco inaczej - nazwę to Śmigus-dyngus w wersji hard (przez kilka dni). W Boliwii charakterystycznym zwyczajem jest oblewanie się wodą i pryskanie pianką w sprayu. Centrum Tarija wyglądało tak:
Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija1.jpg
Tarija1.jpg [ 278.61 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija2.jpg
Tarija2.jpg [ 297.8 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija3.jpg
Tarija3.jpg [ 256.55 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija4.jpg
Tarija4.jpg [ 193.69 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Na jedzenie wyskoczyliśmy do La Juntada El Club, gdzie specjalnością są ogromne Milanesy.
Załącznik:
Komentarz do pliku: La Juntada El Club
LaJuntadaElClub1.jpg
LaJuntadaElClub1.jpg [ 195.44 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: La Juntada El Club
LaJuntadaElClub2.jpg
LaJuntadaElClub2.jpg [ 214.47 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

W następnym dniu chcieliśmy zorganizować transport do kolejnego miasta na wschód (Villamontes), ale okazało się to niemożliwe. We wtorek przed Środą Popielcową całe miast uruchomiło "fiesta mode" - na ulicach każdy mięsny sklep wystawił grilla, gdzie zamawiało się surową porcję mięsa, którą kucharz dla zamawiającego przygotowywał + w tych samych punktach za darmo nalewali wszystkim alkohol (piwo / wino).
Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija8.jpg
Tarija8.jpg [ 274.98 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija9.jpg
Tarija9.jpg [ 274.48 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Dodatkowo wszystkie firmy transportowe były pozamykane, bo pracownicy tych firm rozstawiali stoliki przed siedzibami i degustowali wszystko co popadnie. Próba załatwienia czegokolwiek kończyła się słowem "manana". Tak "wesołego" narodu nie widziałem nawet podczas karnawału w Rio de Janerio. Zamówiliśmy kolejny nocleg u Fabiana i poszliśmy zwiedzać miasto ;)
Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija5.jpg
Tarija5.jpg [ 171.74 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija6.jpg
Tarija6.jpg [ 212.5 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija7.jpg
Tarija7.jpg [ 258.04 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Załącznik:
Komentarz do pliku: Tarija
Tarija10.jpg
Tarija10.jpg [ 299.23 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Następnego dnia wybieramy ostatni transport do Villamontes, bo pewnie wcześniej nikt nie będzie w stanie legalnie prowadzić autobusu. Busy do Villamontes odjeżdżają z Terminal de buses Tarija.
Załącznik:
Komentarz do pliku: Villamontes bus
VillamontesBus.jpg
VillamontesBus.jpg [ 240.69 KiB | Obejrzany 2525 razy ]

Do Villamontes docieramy chwilę po godzinie 22, gdzie na booking.com, podobnie jak poprzednio, były dwie opcje do wyboru. Zatrzymujemy się w Eco Hotel Gota del Chaco.
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
YeahBunny uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 21 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group