Fly4free.pl

W RPA zasadniczo działa czterech głównych operatorów:
Vodacom - najdroższy + IMO najlepszy zasięg, choć zdania są podzielone
MTN - wg internetu zasięgowo drugie miejsce
Cell C - słabszy zasięg, tańszy od Vodacomu
Telkom - niby najsłabszy zasięg, ale wyszukując ręcznie operatorów w miejscach "dziwnych", często pokazywało ich dostępność, więc może nie tak źle

W przypadku przylotu do JNB kartę SIM z pakietem "turystycznym" można kupić za ok. 350-500 ZAR (w zależności od sieci) na lotnisku. Taniej można to zrobić w jednym z wielu salonów na mieście/centrach handlowych - bądź w sklepach typu Cell Pep. My po przylocie do JNB kupiliśmy kartę w Highveld Mall w eMalahleni. Jest tam zarówno salon MTN, jak i Cell Pep. I bardzo dobrze, bo w salonie skończyły się puste karty sim, które były w Cell Pep. Tam zaś nie umieli nam pomóc z wykupieniem pakietu internetu, z którym poradzili sobie w salonie W centrum handlowym były również salony wszystkich pozostałych operatorów.

My najbardziej zainteresowaliśmy się ofertą MTN - karta sim za 0,99 ZAR i oferta internetowa Bozzagigs ( https://www.mtn.co.za/Pages/Bozza-Gigs.aspx ). Jak działało? W sumie dobrze. Zasięg nie był wszędzie (telefon z Vodacomem częściej miał zasięg), ale raczej wystarczająco, w zdecydowanej większości kraju, często jedna kreska, nierzadko pomału, ale póki nie oglądamy telewizji online, raczej wystarcza, na zasadzie "powolutku aż do skutku". We wschodniej części kraju zasada była jasna - w miastach zasięg 0-1 kreska, jadąc kilometrami pomiędzy miejscowościami, w środku przysłowiowego lasu - full LTE+ Na zachodzie kraju zasięg już szybki i wszędzie. Wypadałoby jeszcze wgrać sobie sobie parę randów ("airtime") by móc zadzwonić na kwaterę, gdyż te czasem nie mają dzwonków przed bramą ("security reasons"...), prawie zawsze działał jednak whatsapp, miejscowi masowo z niego korzystają. Raz MTN nie miał zasięgu wcale i musiałem dzwonić polskim telefonem w Vodacomie.

U innych operatorów nie znalazłem aż tak ciekawych ofert internetowych, jednak też nie szukałem jakoś bardzo nachalnie

Ma ktoś aktualne dane odnośnie kart SIM na lotnisku? Ceny? Pakiety?

_________________

Tutaj masz pakiety w MTN,
ja miałem kartę sim przywiezioną z Polski,
ale z tego co pamiętam karty dość nachalnie wciskali
za darmo na lotnisku, oczywiście trzeba zapłacić za "doładowanie"

Nie do końca w temacie „lokalnych” kart SIM ale my używaliśmy w RPA Airalo na 3 telefonach. Wrażenia:
- Johannesburg i okolice: dobry zasięg, zazwyczaj LTE/LTE+.
- Park Krugera: dość kiepsko, w campach co prawda zazwyczaj Internet „jako-taki” ale poza nimi zazwyczaj 3G/E jeśli w ogóle było cokolwiek.
- Południe - od Port Elizabeth do Kapsztadu: podobnie jak w Johannesburgu czyli LTE/LTE+.

Generalnie polecam chociaż czasami występowały problemy z siecią i bywało, że tam gdzie moja polska karta łączyła się z MTN (chociaż bez netu), Vodacom z Airalo zasięgu nie widział. Nie mam pojęcia, czy to wina Vodacom czy kwestia ich umowy roamingu z Airalo. Gdybym miał ocenić to tak na 4 z dużym minusem w 6-cio stopniowej skali Dało radę (nawigacja, WhatsApp wraz z rozmowami video, poczta, przeglądanie stron) ale czasami brak zasięgu (głównie na prowincji) irytował.

czy w CapeTown na lotnisku można kupić jakies startery?

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

Tak , na przylotach są stanowiska MTM I Vodacom . Ceny takie same jak w mieście . Byłem na początku listopada

a czy ktoś kupował lokalną kartę SIM, ale nie w pakiecie stworzonym dla turysty? Tylko zwykłą ofertę, gdzie np. wykupić można sam Internet?

_________________

Ja niestety nie. A nie lepiej wirtualne SIM jak chcesz sam internet?

Podczas ostatniego wyjazdu wszystko super działało, ale fakt, że przemieszczałem się tylko po Western Cape.

J.

_________________
https://banners-my.flightradar24.com/jprawicki.png