Fly4free.pl

Zapewne ten temat był już wałkowany na forum.
http://wizzair.com/useful_information/h ... anguage=PL

Podczas podróży samolotem ciśnienie powietrza się zmienia, najczęściej podczas lądowania, powodując bóle uszu. W razie zapalenia uszu, nosa lub zatok powinno się unikać latania samolotem, ponieważ mogą wystąpić dolegliwości z powodu nie wyrównania się ciśnienia. Jeżeli takie problemy pojawią się podczas lotu, radzimy skorzystać z kropli do nosa.
W razie bólu uszu prosimy spróbować następujących metod:
ziewać lub przełykać;
żuć gumę;
zatkać nos i spróbować łagodnie wydmuchać powietrze przez nos.

Dotad niemiłosiernie cierpiałem podczas podchodzenia do ladowania odbierało to cala radosc z lotu.

Wczoraj miałem w ciągu jednego dnia 4 loty - na 20 minut przed lądowaniem zacząłem regularnie co +/- 5 minut
zatkać nos i spróbować łagodnie wydmuchać powietrze przez nos. Żadnego dyskomfortu po raz pierwszy nie odczulem

Moze te wiadomosc odczytaja lecacy po raz pierwszy i bedacy zaskoczeni reakcja swojego ciala na cisnienie.
Nie jest to antidotum na wszelkie dolegliwosci ale na moje pomoglo.
Pozdrawiam

Hej. Niestety dopadło mnie coś z zatokami i trochę mnie martwi wizja jutrzejszego lotu. Wiem już na pewno że się nie dolecze na 100% i prawdopodobnie będzie mnie cały lot boleć głowa i uszy, zielonkawy katar, jak robię test dnuchając w zatkany palcami nos to niestety tylko uszy mi się bardziej zatykają etc..

Może ktoś polecić w co mogę się zaopatrzyć w Hiszpanii bez recepty, by jakkolwiek sobie pomóc? Krople do nosa wiadomo, a coś na zatoki, jakiś spray? Mam garnki, sól kuchenna, może jakaś inhalacja

To już nawet nie jest złota łopata, a lopata diamentowa

DEL

a wracajac do tematu - na zawalone zatoki na mnie działa zawsze Apselan, 3-4 tabletki dziennie i po problemie z zatokami. Bez recepty. Do jutra powinno już być dobrze.

_________________

Dziękuję za odpowiedź i proszę o usunięcie jeśli to podłączenie się do tematu było zakazane

Apselan to pseudoefedryna więc w zasadzie nie różni się niczym od innych tabletek na zatoki

Właśnie dobrze, że "odkopany" wątek, a nie zakładanie nowego.

Mi na zatoki Sinupret zawsze pomagał.

Poza tym co napisaliście to steryd i płukanie zatok.

_________________

Też byłem takiego zdania

A co do sinupret to używam w Polsce i w Hiszpanii udało mi się ogarnąć coś podobnego ale leczenie takimi Ziołowo /olejkowymi jest zazwyczaj nieco dłuższe.
Ja w sumie już się nastawiam na coś by może nie tyle się wyleczyć co zagwarantować sobie jak najmniej bolesny i jak najmniej szkodliwy lot. Więc chyba wjadą krople na katar tradycyjne i coś z pseudoefedryna..

U mnie zawsze zatoki , Katar alergiczny, przytkany nos, mój drugi lot zakończył się obustronnym zapaleniem uszu i antybiotykami 10 dni od tamtej pory krople do nosa otrivin lub xylogel, jak to za mało godzinę przed lotem tabletka cirrus, dodatkowo jak zaczyna zniżanie gumy do żucia, ziewnie, delikatne dmuchanie w zaciśnięty palcami nos tak żeby wyrównać ciśnienie i żeby się błoną bębenkową nie zaciągnęła. Jak ktoś nie ma wyczucia i boi się dmuchać to polecam balonik dla dzieci otowent, pomaga też jak się ucho zatka i nie chce się odetkać a to kluczowe żeby nie nastąpiło zapalenie ucha żeby to odetkać. Od jakichś 120 lotów żadnych problemów