Fly4free.pl

Salonik w JAX: JAX Club - czynny 8-19. Obsługa to tragedia. Byliśmy o 18 i pani już przewracała oczami. Najpierw wyglądało ok, ale tak długo przeciągała rejestrację że utworzyła się kolejka i okazało się że jest lista oczekujących. Podejrzewam że w kolejce za nami był ktoś z listy bo nagle zaczęły się schody: we are sorry, to jest bardzo mały i bardzo pełny salonik. Jak chcecie to wpiszę was na listę. Wpisaliśmy się ale ustaliliśmy z żoną że jak nie dostaniemy się do 18.15 to nie ma sensu iść. Mięli nas powiadomić jeśli nadejdzie nasza kolej. Oczywiście żadnego powiadomienia nie dostaliśmy ale poszedłem się dopytać i rzekomo byliśmy następni na liście i pozwolili wejść. Podajemy z żoną karty na recepcji ale pani chciała być sprytna i się nie narobić więc zarejestrowała żoną i córkę jako moich gości. PP jest od Visa infinite więc nie wiem co by mi naliczyli jakby takie coś poszło. Poprosiłem o przerejestrowanie tak jak ma być i przyznam że takiego przewracania oczami jeszcze nie widziałem
Żeby było śmieszniej wypełnienie w saloniku to było może 20%


Co do jedzenia to załapaliśmy się na kurczaka gumbo z ryżem, sajgonki i żona zdążyła zupę pomidorową zanim ją sprzątnęli. Już od 18.30 było intensywne sprzątanie, dlatego udało nam się wszystko co jeszcze było przemycić do stolika.

Napoje procentowe zamawia się skanując kod QR i przynosi kelner.

Nowego menu nie ma, wróciło za to irlandzkie plus dwa "niezależne" drinki - Polonez i coś jeszcze. Na rozpisce barmańskiej mają jedną propozycje z Krakenem, ale to tylko rum plus śmietanka irlandzka. Nuda.


Ps. Pojawił się też Krupnik smakowy - różany. Przyznam się, że nie miałem odwagi spróbować...

Ps2. Za to w Preludium, zamiast Zwierzyńca pojawiło się Zwierciadło 😁

Upadku Preludium cd. 22 lutego a dzienniki z 13 i 16. Ilosc bemarow podzielona przez 2, tj. podla jajecznica i parowki. Z napojow w lodowce tylko cola. Soki i piwo (poki co) jest. A jeszcze na poczatku stycznia myslalem ze sie jakos podniosa. Bieda a tak lubilem ten salonik

Edit:
Jednak z soków tylko pomarańcza, jabłko i pomidor. Także tu też coraz biedniej.

Czyli chyba jakas nowa firma przejeła obsluge, bo tak jak wczesniej pisałem, to samo w Etiudzie

A w Fantazji jak to wyglada teraz...? Tak samo slabo jak w Preludium?

Ja ostatnio w Preludium byłem w porze obiadowej - bemary też tylko dwa, co mnie zdziwiło, ale tutaj akurat na plus była jakość: bardzo dobre kofty drobiowe i grillowane warzywa (papryka, bakłażan, cebula). Zupa też była. Butelkowana woda tylko gazowana... Batoniki chyba zniknęły na stałe, capnąć można było jedynie krówki.

_________________

Nie tylko batoniki wyparowały. Paczkowanych orzeszków już z pół roku nie ma. Jedynie z pojemnika do salaterki można sobie nałożyć. Ciasta brak. Nawet majonezu się pozbyli. Bieda. W tym tempie zmian to za kilka miesięcy będzie szkoda nawet nielimitowanego PP na ten przybytek.

Mombasa, wczoraj, ok. 16-17, salonik krajowy, na piętrze, trzeba kierować się w prawo wzdłuż galerii. Nie wchodzić na halę za bramkami strażników.

Z napojów ciepła cola, fanta, sprite, woda z baniaka.
Saszetki z herbata się skończyły, trzeba było prosić o podanie.
Woda 60 st.

Ryż, smaczny, letni, pałki z kurczaka w jakimś hinduskim wydaniu. Zjadliwe, nawet ciepłe. Kilka kanapek we folii niezjadliwych.

I to by było na tyle.

Ogólne dno.

Aaaa. Sorry, siedzenie blisko klimatyzatora powodowało powstawanie szronu na szyi.

2/10
1 za kurczaka, drugie jeden za chłód i wygodne fotele.

LHR - Plaza Premium Lounge (Terminal 5)
Przed wejściem stoi bramkarz, który odbija wszystkich do reklamy stojącej obok i trzeba zeskanować kod QR który zapisuje w kolejkę. Aplikacja która tym "zarządza" ma niewiadomą zasadę działania. Byliśmy 4h przed lotem i liczyć kolejkę zaczęło nam dopiero jak zeszło do 3 (co było opisane). Po czym stanęło i dalej nie chciało wpuścić. Pan bramkarz tłumaczył, że starają się to równo rozdzielić, że zależy od wielkości grupy, że w kolejce przede mną ma jeszcze sporo osób, które mają odlot wcześniej (oczywisty bullshit, bo jak już wszedłem to sprawdzałem, że ci co weszli na długo przed nami jakoś siedzieli nadal nawet jak my się już zbieraliśmy). Nie wiem czy bieganie do obsługi coś dało czy po prostu algorytm ruszył, ale jak zmienił się bramkarz na bramkarkę i wytłumaczyłem jej że mam odlot o 15:55 ale gate mi otwierają o 15:15 a jak on będzie jeszcze gdzieś na drugim końcu terminalu to nawet nie zdążę nałożyć jedzenia na talerz. Mam przedziwne wrażenie, że osoby które płaciły za wejście miały pierwszeństwo. Ogólnie w środku była jakaś wydzielona strefa zarezerwowana ale nie wiem dla kogo.

Co do samego saloniku to wystrój w środku wygląda na mocno zużyty i wysłużony. Kanapy i fotele wytarte, stoliki poobijane. Toalety w gorszym stanie niż ogólnodostępne na lotnisku. Jedzenie za to dość smaczne i w dużej ilości. Było warzywne curry, ryż, kurczak po północnoafrykańsku, zupa w stylu minestrone i mac&chees. Ze słodkości ciasto królowej Viktorii (nawet smaczne). Alkohol wydawany w barze w marnym wyborze. Do tego była lista napojów premium za dodatkową opłatą.

@bruce09lili ...nie zrobiłeś przypadkiem zdjęcia tego kodu by móc się "zapisać" do kolejki jeszcze przez kontrolą bezpieczeństwa"

Zdjęcia nie mam ale może link z mojej historii pójdzie

https://app.walkup.tech/join_queue/pxVtoDKJ7hE_VrP4jl74ZS1ieLK2fIiANpHlP2hYqCE_restaurant

Nie będę mieć zbyt dużo czasu na lotnisku w Hong Kongu, który salonik byście najbardziej polecili - będę jakoś między 7 a 9 rano, the wing, pier czy deck?

Jak mało czasu to zazwyczaj wybieram ten bliżej Gate/ten z mniejszą koleją. Chyba że któryś znacząco odstaje to wtedy warto pobiegać po terminalu.

Ja byłem w lutym w Plaza Premium Lounge i polecam. Możliwość zamówienia po kodzie QR do stolika jedzenia z karty. Byłem gdzieś o 11 i nie było ludzi wcale.

Wracając do tematu jakości saloniku Preludium w WAW... z ciekawości skorzystałem kilka dni temu... tam coś jest nie tak, miernota jeśli chodzi o jakość i różnorodność produktów, zarówno jeśli chodzi o jedzenie jak i alko. W południe pojawiła się buteleczka whisky, wcześniej wino, campari i piwo. Parówki prawie niezjadliwe. Przy wejściu ktoś przewrócił donicę z kulą mchu i to tak przez pół godz. leżało przy drzwiach bo nikt z obsługi "nie zauważył" tego. Nie działała połowa ekranów wyświetlających informacje o lotach.

Panie sprzątające bardzo miłe i uśmiechnięte. Obsługa przy recepcji sprawiała, jakby cały czas rozwiązywała ze sobą jakieś konflikty organizacyjno-"osobowościowe..."

W mojej opinii brakuje tam po prostu dobrego i mądrego gospodarza.

Akurat to od ładnych kilku lat tak wygląda. O ile dobrze pamiętam, to podczas igrzysk w Tokio na tych obecnie wyłączonych leciała transmisja.

To co się tam dzieje to dramat. Zniknęła już nawet mieszanka wedlowska i prince polo, zostały krówki. Jedzenia mało, wybór wina też dużo mniejszy niz kiedyś.

Wysaje mi sie,ze ro kwestia zmiany dostawcy. Etiuda i Fantazja zmienili catering po remontach więc może to samo wydarzy się i tutaj tylko pewnie bez remontu

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Czy ktoś korzystał ostatnio z saloników w AMS na PP? Dokładnie chodzi o zamknięcie Aspire Lounge nr. 41. W aplikacji PP pisze, że zastępczo można korzystać z 2 kafejek - Frames lub Flor. Mi by to nawet pasowało, bo mam krótki transfer i potrzebuję szybko się posilić. Ale na stronie lotniska AMS zaznaczone, że Café Frames jest nieczynne. Café Flor prawdopodobnie jest za kontrolą paszportową, a ja lecę w Schengen.

Ja w zeszłym tygodniu byłem w Aspire 25 czy 27.

_________________