Fly4free.pl

Komunikat obowiązuje jak długo? Ostatnie były raz na 2 tygodnie

@vasil 14 dni to są 2 tygodnie

_________________

Coś się zmieniło na Lanzarote? Muszę zmienić Teneryfę i brałem pod uwagę właśnie Lanzarote, żadnych zakazów lotów nie widziałem, interesują mnie fakty, a nie doniesienia medialne

@Rockriderr podobnie jak GC, czyli 3 strefa

_________________

Dziękuję bardzo Czyli chyba się zdecydujemy na Lanzarote, na Teneryfie w strefie 3. życie płynęło normalnie i tu mam nadzieję na to samo
https://tvn24.pl/swiat/wyspy-kanaryjski ... ow-4941005 jeszcze świeże informacje o imigrantach, chyba powoli cierpliwość tracą Kanaryjczycy, a to bardzo spokojni ludzie są jednak.

@Rockriderr a czemu nie La Palma?

Swoją drogą, czy ktoś był ostatnio w Mogan (Puerto Rico i okolice) i jest w stanie powiedzieć, jak to wygląda w praktyce?

_________________

Bo na La Palmę trudniej się dostać i dróg trochę mniej do jeżdżenia na rowerze szosowym, a taki jest cel naszego wyjazdu

A Ty chcesz się przenieść teraz między wyspami czy lecieć z Europy?
No jeśli chodzi o trasy szosowe , to cytując pierwszy polskojęzyczny przewodnik po La Palmie: 'Jadąc na rowerze szosowym możemy śmiało planować przejazdy każdą drogą na wyspie, z wyjątkiem tunelu pod Cumbre Nueva (LP-3) i tuneli nad Santa Cruz. Dla gotowych na heroiczne wyzwania mam dwie propozycje tras:• Objazd wyspy dookoła. Ścinając parę zakrętów w stosunku do drogi LP-1 i LP-2 możemy zamknąć wielką pętlę w jedyne 150 km przy 4 km przewyższenia.• Wjazd na Roque de Los Muchachos. Wjechanie na sam szczyt najbardziej stromej wyspy świata jest osiągnięciem samym w sobie. Żeby jednak nie wracać tą samą trasą możemy zaplanować epicką pętlę przez El Pilar: da to wynik ok. 130 km i 4,2 km w pionie."
Ale fakt, na La Palmie płasko oznacza poniżej 5% spadku

_________________

W samym Puerto de Mogan wyglądało OK - przynajmniej port, plaża. Natomiast na (pustym) parkingu koło Amadores latało sporo ludzi o znacznie ciemniejszej karnacji, niż Kanaryjczycy.

Lecę z Berlina i też tam wracam, żeby kwarantanny uniknąć i jeszcze muszę rower sprowadzić.
Tak, wiem, mój kolega z pracy wjeżdżał na Roque de Los Muchachos, a to Mistrz Polski Amatorów i nawet on mówił, że jest co jechać, jedynie brak wody i możliwości kupienia/uzupełnienia na koniec doskwierał przy upale.
Miała być Teneryfa, bo tam są zróżnicowane tereny do jazdy, ale Lanzarote też będzie ok, ceny noclegów bardzo przyjemne w porównaniu do Teneryfy grudniowo/styczniowej.

W Binterze masz 23kg bagażu w cenie biletu, jeżeli chcesz go wymienić na kufer to można dzwonić do obsługi, powinni pomóc. Polecam

_________________

Lanzarote i Graciosa 4 stopień

_________________

Czyli tak naprawdę to samo co na 3. poziomie, z nowych rzeczy to maksymalnie 2 osoby mogą się spotkać i po 18 tylko najpotrzebniejsze obiekty otwarte.

Jutro lecę na GC, zobaczymy jak się skończy ta przygoda
Jak to mawiają, no risk, no fun.

_________________

Wszyscy noszą wszędzie (poprawnie założone) maseczki. Oprócz tego (z perspektywy turysty) bez większych różnic. Na plaży bez maseczek. W barach / restauracjach życie toczy się w miarę normalnie (choć dopóki jedzenia się nie dostanie, to ludzie raczej również w maseczkach). Przynajmniej w ciągu dnia. Przylatywać, nie przejmować się :)

Oczywiście, to będzie moja 3 wizyta w czasie pandemii , w ogóle zabawne, bo w sumie wychodzi, ze Hiszpania była najczęściej przeze mnie odwiedzanym miejscem w czasach zarazy
Jedyne z tym riskiem jest to, ze zawieszą loty ale spoko, jak coś to mam ze sobą zapas stałych leków, a resztę się po prostu ogarnie.

_________________

Ja od października latam co miesiąc na Teneryfę. Trochę mi się już to znudziło, ale nie ma lepszego miejsca, gdzie można teraz w miarę tanio się dostać.

_________________

Na Fuercie w Caleta de Fuste pustki totalne. W Costa Calma i Moro Jable już nie takie totalne ale luz.

Najfajniejsze wyludnione plaże w okolicy Jandia.


Lotów jest niewielki ułamek w stosunku do normalności i samoloty w pół puste. Zrobili by okropne świństwo ludziom i pogrążyli by się i raczej mają to na uwadze.

Taa, napewno linia się mną przejmowała kiedy anulowała lot, bo im się po prostu nie opłaca. Świństwem byłoby anulowanie lotów przez czarter (zreszta oni przecież musza przywieźć klientow biur podróży) ale nie przez tradycyjna linie.

FR przyzwoicie się zachowywał dotychczas. Nie wycinał lotów na mniej, niż 14 dni, jeśli nie było zakazu lotów, więc nikt, kto planuje w miarę normalny pobyt, nie zostanie porzucony tysiące kilometrów od domu.