Fly4free.pl

Co do lotusa to jak oddawałem samochód to nawet go nie oglądali, ani nie sprawdzali ilości paliwa. Płatność i odprawa przez internet, tak więc na miejscu 0 formalności (5 min i można ruszać w drogę). Dodatkowo dają darmowe kupony na kawę na n1 .

w temacie lotusa:

Discount on your next rental
As a token of our gratitude, we're thrilled to offer you a 5% discount on your next rental. Simply click here and use the code LOTUSD5 to unlock this special offer. Adventures await, and we'd love to be your trusted companion again!

Z kodem eticket jest 7%

Jakby ktoś był zainteresowany, to obecnie w rent.is jest kod zniżkowy na 12% - Happy12

_________________

Mogę polecić ICEPOL.

640 euro w gotówce za tydzień za Dusterka.

Wszystko elegancko.

Jedna rzecz, Duster pokazał, że brakuje mu ADBLUE, więc dolaliśmy, a icepol telefonicznie zapewniał, że mamy się tą kontrolką nie przejmować. Niestety Duster odliczył zapowiedziane 800 km i po zatrzymaniu auta i wyłączeniu już dalej nie chciał jechać. Podstawili nowego Dustera sprawnie i szybko. Natomiast dla forumowiczów porada może być taka, że w takiej sytuacji warto po tych 800 km dojechać do jakiegoś miejsca, w którym jeśli Duster dalej nie ruszy (podobno 50/50), to będziecie mieli co robić itd (np. do miasta albo hotelu), tak aby nie utknąć na jakimś totalnym za*upiu, tylko umiarkowanym

Islandia - PETARDA!

_________________

Dwa razy brałem z ICEPOL i też polecam chłopaków.
Za pierwszym razem miałem dustera 4x4, o ile po szutrach się sprawdzał to chyba najbardziej niewygodne auto jakie miałem, generalnie nowe ale złom . Za drugim razem mitsubishi outlandera i tu rewelacja.
A Islandia wiadome, magia.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Drodzy,

Czy może ktoś z Was podzielić się swoimi doświadczeniami odnośnie jazdy dookoła wyspy i doboru odpowiedniego samochodu?
Lubimy zboczyć z głównej trasy(w tym wypadku "1") i planujemy eksplorować np. Fiordy Zachodnie, ale waham się między Mini Camperem = Renault Kangoo 2WD z pełnym wyposażeniem i łóżkiem na pace, a Suvem 4X4 typu Duster.

Wyjazd w sierpniu na 10 dni.
Cena za obie opcje jest porównywalna. Przy Kangoo spanie codziennie w samochodzie, przy 4X4 kilka nocy w samochodzie, a pozostałe w hostelach itp.

Kusi mnie ta opcja z Kangoo, ale obawiam się czy nie ominiemy tym sposobem kilku fajnych miejsc.
Wiadomo, że w 10 dni i tak nie zjedziemy wszystkiego. Opcja względnie wygodnego spania w samochodzie gdziekolwiek będziemy jest kusząca.

Czy spanie w 2 osoby np. w Dusterze z rozlożoną kanapą było dla Was wygodne? Jak się przygotować? Karimata + śpiwór?

Będę bardzo wdzięczny za podzielenie się Waszymi doświadczeniami.
Dodatkowo jeśli ktoś ostatnio wypożyczał i ma działające kody zniżkowe to też chętnie przyjmę.

Dzięki!

Spaliśmy w Dusterze w październiku. Pojawiły się wątpliwości, gdy po pierwszej nocy obudziliśmy się ze śniegiem na szybach, ale może w sierpniu nie będzie takich niespodzianek

Samo spanie uważam za całkiem niezłe, ale my wzięliśmy zestaw od Icepol z materacami i kołdrami. Uważam, że karimata to może być za mało ze względu na twardość, z drugiej strony w namiotach na ziemi też często rozkłada się tylko karimatę. Materace były spoko, chociaż niestety były to dwie sztuki, których ze względu na szerokość Dustera nie dało sie ułożyć idealnie obok siebie, ale trochę na siebie zachodziły.

Plusem Dustera 4x4 (w odróżnieniu od przednionapędowego) jest to, że tylna kanapa składa się idealnie, tworząc z bagażnikiem równą całość. W tej drugiej opcji robi się próg - bagażnik jest niżej.

Oczywiście znaczenie ma też długość wyjazdu. My spędziliśmy w Dusterze cztery noce, u Was będzie pewnie więcej. Samym samochodem byłem pozytywnie zaskoczony. Nic nie trzeszczało, nic nie piszczało, a i żwawo sobie poczynała.

_________________
Azory => Egzotyka tuż za rogiem, czyli azorski "double decker" :)

Tom K, bardzo dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami!

Czy Twoim zdaniem faktycznie 4x4 było niezbędne/pomocne na trasie, którą zrobiliście?

To był pierwszy i nadmiar krótki wypad na Islandię, więc z 4X2 pewnie byśmy po prostu zmienili delikatnie plan. Z interioru to dojechaliśmy do Landmannalaugar. W październiku było tam już trochę śniegu, więc napęd na cztery łapy dał pewność, że wrócimy mimo 2-3 poważniejszych wzniesień. Przy reszcie oglądanych rzeczy 4X4 się nie przydało. Plusem, jak już wspomniałem, było rozłożenie kanapy do poziomu bagażnika. Wtedy nie wiedziałem, że w Dusterze przednionapędowym powstaje "próg".

Ubezpieczenie w Icepol nie obejmuje forsowania rzek, więc i tak w Landmannalaugar zaparkowaliśmy na pierwszym parkingu i przeszliśmy kładkami.

_________________
Azory => Egzotyka tuż za rogiem, czyli azorski "double decker" :)

Kilka słów o niedawnym wynajmie samochodu na lotnisku Reykjavik Keflavik KEF.

Pośrednik: brak, rezerwowane bezpośrednio na stronie wypożyczalni z kodem zniżkowym

Wypożyczalnia: Rent.is

Samochód: wzięliśmy VW Caddy camper (2-osobowy) z manualną skrzynią biegów z pełnym ubezpieczeniem (Platinum plus 5900 ISK za dobę)

Cena: 121 500 ISK (w revolucie na zakup wydałem ok. 3500 zł) za 5 dni w drugiej połowie lipca; całość opłacona w biurze przy odbiorze samochodu.

Odbiór samochodu: Część wypożyczalni odpadła na etapie researchu, bo miała dość krótko czynne biura, a ja miałem odbierać ok. 23:30, a ostatecznie odbyło się to po północy – rent.is ma biuro całodobowe i to był duży plus. Na lotnisko co kilkanaście minut przyjeżdża busik i gość zbiera ludzi do wypożyczalni, sam przejazd to kilka minut. W biurze pracują chyba głównie Polacy załatwiamy papierologię, podprowadzają naszego Caddy pod budynek i krótki instruktaż co i jak używać i najważniejsze - sposób rozkładania łóżka. Generalnie nie będę się o tym rozpisywał, bo na stronie są filmiki, które można obejrzeć. Samochód miał prawie 110 tys. km przebiegu, my przejechaliśmy blisko 1000 km.

Wrażenia z jazdy i użytkowania: W naszym minicamperze brak było czegoś w stylu kieszonek zawieszanych w tylnej części, które było widać na zdjęciach na www - ponoć się drą i nie nadawały się do użytku - liczyliśmy, że będzie tam można poupychać trochę ubrań, ale musieliśmy przejść na system torbowy tzn. kupiliśmy duże torby w Kronanie i większość ubrań była tam przechowywana i trzymana z tyłu samochodu a rozpakowane torby trzymaliśmy w schowku pod łóżkiem. Mniejsze rzeczy trzymaliśmy w różnych schowkach - z przodu pod dachem, w drzwiach i przy łóżku. W wyposażeniu jest stolik, składane krzesła, kuchenka, lodówka, garnek, czajnik, talerze, sztućce. Lodówka sprawdzona - chłodziła skyry i piwko Kuchenka działała. Gdy trzeciego dnia pogoda pozwoliła nam na rozstawienie krzeseł w plenerze, to okazało się, że jedno z nich było połamane i nie do użytku. Rozkładanie łóżka oczywiście najtrudniej szło przy pierwszym podejściu, ale potem już w miarę sprawnie ogarnialiśmy. W komplecie wyposażenia dostaje się zasłonki na szyby. Łóżko nie było wybitnie wygodne, ale te kilka nocy spokojnie daliśmy radę. Na noc stół i krzesła kładliśmy pod samochód, bo w środku ciężko wszystko upchnąć wraz z bagażem. Dużym plusem przy islandzkiej pogodzie okazała się tylna klapa, która otwierana jest do góry, co dawało nam osłonę przed deszczem przy przygotowywaniu posiłków i używaniu kuchenki - Fiat Doblo i Renault Kangoo, które wypożyczalnia ma również w ofercie, mają tył otwierany na boki. Komórki ładowaliśmy sobie podczas jazdy z gniazdek USB, baterie do aparatu ładowałem na kempingach – w ogólnodostępnej kuchni (Vik) czy korzystając z uprzejmości obsługi na recepcji (Skaftafell).
Sama jazda - w porządku, dobrze się prowadziło. Do kluczyka dołączają „breloczki” zniżkowe na stacje N1 i OB – oba dają zniżki w wysokości 3 ISK na litrze (jeśli jest stacja z obsługą - w Vik na OB szukaliśmy jakiegoś czytnika na samoobsługowej, ale nic nie było). Dodatkowe info - parkingi przy największych atrakcjach: 900-1000 ISK.

Zwrot samochodu: szybciutko, tylko sprawdzenie stanu paliwa, bo pełne ubezpieczenie. Poinformowaliśmy również obsługę o uszkodzonym krześle – mam nadzieję, że wymienili na sprawne. Kilkanaście minut poczekaliśmy na busa i hop na lotnisko.

Podsumowanie: Opisane braki trochę obniżają ocenę, ale generalnie jestem zadowolony z naszego wyboru. Cenowo wyszło chyba w miarę rozsądnie biorąc pod uwagę, że mieliśmy 2-w-1. Oczywiście musieliśmy doliczyć koszt kempingów (4300-4500 ISK za 2 osoby za dobę), ale przy cenach noclegów w lecie nawet w jakichś prostych pensjonatach, to i tak się kalkuluje. Podobnych minicamperów widzieliśmy po drodze mnóstwo.

_________________

@Kashpir - też jestem obecnie na etapie szukania samochodu z opcją noclegu i patrzyłem na ofertę Rent.is. Co zdecydowało o wyborzu VW Caddy - czy wspomniane otwierane drzwi do góry? Patrząc na stronę - ma on zdecydowanie mniejszy materac niż np. Kangoo (110x200 vs 140x200) co jest wg mnie dośc dużą wadą + ma wyższą cenę.

Pierwszy raz coś takiego wypożyczałem, więc to było tak trochę na czuja:
- wydawało mi się, że Caddy Beach to jest dedykowana wersja camper, miał więc sporo schowków w standardzie i te kieszenie bagażowe (których ostatecznie zabrakło na wyposażeniu...)
- jakoś bardziej wierzyłem w jakość VW niż Fiata czy Renault (być może naiwnie )
- jako że łóżko składane, to mieliśmy podczas jazdy do dyspozycji tylne siedzenia, na których mogłem trzymać m.in. aparat z teleobiektywem czy jakieś inne rzeczy. W pozostałych tej możliwości nie było.
Z drugiej strony składane łóżko było też argumentem na minus, bo jednak trzeba trochę rzeczy poprzekładać, poskładać siedzenia, wyjąć stół i krzesła, które w trakcie dnia chowane były za tylnymi siedzeniami.
I też obawiałem się właśnie wielkości łóżka vs konkurencja, ale w dwie osoby szło spokojnie spać (oczywiście o ile nie ma się 2m wzrostu)

Tak naprawdę to musiałbym pojeździć innym z tych camperów 2-osobowych, żeby stwierdzić jak bardzo się te modele różnią i czy warto było zapłacić więcej za Caddy. Dla wyraźnie wyższego komfortu najfajniej byłoby wziąć dla dwóch osób Renault Trafic 3, no ale to już wyższy poziom cenowy

_________________

@Kashpir dzięki za odpowiedź. Ja się chyba skuszę ze względu na cenę i większe łóżko na Renault lub Fiata...obym tego nie żałował A jak sytuacja z gazem do turystycznej kuchenki? Wg opisu wszystko jest zapewnione. Czy faktycznie za nic nie trzeba było dopłacać?
Będzie to nasza pierwsza podróż w stylu 'campingu', więc nieco stres jest i jeszcze takie dwa pytania do Ciebie - rozumiem, że na nocleg zawsze wybieraliście jakiś camping ze względu na infrastrukturę etc? Mam nadzieję, że tuż za połową września zostaną jeszcze jakieś campingu otwarte

Dostaliśmy jedną butlę z końcówką gazu i drugą pełną do późniejszej wymiany. W razie czego podobno nie ma problemu z dokupieniem takiej w sklepie na stacji benzynowej, ale nam wystarczyło, więc nie wiem ile taka przyjemność kosztuje.
Pierwszą nockę przespaliśmy na dziko - tzn. po odebraniu campera w nocy dojechaliśmy na parking pod Lava Center i przekimaliśmy w samochodzie do rana. Było nam po drodze, a wiedzieliśmy, że rano będzie tam otwarty bar i będą schludne toalety. Pozostałe noce na campingach właśnie ze względu na infrastrukturę. Rozwiązaniem są też baseny termalne - korzystaliśmy dwa razy przed przyjazdem na camping i tam braliśmy przysznic. Widziałem też gościa, który na basenie się golił A np. w takim Vik oblężenie pola było ogromne i 4 prysznice (dodatkowo płatne 300 ISK za 5 minut) i 3 umywalki na całą tą masę ludzi. Jeśli chodzi o ogólnodostępne kuchnie, to w Vik jest (w deszczowej pogodzie masa ludzi i przeciekający dach ), w Skaftafell nie było (na szczęście tam pogoda była lepsza).

Polecam mapkę na stronie happycampers - po kolorach widzisz z grubsza jakie są terminy otwarcia poszczególnych campingów, po kliknięciu w namiot masz opis i cennik https://happycampers.is/resources/campsite-map/

_________________

Jako kolejny polecam z czystym sumieniem ICEPOL. Bezproblemowy odbiór, tylko płatność i od razu jazda. Przy zdaniu auto nawet nie jest oglądane

Ja natomiast polecam CarWiz. Rezerwacja w zeszłym roku, mimo złych opinii, wszystko poszło bezproblemowo. KAYAK pokazywał, że jest to wyraźnie najtańsza opcja, rezerwacja była robiona przez pośrednika. Na lotnisku trzeba było poczekać na Polkę, która raz na 15-30 minut przyjeżdża i zbiera klientów przy drzwiach wyjściowych za wszystkimi okienkami wypożyczalni mających swoje siedziby na lotnisku. Depozyt kartą kredytową był wymagany bez zakupu ubezpieczenia, nie było żadnych nieprzyjemności przy oddawaniu. W siedzibie również wszyscy to Polacy, więc z dogadywaniem się nie ma problemów.

Dzięki za mapkę!! Gdyby tylko jeszcze gdzieś znaleźć mapkę z barami/miejscami przy drogach, gdzie za opłatą można skorzystać z prysznica to byłby komplet (jak wspomniane miejsce przy Lava Center). Ostatnie pytanie - wg zdjęć na rent.is - w zestawie dodają czajnik do gotowania wrzątku na kuchence - faktycznie wchodzi on w skład zestawu?

@radomt w Lava center są tylko toalety, nie ma prysznica. Zakładam natomiast, że np. na kempingu w Vik mógłbyś pójść do części "łaziebnej", wrzucić 3x100 ISK i wziąć prysznic bez konieczności nocowania. Baseny termalne (te w miasteczkach, z infrastrukturą) to koszt bodajże 1100-1200 ISK od osoby. Informacji o basenach i gorących źródłach możesz szukać tutaj https://sundlaugar.is/en/
Jeśli chodzi o rent.is - tak, oprócz garnka w zestawie był również czajnik.

_________________

Tu mogą być również informacje o prysznicach (filtr). Trzeba się zalogować tylko.
http://park4night.com/en/search?lat=64. ... 00002&z=15