Fly4free.pl

Bangkok Airways, Samui - Bangkok (USM-BKK), klasa biznes

Na porannym locie podawano śniadanie (bez wyboru) plus kawa / herbata i standardowe napoje soft.
Jak na krajówkę i 50 minut lotu całkiem ok.

Edelweiss ZRH-TFS Poranny lot, śniadanie jak poniżej, później jeszcze przekąski nosili:



Edelweiss TFS-ZRH na obiad naprawdę spoko danie. Później napoje i przekąska. Chyba najlepsza z linii z grupy Lufthansy?!



Edelweiss ZRH-PMI okazuje się, że na krótszych lotach też dają coś więcej niż czekoladka w grupie LH:

Lot SIN-FRA na SQ economy, szampana i kawioru nie serwowali ale głodny nie chodziłem

kurczak w sosie z grzybami, marchewka, ziemniaki, ciastko czekoladowe, kasza perlowa z krewetkami, do picia standard biale, czerwone, soki, gazowane

Dla odmiany kurczak z pastą, galaretka mango, sałatka z kurczakiem ziemniaczkami i fasolka plus standardowe softy.
i na całej trasie Singapure Slide nie zabrakło.

_________________
Podróżowanie sprawi, że zaniemówisz z wrażenia, a potem zamienisz się w gawędziarza

Royal Jordanian Airlines (RJ), Tunis-Amman, klasa biznes

W trakcie popołudniowego lotu podawano obiad w formule bufetu na wózkach, z którego można było wybrać co się chce spośród: dwóch przystawek, dwóch sałatek, czterech dań głównych wraz z dodatkami (ryż, warzywa itp.) i deserów. Ogólnie ogromna ilość jedzenia, której mimo pełnej kabiny C nikt nie był w stanie przejść. Przed obiadem standardowo napoje do wyboru z mixem orzeszków.

RJ na trasach między krajami arabskimi w menu nie chwali się proaktywnie alkoholami, ale są, są: trzeba o nie poprosić załogę

Air India CPH-DEL C

Menu pisemnego nie było, tylko trudna do zrozumienia wypowiedź stewardesy, do wyboru wege bądź mięso. W obu przypadkach albo indyjskie albo zachodnie. Do tego przystawka (burak albo łosoś). Do picia szampan, po dwa wina czerwonego i białe oraz średnia półka mocnych alkoholi.

Przystawka w postaci blanszowanego buraka oraz korzenia selera z jakąś lekko pikantną pastą - do zapomnienia. Plasterek bułki z masłem czosnkowym na ciepło - również. Francuskie chardonney też średnio warte wspomnienia.

Głównym daniem był kurczak po indyjsku - nie usłyszałem/zapamiętałem dokładnie co. Ale też był bardzo średni. O ile mięso było miękkie i rozpływało się w ustach, to curry takie nijakie, zupełnie nie to, czego się człowiek spodziewa po kuchni bogatej w przyprawy. Drugie coś curry podobne też, lokalna wariacja na temat chłodnika również. Jedyne co było warte kalorii, to zaskakująco pikantne ziemniaki w szpinaku. Ogólnie - duże rozczarowanie.

A na deser torcik czekoladowy, w porządku.

Śniadanie podstawowe. O rogaliku się nie wypowiadam, nie jadłem. Owoce i jogurt w porządku.

Swoją drogą, jak na początku prosiłem o Pepsi Max - nie dostałem. A jak do głównego dania prosiłem o dolewkę wina (tym razem miał to być Sauvignon blanc), to dostałem szampana...



Air India DEL-IXZ C

Myślałem że gburowate stewardesy to tylko w LH, ale tutaj też miałem okazję na taką trafić. Jak zamówiłem nie tylko kawę ale i herbatę, to nawet przewróciła oczami... Z drugiej strony, pierwszy raz mi się zdarzyło, że po boardingu podeszła do mnie (i jeszcze drugiej osoby, ale będącej lokalną platyną) stewardesa i powitała mnie jako Star Alliansowe złotko.

(Przepraszam za niezbyt opalone kolana na zdjęciu )

Na śniadanie był wybór pomiędzy zachodnimi oraz lokalnymi specjałami. Ja wybrałem południowo-indyjski zestaw.

I muszę powiedzieć że nie mam pewności czy dostałem to, co zamówiłem - było to tak bez smaku, że poza (z wyglądu) ryżowymi ciasteczkami, nie wiem co jadłem... Puste kalorie.

pamietam ten deal Air India w C w CPH, przyznam, że po revkach w necie mnie znięchęciło, wybralem Lufe ( gdzie stewki były bardzo miłe) no i ty także nie zachęcasz

_________________

To ja jednak mam lepsze zdanie i doświadczenia od @abelincoln, trasa na odwrót, DEL-AMS, klasa biznes
Załoga bardzo grzeczna i uczynna, ładnie drukowane menu było + osobne do win i innych alkoholi, do tego kosmetyczka i piżama Tumi
Bąbelki Laurent Perrier.
Na lotnisku w DEL międzynarodowa poczekalnia Air India przechodzi obecnie kompleksowy remont, więc pasażerowie C dostają wejście do bardzo solidnego Encalm Prive + indywidualny transfer meleksem do gejtu, więc doświadczenie jest też w oczywisty sposób dużo lepsze niż w LH we FRA czy MUC;-)

Jedzenie całkiem solidne i aromatyczne, oczywiście nie poziom QR ale też generalnie dużo lepsze IMHO niż np. w Lufthansie.
Kabina oczywiście przestarzała póki co w 787 (taka sama jak w LO i TK 330).

Niestety takich opinii jak @abelincoln jest sporo w Internecie, chyba nie bez przyczyny jednak. Mają sporą dostępność w C za mile, ale mam wrażenie, że Eco w SQ wyjdzie lepiej jednak 😃

@Rockriderr: bez przesady z tym Y w SQ, SQ jest mocno przeszacowane IMHO. Ostatnio dużo latałem AI na rożnych trasach, nie tylko ten rejs do AMS, i mam generalnie o nich bardzo dobre zdanie, uważam, że te opinie są mocno przesadzone.

Ale ja wiem, że Y ogólnie szału nie zrobi w żadnej linii, natomiast są pewne standardy, które porządne linie trzymają, a u reszty to trochę na zasadzie jak się trafi Przesiadka w takim ADD/DEL różni się jednak trochę od DXB/DOH/SIN.

Przesiadka w DEL jest całkiem normalna, a w każdym razie moim zdaniem lepsza niż na takim LHR czy często też we FRA.
Poczekalnie premium, przynajmniej te najlepsze, mają zdecydowanie też wyższy poziom od europejskich.
Oczywiście że DEL to zarazem nie Changi, ale do Changi niewiele lotnisk na świecie się może równać przynajmniej pod niektórymi względami.

@marek2011 w locie powrotnym z DEL było drukowane menu i było smaczniej (aczkolwiek bardzo nierówno - opiszę za kilka dni). Co do saloników tamże się nie mogę wypowiedzieć - opisywałem w dedykowanym wątku jak długo trwał transfer i dlaczego nie udało mi się odwiedzić paśnika. Jak dla mnie, transfer w LHR czy FRA jest o klasę wyżej - prościej, krócej, przyjemniej

Pewnie zależy to od pory przylotu i kumulacji. Mnie ostatnio przesiadka w podobnej konfiguracji zajęła ok. 20 minut licząc od wyjścia z samolotu (fakt był akurat pod rękawem, ale to loteria taka sama jak w WAW czy FRA) do zakończenia formalności łącznie z pieczętowaniem BP.

Thai Airways
BKK - IST

Na początku podali kurczaka z makaronem, sałatkę, deser czekoladowy, bułeczkę i maslo
Przyznam szczerze, że kurczak z makaronem bardzo dobra. Reszta posiłków również była okej no i do tego Chang wjechał


Z rana podali omlet z parówką, do tego parę kawałków ziemniaka, pomidorek, brokułów, croissant, maslo, dzem i jogurt.
Omlet bardzo dobrze wszedł, smaczny był.

TURKISH AIRLINES
IST - WAW

Makaron z sosem i pieczarkami, warzywa z jogurtem, puding waniliowy, bułeczka i masło. A i jeszcze, jeden daktyl

Iberia, MAD-SCL w C.

Z tego, co było oferowane na tym locie, wybrałem na przystawkę langustynki z awokado, na główne danie polędwicę wołową z puré kukurydzianym, a na deser krem karmelowy.







Wszystko było bardzo smaczne, a porcje - mimo, że nie wyglądają na zbyt obfite - były w sam raz.
Rozbawiła mnie tylko stewardesa, która na prośbę o kieliszek Cardenal Mendoza, który to należy do rodziny "brandowatych", więc o słusznej mocy, nalała mi do kielicha porcję, jak normalnego wina. Swoją drogą, bardzo polecam ów napitek.

Przed lądowaniem była jeszcze jedna runda - wybrałem tapas wraz z sałatką owocową.



Tu też było OK, ale na minus zapisuję im, że nie było już żadnego pieczywa.

W trakcie lotu można było sobie domawiać alkohol, czy jakieś przekąski, ale nie korzystałem z tego. Po mojej porcji Cardenal Mendoza nie byłem w stanie skonsumować więcej procentów, choć bogata karta win kusiła

IXZ-CCU Y Air India Express (IX)

Mini idlis, medu wada i umpas - cokolwiek to jest 😀 kasza z warzywami bardzo smaczna. Dobrze doprawiona i wystarczająco ostra - a jeszcze nie za ostra dla europejczyka. Natomiast coś a la curry bardzo nijakie. Plus, donut, również nijaki. Do tego smaczne ciasto czekoladowo-bananowe oraz soczek (6,5% owoców) i woda. Jak na darmowy posiłek u taniej odnogi linii legacy - nie ma co narzekać.



CCU-DEL C AI

Wybrałem Aloo Kopi Bari Chorchori, czyli główne coś z buraka plus curry z warzywami. Ten orzech z buraka z przyprawami był całkiem smaczny, idealnie pikantny jak na europejski smak. Natomiast curry z ziemniakiem i kalafiorem bardzo nienachalne w smaku. Chlebek zdecydowanie zbyt tłusty a owoce dojrzałością bardziej pasowały do polskiej wiosny już indyjskiego skwaru. Ogólnie lekko rozczarowujący posiłek. Warta wspomnienia jest kawa, smak w porządku ale pierwszy raz od bardzo długiego czasu dostałem ją w samolocie gorącą a nie ciepłą.

Swoją drogą - na tym locie pierwszy raz (na 500+ lotów) wychodziliśmy z samolotu prawą stroną...




DEL-CPH C Air India


Na dzień dobry soczek/butter milk, po starcie szampan. Nie wiem dlaczego, ale po kilku dniach abstynencji na andamanach, smakowało lepiej niż w drodze do...


Na początek cukinia z karczochem i owocami. Całkiem smaczny starter, troszkę gorzej z tostem z parmezanem - strasznie gumowaty. Ale, dobry początek.


Randoori Bharwan Murg. Zaskakująco smaczne roladki z kurczaka z farszem z kurczaka. Szczególnie sos był przyjemny - i swojski pomysł, czyli ryż na liściu kapusty. Curry, znowu, nienachalne, ale posiłek zjadłem z przyjemnością. Jedyny zgrzyt - miało być wino, chardonney dla ludzi obok przynieśli, o moje sauvignon blanc trzeba się było upominać...


Na deser Moti Pak. Lokalny deser z kaszy w sosie smakujacym niczym waniliowy. Do zapomnienia, nie warty kalorii. A i dostałem chardonney, zamiast tego, co zamówiłem.


A przed lądowaniem zamówiłem - szalejąc trochę - quesadillę. Smakowało tak, jak może smakować meksykańskie danie robione w Azji. Nawet nie było pikantne. Do zapomnienia.

WAW-LUX
Y Class
Za dopłatą

20 zeta za krafcika (weiss z Recraftu) z paczką pringlesów, to jak najbardziej uczciwa oferta pokładowa.

Aegean Airlines, Ateny-Warszawa (lot popołudniowy), klasa biznes

A3 jako już jedna z ostatnich linii w Europie trzyma bardzo sensowny poziom kulinarny w C na europejskich trasach + można z wyprzedzeniem wybrać posiłek z paru opcji niedostępnych potem w menu na dany lot. Biorąc pod uwagę dobry wybór greckich win i alkoholi w całokształcie A3 pod kątem jedzenia zdecydowanie wyprzedza IMO TK w C europejskim / regionalnym, nie wspominając już o większości innych linii.

Wygląda na podobny poziom. W trzecim rzędzie nie było już ryby, a ostatnim została tylko wołowina, gdzie na trafiło na osobę wege

Dla porównania wieczorny TK w C na trasie KRK-IST:



Poranny IST-KRK: