Fly4free.pl

Ponownie dzięki
Zatem będę szperał za dalszymi informacjami w odpowiednich działach.

Na Terceirze tak zabijają nudę:

Nazywa się to Touradas à corda. Byk trzymany na linie, gania po ulicy za rozentuzjazmowanymi facetami. Kobiety cmokają z zachwytu i oklaskują śmiałków

http://touradascorda.ilhaterceira.net/t ... tubro.html
https://www.visitazores.com/en/the-azor ... estivities
Sam tego nie widziałem.

PS
Uważam, że na Azorach mieszkają najszczęśliwsze krowy na świecie.

@tropikey ,miałem niemal identyczny scenariusz w 2015 r.- 13 dni na Azorach- przylot do PDL, odlot z TER i podzieliłem go nastepująco: 5 dni Sao Miguel, 3 dni Sao Jorge+Pico, 5 dni Terceira. Tak jak napisał @Washington Terceira jest po prostu nudna-ale warto ją zobaczyć dla Angra de Heroismo, jeden dzień przed odlotem wystarczy. Sao Miguel przynajmniej 5 dni, a później leć na inną wyspę. Mi bardzo podobała sie Sao Jorge- piękne krajobrazy, znakomite szlaki do wędrówek i święty spokój. Stamtąd masz promy na Pico, która jest chyba najlepszym miejscem do obserwacji wielorybów na Azorach- ja Pico "załatwiłem" w jeden dzień z Sao Jorge.
W tym roku lecę na Azory na tydzień pod koniec lipca- PDL z Porto, na drugi dzień Flores na 5 dni, powrót na Sao Miguel i w kolejny dzień powrót do Porto.

Brzmi dobrze i właśnie coś takiego chodzi mi po głowie.
Od wczoraj układa mi się z grubsza taki plan, by przylecieć do PDL i zostać tam ok. 5 dni ( tu ewentualnie w grę wchodzi lot na Santa Marię po przylocie do PDL, a potem powrót na PDL promem, ale jest to raczej mało prawdopodobne), potem przelecieć na wyspy bliżej Terceiry (+prom między nimi) i na koniec lot do TER z próbą możliwie długiego pobytu tam w ramach bezpłatnych dolotów.
Jeszcze pokombinuję, czy da radę wcisnąć tu jakoś Flores, choć wygląda na to, że - tak jak Ty to robisz - najlepiej zrobić to spokojniej i po prostu wybrać się tam przynajmniej jeszcze raz. Skoro na jednej Maderze byliśmy 2 razy, to tym bardziej taki dość rozległy archipelag zasługuje również przynajmniej na 2 wizyty

Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka

@tropikey Azory zdecydowanie warte są wielu podróży, ja na pewno zdecydowałbym się prędzej na trzeci wyjazd na Azory niż drugi na Maderę ( na Maderze spędziłem 2 tyg i mimo tego, że bardzo mi się podobała to jednak jest zbyt „turystyczna” i przez to zdecydowanie bardziej zatłoczona i ucywilizowana). Azory to inna bajka, a widok na idealny stożek wulkanu Pico z Sao Jorge o świcie bezcenny?

Lot na Flores i powrót promami przez grupę wysp Faial/Pico/Sao Jorge.

Czyli mój wstępny plan, opisany przy okazji wpisu o SATA Air Pass:
viewtopic.php?p=1035243#p1035243

by się w ten układ wpasował.

Zastanawiam się tylko, czy między Faial, a Pico jest jakaś istotna różnica pod względem oglądania wielorybów i delfinów? Generalnie, wszyscy polecają Pico, ale Faial jest przecież zaraz obok.
Dla mnie byłoby lepiej, gdybym odpuścił sobie Pico (wspinaczka na szczyt mnie nie pociaga) i został na Faial po przylocie z Flores.

Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka

Plan fajny i bardzo intensywny.Rozważ, czy nie lepiej wyskoczyć na Corvo na jeden dzień z Flores promem (RT 20 EUR), ja tak właśnie planuję- taniej i odpada konieczność zmiany zakwaterowania. Zresztą na Corvo baza noclegowa i restauracyjna z tego co czytałem jest mocno ograniczona. Na Pico poza wulkanem i wielorybami zdecydowanie warte zobaczenia są piękne winnice wpisane na listę UNESCO- też możesz to załatwić w jeden dzień z Faial. A same rejsy na wieloryby są zarówno z Pico jak i z Faial, choć te z Pico z dłuższymi tradycjami (plus ciekawe muzeum wielorybnictwa w Lajes).
Owocnego dalszego planowania.

No tak, przy cenie 20€ RT, prom na Corvo i objazd w jeden dzień będzie najlepszym rozwiązaniem.
Przyjrzałem się bliżej ofercie wielorybniczo-delfinowej i widzę, że i na Faial jest bogata. Jakoś najbardziej widzi mi się na razie chyba to:
http://www.hortacetaceos.com/?lang=en
ale jest też sporo innych.

W tej sytuacji, Pico mógłbym ewentualnie załatwić też w ramach jednodniowego wypadu promem. Albo może w ogóle to odstawię, by zmniejszyć intensywność wyjazdu...
Ciekaw jestem tylko, jak to się przełoży na air pass. Jeśli wytnę z niego Corvo (na rzecz promu), zostaną mi tylko 2 loty: PDL-Flores i Flores-Faial. Sprawdzę to dziś po poludniu.

Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka

ile za wejście ?

Byłem na Azorach w tamtym tygodniu więc podzielę się kilkoma moimi spostrzeżeniami. Na początek truizm, na Sao Miguel warto lecieć Styczeń to dobry okres na odwiedzenie tego miejsca, temperatura odczuwalna podczas mojej wizyty to około 16C z tym że pogoda bywam tam bardzo zmienna i wieje silny wiatr.

Leciałem tam na dosłownie jeden pełny dzień, przyleciałem na Sao Miguel w piątek przed północą a wracałem w niedziele nad ranem. Warto tam lecieć nawet na tak krótko, w moim mniemaniu można sporo zobaczyć w tym czasie. Warunkiem koniecznym jest jednak wypożyczenie auta. Wyspa nie jest duża, więc osobiście na Sao Miguel nie siedziałbym dłużej niż dwa dni.

Dla mnie najciekawszym punktem wyjazdu był punkt widokowy Miradouro da Boca do Inferno. To zdecydowanie jedno z tych miejsc, z którego widok pozostaje na długo w pamięci. Bardzo podobało mi się też miasteczko Furnas, dużo bardziej niż stolica wyspy Ponta Delgada.

Azory mocno różnią się od Madery i Wysp Kanaryjskich. Pod względem przyrodniczym są bardziej zielone - zwłaszcza od Kanarów. Mam wrażenie, że Azory to jeden z ostatnich punktów w Europie nie do końca "skolonizowanych" turystycznie. Jeżeli ktoś lubi takie dziewicze miejsca niepochłonięte jeszcze masową turystyką, to są to ostatnie chwile na odwiedzenie tego pięknego archipelagu.

A ja się wybieram w sierpniu z ośmiolatkiem, który jest przystosowany do długich, pieszych wypraw.
Ale mam pytanie do tych, którzy byli, czy są jakieś atrakcje dla dzieci.
Obojętnie na której wyspie, bo jeszcze nie wiem, na których będziemy. Przylatujemy na Sao Miguel a odlatujemy z Terceiry. Dowolnie możemy sobie pływać pomiędzy wyspami.

_________________
http://www.babistravelguide.blogspot.com

Czy ktoś był może na Azorach w marcu i wypływał na oglądanie wielorybów? Czy pora roku ma jakieś znaczenie dla ich liczniejszego występowania i większych szans na spotkanie? Lecimy pojutrze i zastanawiam się nad rezerwacją biletów na rejs.

Na drugiej stronie wątku jest tabela ze strony FUTURISMO, ale ciekawa jestem, czy ktoś ma doświadczenia własne

Na Terceirze w Angrze można wejść na Monte Brasil i jest tam mini zoo m.in. z kolorowymi Arami. Nie wiem czy można to uznać za atrakcję typowo dla dzieci, ale może Wam się spodoba

Dzięki!
Na razie zbieram pomysły, żeby coś sensownie zaplanować
A ośmiolatka można jeszcze do wszystkiego przekonać

_________________
http://www.babistravelguide.blogspot.com

Musisz pamiętać, że to (na szczęście) dzikie zwierzęta i nie ma gwarancji, że je zobaczysz. Część firm organizujących takie tropienie oferuje ponowny rejs, gdy nie spotkasz tego, który był w ofercie.
W lipcu 2017 byłam na pływaniu z delfinami, niesamowita frajda i radocha. Mam je nawet nagrane jak płyną w pewnej odległości ode mnie. ALE jeśli ktoś spodziewa się, że te zwierzęta szukają kontaktu z człowiekiem, że będą chciały Cię dotknąć , a ty będziesz się musiał wzbraniać przed pogłaskaniem ich (wg regulaminu nie wolno zwierząt dotykać), to się rozczarujesz. Oczywiście patrząc na zdjęcia wygląda to jak bułka z masłem, ale rzeczywistość okazała się mniej łaskawa.
Równolegle do naszej grupy płynęli właśnie na wieloryby i wiem, że nie mieli szczęścia, aby je spotkać akurat tego dnia.

Zwierzęta nie są zwabiane pokarmem czy nawoływane żadnymi gwizdkami itp. Masz albo nie masz szczęścia, żeby je zobaczyć, chociaż delfiny widzieli wszyscy.
My płynęliśmy właśnie z Futurismo, organizacja i przebieg imprezy doskonały.

Z usług której firmy korzystałeś i na której wyspie to było?

Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka

Na Sao Miguel, firma Futurismo. Lipiec 2017.
Pływanie zorganizował nam gospodarz z airbnb, u którego mieszkaliśmy. Cena zgodnie z cennikiem.
Na łodzi było 6 osób pływających i jeden mężczyzna, który robił zdjęcia i nagrywał, ale nie nas tylko zwierzęta.
Do wody wchodziliśmy (a raczej wsuwaliśmy się) dwójkami. Miałam chyba 5 wejść i sama wycieczka trwała dłużej niż było w programie.
Pianki, kurtki, maski, fajki i płetwy dają, ale oczywiście można mieć swoje.

Dziękuję (i przepraszam za pomyłkę w zakresie płci ).
Będziemy w 2. połowie sierpnia na Sao Miguel, Flores i Faial. Odwiedzimy też Terceirę, ale będziemy tam na tyle krótko, że pod względem delfinów i wielorybów nie biorę tej wyspy pod uwagę. W zasadzie, nastawiłem się na rejs z Faial, ale kto wie, może jednak zdecyduję się na Futurismo na Sao Miguel.

Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka

Ja byłam tylko na Sao Miguel, więc odnośnie innych wysp nie mogę się wypowiedzieć. Samo Sao Miguel fantastyczne. Z informacji nieoczywistych polecam śniadania w Tabakeria (pisownia nieoryginalna) vis a vis marketu: można zjeść przy ladzie albo skorzystać z zestawu wiklinowego . Cztery soki pomarańczowe (wyciskane), dwie kawy, 4 kanapki typu chrupiąca bagietka ( z pastą + szynka albo jajko albo ser + sałata i pomidor) i 3 drożdżówki kosztowały 11 euro.
Sklep z serami, po drugiej stronie ulicy, co Tabakeria ale po tej samej co market. Każdym serem Ciebie poczęstują, ukroją ile chcesz. Do tego dżem z miechunki (physalis). Pycha!
I knajpa bez nadęcia A Tasca - na wieczór konieczna rezerwacja z wyprzedzeniem 4-5 dniowym, ale na lunch można się wcisnąć. Krewetki olbrzymie 1kg 35-38 euro za kilogram. I do tego wino domu. Żyć, nie umierać.

Przyjemnego planowania!