Fly4free.pl

Na Majorce za parkowanie bez opłaty za parking. Źle odczytaliśmy znak. Wydawało nam się, że od 17 nie ma opłat, a było odwrotnie. Złapaliśmy policjanta, który nam wlepił ten mandat. Wmówiliśmy mu, że w Polsce nie ma płatnych miejsc parkingowych (nie mógł uwierzyć ). Powiedział nam, że mamy udać się do banku albo na pocztę i zapłacić chyba 60 euro. Jednak kiedy dowiedział się, że samochód jest z wypożyczalni, to machnął ręką i powiedział, żebyśmy dali sobie spokój. Trochę baliśmy się, że ściągną nam kasę z karty, ale tego nie zrobili. Minęły już prawie 2 lata.

Właśnie dzisiaj przyszedł mi mandat :( za brak biletu za parkowanie w Sztokholmie ... po ponad 4-ech latach. Już nie pamiętam o co chodziło. Samochód był zarejestrowany na firmę i do tego jeszcze w leasingu - może dlatego zajęło im to tyle czasu.

Znajomy dostał właśnie mandat z Austrii w wysokości 100 euro za przekroczenie prędkości, przyszło bardzo szybko bo po 3 tygodniach od wykroczenia.

Dostaliśmy mandat w Gruzji za wjazd na zakazie ruchu (ale był tak umieszczony, że nie było go zupełnie widać). 50 GEL - żadne tłumaczenia nie pomogły, że mówimy tylko po polsku. Policjanci znali rosyjski i słabo angielski. Mandat kredytowy, płatny w banku do 30 dni. Rozmowa z nami była nagrywana na kamerkę, więc lepiej nawet nie proponować łapówki. Dobrze, że akurat kolega jechał, bo ja miałem nastepnego dnia wylot do Polski - a że była sobota to wszystkie banki już pozamykane.

Koledze sprawdzali czy zapłacił mandat na przejściu granicznym z Armenią.

Fajnie wygląda gruziński mandat. Wydruk z terminala po grużińsku. Ze znajomych znaków było tylko pogrubione 50 i imię i nazwisko kierowcy w alfabecie łacińskim, nr rej. auta z Polski i wsp. GPS:)

W porównaniu jak nasi policjanci wypisują ręcznie mandaty to w Gruzja nas sporo wyprzedziła.

_________________

To i ja się 'pochwalę' moim ostatnim mandatem. Dwa dni temu - centrum Berlina - szeroka - 4 pasy w każdą stronę, bezkolizyjna droga, ale i tak ograniczenie do 50km/h. Złapali mnie czarnym BMW seria 3 - najnowszy model w cywilu. Zmierzyli mi 84km/h, czyli 34km/h za dużo. Mandat 100EUR, żadnej dyskusji co do kwoty. Płatne oczywiście na miejscu. Mina i teksty policjanta takie jakbym jechał przynajmniej 150km/h.

_________________

Miałem podobna sytuacja tyle ze w Wiedniu. Dostałem poczta informacje ze za pomocą wideorejestratora nagrano przekroczenie prędkości moim autem o 41km/h i ze sędzia zdecyduje o wysokości kary. Co najmniej 150€ do 840€

Wczoraj sejm uchwalił ustawę w sprawie przekazywania danych kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego w krajach Unii Europejskiej. Dane te będą przekazywane m.in. w sytuacjach: niestosowania się do ograniczenia prędkości; prowadzenia pojazdu bez zapiętych pasów bezpieczeństwa; przewożenia dziecka bez fotelika; niestosowania się do sygnałów świetlnych; prowadzenia pojazdu po wypiciu alkoholu lub pod wpływem narkotyków; korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.

_________________

w Warszawie na 50 miałem 56km/h i zdjęcie, mandat.... czy oni powariowali?
mam słaby wzrok to nawet nie widziałem, że wskazówka trochę za pięćdziesiątkę przeszła

czy to możliwe?

Nie pieprz głupot
Musiałeś mieć na liczniku dobrze ponad 60, każdy licznik w samochodzie zawyża prędkość o co najmniej 10%, chyba, że założysz mu większe koła.
Można to sprawdzić np. porównując z GPS, czy też w niektórych miejsach gdzie są tablice z radarami pokazującymi prędkość auta. Ja np. mając na liczniku 70 km/h w rzeczywistości jadę 62 km/h.

Tak powariowali. Bo z uporem maniaka analizują dane z wielu lat tak, aby określić statystycznie najrozsądniejsze granice prędkości, tak aby jednocześnie zachwać płynność ruchu i zapewnić jak najniższą liczbę ofiar śmiertelnych na drogach. Bywa, że ograniczenia są zbyt surowe, ale podlegają ogólnej, podstawowej regule, której wielu kierowców nie rozumie.

_________________

sranda dobrze, że nie jesteś prokuratorem, bo nie miałbym szans

Akurat jestem jak najbardziej za skutecznym respektowaniem ograniczeń prędkości i śmieszą mnie głupie tłumaczenia, że się nie widziało, ile się jechało.
Inna sprawa, że powinny być one przystosowane do realiów, osobiście wkurza mnie ograniczenie prędkości na zakręcie do 40 km/h, gdy podczas normalnych warunków (bez śniegu, deszczu) można go BEZPIECZNIE przejechać np. 70 km/h.
Co innego np. w Czechach, tam jak jest na zakręcie ograniczenie do 40-50 km/h to rzeczywiście trudno go przejechać dużo szybciej.

Być może w czechach jest inna edukacja kierowców lub inna mentalność, i może inaczej podchodzą do znaków ograniczenia przed łukami drogi (co to znaczy bezpieczne pokonanie zakrętu - czy tylko to że nie wypadnie się z drogi?). Świadczą o tym statystyki. W Czechach w 2013 roku, 55 ofiar śmiertelnych na drogach na milion mieszkańców. W Polsce 86 ofiar na milion. Nie chciałbym naiwnie upraszczać, że mają lepsze drogi.

_________________

Czy wiesz może od kiedy wchodzi w życie?

Nie jestem zbieraczem mandatow, wiec nie ma sie czym chwalic:

-40 euro mandat za przekroczenie ciaglej lini na Malcie, a dokladniej w Valetta. Chcialam zaplacic, ale mandat nie pokazywal sie na stronie, na ktorej mial byc, wiec po jakims czasie wypozyczalnia samochodow pobrala z mojej karty.

- rownowartosc okolo 100 funtow (chyba 1000 kun z tego co pamietam) w Chorwacji. Skret w lewo na zakazie i przekroczenie ciaglej lini. Policjant musial tam czatowac na turystow, bo od razu nas zlapal. Niestety kierowca mial brytyjskie prawo jazdy, wiec nie bylo negocjacji ceny. Pozbylismy sie prawie wszystkich kun, ktore mielismy przy sobie.

-kamera na robotach drogowych w Niemczech zrobila mi zdjecie jak jechalam 74km/h na ograniczeniu 60km/h. Wyczytalam gdzies na polskich stronach, ze nie wysylaja takich mandatow zagranice i po 3 miesiacach znikaja im z bazy i jakby mnie gdzies zatrzymali, to nie bede juz za to placic. Od tego czasu minelo juz wiecej niz 3 miesiace, a ja zmienilam tablice rejestracyjne na samochodzie. Na nastepny zakladam te same, ale mam nadzieje, ze im sie to przedawni przez pol roku. A jak nie, to powiem, ze to poprzedni wlasciciel tablic rejestracyjnych

_________________
Carpe Diem.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Zakładasz tablice rejestracyjne z innymi numerami niż w dowodzie ?

_________________

.............. zapałem dwa mandaty we Włoszech w 2010 roku za parkowanie. Przyszło do mnie pocztą z Włoch - nie odebrałem i od dwóch lat spokój. Mam nadzieję że sprawa zamknięta - ale dla świętego spokoju na razie kierunek włoski odpuszczam.

Mojego Berlińskiego mandatu ciąg dalszy. Jak już wspominałem na początku lutego załapałem mandat 100€ płatny na miejscu w centrum Berlina. Dziś do domu przyszedł list od niemieckiej policji (nie widziałem go jeszcze dokładnie, jedynie domownicy mi mniej więcej przeczytali co tam jest), a w nim 2 kartki po niemiecku i jedna po polsku, że mam zapłacić na jakieś tam ich konto opłatę za ten mandat 5€. Ktoś wie o co chodzi? 5€ to nie dużo przy zapłaconej już stówce, ale o takim zabiegu jeszcze nie słyszałem, zwłaszcza, że mój mandat składał się z dwóch kwot 80€ za prędkość i 20€ jakiejś opłaty, a tu jeszcze kolejna....

_________________

Hej.
My niestety dostaliśmy mandat w USA na Florydzie podczas lutowego wypadu, czyli całkiem świeżo
266 USD za przekroczenie prędkości o 20 mil
Policjant powiedział, że jeśli nie zapłacimy to będzie nas ścigać FBI ;D

to zycze FBi powodzenia