Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 40 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
#21 PostWysłany: 16 Lis 2023 12:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
W Natitngou rano pierwsze kroki kieruję do banku by wymienić kasę. W pobliskim Bank of Africa jest masa ludzi, ale widzę biuro jakiegoś szefa i uderzam do niego. Pomoże mi, ale dostałem informację, że 20-tek euro nie wymieniają, tylko 50 i 100. A ja miałem pełno dwudziestek.... Wymieniam jedyną pozostałą 50-tkę i idę do bankomatu wyjąć gotówkę, co się łatwo udaje.

Po hotelowym śniadaniu jadę dalej. Tutaj okazało się, że źle zaplanowałem wyjazd, mianowicie Ouidah i Ganvie powinienem zostawić na koniec. Nie spodziewałem się także, że będzie popołudniowy autobus do Natitingou. Gdybym to lepiej rozplanował i wiedział o transporcie to pojechałbym do Parku Narodowego Pendjari pooglądać zwierzaki. Co prawda byłem już na wielu safari w Afryce, ale ten park (i cały kompleks z W i Arly, dzielony z Nigrem i Burkiną) jest największy w Afryce Zachodniej.

Mój cel to Togo. Do Boukumbe jest 45 km. Dogaduję się z motorkiem by mnie podrzucił na wylot za miasto, gdzie jest skrzyżowanie, ale tak się dogadałem, że chciał mnie zawieźć na miejsce.
Ten obszar, na terenie Beninu, ale głównie Togo to Koutammakou, wpisane na listę Unesco z uwagi na specyficzną architekturę.

Po stronie Beninu mówi się o plemieniu Somba. Przy drodze jest znak na wioskę, gdzie dzieciak czeka na turystów i robi za francuskojęzycznego przewodnika.

Image

Domy są dwupiętrowe, mają charakterystyczne okrągłe wieżyczki.

Image

Przewodnik zabiera mnie do środka. Namiętnie opowiada o życiu miejscowych, ale równie dobrze mógłby mówić po chińsku ;)

Image

Image

W wiosce jest kilka takich domostw i wszystkie są zamieszkane. Obok uprawia się poletka i co jakiś czas rosną wielkie baobaby. Krajobraz jest już sawannowy i zupełnie inny niż deszczowe wybrzeże.

Image

Ciekawa sprawa to te ozdoby na ścianach..., jak się przyjrzycie to podobnie są zdobione twarze dzieci. Ciekawe jak to robią.

Image

Image

Image

Image

Na górze są sypialnie, gdzie wchodzi się przez małe otwory oraz oczywiście suszy się różne zboża i warzywa.

Image

Image

Image

Rogi i jaja przy wejściu coś oczywiście oznaczają, ale w bonżurowym języku nic nie rozumiem ;)

Image

W Boukumbe daję motorkowemu 5k CFA i zmieniam na nowy motorek. Do granicy jest kilka kilometrów. Z pięknego asfaltu robi się totalnie polna droga. Nagle widać jakąś blaszaną budę, którą mój motorek mija. Wychodzi jednak mundurowy i macha do niego. To jest granica. Jest tylko 1 gość, nie ma prądu. Facet mówi po angielsku i sprzedaje mi wizę do Togo - 25k CFA. Używam jego znajomości angielskiego by dogadać się z moim motorkowym co do dalszej jazdy. Do pierwszej miejscowości jest 28 km, a ja jeszcze chcę zobaczyć Koutammakou po stronie Togo...
_________________
Image


Ostatnio edytowany przez cart, 08 Sie 2025 22:29, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
29 ludzi lubi ten post.
sko1czek uważa post za pomocny.
 
      
🇱🇹 Bałtycka perełka w twoim zasięgu 🧳☕ Loty i hotel ze śniadaniami w Wilnie za 449 PLN ✈️🏨 🇱🇹 Bałtycka perełka w twoim zasięgu 🧳☕ Loty i hotel ze śniadaniami w Wilnie za 449 PLN ✈️🏨
Tajlandia w wersji LUX za 8021💎👑 Loty biznes klasą Etihad + ⭐⭐⭐⭐⭐ hotel na Phuket 🌴☀️ Tajlandia w wersji LUX za 8021💎👑 Loty biznes klasą Etihad + ⭐⭐⭐⭐⭐ hotel na Phuket 🌴☀️
#22 PostWysłany: 16 Lis 2023 19:00 

Rejestracja: 04 Cze 2012
Posty: 4595
Loty: 510
Kilometry: 1 112 648
srebrny
mega :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#23 PostWysłany: 16 Lis 2023 21:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Lis 2011
Posty: 904
Loty: 235
Kilometry: 443 730
srebrny
Masz wiedze na temat tych znamion na twarzy dziecka?
To jakieś plemienne tematy?
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#24 PostWysłany: 16 Lis 2023 22:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Sty 2015
Posty: 2165
Loty: 372
Kilometry: 647 653
HON fly4free
Super relacja. Mam podobne zdanie o Afryce: wymęczy się człowiek, ubrudzi, wyda sporo kasy a po powrocie najchętniej spakowałby się i poleciał z powrotem. Nigdy bym siebie o to nie posądzał, ale rozważam nawet naukę francuskiego, który zapewne przyda mi się tylko tam
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#25 PostWysłany: 16 Lis 2023 22:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
@DAD zrozumiałem tylko tyle jak przewodnik pokazał takie same rysy na budynku i na twarzy dziecka, że to jest tożsame.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
DAD lubi ten post.
 
      
#26 PostWysłany: 16 Lis 2023 22:56 
Sezonowy Cebulion
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lis 2011
Posty: 25230
igore napisał(a):
Super relacja. Mam podobne zdanie o Afryce: wymęczy się człowiek, ubrudzi, wyda sporo kasy a po powrocie najchętniej spakowałby się i poleciał z powrotem.


Już nie spomnę jak doceni hotele w innych krajach, nawet jak woda nie będzie "gorąca" ale będzie. Ze łózko jest miękkie, nie sladów krwi i etc
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#27 PostWysłany: 17 Lis 2023 10:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
Z motorkowym ugadałem się na 6k CFA. Po kilku kilometrach dojeżdżamy do pierwszej wioski, gdzie jest muzeum i odnowione domy. Łapie tu nas jakiś lokales i chce sprzedać mi bilet za 1500 CFA.

Image

Image

Łamaną angielszczyzną pyta się czy chce przewodnika by zobaczyć jakieś wioski. Mówię, że tak. Jedziemy dalej. Po kolejnych kilku kilometrach czeka na mnie już kolejny gościu na motorku i mówi, że zabierze mnie do przewodnika - cena 5k CFA za 2h zwiedzania. Mój motorkowy mówi, że jak ma tyle czekać to chce więcej kasy i wcale mu się nie dziwię.

Przewodnik świetnie mówi po angielsku i idziemy pod górkę do wioski. Piękna sawanna z widokami na jakieś góry w oddali...

Image

Image

W końcu mogę się coś dowiedzieć o tym ludzie. Przybyli w te miejsca z Burkiny, skąd wygonili ich muzułmanie. A oni są animistami, co dokładnie widać po tych posągach przed domem:

Image

Image

A to będzie gotowe na jutro. Ktoś wie co to jest? W życiu nie zgadłbym, że to piwo...

Image

Same domy są oczywiście bardzo podobne do tych z Beninu, w końcu granice w Afryce są dość sztuczne...

Image

Cała wioska jest super autentyczna, ludzie uprawiają poletka i hodują kozy.

Image

Tutaj widać wejście do jednej z sypialni, jest ono bardzo wąskie.

Image

Image

Na dachu suszone są różne warzywa

Image

Z wioski zabierają mnie do wielkiego baobabu, muszę dać jakieś grosze by wejść do środka. Ten chłopiec co siedzi, pokazał kunszt wspinania się środkiem baobabu, a następnie zszedł po zewnątrz. Miejscowy lud, zanim zaczął budować te domy to mieszkał w baobabach. Skąd my to znamy ;)

Image

Moja wycieczka trwała w końcu tylko godzinę. Powiedziałem przewodnikowi, że trochę to nieładnie, że mówi 2h, a potem jest 1h. Wsiadam na motorek i czeka mnie jeszcze 20 km drogi do Kante, gdzie znowu zaczyna się asfalt.

W Kante na głównej ulicy chciałem w końcu coś zjeść. Siadam w garkuchni, gdzie za 1k CFA (7 zł) dostaję ryż z fasolą i 2 kawałki sera. Na zapchanie się w sam raz. Rozstaję się z moim motorkowym, który wraca do Beninu. Przy głównej ulicy są jakieś shared taxi, ale nie mają w ogóle klientów na dojazd do Kara, a ja za cały samochód płacić nie chcę. Czekam grubo ponad godzinę przy głównej ulicy. Ruch zerowy. W końcu nadjeżdża autobus! Zrywam się i biegnę jak głupi by go zatrzymać. Mogłem dojechać do Kara - to już większe miasteczko i transport lepszy. Wysiadam przy głównym rondzie i idę na stację kupić coś do picia. Obok stacji jest postój shared taxi i mówię, że jadę do Atakpame - kolejne 250 km. Płacę 5500 CFA i jadę.

Najpierw jest nas 3 z tyłu. Potem czwarta osoba się dosiada. Potem z przodu na siedzeniu pasażera dosiada się kobieta. A po kolejnym zatrzymaniu ktoś siada na miejscu kierowcy, a on na nim i tak jedzie 100 kph :)
Te podwózki różnych ludzi są generalnie krótkie. Po jakichś 100 km mówią mi, że mam zmienić samochód. Jadę starą 7-osobową Zafirą na samym końcu - jest nas trzech. Potem jeszcze raz zmieniam samochód. W szczycie w Zafirze jechało 11 osób! W 5-osobowym samochodzie to 9 osób z dziećmi.
Najlepsze miejsce jest chyba z lewej za kierowcą, bo mam co zrobić z lewą ręką oraz się oprzeć o kanapę. Z prawą ręką jest już gorzej - albo się obejmuje pasażera, albo siedzi na bliskim styku. Jest kulturka, bo jak wsiadł jakiś spocony koleś to dali mu szmatę by się wytarł o nią, zamiast o pasażerów ;)

O 21 dojeżdżam na przedmieścia Atakpame. Tu zrobił się korek. Okazało się, że 2 ciężarówki się zderzyły i kilkadziesiąt osób chciało im jakoś pomóc. Ciężarówki zjechały w rów z drogi i nie było szansy się przecisnąć samochodem... Mój jedyny ratunek to motor, a do centrum zostało tylko 4 km. Łapię jakiegoś kolesia miejscowego, który mówi po angielsku. Mówię, że chcę do jakiegoś hotelu. Zabiera mnie do hotelu Luxembourg, ale mają tam tylko pokój z wentylatorem za 10k. Wszystkie z klimą zajęte. Pokój ładny, gorąco tak nie jest, więc biorę. Na twardym łóżku mogę w końcu rozprostować kości i pójść spać. Afryka!
_________________
Image


Ostatnio edytowany przez cart, 08 Sie 2025 22:32, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
28 ludzi lubi ten post.
 
      
#28 PostWysłany: 18 Lis 2023 22:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
W Atakpame nic ciekawego nie ma, więc rano trzeba jechać dalej. Dziś plan to Kpalime i dojechać do stolicy Lome. Z tego też powodu rezerwuję sobie hotel na bookingu w Lome, bo wybór jest całkiem spory.

Jak zwykle na ulicy łapię motorek i mówię 'taxi Kpalime'. Na miejscu szybko mnie przejmują. Czekamy oczywiście na pińcet osób aż samochód zapełni się pod dach ;). Tutaj chodzi nawet jakiś kasjer, więc nie płaci się kierowcy. Cena 3k CFA i 1.5h jazdy znowu w czwórkę na tylnej kanapie. Dzisiaj trafiłem na 2 kobiety w ciąży.

Wysiadam przy samym wodospadzie Kpime. Widać go już z głównej drogi, a jest jeszcze 2 km. Pojawia się jakiś motorek. Chciałem zobaczyć jeszcze wodospad Wome i Chateau Viale. Gościu mówi, że z ceną dogadamy się później. Do tej pory raczej nikt nie oszukiwał, więc ok. W razie czego pozycja negocjacyjna po wykonanej usłudze z mojej strony jest dużo silniejsza...

Image

Przy wodospadzie sprzedają bilety. Chcą 5k. Mówię, że drogo. To daj 3k. Dałem banknot 10k, nie miał wydać, więc stanęło na 2k. Kwotę wpisał w księgę ;). Różni ludzie różne ceny płacili z tego co zauważyłem.

Image

Image

Wodospad całkiem ładny. Niestety moje buty na S o dziwo, źle się trzymają kamieni. Zaliczam poślizg i rozdarłem trochę piszczel :/

Image

Image

Jedziemy do Wome. To z 15 km po drugiej stronie miasta. Droga jest masakra. Gościu dużo się męczy. Na miejscu też bilet i niestety ostre schody w dół aby dojść do wodospadu. Oznacza to siódme poty pod górkę...
Wodospad nie robi już takiego wrażenia jak poprzedni i jakbym wiedział to bym odpuścił.

Image

Image

Został nam jeszcze zamek Chateau Viale. Wracamy do centrum i gościu coś pyta innych motorkowych. Okazuje się, że chce pożyczyć od kogoś motor, bo jego nie da rady po serpentynach. Powiedziałem mu, że odpuszczam. I tu zaczynają się schody, bo gościu chce aż 30k CFA (210 zł). Moja propozycja to 5k. Zjechał do 15k, dałem mu 7.5k i powiedziałem, że więcej nie dam. Ktoś inny chciał mnie zawieźć, ale już mi się odechciało. Łapię szybko taksówkę do Lome, gdzie mam przyzwoity hotelik w centrum za 20k CFA - cena poza bookingiem 18k. Mogę w końcu zjeść coś w hotelowej restauracji i uzupełnić płyny lokalnym piwem.
_________________
Image


Ostatnio edytowany przez cart, 08 Sie 2025 22:34, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
19 ludzi lubi ten post.
 
      
#29 PostWysłany: 20 Lis 2023 09:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
Z powrotem na wybrzeżu byłem zatem dużo szybciej niż planowałem - takie to planowanie w Afryce ;). Ciągle myślałem o tym odpuszczonym parku Pendjari, ale co zrobić.
Po hotelowym śniadaniu wychodzę pozwiedzać Lome. Jak w większości stolic afrykańskich, tak i tutaj zbyt wiele do zobaczenia nie ma.

Image

Pomnik Wolności, jakiś pałac, kościół i targowisko w centrum.

Image

Na targu wymieniam trochę 20-tek euro na CFA, wracam do hotelu i mogę jechać dalej.

Obok plaży samochody jadą w różne kierunki. Mnie interesuje Togoville.

Image

Togoville to najbardziej turystyczne miejsce w kraju. Samochodem dojeżdżam do łódki i zaczyna się... Miejscowi za przeprawę płacą 200 CFA, a ode mnie chcą 5k. Kłócę się z kasjerem na ostro - jestem obcy i mam płacić więcej. Gościu krzyczy w końcu 2k, a ja wsiadam na łódkę. Dałem mu 1k i jeszcze po pyskówkach w końcu się odczepił.

Image

Jest sobota i jest dużo ludzi - sami lokalni i żadnego turysty. Na miejscu od razu mnie wyłapują i prowadzą do miejsca gdzie mam kupić bilet. Zwiedzanie z przewodnikiem to 20 euro (nawet nie podawali w CFA), a bez przewodnika połowę. No dobra, miałem 20-tkę więc biorę przewodnika. I to był świetny pomysł bo mi poopowiadał sporo o rzeczach, których nie wiedziałem.

Na przykład takich, że na jeziorze na początku XX wieku było objawienie Matki Boskiej. Z tego też powodu Niemcy postawili tu kościół...

Image

Image

Z uwagi na to, miejsce jest oczywiście celem pielgrzymek z wielu miejsc świata. Był tu nawet Jan Paweł II i jego imieniem nazwana jest główna ulica. Stał na przeciwko kościoła i odprawiał mszę.

Image

Kościół dość prosty w środku, przedstawia 12 apostołów otaczających Matkę Boską. Za konfesjonałem jest święty obraz.

Image

Image

Ale Togoville to także animizm. Najpierw idziemy przez targowisko wzdłuż głównej drogi.

Image

I dochodzimy do pomnika przyjaźni niemiecko-togijskiej. Przewodnik zadał mi pytanie która to Togijka, a która Niemka, ale raczej trudne nie było...

Image

Idziemy następnie pośród małych uliczek i domostw - tutaj na pewno już sam bym nie trafił. Są tu np. 2 drzewa - jedno symbolizujące kobietę, a drugie mężczyznę. Bardzo interesujące korzenie, ale co jest ciekawsze to to, że tylko na jednym drzewie (kobiecie) jest kilkadziesiąt gniazd ptaków. Na drugim drzewie nie ma żadnego. Dziwne to, skoro drzewa są właściwie splecione razem...

Znajdujemy następnie bożka dla mężczyzn. Różne rytuały odbywają się i kładzie się/rozbija/podpala różne rzeczy na jego głowie...

Image

Image

Kobieta zaś zupełnie inna. Ma swój domek i można jej jedynie składać dary, a nie wolno dotykać...

Image

Odwiedzamy jeszcze wioskę po drugiej stronie drogi. Jest łajba, którą JPII przepływał przez jezioro, jakiś pałacyk lokalnego szefa i miejsca zgromadzeń lokalnej ludności.

Image

Wracamy do głównej kwatery i jeszcze oglądamy symboliczny posąg, gdzie młody człowiek rozmawia ze starszym i w ogóle nie szanuje tradycji... Symbolizuje to m.in. odwrócone krzesło

Image

Wracam na łódkę. Po dopłynięciu znowu mam walkę z tym przygłupem od biletów. Nie chce mojego 200 CFA, więc nic nie płacę. Potem biegnie za mną. Mówię mu, że jak ty oszukujesz turystów to turyści oszukają ciebie. Gościu jednak był duży, więc po chwili kłótni dałem mu 1000 CFA na odczepne.

Szybko łapię transport do Aneho. Szkoda, że tak tylko trochę przejazdem, bo jest tam sporo kolonialnej architektury. Granicę przekraczam pieszo i stamtąd od razu ktoś mnie zabiera do Grand Popo. Trochę mi zeszło z szukaniem hotelu, ale jeden motorkowy mi pomógł. Mam bungalow na rozległym terenie i jest basen, z którego sporo korzystam i w końcu mam trochę relaksu. Hotel ma dostęp do ogromnej plaży, ale fale są tak wielkie, że nie za bardzo da się kąpać.
_________________
Image


Ostatnio edytowany przez cart, 08 Sie 2025 22:37, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
16 ludzi lubi ten post.
 
      
#30 PostWysłany: 21 Lis 2023 12:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
Na mój bungalow nie było rezerwacji, więc pozwolili mi wymeldować się o 14. Ostatnie dni muszę przeczekać, bo już nie za bardzo mam co zwiedzać. Korzystam zatem z basenu i leniwie mija mi czas.
Po lunchu ruszam na główną drogę i łapię w stronę Cotonou. To jakieś 80 km. Zatrzymuje się jakiś koleś, oczywiście pełny w środku i jeszcze bagażnik ma otwarty, bo mieszczą się tam 4 wory. Mój plecak ląduje na wory, a ja na mizi-mizi z jakimś gościem na przednim fotelu. Po 20 minutach już wysiadł mi kręgosłup od siedzenia bokiem. Mijam Ouidah, które właściwie mogłem zobaczyć dzisiaj, a nie drugiego dnia i znowu się wkurzam, że ominąłem Pendjari.

W końcu ktoś wysiada i zajmuję miejsce z tyłu, lepiej tam we czwórkę. W stolicy łapię motorek i jadę do egzotycznie brzmiącego Hotelu Tahiti - nad morzem po wschodniej stronie miasta. Jest tu bardzo miły właściciel (Europejczyk). Dostaję fajny pokój i welcome beer za darmoszkę. Plan na dzisiaj to odpoczynek. Właściwie to nic nie zwiedziłem.

Następnego dnia to mój ostatni dzień w Afryce. Wylot dopiero po 22. Jadę więc do stolicy - Porto-Novo. Z głównej drogi łapię totalnie rozklekotanego busa, który ma jeszcze skrzynię biegów w kierownicy.
Porto-Novo już z daleka niezbyt przyjemnie wita, no i akurat jest ulewa, którą muszę przeczekać.

Na wjeździe do miasta jest pomnik, ale wszystko ogrodzone i jakieś wielkie budowy.

Image

Jakiś kościółek, a poza tym to wygląda na małomiasteczkową Afrykę.

Image

Image

Image

Image

Tak mi się wydaje, że może poszedłem nie w tę stronę ;), ale z daleka ładnie wyglądał ten meczet w oddali oraz kolonialny budynek

Image

Image

Wracam spocony jak cholera. Mimo wymeldowania, właściciel pozwolił mi jeszcze wziąć prysznic w pokoju. Ostatnie piwko, ostatnia kolacja i jadę motorkiem na lotnisko zwiedzając nocą Cotonou. Zdjęć brak. Powiedzmy, że ze 2-3 budynki są ciekawe do obejrzenia.

Do BRU dolatuję lekko opóźniony. Wycofuję jeszcze check-in z lotu do Berlina i wsiadam w LOT do WAW.

Koniec afrykańskiej przygody. Było super :)
_________________
Image


Ostatnio edytowany przez cart, 08 Sie 2025 22:39, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
23 ludzi lubi ten post.
sko1czek uważa post za pomocny.
 
      
#31 PostWysłany: 21 Lis 2023 15:48 

Rejestracja: 16 Sty 2011
Posty: 9652
HON fly4free
@cart: rozumiem, że mówiąc po francusku można tam swobodnie się dogadywać z ludźmi także gdzieś tam też w interiorze / "na prowincji"? Czy raczej tylko lokalne języki?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#32 PostWysłany: 21 Lis 2023 16:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
Po francusku mówi każdy, a i po angielsku całkiem sporo ludzi. Ja po francusku nic nie mówię i największe problemy miałem z dogadaniem się z gośćmi na motorkach.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
marek2011 lubi ten post.
 
      
#33 PostWysłany: 22 Lis 2023 18:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Lis 2016
Posty: 83
Loty: 346
Kilometry: 781 701
niebieski
Super relacja, przekonała mnie, żeby jechać do Natitingou, a się trochę wahałam.
Dasz namiary na ten hotel w Natitingou?
Czy orientujesz się w jakich godzinach jest autobus powrotny z Natitingou do Cotonou?
Da radę ogarnąć kogoś na miejscu co by nas odwiózł po wioskach?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#34 PostWysłany: 22 Lis 2023 20:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
Hotel Bourgogne. Mówią tam tylko po francusku.

Wioska jest jedna, gdzieś na drodze do Boukombe. Musisz wziąć motorek z Natitingou i w 2 strony pojechać.

Autobusy to nie wiem..., ten mój to zatrzymał się z 5-7km przed miastem, bo tam był terminal tej firmy.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#35 PostWysłany: 23 Lis 2023 12:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Lis 2016
Posty: 83
Loty: 346
Kilometry: 781 701
niebieski
Dzięki. Wiosek znalazłam trochę więcej, są widoczne na satelicie na google maps.
Natomiast na poprawę humoru mam dla Ciebie info, ze Park Pendjari jest zamknięty, ze względu na napiętą sytuację w Burkina Faso.

info sprzed roku:
https://www.crisisgroup.org/africa/sahe ... cas-park-w
i sprzed 4 dni:
https://www.livemint.com/politics/milit ... 06682.html
Góra
 Profil Relacje PM off
Arekkk uważa post za pomocny.
 
      
#36 PostWysłany: 23 Lis 2023 13:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
Park W to od dawna niedostępny. Pendjari jest na samym skraju i jeszcze niedawno dało się wjechać kawałek od południa.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#37 PostWysłany: 23 Lis 2023 20:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Lis 2016
Posty: 83
Loty: 346
Kilometry: 781 701
niebieski
No to teraz już nie można. Info potwierdzone bezpośrednio w Parku.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#38 PostWysłany: 23 Lis 2023 21:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2981
niebieski
W temacie pokazanej wyżej przyjaźni niemiecko-togijskiej to twarda historia ocenia to jednak nieco inaczej, a miejsce w którym Togo się znajduje (czyli w czołówce najuboższych krajów świata), jest dość zauważalną konsekwencją tej "współpracy", ale i również szerszej geopolityki.
Super wyprawa, gratuluję. Miło zobaczyć "na żywo" znane nieco książkowo miejsca :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
marek2011 lubi ten post.
 
      
#39 PostWysłany: 16 Gru 2023 12:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Lis 2011
Posty: 904
Loty: 235
Kilometry: 443 730
srebrny
Przeczytałem raz jeszcze całość przy okazji glosowania na relacje miesiąca. ;)

Takie dodatkowe pytanie mam. Czy to może być wyjazd rodzinny? Z dzieckiem?
No wiem ze tym razem sam byłeś, ale pytam na zapas, bo relacja dla mnie inspirująca.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#40 PostWysłany: 16 Gru 2023 16:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 2739
Loty: 970
Kilometry: 2 125 130
HON fly4free
Jak się skupisz na południu to tak. Tylko w transporcie dziecko na kolanach...
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
DAD lubi ten post.
DAD uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 40 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group