Fly4free.pl

Ja przynajmniej zaliczyłem NYC drugi raz w życiu początkiem stycznia. Covid-19 już z pewnością tam wtedy był ale wróciłem całkiem zdrowy
Bilety do RPA kupowane również w styczniu z terminem na koniec października muszę zapewne zamienić w voucher z QR
W marcu kupione z błędem cenowym Stany w biznesie KLM/AF na czerwiec ale oczywiście nie wyszło (człowiek był jednak strasznie naiwny w połowie marca... ). Kasa zwrócona.
Końcem marca też miał być wylot z kumplami na Teneryfę. Odwołany, na szczęście całość kasy odzyskana (nawet z niewielką górką po przewalutowaniu). Teneryfa (+ La Gomera) była za to z Lubą w II połowie lipca - udało się, chociaż w "normalnych" czasach nie dałbym tyle za bilet Wizz...
A z kumplami uparcie kupiliśmy Majorkę z Berlina na początek września. Tymczasem wiadomo co znowu dzieje się w Hiszpanii więc zamieniliśmy dzisiaj te bilety (FRancy) na Sardynię z Krakowa w identycznym terminie... z niewielką dopłatą. Mówią, że do 3 razy sztuka. No a jak się nie uda to niczego nikomu już nie organizuję

Niczego już dodatkowo nie planuję. Jeśli coś wyjdzie w 2020 r. to tylko spontan i Europa. Przyszły rok - chyba dopiero jak będzie dostępna szczepionka/skuteczny lek bo inaczej niewiele krajów się otworzy i nadal będziemy wszyscy bawili się w chowanego

PS. Polubiłem wszystkim bo jak prawdziwy Polak cieszę się, że większość z Was miała mniej szczęścia niż ja...

Nigdzie za granicą nie byłam w tym roku. Najpierw Budapeszt w styczniu i Gruzja w lutym - jeszcze bez zwiazku z covidem ale tak zmienili godziny ze nie moglam leciec. Potem w marcu kilka dni przed wylotem do Norwegii zamkniecie granic. Na miejscu mialam wykupiony kurs za ktory nie udalo sie odzyskac pieniedzy - kilka tys w plecy. W sierpniu miała być Grenlandia. Miesiące przygotowań, sprzętowo, kondycyjnie, oczywiście nic z tego. Przynajmniej linia lotnicza oddała pieniądze bardzo szybko. Na końcu, 15-go lipca kupiłam bilety do Norwegii (kiedy oglosili ze otwieraja granice), to miało być takie pocieszenie. Nie zdążyłam polecieć, wprowadzili kwarantannę.

Szczerze, jestem wściekła i odechciało mi się podróżować gdziekolwiek. Mam jeszcze dwa bilety na jesień ( kupione dawno temu) i nawet się boję pomyśleć co jeszcze zdążą wymyśleć do tego czasu.

@NorthisCalling
Na razie prowadzisz.
Świetny wątek.
Czekam na kolejne wpisy;-)

_________________

Mi nie wypaliła moja największa podróż, którą miałem odbyć na przełomie marca i kwietnia. Chile, Boliwia i Peru łącznie 3 tygodnie. Do tej pory nie odzyskałem jeszcze zwrotu za jeden bilet.
Ciągle żyję nadzieją, że uda się to jednak w miarę szybko zorganizować

_________________

No to niech i mi się uleje

Marzec Miami + rejs po Karaibach ( na ten moment zwrot za bilety, sprawa z rejsem dalej w toku, ale nie wygląda dobrze).
Sierpień Lwów ( zwrot na kartę wizz ).
Pod koniec roku planowałem Afrykę, na szczęście biletów jeszcze żadnych nie kupiłem.

Liczę, że uda mi się wylecieć na początku września do Albanii, jeśli nie, to chyba obiorę kierunek Podlasie.
Dziwny ten rok, człowiek czuje się jakby był zawieszony w jakiejś próżni.

Dziś ostatecznie zrezygnowałem z wyjazdu do Turcji i Gruzji. Przekładałem to od marca (łącznie 3 razy), ale dalszy zakaz lotów do Gruzji przelał czarę:). Nie mam szczęścia do Kapadocji, bo już 3 raz muszę odwołać tam wyjazd.

Oprócz tego nie poleciałem do Irlandii (zwrotu za bilet też nie było, bo lot się odbył, ale nie chciałem lądować na kwarantannie).
W planach jeszcze jest Portugalia na październik - póki co czekam.
Oprócz tego nie pojechałem na Ukrainę i do Rumunii (choć to miały być wyjazdy autem i może jeszcze się uda zrealizować).

Ale dzięki temu trochę nadrobiłem trochę miejsc w Polsce:)

_________________

Udało się zjeździć Brazylię (Salvador, Iguacu, Ilha Grande, Rio de Janeiro) w lutym - powrót 23.02. Bilety Lufthansy na lipiec na trasę KRK-MUC-Tivat i powrót Pogdorica-VIE-KRK odwołane w końcu czerwca, zwrot po 2 tygodniach. W styczniu 2021 miał być Mauritius i francuski Reunion (z Pragi przez Paryż), ale upadło Air Mauritius i Air France zaproponowało zmianę rezerwacji lub zwrot pieniędzy, wziąłem pieniądze i myślę, że będzie styczeń blisko domu. Zaskoczenie totalne - odwołanie przez telefon (Air France Czechy) w piątek, w poniedziałek przed 6 rano kasa na koncie. Teraz jeździmy samochodem po Francji i podróże lotnicze muszą poczekać.

bilet do Pafos - 80 pln
Test na covid - 514 pln
a idz pan w ch... wolę pojechać do Łeby

W kwietniu miałem lecieć do Japonii z Rzymu Na szczęście linia bez problemów zwróciła pieniądze.
Na połowę października mam zaplanowane Hawaje z Warszawy, 99% szans na anulację, póki co dalej status "Confirmed".

Udało się polecieć na Islandię w styczniu, Kanary w lutym, Szwajcaria i Włochy odwiedzone na przełomie czerwca i lipca, w sobotę lot do Grecji. Ogólnie nie najgorzej, ale mogło być lepiej.

Czekam na anulację Hawajów i albo wybiorę inne miejsce albo zaplanuję coś na 2021.

U mnie na szczęście jedyne odwołane loty to te, na których odwołanie liczyłem - czyli Ejlat i Bergen kupione za punkty Wizzaira tylko po to, by się nie przeterminowały

Nowy Rok udało się spędzić w Tajlandii, niestety żona była mocno przeziębiona prawie od początku wyjazdu - teraz twierdzi, że to pewnie Covid, bo samolotem do Doha leciał z nami polski inżynier pracujący w środkowych Chinach po krótkiej wizycie na święta w Polsce

Z planowanych kierunków nie wyszły Seszele w czerwcu, zamiast tego była objazdówka po nadbałtyckich plażach od zachodniego Pomorza aż do Mierzei Wiślanej - nawet się nie spodziewałem, że woda w Bałtyku może być miejscami bardzo czysta Nadrobiliśmy też zaległości w innych częściach Polski (Mazury, Karkonosze).

Planowaliśmy również Wyspy Kanaryjskie we wrześniu (Teneryfa, Gran Canaria, La Palma), ale z uwagi na wzrost liczby zakażonych ostatecznie zdecydowaliśmy się na 2 tygodnie we Włoszech (Sardynia + Neapol, Apulia i Kalabria), mam nadzieję, że przez najbliższy miesiąc nic się nie zmieni i podróż dojdzie do skutku.

Innych planów nie ma, do tego udało się skorzystać z promocji LOT-u i polecieć na długi sierpniowy weekend na Kretę - w gratisie test na Covid na lotnisku

To chyba muszę zrobić podobnie, bo ja też miałem dużo szczęścia, że do zamkniętej Norwegii wjechałem

_________________
Rowerowe podróże i nie tylko: https://www.facebook.com/rowerowepodrozetuitam
Zapraszam do polubienia (:

W pierwszym kwartale udało mi się odbyć zaplanowane wyjazdu do Egiptu i Kenii/Etiopii. Dodatkowo kilka służbowych.
Ale w marcu się zaczęło i Izrael już sie nie zrealizował.
Majówka w Słowenii przełożona na majówkę 2021.
Latem miała być Czarnogóra i Abchazja. Ostatecznie w zamian zrobiłem 3 kilkudniowe wypady - 2 razy do Chorwacji i raz do Grecji.
Następne bilety dopiero na luty do Brazylii. I oczywiście wielka niewiadoma, czy za pół roku taki wyjazd będzie realny.

_________________

Na początku roku był Lwów (w styczniu), Francja (luty - narty). A potem odwołałem wyjazd do Poznania (miał być 14.03) - ale i tak do maja nie planowałem już jeździć, bo matura. Ostatecznie matura w czerwcu - także do czerwca były tylko polskie góry.

A później miała być Gruzja (samochodem, via Balkany i Turcja), 3 tyg. Ostatecznie zmienione na Bałkany 2 tyg - wyjazd doszedł do skutku w lipcu

Planowałem też (jeszcze w zeszłym roku) na 18-tkę albo Armenię, albo Stany, albo coś w dalszej Azji. Ostatecznie byłem w Sandefjord poleciałem chwilę przed wprowadzeniem kwarantanny. I drugi osiemnastkowy wyjazd - Hiszpania - zamienił się w Budapeszt+Bratysławę

A w międzyczasie przełożyłem pomysł na Azję na grudzień - i teraz mam go na 2021

_________________
https://www.zamiedzaidalej.pl/

https://www.facebook.com/zamiedzaidalej

A ja jutro miałem lecieć do Stanów....

Ja nie narzekam W tym roku więcej miałem mieć lotów zimą, więc obrobiłem przed pandemią. W pandemii długie tygodnie w górach na home office przeplatane taniutkimi i pustymi Grecją, Włochami, Hiszpanią. Ogólnie nieźle udało się wpasować, aczkolwiek mam urlop w październiku i tutaj coś czuję, że nic wielkiego się nie uradzi

W styczniu udało się zrobić Arabię Saudyjską a w lutym na ferie rodzinną wycieczkę do Tajlandii, Singapuru i Malezji. Już wtedy w Azji były początki pandemii i rodzinka miała trochę strachu..
Już w marcu ostatnim rzutem na taśmę koncert w Londynie potem Porto, powrót do kraju i szlaban.
W kwietniu miała być być fajna wyjazdowa impreza firmowa w Odessie, potem Bratysława i Wiedeń i oczywiście wszystko zostało odwołane. Wizz oddał kasę stosunkowo szybko ale Ryan do dziś przetrzymuje.
Kilka razy korciło mnie aby kupić jakieś ciekawe promocje ale jednak zrezygnowałem bo po pierwsze w razie anulowania nie mam ochoty walczyć o kasę a po drugie "restrykcje wirusowe" dosyć szybko się zmieniają i w trakcie wyjazdu mógłby powstać niespodziewany problem z jakąś przymusową kwarantanną itp.

Ja tez w sumie nie miałem zle. Dubaj. Oman i Katar w styczniu. Grecja w lipcu.
Jedynie te USA mi przepadło i rejs w kwietniu.

Mój pierwszy long haul - Hongkong poszedł się kochać w maju Ale na pewno tam polecę prędzej czy później i zrobię imprezę jakiej nie przeżył nikt

nie było tak tragicznie jak mogłoby być ...

Styczeń - weekend w Londynie, w końcu Tower of London odhaczony

Marzec - 2 tygodnie w Wietnamie (udało się zobaczyć niemal wszystko z planu mimo zamykania się atrakcji, zazwyczaj wszystko w ostatnim możliwym terminie ) + nocka w Doha z program Discover Qatar, powrót rzutem na taśmę 14tego Marca ... chwilę przed lockdownem

Marzec - Św Patryk w Dublinie
Maj - miała być Gruzja na majówkę
Czerwiec - Madryt na weekend
Czerwiec - Neapol na wekeend
Lipiec - przełożona z majówki Gruzja

Sierpień - Lot na wakacje - kilka dni na Kos po taniości, udany wyjazd, na wyspie pustki, test na Covid na lotnisku negatywny
Wrzesień - Sardynia na weekend
Październik - Islandia - coś czuję że będzie ciężko ....
Grudzień - Paryż na weekend

nie chcę być złym prorokiem ale dalsze podróże są bardzo wątpliwe patrząc na to co się dzieje .... niestety kolejny RTW odłożony na bliżej nieokreśloną przyszłość ....

Styczeń - Izrael, Dublin, Cambridge, Sycylia
Luty - Kowno, Kopenhaga, Malmo, Gruzja, Edynburg
Marzec - Liban, Brema, Dusseldorf, Cypr
Kwiecień - Barcelona, Kanada, USA
Maj - Antwerpia
Czerwiec - Oslo
Lipiec -
Sierpień - Cypr, Lizbona, Paryż
Wrzesień - Madryt, Santorini
Październik - Porto
Listopad - Indie, Nepal, Katar, Armenia, Wilno
Grudzień -

Nie liczę na listopadowy dłuższy trip, nawet nie poluję na brakujący lot z Delhi do Katmandu. Mam cichą nadzieję, że tripy w UE wypalą, o ile Grecy nie wrzucą nas do worka z testami.

PS. Zazdraszczam tym, którzy polecieli z deala AirCanada, mnie odstraszyły "upały" w styczniu / lutym na wschodnim wybrzeżu, dlatego wziąłem na majówkę

_________________