Fly4free.pl

Na Praslinie na cote d'or chyba 3, grand anse przy STC i jeszcze kilku miejscach. La Digue w "centrum" na Mahe nie bylem nigdzie oprocz lotniska i jetty

Zjedz bez masła, wyjdzie zdrowiej albo serek zamiast masła.

Na Seszelach jest masło, normalne masło

http://www.seychelles.travel/en/plan-your-visit/travellers-essentials/customs-formaliities

Dziwi mnie, że nie wolno wwozić leków.
Ciekawe czy chałwa podpada pod "parts of plants" (chyba będę leciał z Istambułu, stąd ta ciekawość).

_________________
Moje relacje: Korea 2024 • Lobos 2024

Z ciekawostek dodam, że przywieźliśmy trochę polskich kabanosów. Zaznaczyłem opcje YES przy wwozie produktów pochodzenia zwierzęcego i powiedziałem pani przy Customs, że mam suszoną kiełbasę po czym odpowiedziała, że jeżeli jest suszona to nie będzie to żadnym problem i nas wpuścili. Nie martwiłbym sie więc to takie rzeczy, ciastka, rzeczy w proszku (zupki, mleka) itp. Problemem na pewno będą świeże mięsa, jajka, owoce, warzywa, rośliny.
Przy wychodzeniu z kontroli paszportowej bagaż jest dodatkowo prześwietlany na taką ewentualność.

Tak sobie patrzę teraz na "travel essentials" i jest mowa o lekarstwach, ALE już jako rzeczy rekomendowanej do wzięcia ze sobą na Seszele. Nie ma za to już nic o zakazie wwożenia "plants and parts of plants, animals and animal products", więc odpuścili to już sobie czy info o tym szukać gdzie indziej niż tu? http://www.seychelles.travel/travelinfo ... nformation

Ani przy wjeździe ani w samolocie nie wypełnialiśmy żadnych deklaracji, mieliśmy trochę jedzenia w tym kabanosy, ale nasze bagaże były normalnych rozmiarów i podczas wychodzenia z lotniska nikt nas nie zatrzymał do kontroli a byliśmy dość dużą ekipą,
Na miejscu np mleko czy jajka są w takich samych cenach jak u nas, inne produkty ok 2x droższe, wina mają ceny ok, piwo jest drogie, puszkowa duża Stella lub haineken 55-65 rupii, butelki tańsze ale z kaucją, w take away zestaw burger+frytki 75 rupii więc ok, w restauracjach drogo, dania od 300, 400 rupii,
także można wziąć własne jedzenie w granicach rozsądku i sobie robić śniadania czy kolacje i pobyt nie będzie drogi, polecam z ryb kupić czerwonego Lucjana i usmażyć na kolację z miejscowym winem z rpa

Podbijam temat. Może ktoś ma jakieś info z 2024? 🤭

Sprecyzuj o co chodzi konkretnie.

Nie ładuje mi się strona seszelska, czytałam wytyczne naszego MSZ (https://www.gov.pl/web/kenia/seszele-idp), ale jestem ciekawa jak sytuacja wygląda teraz w praktyce. Masła nie zamierzam wwozić, ale może jakieś wafle kukurydziane, batony czy owsianka. Może ktoś ostatnio przerabiał temat?

Na Seszele wwożono wszystko nawet mrożoną kaszankę z biedy, którą tam przywieziono na grilla.
Suche kiełbasy zapakowane próżniowo, żółty ser bez problemu, chleb z PL, itp.
Resztę kupisz w STC w mascarpone z Włoch na mascarpone włącznie.


I tak całe jedzenie będziesz musiał trzymać w lodówce, jeżeli nie chcesz dzielić się z mrówkami.

Dzięki za info.
Ja lece w listopadzie, wiec jeszcze trochę czasu zostało. Pomyślę, czy w ogóle ma sens wieźć cokolwiek.
Masz jakieś spostrzeżenia po pobycie?

Pytanie co do sklepów, w temacie pisaliscie wyzej ze bez problemu na kazdej z wysp znajdziesz sklep. Wchodze w google maps i nie ma zadnego sklepu spozywczego na Praslin ani La digue.
Jaka jest prawda? Byl ktos w 2024 i podrzuci pinezke do sklepu na praslin i la digue gdzie kupie maslo, chleb, jajka. Mam wynajety dom z pelna kuchnia i potrzebuje zakupic produkty na sniadania

_________________
83 flights / 197,367 km

Na serio?

Zeus jak ja wpisuje biedronka/lidl/dino to też nic nie ma :/ mają racje

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Mialem opcje "sklep spozywczy" kliknalem i wyskoczylo ze nie ma w podanej lokalizacji Rzeczywiscie wpisujac z łapy "supermarket" jest ich sporo. Dzieki

_________________
83 flights / 197,367 km

Nie sądzę aby coś się zmieniło.
Solidniejsze (aczkolwiek asortyment wybiórczy) zakupy to w Mahe.

https://maps.app.goo.gl/56Ewa3q53FThaNUS7

https://maps.app.goo.gl/C681c17jLqWi3MMW7

W tych dwóch lokalizacjach upatrywałbym robienie zakupów.

Te szumnie nazywane markety to hinduscy sprzedawcy mydła i powidła. Kupisz wodę, lód, colę i takamakę, piwo, etc.
Nie liczyłbym na nic więcej zjadliwego.

Sklepy/sklepiki spożywcze są na każdej z głównych wysp (Mahe, Praslin i La Digue) i jest ich sporo - nie ma żadnego problemu z zakupem podstawowych produktów spożywczych, wymienionych przez @Krzysio, wręcz ich wybór jest dużo większy niż np. kilka lat temu na lokalnych wyspach na Malediwach, że o Zanzibarze nie wspomnę (to dla porównania miejsc w "zbliżonej" okolicy). A google maps na Seszelach czasami się nie sprawdza (np. inne godziny otwarcia, niedokładne lokalizacje itp.). Na Mahe są też większe sklepy ("hipermarkety"), na pozostałych wyspach są mniejsze "supermarkety" i sporo "minimarketów".

Z zakupami nie ma problemu, ceny są wyższe niż w Polsce, niektórych produktów sporo wyższe, ale taka specyfika Seszeli. Mleko chyba tylko UHT, ale ogólnie to asortment nawet w tych „hinduskich” jak to ktoś wyżej określił jest szeroki. Z moich obserwacji ceny w dużych marketach są bardzo zbliżone do tych małych sklepików. Ceny na MAHE i Praslin w zasadzie identyczne

Wracając do głównego wątku: wwieźliśmy (X.2024) bez problemu jakieś ciastka czy batony zbożowo/orzechowe. Nie ma żadnej ankiety po wylądowaniu na Mahe i nikt nas nie pytał, co wwozimy. Może są jakieś wyrywkowe kontrole bagażu, ale też tego nie zauważyłem.

Jest dokładnie tak jak pisze @Misiatek. Nikogo z naszego lotu (Turkish Airlines 8.11) nie poproszono na bok w celu sprawdzenia bagażu. Ja miałam polskie słodycze jako gifty, wafle kukurydziane oraz peanut butter. Nie mniej, w owoce, nabiał i mięso bym się nie bawiła. Ale jak ktoś chce…no risk, no fun 😉