Fly4free.pl

Na miejscu w teorii to nie ma co się bać, bo nawet latające rakiety nie trafiają w miejsca turystyczne. Jednak po sytuacji z UIA i podwyższonej gotowości obrony przeciwlotniczej, starty i lądowania są obarczone sporym ryzykiem.

_________________

odwrócę pytanie, czy jest ktoś obecnie w Iranie z naszego forum?

Jestem aktualnie, ale co to zmienia? Izraelski reżim szuka sposobów na odwrócenie uwagi od ludobójstwa w Palestynie i nikt nie da gwarancji bezpieczeństwa.
Turystów prawie nie ma, głównie Irańczycy z innych regionów

Też jestem. Życie toczy się normalnie. Ludzie spokojni i życzliwi. Bałem sie, że będą problemy na granicy ale kontrola poszła bardzo szybko. Leciałem samolotem na Keshm - na lotnisku też nie widać wzmożonej kontroli.
Irańczycy wierzą, że sytuacja miedzynarodowa powinna sie uspokoić. Oczywiście nikt nie da gwarancji.

Dwie świeże wiadomości o irańskiej praktyce aresztowania cudzoziemców i traktowania ich jak zakładników.

Szwedzki dyplomata (o którym już zresztą pisałem wcześniej w tym wątku) i drugi zakładnik z podwójnym irańsko-szwedzkim obywatelstwem wymienieni za Irańczyka skazanego w Szwecji na dożywocie za udział w masakrze więźniów z 1988.
https://www.bbc.com/news/articles/czrr2kemjleo

Francuski bankowiec, który pojechał do Iranu jako turysta i spędził w więzieniu dwa lata, też wraca do domu.
https://www.bbc.com/news/articles/crgg8m3pgk7o

W obu przypadkach Oman pełnił rolę pośrednika w negocjacjach.

Zwłaszcza dyplomatę można zamknąć za niewinność, Haha.
W drugim przypadku, o ile gość był czysty, to miał pozycje/układy, które kilkudziesięciokrotnie podnosiły jego wartość.
Ty i ja nie mamy się czego obawiać, poza praniem mózgów przez nasze media.

Jakie pranie mózgów przez media? Sugerujesz, że te historie są nieprawdziwe?

Szwedzki dyplomata był w Iranie na wakacjach, to nie był wyjazd związany z jego działalnością zawodową. Służby nie wysyłają w roli nielegałów osób pracujących w dyplomacji, to byłoby zbyt oczywiste i ryzykowne. Dyplomaci współpracujący ze służbami robią to pod ochroną immunitetu, często półoficjalnie.
Ten francuski bankowiec był po prostu turystą, w artykule piszą, że zwinęli go z backpackerskiej imprezy.
Wcześniej Irańczycy zamknęli polskiego naukowca, którego udało się wyciągnąć po roku.

Zgadzam się, że tu bardzo dużo zależy od tego, czy Irańczycy uznają kogoś za wartościową kartę przetargową, ale to może dotyczyć każdej osoby, której pozycja zawodowa czy CV wykracza poza bycie studentem czy kasjerem w Biedronce (przy całym szacunku do kasjerów w Biedronce). Może wystarczyć praca w mediach (niekoniecznie tradycyjnych - np. kanał na youtube pewnie też), na uczelni, w biznesie, gdzieś w sektorze publicznym czy w międzynarodowej korporacji. I tak, to działa tak, że zamykają za niewinność, więc ryzyko nie jest duże, ale może paść na kogoś całkiem przypadkowo.

Fakty są prawdziwe. Pytanie, czy dostajesz pełna informacje. Półprawda, to g....prawda, jak mawiał p.Tischner.
Co do reszty zgoda, z zastrzeżeniem, ze władze irańskie musiały mieć jakiś pretekst, choćby sprowokowany.
I podtrzymuje, ze na dziś, Polacy mogą tam się czuć bezpiecznie. Jutro moze być inaczej- wystarczy np.idiotyczna wypowiedz prezydenta.

Pretekst zawsze się może znaleźć, można go sfabrykować. W państwach typu Iran nie działa logika typu "nie mam nic za uszami, więc na pewno nic mi nie zrobią". To nie od ciebie zależy.
Skoro już nawiązujesz do niedawnego przypadku Polaka w opałach w DRK, to bardziej niż wypowiedzi prezydenta obawiałbym się działań rosyjskich służb, które w nakręcaniu prowokacji są ekspertami, z Iranem współpracują, a Polska dla nich jest wrogiem. Chociaż w dotychczasowych przypadkach aresztowań cudzoziemców w Iranie raczej nie widać rosyjskiej ręki, to wygląda na samodzielną inicjatywę samych Irańczyków.
Polacy mogą czuć się w Iranie dokładnie tak samo bezpiecznie jak Francuzi, Szwedzi czy Brytyjczycy. Tu nie ma żadnej różnicy. Czy jest to wystarczająco bezpiecznie, to już kwestia oceny.

Byłem ostatnio kilka dni w Iranie i jeśli o mnie chodzi to brak nieprzyjemnych sytuacji. Był to krótki wypad do Teheranu i okolic, takie przedłużenie podróży służbowej. Nie znam sprawy polować na obcokrajowców więc mogę tylko pisać o swoich odczuciach a one są dobre. Inna sprawa, że teraz tam już bardzo gorąco, w Shiraz temperatura dociera do 40 stopni więc lepiej poczekać aż będzie chłodniej albo zwiedzać północ lub środek.

Ktoś da jakis update? Z ostatnich tygodni, bo chyba się troche uspokaja po wyborach i coraz mniej slychac.
Albo ktoś planuje w najbliższych miesiącach odwiedzić Iran?

_________________

Pozdro z Polour u podnóża Damavandu.
Lecieć, zwiedzać, niczym się nie martwić.
Ludzie na słowo: Lachestan od razu uśmiech

_________________

Ja się tylko Estą do US martwię

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

To się wyrabia wtedy wizę i po problemie. Albo się nie leci do USA

ja mam wizę i planuje w ciagu 2-3 tygodni po powrocie z Iranu leciec do USA, także zastanawia mnie czy będzie osobista, czy z uwagi na te kilkanascie pieczatek w paszporcie pomysla, ze obiezyswiat i machną reką.

_________________

Miałem osobistą w USA, która była lajtowa. Zadnej kolonoskopii jakiej robią w TLV

Kilka tygodni po Iranie byłem w USA, w dodatku irański pogranicznik przybił swój irański stempel na sąsiedniej stronie gdzie była wiza amerykańska. Trochę się tego obawiałem ale było zero pytań ze strony imigration.
A tak poza tym to jestem zwolennikiem wizy a nie ESTY, daje większą swobodę podróżowania.

@DMW
a widzisz, są tu na forum tacy forumowicze, co boją się spotkania oko w oko z amerykańskim konsulem jak diabeł święconej...

Tak nawiasem mówiąc, nie ma śladu w paszporcie po pobycie w Iranie - wszystko elektronicznie.

_________________

Teraz pewnie tak jest (ja byłem w 2016). Ale i tak starając się o ESTE jak wspomnisz o wizycie w Iranie (i paru innych krajach) to z automatu będzie odmowa.
A zataić - to ryzyko..