Fly4free.pl

Plotki zaczynaja sie pojawiac, ze Ryanair rowniez przymieza sie do wprowadzenie oplat za bagaz podreczny. Zasada podobna do Wizz - maly podreczny (pod siedzeniem) za darmo, duzy (standardowy, nad glowa) platny. Temat jest aktualnie dyskutowany na forum airliners.net. Nic oficjalnego i ciezko powiedziec ile w tym prawdy, jednak ww. forum jest kopalnia wiedzy nt. lotnictwa i mnostwo osob tam sie wypowiadajacych pracuje w branzy.
http://www.airliners.net/aviation-forums/general_aviation/read.main/5532915/

Szczerze mowiac to biorac pod uwage model biznesowy tanich linii, to dziwic sie mozna, ze tego typu oplaty sa wprowadzane dopiero teraz.

Amerykanski LCC Spirit Airlines juz taka oplate pobiera, $30(!) za odcinek (20$ dla czlonkow ichniejszej wersji Xclusive Club)
http://www.spirit.com/OptionalFees.aspx#baggage-fees

Wyglada na to ze czasy darmowego podrecznego niedlugo odejda w zapomnienie.

_________________

Śpieszmy się kochać duże podręczne. Tak szybko odchodzą...
Niestety, mamy kryzys a paliwo drogie jak zboże, z czegoś muszą ciągnąć zyski linie.

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

Nie do końca masz rację - w czasach gry baryłka ropy kosztowała 140 USD (dziś kosztuje ok. 110) Ryanair zalewał rynek setkami tysięcy biletów za grosza, złotówkę lub euro, a bilety kosztujące powyżej 5 euro nie były nawet rozpatrywane jako atrakcyjne, bezprowizyjnie można było płacić visą electron którą pewnie prawie każdy ma w portfelu, a jak ktoś chciał zaszaleć i wydać na eurotripa całe 100 zł to mógł wybierać spośród dziesiątek kombinacji, krajów i dat.

Tak, to było jeszcze zanim powstało f4f.

Plotki o płatnym podręcznym tylko potwierdzają moją teorię, że powoli wyczerpuje się biznesowy model Ryanaira polegający na drenażu rynku. Coraz mniej samorządów chce współpracować z tak nieobliczalnym partnerem biznesowym, samorządy które jeszcze niedawno lekką ręką wydawały miliony euro na to, żeby przylatywały do nich samoloty FR dziś często są na skraju bankructwa. To, że Ryanair przez najbliższe 2-3 lata znacznie straci na znaczeniu jest niemal pewne, pytanie tylko czy uda mu się z obecnego modelu biznesowego przetransformować w zwykłego lowcosta? Segment przewozów lotniczych jest niebywale wręcz ciężki, nie zdziwiłbym się specjalnie, gdyby inwestorzy widząc, że nie ma już czego drenować wycofali swoje środki. Czas pokaże.

_________________
The best is yet to come.



Moje podróże

Liczba pasażerów wciąż im wzrasta dlatego uważam że nie jest tak źle żeby przewidywać koniec "ideologii" Ryanaira. Wręcz przeciwnie bo ludzie zaczynają oszczędzać więc przesiadają się z Lufthansy na nieco tańsze odpowiedniki
A Ryanair nadal jest jedną z najlepiej zarabiających lini w Europie gdy reszta jest na skraju bankructwa z ich super modelem biznesowym
Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

Ryan zarabia bo na razie jedzie na dotychczasowym modelu biznesowym, który opisał Awerik.
Liczba pasazerów nie równa się wzrost efektywności i zysku, mozna zapychać samoloty po 1 euro jak przypomniał Awerik.
Po odcięciu grupy price hunterów którzy latają Ryanaem tylko do góra 10 euro za bilet, pozostała klientela płaci za Ryanaira nierzadko tyle samo albo i więcej niż za podobne loty Lufthansy czy innych legacy. Pokazują to z resztą badania średnich cen tu i tu w róznych okresach, na różnych trasach. Do tego dochodzi cała masa wpadek mniej zorientowanych paxów: dopłaty za brak karty, za duzy bagaż, zapomniana karte pokładową - to wszystko powoduje raczej że ludzie powoli uczą się rynku i tego, że LCC wcale nie oznacza tanio , albo inaczej, że tanio mozna równiez nie LCC. A wtedy zostaje poczciwa Lufthansa która po okresie wzrostu cen biletów w ostatnich kilkunastu miesiącach znów coraz cześciej zaczyna rozdawać tańsze bilety po Europie.

Oczywiście to nie oznacza że Ryan zniknie ale powoli zmienia sie środowisko i realia w których musi sobie dalej radzić