Fly4free.pl

Hello,

no tak sie stalo, ze i mnie strasznie zmoglo. Czy to grypa, czy cos innego, wczoraj 40 st. goraczki, dzis po zbiciu 37,2 ... , dopiero jutro do doktora.

Za tydzien mam leciec na tydzien do Lwowa. Nie musze, moge, sluzbowo. Nie wiem jednak czy to tego czasu wyzdrowieje. Moze i bym sie skusil, ale miesiac temu mielismy przykry przypadek w firmie - kolega polecial tez do Lwowa, byl przeziebiony, caly czas na jakichs gripexach, ibupromach.... na miejscu, tuz po wyladowaniu, nie minely 4 h, zaczal majaczyc, bredzic. Sekcja zwlok wykazala sepse, powodem podobno zmiana cisnienia w samolocie, do tego oslabienie organizmu
i taki efekt, że niestety zmarl .

Mi kiedys przed podroza do Brazylii, gdy bylem na antybiotykach, lekarka odradzala podroz z tych samych powodow.

A jaka jest wasza opinia w tym względzie - czy podroz samolotem moze miec az tak negatywny wplyw na organizm ? Polecielibyscie na moim miejscu ?

Pozdrawiam
Junak1934

Pytanie, co Cię dopadło - to zasadnicza kwestia.
Jeśli to pospolita infekcja sezonowa, to za kilka dni możesz być zdrowy. Jeśli grypa, to małe szanse, aby za tydzień być w miarę w pełni sił. Jeśli choroba dopiero się rozwija, to dzisiaj i jutro okaże się, do ilu stopni sięgnie gorączka i czy nie pojawia się dodatkowe objawy, zatem jutro może być w miarę jasny obraz sytuacji a lekarz - mam nadzieję - właściwie to zdiagnozuje.
A na siłe nie ma co lecieć, bo wiadomo, że lepiej jednak chorować we własnym łóżku w domu, niż w hotelu gdzieś w świecie (choćby i był to sąsiedni kraj).

Jeśli jest się poważnie chorym nie powinno się podróżować,zwłaszcza zamolotem i jak się nie musi .Narażasz siebie i innych.

Warto pamiętać, że ubezpieczenie podróżne często nie obowiązuje, jeśli zachorowało się przed podróżą.

_________________
If you reject the food, ignore the customs, fear the religion and avoid the people, you might better stay at home.

Dzieki za sugestie. Chyba macie racje. Nie ma co ryzykowac. Owszem, kilka by groszy wpadlo, bo i delegacje i nadgodziny, ale nie ma co wszystkiego przekladac na pieniadze. Lepiej zostac w chacie, jak proponujecie.

Życzę powrotu do zdrowia, żeby to nie była grypa, sepsa...i cokolwiek innego. Jak będzie dobrze to polecisz do Lwowa za tydzień i już. Skoro już mamy zamolot - wyszukiwarka pokazuje mnóstwo takich kwiatków. To skutek uboczny pomieszania liter na klawiaturze: nieco poniżej S trafiamy na Z. Jest nawet gotowy przepis na zamolot i raczej odradzam każdemu podróż czymś takim, bez względu na stan zdrowia:

Myślę że co do choroby powinieneś skonsultować się z lekarzem, on powie ci czy są jakieś przeciwwskazania. W samolocie nie ma wcale takiej wielkiej różnicy ciśnień jak by się mogło wydawać.

@junak1934
Leć śmiało, skoro internetowe porady są dla Ciebie takim wyznacznikiem. W końcu to Twoje zdrowie i wszelkie koszty ewentualnych złych decyzji będziesz ponosić sam.

Nie powiedziałbym, że różnica 250 hPa to mało. Na poziomie morza masz załóżmy ciśnienie ok.1000 hPa a w kabinie samolotu ok. 750 hPa. Dla osób chorych, mających problemy z zatokami, schorzeniami nosogardła czy z krzywą przegrodą to jest koszmar. Zdrowe osoby też odczuwają tę różnicę.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

moja opinia jest tożsamą z opinia lekarza


kolejny temat z cyklu "porada małego lekarza", naprawdę forum to miejsce na takie dywagacje?

_________________


kliknij pomógł